Skocz do zawartości

Różnice pomiędzy "Miastowymi", a "Wiejskimi"


ZamaskowanyKarmazyn

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie, czy widzicie jakieś spore różnice pomiędzy ludźmi wychowanymi/mieszkającymi na wsi, a w dużym mieście? Mam na myśli mentalność, pogląd na świat, otwartość itd.  Zawsze jak widzę się z osobami mieszkającymi w Warszawie/Krakowie/Wrocławiu wydają się inni, kompletnie inaczej się z nimi rozmawia. Zamierzam w tym, bądź następnym roku wyjechać na swoje do Warszawy (ja chłopak z małej wioski)  i obawiam się że będę miał początkowe problemy z integracją.

  • Like 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, ZamaskowanyKarmazyn napisał:

Panowie, czy widzicie jakieś spore różnice pomiędzy ludźmi wychowanymi/mieszkającymi na wsi, a w dużym mieście?

Według mnie ta granica zaciera się się coraz bardziej. różnica, wiejscy oddychają świeżym powietrzem :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, ZamaskowanyKarmazyn napisał:

(ja chłopak z małej wioski)  i obawiam się że będę miał początkowe problemy z integracją.

Spotkałem totalnych wieśniaków w miastach jak i super gości z wiosek z mieszkańcami rzędu 300 osób, wydaje mi się, że to nie zależy od miejsca pochodzenia, tylko są inne czynniki, które mają na to wpływ, sam jestem z wioski i jakoś pod tym kątem nigdy tego nie rozkminiałem i nie czuję się z tego powodu mniej rozgarnięty w czymkolwiek. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ktoś nie zadziera nosa, to bez względu na to czy jest z miasta czy ze wsi - dogada się praktycznie z każdym :)

Natomiast są choćby panie/panowie (choć akurat to co opisze zaobserwowałem u pań), które to po wyjeździe na studia z przykładowych "Oborników" w opisie na insta ma "Warsaw/Europe" ;)

 

Uważam, że obecnie nie ma dużej różnicy, zależy po prostu głównie od rodziny no i może otoczenia w jakim się przebywa.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze 15 lat temu było widać różnice inny styl ubioru , mowy , czasem nawet kobieta ze wsi inaczej pachniała hehe normalnie umyta ale nie kg. perfum i tapety na mordzie . Teraz dużo ludzi z miasta wyprowadza się na wieś , a ludzie ze wsi do miasta więc ludzi się mieszają . Często ci nowo miejscy można rozpoznać nie wiem jak to nazwać ale tak po chłopsku ;) mówiąc panoszą się w stylu co to nie oni . Najważniejsze być sobą nigdy nie wstydź się pochodzenia ! Co do kobiet miejskie dziołchy są chyba bardziej ą ę ponieważ w mieście mają większą rotację kutasów przez co wydaje mi się , że są bardziej zarozumiałe .Pozdrawiam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszkam w sumie całe życie na wsi, rodzina rolnicza. Do gimnazjum i liceum chodziłem do miasta o populacji mniejszej niż 100 000. Obecnie pracuję i studiuję zaocznie w Łodzi.

Powiem tak... nie ma to żadnej różnicy. A wiesz czemu? Bo każdy z nich jest człowiekiem. Możesz spotkać jakichś totalnych popierdzieleńców, ludzi niby normalnych według społeczeństwa, ale ciebie zwyczajnie wkur****** i pustych.

Muszę powiedzieć, że z jak mam porównywać grupy społeczne to najlepiej się dogaduję z ludźmi na studiach. Może jest to spowodowane tym, że oprócz nauki muszą pracować tak jak ja i ich umysł zajmują ciągłe obowiązki, a nie jakieś z du** problemy.

A co ja bym proponował ... nie nastawiaj się pozytywnie ani negatywnie Karmazyn. Po prostu pamiętaj, że wszędzie i tak są... ludzie. Rzadko normalni, mili i pomocni, a częściej denerwujący i głupi. Czyli musisz robić tak jak zwykle. Podnoś gardę i ze spokojem idź przed siebie.  ;)

Edytowane przez Hubertius
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W każdym środowisku są osoby wartościowe i chwasty. 

Mieszkańcy miast są pewnie przeciętnie bogatsi od mieszkańców wsi. Choć z drugiej strony ci pierwsi chyba więcej pracują, a ci drudzy więcej czasu poświęcają rodzinie. Przynajmniej tak mi się wydaje. 

Na wsi też trafiają się ludzie bardzo zaradni, ogarnięci zawodowo, znam gościa, dwóch gości którzy prowadzą spore firmy budowlane (i coś tam jeszcze pewnie na boku) i stać ich na takie auta jak corvetta czy nowy mercedes amg gt...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest duuuuża różnica światopoglądowa. Niekoniecznie dobra/zła na czyjąś korzyść, ale podejście do życia jest inne. Nie umiem określić dokładnie jakie, ale to się po prostu czuje jak się rozmawia z ludźmi z różnych zawodów, "klas społecznych" i różnych regionów geograficznych. Najczęściej się mieszczuchy wywyższają, a niektórzy rolnicy mają taki majątek co oni by w kilka żyć nie zebrali. Także w każdej grupie znajdzie się czarna owca .?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z miasta małego 15 tys. przeprowadziłem się do dużego - Kraków. Mieszkam (mieszkałem) tutaj od 1995. Parę lat temu wyprowadziłem się na wieś jakieś 5km od granicy i chwalę sobie. W kontaktach obejściu najbardziej cenię ludzi z wschodniej ściany naszego kraju. Bardzo serdeczni otwarci i przyjaźni. W miejscu gdzie obecnie mieszka Marek byłem wiele razy bo to nie daleko. więc z Miastowego stalem się wieśniakiem. A różnice cóż, wśród znajomych ci z małych miejscowości i wsi lepiej wykształceni, zaradniejsi. Miastowi bardziej rozrywkowi i mam wrażenie że wszystko musi być śmieszne. Nawet na siłe.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wsiury to też ludzie. Należy o tym pamiętać.

Ktoś wspomniał o różnicach majątkowych, że niby wieśniak a ma. No i fajnie. Jest sporo osób mieszkających w mieście z ujemnym ilorazem inteligencji, które dorobiły się pokaźnych majątków.

Miasto czy wieś, z mózgiem czy bez, pieniądz jest.

Jest oczywiście spora luka światopoglądowa. Wieśniakowi po prostu pewne rzeczy nie mieszczą się w głowie. Na ten przykład robienie selfie nad przepaścią.

Miastowemu z kolei w pale się nie mieści dawać żreć świniorkom.

Przykładów jest wiele.

 

Tak więc wrócę do początku i nawołam do opamiętania albowiem

 

Wsiury to też ludzie.

 

No. I o te mnie się rozchodzi :)

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Gromisek napisał:

Najczęściej się mieszczuchy wywyższają, a niektórzy rolnicy mają taki majątek co oni by w kilka żyć nie zebrali. Także w każdej grupie znajdzie się czarna owca .?

Ja zauważyłem właśnie, że na tych wioskach to mieszkają bogatsi ludzie niż w mieście.

W tych "szklanych domach" Polaki spłacają kredycik 20+ lat, a zarabiają no średnia krajowa to między 3-4k na łapę jeśli dobrze pamiętam.

No i przeciętnie to większość biduje i zero frajdy z życia.

 

Tymczasem tak jak mówisz rolnik ma swoje gospodarstwo i rozprowadza towar na różne części Europy.

Sam takiego gościa poznałem w szkole, to typ w środku semestru zrobił sobie wakacje i pojechał do Egiptu chyba na tyg.

Fakt ciężko facet pracuje i to wraz z rodziną, jeżdżą czasem gdzieś za granicę dobijać targów.

Jednak nie wiem czy rolnik to idealne życie...

Chyba lepiej zatrudnić ludzi, którzy będą pracować na twój biznes niż samemu się babrać i psuć zdrowie.

 

Oczywiście poza rolnikami znajdą się inni ludzie.

A to gdzieś ktoś pracuje zdalnie i sobie żyje spokojnie gdzieś na wsi czy w małym miasteczku.

Zdalnie to zapewne IT, a tam zarobki raczej niemałe.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam hipotezę, że ludzie mieszkający na wsi mają zazwyczaj wyższe standardy higeniczne.
Wydaje mi się, że wynika to z gospodarowania przestrzenią. Przestrzeń domu musi być czysta, ludzie ze wsi wydaje mi się, że są bardziej skłoni do wyznaczania przestrzeni i przeznaczania ich do specjalnych celów.
U mieszczucha zazwyczaj takich rozterek nie ma. Mogę się mylić.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znam dokładnych statytstyk, ale pewnie jakieś 90% mieszkańców dużych miast takich jak Warszawa czy Kraków to przyjezdni. Jak studiowałem to na roku było bardzo mało autochtonów. Wystarczy zobaczyć jakie są pustki na ulicach w czasie świąt. Tak więc bez problemu się zaklimatyzujesz.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem wsiurem i dobrze mi z tym. Miałem parcie na miasto, ale od jakiegoś czasu mi to przeszło, nie dla mnie wyścig szczurów i życie na pokaz sąsiadom. Nie mam kompleksów dotyczących elokwencji i tematów do rozmów. Łatwiej mi też zabrać się za robotę, niekoniecznie papierkową ;)

Poza tym, cytując stopkę jednego z Braci - jedziesz w miasto a tam wieś.. ;)

Co do kobietek ze wsi/miasta - zaciera się granica. Miejskie zazywyczaj ą ę, wiejskie natomiast zaczynają też cuda wymagać nie patrząc co oferują;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, ZamaskowanyKarmazyn napisał:

 

Według mnie widać dopiero różnice o ciężko się przystosować jeżeli ktoś jest z naprawdę zadupia zabitego dechami np internetu nie posiada albo nie wie co to jest to wtedy to jest problem ale z własnego doświadczenia stwierdzam że nie ma różnicy i na wsiach i w miastach są buce tylko w mieście jest ich duże zagęszczenie i łatwiej takiego spotkać a tak naprawdę to większość ludzi w stolicy to przyjezdni tacy jak ja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.