Skocz do zawartości

Czy związek świadomej kobiety z "miłym" facetem jest na dłuższą metę możliwy?


Rekomendowane odpowiedzi

Hej!

Przeciętna kobieta ma raczej nieduże szanse na znalezienie faceta, który ma męski, twardy charakter a jednocześnie zarabia od niej więcej. Jak wiadomo, tacy albo nie mają ochoty na poważne znajomości, albo mają kobietę 10/10. Stąd biorą się właśnie, jak wiadomo, te wszystkie silne i niezależne 30+ latki, które nie będą się spotykać z kimś niżej od nich sytuowanym a jednocześnie "ciapowatym" z charakteru. 

 

Czy żeby nie popełnić błędu tych wszystkich kobiet, nie jest lepiej przeboleć i wybrać bardziej delikatnego faceta, za to dobrze zarabiającego (tak, chodzi o betaorbitera, białego rycerza)? Chodzi o kogoś, kto jest wrażliwy, emocjonalny, stawia kobiety wyżej od siebie przez co wobec swojej "wybranki" jest wierny, stały w uczuciach. Wiadomo, że przeciętna, podświadomie czuje do takiego faceta wstręt i pogardę, ale nie wie z czego to się bierze. Wiadomo też, jak takie związki zwykle się kończą. A co w przypadku kobiety, która już co nieco wie i jest świadoma tego, że taki samiec jest dla niej słabym mężczyzną? Czy jest możliwe, żeby zapanowała nad swoją pogardą wobec niego i żeby tworzyli w przyszłości szczęśliwą rodzinę (czyli zakładamy brak rozwodu)? 

 

 

Zapraszam do dyskusji!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jaki z wyglądu, charakteru i usposobienia powinien być Twój idealny mężczyzna? Opisz go

6 minut temu, tamelodia napisał:

Przeciętna kobieta ma raczej nieduże szanse na znalezienie faceta, który ma męski, twardy charakter a jednocześnie zarabia od niej więcej.

Przeciętna z wyglądu i charakteru. Jeśli masz fajny charakter, dobrze się z Tobą spędza czas to nawet jeśli jesteś przeciętna z wyglądu to nie ma problemu żeby znaleźć mega faceta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tamelodia

11 minut temu, tamelodia napisał:

"ciapowatym" z charakteru. 

Co masz tu na myśli, mogłabyś rozwinąć?

12 minut temu, tamelodia napisał:

Czy żeby nie popełnić błędu tych wszystkich kobiet, nie jest lepiej przeboleć i wybrać bardziej delikatnego faceta, za to dobrze zarabiającego (tak, chodzi o betaorbitera, białego rycerza)? Chodzi o kogoś, kto jest wrażliwy, emocjonalny, stawia kobiety wyżej od siebie przez co wobec swojej "wybranki" jest wierny, stały w uczuciach.

Błąd. 

Po pierwsze jeśli więcej zarabiasz to zapewne pieniądze nie są Twoim bodźcem po drugie mylisz się, że tzw "biało rycerz, betaorbiter, wrażliwy, emocjonalny itd" Cię nie zdradzi, moim zdaniem jeśli on się jakieś spodoba to Cię zdradzi, tym bardziej jeśli wcześniej nie miał takich możliwości.

13 minut temu, tamelodia napisał:

te wszystkie silne i niezależne 30+ latki

Nie ma czegoś takiego jak silne i niezależne 30 latki. Bo wystarczy, że podpasek by nie dowieźli, prąd wyłączyli i niezależność wyjeżdża na Majorkę.

Wszyscy jesteśmy od siebie zależni.

15 minut temu, tamelodia napisał:

Przeciętna kobieta ma raczej nieduże szanse na znalezienie faceta, który ma męski, twardy charakter a jednocześnie zarabia od niej więcej. Jak wiadomo, tacy albo nie mają ochoty na poważne znajomości, albo mają kobietę 10/10. Stąd biorą się właśnie, jak wiadomo,

Z męskim charakterem się nie rodzisz tylko się go buduje to po pierwsze, przeciętna kobieta nie chce przeciętnego mężczyzny ale przeciętnemu mężczyźnie wystarczy przeciętna kobieta - za dużo hipergamii oraz książek o Edwardzie Wampirze, zaprawdę powiadam wam nie, każdy jest wampirem albo wilkołakiem (to taka lekka uszczypliwość, no przeogromne wymagania względem facetów)

17 minut temu, tamelodia napisał:

A co w przypadku kobiety, która już co nieco wie i jest świadoma tego, że taki samiec jest dla niej słabym mężczyzną? Czy jest możliwe, żeby zapanowała nad swoją pogardą wobec niego i żeby tworzyli w przyszłości szczęśliwą rodzinę (czyli zakładamy brak rozwodu)? 

Słaby to raczej chyba masz na myśli, kiedy kobieta przejmuje dowodzenie w związku, tak?

 

"Słaby" co oznacza według Ciebie "słabość" i "siła"?

 

Odpowiedź proszę, to powiem Ci więcej jak ja to widzę z pozycji słabego najprawdopodobniej  :) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Ace of Spades napisał:

:DDDDDDDD kobiety uwielbiają wrażliwych, miłych mężczyzn ale tyłko w kiczowatych komediach romantycznych mejdin jułesej, w realu to rżną się skurwielami a za mąż wychodzą za frajerów. 

Masz rację ale zobacz jakie kobiety.... Chciałbyś taką? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, tamelodia napisał:

jednocześnie zarabia od niej więcej

 

34 minuty temu, tamelodia napisał:

za to dobrze zarabiającego

 Słowa klucz, że tak powiem.

 

Pieprzony damski materializm!!! Jaki by nie był facet, musi mieć kasę. A пошёл вон

 

 

 

Edytowane przez Still
  • Dzięki 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dziwię się, że takie tematy powstają w atmosferze propagandy LGBT, ewolucji ról społecznych kobiet i mężczyzn, hodowania egoizmu, kultywowania roszczeniowych postaw, podsycaniu wojny miedzypłciowej. Kobiety stają się coraz bardziej męskie w negatywnym tego słowa znaczeniu, a mężczyźni niewieścieją lub ci bardziej świadomi mają w dupie to co się wokół nich dzieje, żyją według swoich zasad. To powoduje dysonans i rozterki typu: gdzie ci mężczyźni? My silne i niezależne 30chy itp.

28 minut temu, tamelodia napisał:

Przeciętna kobieta ma raczej nieduże szanse na znalezienie faceta, który ma męski, twardy charakter a jednocześnie zarabia od niej więcej

To co pisałem wyżej. Ewolucja ról społecznych, relacji, związków w świecie rządzonym przez pieniądz to definiowanie tychże relacji poprzez "kto zarabia więcej", nic dziwnego. To jak na dłoni widać, że ludzie już nie szukają partnera przez pryzmat uczuć, tylko przez pryzmat wykreowanych modeli osobowościowych czy wspólników dźwigających koszty życia.

 

31 minut temu, tamelodia napisał:

Stąd biorą się właśnie, jak wiadomo, te wszystkie silne i niezależne 30+ latki, które nie będą się spotykać z kimś niżej od nich sytuowanym a jednocześnie "ciapowatym" z charakteru.

Silne, niezależne 30stki biorą się z rozczarowania wynikającego z roszczeniowych marzeń podlewanych przez świat wirtualny i zderzenia z rzeczywistością, która nie jest tak piękna jak 365 dni Blanki Lipińskiej czy innych komedii romantycznych TVN.

 

35 minut temu, tamelodia napisał:

Czy żeby nie popełnić błędu tych wszystkich kobiet, nie jest lepiej przeboleć i wybrać bardziej delikatnego faceta, za to dobrze zarabiającego (

Biologicznie i pragmatycznie zawsze dobrze jest wybrać partnera dobrze zarabiającego, bo tak jest po prostu łatwiej. Problem polega na tym, że żyjemy w globalnej wiosce, świat się drastycznie skurczył, przepływ informacji nigdy nie był tak oszałamiający, ludzie stwierdzili, że od życia należy im się jak najwięcej, dlatego najlepiej mieć wszystko w osobie partnera: jednocześnie wrażliwy, ale trochę czad, kochający, niech będzie trochę bdsm, no i forsa, musi mieć jej pod dostatkiem.

 

Przepraszam, kto powiedział, że cokolwiek się komuś tutaj należy z urzędu? Niezależne 30stki wolą być same, bo ciapowaty facet by je tylko wkurwiał. Czyli znów wina biologii i facetów, bo więcej "produkuje" się ciapowatych. A może mityczne, niezależne 30chy coś źle zrozumiały? Może nie tak pojmują życie? A tak w ogóle, po co niezależnym, świadomym 30stkom partner życiowy? Są męskie prostytutki, biologię można w ten sposób załatwić, skąd u tych siłaczek tęsknota do pierwiastka męskiego, skoro są takie mega samodzielne?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Kim Un Jest? napisał:

po co niezależnym, świadomym 30stkom partner życiowy?

Super powiedziane!

 

Skoro są takie silne i niezależne to na kij im silny i niezależny facet? :D 

Przecież kobiety co nawet zarabiają miliony szukają swojego mężczyzny o ile nie znalazły, w ogóle "świadoma kobieta i niezależna" - czego świadoma, kogo? i od czego niezależna?

 

Bo rozumiem, że w słowie "niezależna" jest również automatycznie wzmianka o niezależności względem mężczyzn?

A wiec nie ma taka osoba potrzeb emocjonalnych, przytulenia, przelania uczuć, troski czy chociażby przygotowania obiadu dla obiektu swoich uczuć? :) 

 

Ehhh ten matriarchat będzie z, każdym rokiem ciekawszy. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tamelodia, a może rozglądnąć się za takim, który Cię pokocha a Ty jego? Szczerze. Nie portfel, a jego? Takiego, który Cię jednocześnie polubi, z wzajemnością. Który nie podbije Ci oka, wracając pijany? Z którym spędzisz czas z przyjemnością, nawet milcząc? Takiego, jak dawniej się mówiło, do tańca i do różańca. Byłabyś w stanie zainteresować kogoś takiego? Dać wiele od siebie? :)

 

Musisz, kurwa mać, szukać człowieka, nie portfela na nogach. Roma locuta, causa finita.

Edytowane przez Obliteraror
  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma sensu za dużo pisać, poza tym muszę lecieć do szkoły zaraz:

 

Statystycza kobieta do zdrowego funkcjonowania potrzebuje dwóch czynników:

 

1. Alpha fux - pan A szmaci czytaj: jest przystojny, silny, realizuje najpierw swoje plany i priorytety, jeśli Pani po drodze to zapraszam, jeśli nie to zapraszam wypierdalać. Rżnięcie + emocje.

 

2. Beta bux - pan B płaci czytaj: szczodrze szafuje swymi zasobami i je ochoczo uzupełnia, najpierw stawia swą partnerkę, rodzinę, innych, jest łagodny, rycerski, dobry słuchacz, pocieszy, otrze Twoją łzę.

 

Który lepszy?

Ano żaden, oba typy są potrzebne, tylko proporcja trza by była odpowiednia.

 

Czy znajdziesz obie opcje w każdym mężczyźnie?

Ano znajdziesz, jeno w różnym procencie, niekoniecznie Pareto.

 

Tyle.

Jakieś pytania z sali?

Edytowane przez Imbryk
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, tamelodia napisał:

Hej!

 

 

Zapraszam do dyskusji!

Ten mem idealnie obrazuje za wysokie wymaganie kobiet wobec mężczyzn.

 

https://www.blasty.pl/tag/nie-sprzatam

 

Dlaczego utożsamiasz bycia dobrym, wrażliwym z czymś złym  ? Przecież wielu kozaków, zadymiarzy, z 2 strony to ludzie o gołębim sercu np. Mike Tyson pasjonat gołębi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Leniwiec napisał:

A to w grupie można być tylko liderem, lub szmaconym, nikogo pośrodku już nie ma ? 

Ten błąd w myśleniu, że jak facet nie da sobie "spuścić bęcków" to automatycznie zadba o potrzeby rodziny :D To tak, jakby twierdzić że jak kobieta została Miss Polski pokonując inne kandydatki, to będzie dobrą żoną, matką. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Androgeniczna napisał:

Jeśli w grupie jest silnym liderem to jest silny. Jeśli jest gnojony przez innych to słaby. Proste

O byciu liderem czy posiadaniu silnego charakteru masz zerowe pojęcie. To logika małego Jasia, który wyobraża sobie wielką politykę. Albo zaawansowana mitomania.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

31 minut temu, Androgeniczna napisał:

Dla kobiet liczy się to jakim facet jest względem innych mężczyzn. 

Jeśli w grupie jest silnym liderem to jest silny. Jeśli jest gnojony przez innych to słaby. Proste

Moi znajomi względem innych mężczyzn są przeciętni, daleko im do głośnych i na pozór rządzących. Jeden zarabia 11 tys. drugi 15. 

Przypuszczalnie mogliby kupić razem ze skarpetkami Twojego 'silnego' faceta.

Programiści Python A.I :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.