Skocz do zawartości

Poliamoria czyli co myślicie o związku jednej kobiety i dwóch facetów?


Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem czy dobry dział, ale jak zły to przerzućcie.

Załóżmy taką sytuacje, że jedna kobieta jest szaleńczo zakochana jednocześnie w dwóch facetach i nie jest w stanie wybrać jednego. Czy poszlibyście na coś takiego jakby wprost wam dziewczyna zaproponowała np. związek i zamieszkanie w trójkę? Jak to wygląda z perspektywy facetów? Przecież można kochać kilka osób naraz, ba...samo to, że są rozwody, rozstania, a później kolejne miłostki chyba o czymś świadczy, jesteśmy naturalnie istotami poli, czy tego chcecie czy nie. Czy przeszkadzałaby wam taka relacja? Oczywiście może to działać w innej kombinacji, ale pytanie jest akurat takie do facetów.

Aha i proszę, aby w tym temacie nie wypowiadali się ludzie deklarujący się jako wyznawcy jakichkolwiek religii.

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawno temu, w odległej galaktyce... wytrzymałem miesiąc :D Ale proszę ja Ciebie, mieszkanie we trójkę to już tego mój prosty móżdżek nie ogarnia. I co, może jeszcze z jakimś innym kolesiem miałbym wieczorem pichcić, czekając, aż "nasza żona" wróci z roboty? Generalnie co kto lubi, ale mi się to w moim ograniczonym, cishet-normatywnym mózgu no nie mieści i już.

 

Generalnie nie widzę powodu żeby jako mężczyzna pakować się w takie akcje, jeśli ma się alternatywy (a z reguły się ma).

6 minutes ago, pewna wieczna studentka said:

jesteśmy naturalnie istotami poli

Daleko posunięty wniosek, jakieś argumenty?

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, pewna wieczna studentka napisał:

Przecież można kochać kilka osób naraz

Nie czułabyś się zbyt "wypomopwana" po codziennych sexach z dwoma mężczyznami na raz?

Oraz czy ochoczo udostępniałabyś 2 dziurki jednocześnie?

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma czegoś takiego że kobieta jest szaleńczo zakochana we dwóch facetach , albo jest ostro zaburzona /zjebana albo wygląda to tak że alfa to od ruchania a beta misiu do przytulania i utrzymywania.

18 minut temu, pewna wieczna studentka napisał:

 

 jesteśmy naturalnie istotami poli

Jakieś naukowe dowody ?

Edytowane przez bassfreak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli tych dwóch facetów też się kocha, to w sumie wszystko jest dla ludzi.

Ale w każdym innym przypadku: dlaczego mam dzielić się czymś, co w założeniu powinno być tylko moje? Dla mnie to jak bycie beta cuckiem pod dyktando egistycznej laluni, ale wyniesione na zupełnie inny level.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, bassfreak napisał:

Załóż harem :D

Musiałbym znalezć chętne, czyli być czadem. Albo płacić ale to byłoby jeszcze za drogie dla mnie.

Ale taka sytuacja byłaby dla mnie wymarzona. Codziennie kąpiele razem z trzema pięknymi kobietami, seks z różnymi, wspólne spacery.

Ja pierdolę, to byłaby bajka. Powiesz mi o habituacji - to se zrobisz kilka dni wolnego a potem znów chce się ruchać jak opętany. Takie życie byłoby wspaniałe oczywiście o ile by się odpowiednio zorganizowało kwestię ewentualnych dzieci, rozdzielności majątkowej, itd.

2 minuty temu, leto napisał:

Bez sensu, już mieszkanie z jedną kobietą nastręcza trudności, a co dopiero z trzema.

Ale w odpowiednio dużym domu/mieszkaniu. W taki sposób, że jakbym chciał spędzać sam czas, to bym go spędzał sam

 

Edytowane przez Lubię seks z kobietami
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, pewna wieczna studentka said:

jesteśmy naturalnie istotami poli, czy tego chcecie czy nie

Brednie. Owszem, ludzie jako gatunek są zwierzętami o dosyć elastycznym podejściu do związków społecznych służących prokreacji (i potrafią tworzyć bardzo różnorodne modele rodziny), ale generalnie większość społeczeństw w normalnych warunkach preferuje monogamię (z reguły monogamię seryjną), i to niezależnie od tego, czy model społeczeństwa jest oparty na patriarchacie, matriarchacie czy równości płci, rodzinie patrylokalnej i patrylinearnej, czy też matrylokalnej i matrylinearnej. Co jest zresztą uwarunkowane naszą biologią - ciąża, poród i połóg są bardzo obciażające dla samicy homo sapiens (m.in. z uwagi na stosunkowo duże rozmiary noworodka i dużą czaszkę w stosunku do dróg rodnych), dziecko bardzo długo wymaga intensywnej opieki dorosłych osobników, dzieci rodzi się relatywnie niewiele, a do niedawna śmiertelność wśród dzieci (i matek) była bardzo wysoka. Wszystko to promuje związki monogamiczne jako zwiększające szanse na przekazanie dalej genów (bo samo zapłodnienie samicy nic nie daje, skoro nie da rady ona zapewnić sama opieki nad potomkiem - teraz jest inaczej, ale do niedawna była to norma poza najzamożniejszymi grupami społecznymi).

 

Poligamia jako preferowany model społeczny występuje z reguły tam, gdzie są warunki które sprawiają, że taki model zwiększa szanse na przetrwanie linii genetycznej. A więc przy bardzo dużym rozwarstwieniu społecznym - gdzie najbogatszego stać na harem i utrzymanie kilku żon i kilkudziesięciu dzieci, a większość społeczeństwa jest zbyt biedna, aby zapewnić synom możliwość uzyskania choćby jednej żony. Albo przy bardzo trudnych warunkach przyrodniczych - np. niektóre plemiona pierwotne dopuszczały możliwość brania sobie jednej żony przez kilku mężczyzn (zwykle byli to bracia), co związane było z tym, że jeden mężyczyzna nie byłby w stanie zapewnić warunków do odchowania dziecka i utrzymania rodziny. Ale to są wyjątki, a nie norma.  

Edytowane przez Sundance Kid
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, Lubię seks z kobietami said:

Musiałbym znalezć chętne, czyli być czadem

Czy ja wiem? Jeśli jesteś w stanie ogarnąć jedną relację fwb, to jesteś też prawdopodobnie w stanie ogarnąć 3 albo 10 (zakładając dostateczną ilość wolnego czasu), sky is the limit - i masz swój harem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, leto napisał:

Czy ja wiem? Jeśli jesteś w stanie ogarnąć jedną relację fwb, to jesteś też prawdopodobnie w stanie ogarnąć 3 albo 10 (zakładając dostateczną ilość wolnego czasu), sky is the limit - i masz swój harem.

Co Wy tak się jakoś boicie tych bab. Jakby mi baba podskoczyła to bym ją wypierdolił po prostu z chaty. I nie nie jestem czadem, tylko co to za problem? Jestem większy i silniejszy, biorą ją siłą za szmaty i wyrzucam i po problemie. O ile to oczywiście mój lokal.

Z moją byłą tak zrobiłem.

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@pewna wieczna studentka

Nie wiem ale chyba co kto lubi, gorzej jakbyś przyszła wcześniej do domu a chłopaki nie grałby w chowanego ani na playstation 4 :D 

 

Co byś zrobiła jakby się okazali homo niewiadomo lub jak jeden z nich by Cię zapłodnił co z drugim? 

Zostałabyś z nimi lub gdyby jeden z nich został "ojcem" drugiemu byś powiedział - Sayonara? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, leto napisał:

@Lubię seks z kobietami ja tam się bab nie boję, ale z reguły, tak z 75% czasu, lubię mieszkać i spać sam. Plącząca się po chałupie baba to częściej problem (mentalny), niż radość, no nie wiem, może źle trafiałem :D

Też tak mam, ale przecież ja bym z tymi trzema kobietami głównie kąpał się i uprawiał seks i czasem coś pogadał. A resztę czasu mógłbym sam jakbym chciał.

 

Ja nie rozumiem tylko skąd ten strach u wielu tutaj np zamieszkać z kobietą. Przecież to kobieta, jest od Ciebie mniejsza i słabsza. Jak podskoczy to za fraki i siłą ją wyrzucasz. Nie musisz być do tego żadnym czadem, wystarczy być normalnym mężczyzną.

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

6 minut temu, Sundance Kid napisał:

Albo przy bardzo trudnych warunkach przyrodniczych - np. niektóre plemiona pierwotne dopuszczały możliwość brania sobie jednej żony przez kilku mężczyzn (zwykle byli to bracia), co związane było z tym, że jeden mężyczyzna nie byłby w stanie zapewnić warunków do odchowania dziecka i utrzymania rodziny. Ale to są wyjątki, a nie norma.  

Poligynia popularna jest w Afryce, i w Amazonii gdzie wódz jest automatycznie mężem każdej wdowy i starej panny.

Poliandria jest natomiast powszechna w Nepalu

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, SzatanKrieger said:

Co byś zrobiła jakby się okazali homo niewiadomo lub jak jeden z nich by Cię zapłodnił co z drugim? 

He he, ja tu już pisałem kiedyś, znam taki dziwny przypadek, facet bi, jego żona hetero i jego kochanek homo, razem mieszkający sobie zgodnie od wieeeelu lat, z odchowanymi dziećmi (jak zgaduję, dzieci były męża...). Żona z kochankiem męża mieli zajebiste relacje, jak byłem dzieciakiem, to długo myślałem, że są po prostu rodzeństwem.

 

Ale to jest taki ewenement, że w życiu by mi nie przyszło do głowy mówić, że taki układ ma duże szanse powodzenia.

Edytowane przez Sundance Kid
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, pewna wieczna studentka napisał:

Załóżmy taką sytuacje, że jedna kobieta jest szaleńczo zakochana jednocześnie w dwóch facetach i nie jest w stanie wybrać jednego.

https://www.o2.pl/artykul/mezczyzna-dzgniety-35-razy-zginal-w-sredniowiecznym-pojedynku-o-wzgledy-kobiety-6453379158079617a

47 minut temu, pewna wieczna studentka napisał:

Czy poszlibyście na coś takiego jakby wprost wam dziewczyna zaproponowała np. związek i zamieszkanie w trójkę?

Nie poszedłbym. Nie popieram rozwiązłości, uważam że skoro mamy możliwość tworzenia relacji opartej na czymś więcej niż łóżko i łóżko + bycie szympansem... to chcę się rozwijać i przekazywać inne rzeczy niż tylko to w którą dziurkę ma ktoś włożyć.

47 minut temu, pewna wieczna studentka napisał:

Jak to wygląda z perspektywy facetów?

Ano tak, że kobiety i tak lecą w chuja, urabiają po kilku naraz, trzymają orbiterów przez całe życie.

No i niestety taka kobieta nie może zaproponować nic więcej poza dupą skoro chce takiego związku.

Facet wymaga od kobiety czegoś więcej, no chyba że mówimy o wynaturzonych typach, którzy i tak mimowolnie oddają swoje żony obcym, bo wiedzą że i tak się puszczają za ich plecami więc dają im na to pozwolenie w swojej obecności aby mieć spokój - znam takich z sieci. Zresztą te wszystkie wolne dziwki siedzą na kamerkach i uważają się za wyzwolone i twierdzą że to nic takiego, to czemu nie uczą tego dzieci skoro oglądają ich wszyscy? ? Ciekawe.

47 minut temu, pewna wieczna studentka napisał:

Przecież można kochać kilka osób naraz, ba...samo to, że są rozwody, rozstania, a później kolejne miłostki chyba o czymś świadczy

Kilka osób naraz powiadasz... chyba najbliższą rodzinę - bynajmniej ja tak mam. To że są rozwody i rozstania - niestety to czynnik kobiecy. Pokaż mi faceta, który żebrze o alimenty... Miłostki? Raczej związki.

Jeśli mówisz o takich samych miłostkach jak twoje 2+1 - to to faktycznie są kobiece miłostki, wynikające z kostki - czyli jak leci. Faceci mają tyle zajęć i zainteresowań że nie będą się bawić w to co wy się ciągle bawicie, czyli w kuszenie i uwodzenie - chcą się spuścić - podniecić - mają ładunek do wyrzucenia. To wszystko.

47 minut temu, pewna wieczna studentka napisał:

jesteśmy naturalnie istotami poli, czy tego chcecie czy nie.

Mów za siebie.

47 minut temu, pewna wieczna studentka napisał:

Czy przeszkadzałaby wam taka relacja?

Ja sobie nie wyobrażam takiej relacji. To chore i  szkoda że na wstępie wykluczasz opinie ludzi o kręgosłupie moralnym, kręgosłupie moralnym zarówno na płaszczyźnie seksualnym jak i wychowawczym.

To są wartościowi ludzi, ludzie dzięki którym powstało wiele kreatywnych / rozrywkowych rzeczy, nie tylko threesome...

11 minut temu, Lubię seks z kobietami napisał:

Ja nie rozumiem tylko skąd ten strach u wielu tutaj np zamieszkać z kobietą.


Jak patrzę na ilość twoich postów - to rozumiem skąd płynie twój brak strachu ?.

Edytowane przez dyletant
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.