Skocz do zawartości

Dziękuję Braciom za pomoc i wsparcie w trudnych chwilach - wyszło piękne spotkanie :)


Marek Kotoński

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, Patton napisał:

No jasne Patton, to co, może na zgodę jakiś batton?

4 godziny temu, Dotyk Proboszcza napisał:

Skoro jesteś taki wielki kozak to szkoda, że Cię tam nie było, pokazałbyś co potrafisz, a tak to pozostało tylko internetowe prężenie muskułów... 

Kozak? Wielki? Po co ta eskalacja/prowokacja i wycieczki w moją stronę?

Jasno napisałem, że jak ktoś ma do mnie problem to od razu go wyjaśniam bo nie lubię niejasności i zawiesiny w powietrzu.

Zostaw sadzenie na wiosnę, warzyw.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, dyletant napisał:

No jasne Patton, to co, może na zgodę jakiś batton?

Kozak? Wielki? Po co ta eskalacja/prowokacja i wycieczki w moją stronę?

Jasno napisałem, że jak ktoś ma do mnie problem to od razu go wyjaśniam bo nie lubię niejasności i zawiesiny w powietrzu.

Zostaw sadzenie na wiosnę, warzyw.

Nie, napisałeś, że byś ich nastukał przed wejściem także daj sobie spokój z eskalacją prowokacją i innymi mądrymi słowami, a warzywa możesz sobie sam posadzić w ogródku. Kończę dyskusję z Tobą, bo już się zaczynasz wycofywać rakiem. Tak jak napisałem, następny raz przyjedź i pokaż co potrafisz, bo tak to ciągle tylko słowa jakich wiele w internecie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, Dotyk Proboszcza napisał:

Kończę dyskusję z Tobą, bo już się zaczynasz wycofywać rakiem. Tak jak napisałem, następny raz przyjedź i pokaż co potrafisz, bo tak to ciągle tylko słowa jakich wiele w internecie.

Masz jakiś problem z tym co napisałem czy problem w czytaniu ze zrozumieniem?  Bo widać że coś cie boli.

Jeśli masz problem do mnie to załatwiaj takie sprawy jak facet a nie jak pipka skomląca na forum i prowokująca na ogólnym. Przez to nie będziesz bardziej męski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, dyletant napisał:

Masz jakiś problem z tym co napisałem czy problem w czytaniu ze zrozumieniem?  Bo widać że coś cie boli.

Jeśli masz problem do mnie to załatwiaj takie sprawy jak facet a nie jak pipka skomląca na forum i prowokująca na ogólnym. Przez to nie będziesz bardziej męski.

Ja nie muszę się tak jak Ty napinać na forum internetowym, bo znam swoją wartość. Po drugie, ubliżanie od „pipek” tylko świadczy o Twoim kompleksie męskości i ocenianiu innych przez pryzmat siebie. Po trzecie teraz to już udowodniłeś wszystkim, że jesteś zwykłym ujadającym gamoniem i napiszę Ci to samo: jak coś do mnie masz to pisz na priv. Po czwarte „cie” piszę się „Cię”, w uzębieniu też masz takie braki jak w edukacji? Jesteś pociesznym napinaczem internetowym i tyle, nie kompromituj się więcej.

Edytowane przez Dotyk Proboszcza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Dotyk Proboszcza napisał:

Ja nie muszę się tak jak Ty napinać na forum internetowym, bo znam swoją wartość. Po drugie, ubliżanie od „pipek” tylko świadczy o Twoim kompleksie męskości i ocenianiu innych przez pryzmat siebie. Po trzecie teraz to już udowodniłeś wszystkim, że jesteś zwykłym ujadającym gamoniem i napiszę Ci to samo: jak coś do mnie masz to pisz na priv. Po czwarte „cie” piszę się „Cię”, w uzębieniu też masz takie braki jak w edukacji? Jesteś pociesznym napinaczem internetowym i tyle, nie kompromituj się więcej.

Sam prujesz się jak baba bo ktoś ma inne podejście do życia niż ty, a potem piszesz że nie musisz się pruć prawa ręko proboszcza...

W nauczyciela to się baw w domu, ze swoimi dziećmi. Pipa to lekkie określenie właśnie takich niedowiarków jak ty, więc pruj gacie dalej a potem odwracaj kota ogonem, jakie to miałeś charytatywne intencje. Powiedziałeś, poszło, nie ma przebacz. Ja nie jestem no name-em żebym musiał coś tu komuś udowadniać, w przeciwieństwie do ciebie... Zobaczysz to zrozumiesz.

A po osiemdziesiąte ósme - nie uznaję formy sztucznej tolerancji w piśmiennictwie i słownictwie bo tak każą, więc te nauki z podstawówki zostaw też dla swoich dzieci.

Na kolejny zlot przyjedź z nickiem na kartce, żebym mógł cie poznać ok?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, dyletant napisał:

Sam prujesz się jak baba bo ktoś ma inne podejście do życia niż ty, a potem piszesz że nie musisz się pruć prawa ręko proboszcza...

W nauczyciela to się baw w domu, ze swoimi dziećmi. Pipa to lekkie określenie właśnie takich niedowiarków jak ty, więc pruj gacie dalej a potem odwracaj kota ogonem, jakie to miałeś charytatywne intencje. Powiedziałeś, poszło, nie ma przebacz. Ja nie jestem no name-em żebym musiał coś tu komuś udowadniać, w przeciwieństwie do ciebie... Zobaczysz to zrozumiesz.

A po osiemdziesiąte ósme - nie uznaję formy sztucznej tolerancji w piśmiennictwie i słownictwie bo tak każą, więc te nauki z podstawówki zostaw też dla swoich dzieci.

Na kolejny zlot przyjedź z nickiem na kartce, żebym mógł cie poznać ok?

Ja już Ci napisałem, że jesteś dla mnie zwykłym wyszczekanym internetowym balasem. Jeżeli uważasz, że Ty jedyny na świecie potrafisz się bić to jesteś w błędzie. Widać jak na dłoni, że jesteś gnojkiem, który jeszcze nigdy nie dostał solidnie po głowie skoro wypisujesz takie groźby do pierwszego lepszego człowieka w internecie. Gardzę takimi ludźmi jak Ty i nie będę kontynuował tej dyskusji, bo nie jesteś dla mnie partnerem do rozmowy. Od moich dzieci się odczep i zajmij się swoimi własnymi chociaż jak dziecko może zajmować się dzieckiem? "Zobaczysz to zrozumiesz" - no popuściłem ze strachu, nie takich kozaków jak Ty w życiu przerobiłem. Nastraszyć to możesz swoją żonę. Dla mnie akurat jesteś "zwykłym no name-em", ale to nie ma znaczenia, bo nie umiesz się zachować, brakuje Ci pokory, ale tak jak napisałem wcześniej jesteś gościem, który podpowiada zza węgła, tak jak pewna nacja w czasie okupacji. Mnie zapraszasz na zlot, a sam miałeś zbyt obsrane majtki żeby pojawić się w sądzie i spełnić te swoje internetowe zapewnienia. "nie ma przebacz" - a ktoś Cię gdzieś prosił o przebaczenie? Chłopie, żyjesz w swoim własnym świecie, a jak jesteś zgnieciony w dyskusji na argumenty to wymyślasz babskie "odwracanie kota ogonem" i "prucie gaci". Już Ci napisałem żebyś dał sobie spokój, ale Ty dalej się pogrążasz. Nie będę Ci więcej odpisywał, ale zaczekam na następną rozprawę i jak "wypłacasz po lucie" pod sądem hejterom. Jeśli to zrobisz to wtedy Cię przeproszę, ale obaj wiemy, że skończy się tak samo jak skończyło się teraz czyli na Twojej internetowej napince. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem zamknąć już ten temat, ale irytujące są kolejne oszczerstwa i kłamstwa na mój temat. Otóż miałem być przerażony i załamany psychicznie w sądzie we Wrocławiu, więc proponuję obejrzeć samemu jak wyglądałem.

 

Materiały video są od Zbyszka, nie wiedziałem że jest nagrywane więc jestem w 100% naturalny.

 

 

  • Like 18
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Marek Kotoński napisał:

nie wiedziałem że jest nagrywane więc jestem w 100% naturalny.

Jak tak patrzę na miniaturę z filmu, to od razu mam tę scenę przed oczami. No i szczerze mówiąc, to chyba masz prawo tak reagować, po tylu latach hejtu.

 

1297004297_by_Bartoosh21_600.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i zaczyna się znowu :) Teraz biją w to, że byłem czerwony na twarzy z nerwów.

 

Przypomnę że 12-y to był czas, kiedy w Polsce szalał straszny wiatr, było zimno (szliśmy z maca do sądu ok. 30 minut powolutku, co chwila się zatrzymywaliśmy), a ja z chłopakami spóźniony biegliśmy na drugie czy trzecie piętro, szukając tej sali. Stąd zaczerwienienie policzków, a nie ze stresu.

 

Ten był, oczywiście, ale całkowicie w ramach zdrowej normy. Po chwili się zorientowałem, że nie ma się czego bać. Od razu widać czy ktoś ma te alegoryczne jaja czy nie - moi przeciwnicy ich nie mieli. To było widać, słychać i czuć.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem zniesmaczony pewnymi zachowaniami po obu stronach.

 

Z jednej strony @Analconda napisał w innym wątku "Video gotowe będzie dostępna do niedzieli. Łącznie z atakiem na mnie", a potem "Zostałem zaatakowany fizycznie i słownie przez Urynipedesa". Przez co pomyślałem, że doszło do czegoś naprawdę poważnego, że ktoś go pobił lub próbował pobić, etc.

 

Potem "atak" został zredukowany do "Przyszedł zaczął mnie szturchać i jakieś teksty no dawaj chodź razem.".

 

Teraz wygląda na to, że "atak" polegał na tym, że jakiś gość z przeciwnej strony się przysiadł i powiedział, że Analconda może go nagrywać bez czajenia się.

 

Moim zdaniem to jest koloryzowanie, dramatyzowanie.

 

Z drugiej strony, hejter sugeruje, że @Marek Kotoński sprawiał wrażenie mocno przerażonego, czy też zachowywał się jak pokraka. Na nagraniu zamieszczonym przez Marka widać coś zupełnie innego, Marek zachowuje się tam normalnie.

 

BTW Pomijając wiatr, to rumieńce mogą też pojawiać się pod wpływem emocji innych niż strach. Przecież rumieńce wywołuje też ekscytacja, pobudzenie. Konfrontacja sądowa ze swoimi wrogami to na pewno wysoce naładowane emocjonalnie wydarzenie, a w takich sytuacjach u osób o jasnej karnacji często pojawiają się rumieńce.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, HodowcaKrokodyli napisał:

 

Teraz wygląda na to, że "atak" polegał na tym, że jakiś gość z przeciwnej strony się przysiadł i powiedział, że Analconda może go nagrywać bez czajenia się

Byłem szarpany i popychany.

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Analconda napisał:

Byłem szarpany i popychany.

Jeśli to prawda, to skurwysyny. 

14 godzin temu, Marek Kotoński napisał:

Chciałem zamknąć już ten temat, ale irytujące są kolejne oszczerstwa i kłamstwa na mój temat. 

To pójdzie znowu na ich konto. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.