Skocz do zawartości

Mobbing w pracy


c0rrupted

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

chciałbym w tym wątku poruszyć temat mobbingu w pracy. Marek wspomina w audycjach o prześladowaniu w pracy, pomyślałem więc, że dobrze byłoby nazbierać trochę porad jak radzić sobie w takich sytuacjach.

Moje pomysły i sposoby:
1. Pytania, czy znam ludzi którzy mogą mi pomóc zmienić pracę. Czy przeglądam na bieżąco rynek pracy?
Jeśli nic nie zmienisz, prześladowanie samoistnie się nie skończy. Albo coś zmienisz albo dalej będziesz cierpiał. Chamy w pracy nie zaprzestaną Cię prześladować dopóki nie stracisz pracy. Ataki personalne będą eskalować, im bardziej będą bezkarni.

 

2. Rozegraj to na zimno. Nie reaguj agresją w pracy. Wiadomo że wkurw jest usprawiedliwiony, ale nie wybuchnij. Znajdź wentyl gdzie indziej, a najlepiej jak Marek mówi - na boksie.
Taktyka chamów zazwyczaj jest taka, aby sprowokować Cię do wybuchu przy współpracownikach i kierownikach. Będą gadać "Widzisz, on/ona jest nieobliczalna, nie da się z nim/nią współpracować, ludzie się go boją"
Tak, jak hejt w stosunku do Marka, będą chcieli zniszczyć twoją reputacje. Nie dawaj im amunicji do tego.

3. Dokumentuj wszystko, daty, spotkania, świadkowie, opisy ich zachowań. Opis ten wyślij do zaufanego przyjaciela z poza miejsca pracy. Trzymaj to w bezpiecznym miejscu - nie w pracy.

4. Zdobądź opinię. Sprawdź i rozmawiaj na ten temat. Nie wstydź się tego, że byłeś poniżany. Napisz o uju na forum.

5. Oglądaj materiały na youtube:

 

 


6. Dbaj o siebie. Marek gada o przemocy i widać jak negatywny wpływ ma to na zdrowie psychiczne i fizyczne. Kiedy praca staję się poligonem, ta toksyna z roboty wyleje się na ciebie w życiu prywatnym.
a) nie obwiniaj się
b) przygotuj się na najgorsze
c) ogranicz kontakt z osobami toksycznymi w pracy
d) myśl o sobie (oszczędzaj kasę)

Tyle ode mnie, to mój pierwszy post. Pomagajmy sobie nawzajem. Poprawiajcie, korygujcie. Opisujcie swoje starcia w pracy. Dodajcie swoje porady.



 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Punkt 6 podpunkt c jest całkowicie błędny. Ograniczenie kontaktu w sytuacji w której musisz z daną osoba przebywać nie będzie możliwe i wpędzi bardziej w kompleksy i pozycje defensywną która często skazana jest na porażkę. W takiej sytuacji trzeba przejśc do ataku. Sprytnego wykalkulowanego na zniszczenie opinii i trzeba grać tak jak grają przeciw nam. Nie bezpośrednio. Jesli agresorów jest więcej każdego brać na świecznik po kolei (ale pytanie czy warto w takim burdelu pracować - czasem warto powalczyć, czasem nie) Podkopywac reputacje niby niewinnymi tekstami powiedzianymi w żartach. Przy tym skupiac sie w pracy na jak najlepszym wykonywaniu obowiązków i notowaniu tego co nasz antagonista spitala - jesli przełożony jest wporządku można z nim popracować nad minimalizacją działań oprawców i nie oglądać sie na jakiekolwiek kpiny czy inne tego typu akcje. W sytuacji konfrontacji wyciągasz to i walisz argumentami z grubej rury (najlepiej przy samym zainteresowanym/zainteresowanej). Starasz sie doprowadzić do sytuacji w której ta osoba nie ma nic do gadania gdzie widac jak na dłoni kto co robi w pracy. Chocby nie wiem jak sytuacja sie poprawiła pamiętac że to nie jest nasz przyjaciel. Niektórzy są tak zawistni że będą udawac przyjaciół póki sie ponowni nie odsłonisz. Dla silnych mają respekt a słabych gnoją bo są słąbymi zakompleksionymi łajzami. Tak niektórzy budują swoja "pozycję" w grupie. A prawda jest taka że to zwykłe chamy. Zero litości dla takich ludzi. Ciśniemy do końca i umacniamy swoją pozycje. W życiu trzeba walczyć o wszystko, a w pracy to już tym bardziej. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.