deomi Opublikowano 17 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2020 Ja też się totalnie wypaliłam. A zmienić sie boję z obawy o zbyt duże natężenie stresu. Ya yebie. Co za żywot. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser64 Opublikowano 17 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2020 3 godziny temu, Kimas87 napisał: A ktoś mi tu kiedyś wciskał Nic takiego nie pisałem? Jeśli tak, to podaj link. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kimas87 Opublikowano 18 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2020 5 godzin temu, hogen napisał: Nic takiego nie pisałem? Jeśli tak, to podaj link. Nie mam na myśli Ciebie, nie pamiętam teraz kto to bo to był dość stary temat. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JudgeMe Opublikowano 18 Lutego 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2020 11 godzin temu, Helena K. napisał: Wolontariat dużo w tym ułatwi, dasz coś od siebie, a w feedbacku zyskasz o wiele więcej. Byłam kiedyś, ale zbyt czułam się tym przytłoczona. 11 godzin temu, Kimas87 napisał: Kredyt to pętla i szybko się uaktywnia jak człowiek chce pracę zmienić bądź grozi widmo zwolnienia. Tak, ale ja dopiero wkraczam na rynek pacy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SSydney Opublikowano 18 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2020 12 godzin temu, JudgeMe napisał: Kredyt brałam na podróże. Skonsoliduję sobie, ale i tak będę to wszystko spłacała trzy lata minimum. Chyba, że znajdę pracę w której będę więcej zarabiała, to wtedy wcześniejszą spłatę zrobię. Gdy wezmę kredyt, to będzie prawie połowa mojej miesięcznej pensji. Nie wiążę życia z tą pracą. Plus oczywiście opłacam mieszkanie, a poza tym muszę jeszcze zbierać na ślub mojej koleżanki i podróż do Dubaju w marcu. Ty na serio masz 20-kilka lat? Szkoda to nawet komentować. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser79 Opublikowano 18 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2020 16 godzin temu, JudgeMe napisał: Dzisiaj w trakcie przerwy na lunch, było mi tak okropnie niedobrze. Nie wiem, czy to na tle nerwowych, ale tak czy siak zażyłam krople. Tak to na tle nerwowym. Zwłaszcza że masz świadomość że okres ochronny się skończył. Zaczeła się praca na poważnie i możliwe konsekwencje nie wywiązania się z zadania. Mi w pracy pomaga moja metodyczna praca. Wiem, że nie mogą się do niczego doczepic bo jestem ok wobec firmy. Pij możę melisę przed snem i z rana. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cascavel Opublikowano 18 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2020 13 minut temu, NimfaWodna napisał: Tak to na tle nerwowym. Zwłaszcza że masz świadomość że okres ochronny się skończył. Zaczeła się praca na poważnie i możliwe konsekwencje nie wywiązania się z zadania. Mi w pracy pomaga moja metodyczna praca. Wiem, że nie mogą się do niczego doczepic bo jestem ok wobec firmy. Pij możę melisę przed snem i z rana. Melisa to fajna sprawa. Ja wypije 3 kubły. Wiadra wręcz. Takie po 0,5 L. każde. Koniecznie z dwóch saszetek. Czuje się taki rozluźniony. Tak na luzie. I jest tak zabawnie, że czasami mam wątpliwości czy aby na pewno piłem melisę a nie Marysię Mam tak od liceum ? 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser79 Opublikowano 18 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2020 25 minut temu, Cascavel napisał: Tak na luzie. I jest tak zabawnie, że czasami mam wątpliwości czy aby na pewno piłem melisę a nie Marysię Kiedyś bolało mnie coś w pracy i koleżanka dała mi tabletkę przeciwbólową. Jakąś na recepte. Powiedziała tylko, że mogę czuć się trochę bardziej rozluźniona. Hahahaha wszystko mi z rąk leciało i myślałam, czy mój mózg odbiera bodźce w odpowiednim czasie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JudgeMe Opublikowano 18 Lutego 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2020 W dniu 16.02.2020 o 21:39, hogen napisał: Mam. I co to ma do rzeczy? Dzisiaj już się nie stresuję. Zauważyłam, że dużo zależy od mojego samopoczucia. Piję herbatki uspokajające przed snem, z dodatkiem miodu. Ale w pracy wolę nie, gdyż mnie to usypia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patton Opublikowano 18 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2020 2 godziny temu, Cascavel napisał: Melisa to fajna sprawa. Na mnie to nie działa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JudgeMe Opublikowano 18 Lutego 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2020 Tak sobie tu trochę narzekałam, a dzisiaj miałam dość przyjemną rozmowę z moimi przełożonymi wyższego szczebla. Dziwna sytuacja, że akurat to miało miejsce w momencie mojego kryzysu, kiedy rozmyślałam o swoim życiu. Zaprosili mnie do siebie, zaczęliśmy swobodnie rozmawiać, wypytywali mnie jak mi się podoba. Ogólnie weszłam tam z szerokim uśmiechem na ustach, że mój przełożony aż był zdziwiony mówiąc: "o takich młodych, wesołych osób z uśmiechami na twarzy potrzebujemy", chyba na tle nerwowym, bo znowu myślałam, że coś przeskrobałam. A tu tak miło mnie zaskoczyli. Więc sobie z nimi pogadałam, podzieliłam się swoimi rozterkami, nawet mi wolne dali na jutro. Choć teraz to mi się nie podoba, gdyż jestem umówiona z kilkoma klientami. Wyszłam cała w skowronkach. Zresztą od rana mam całkiem dobry humor, co ma przeogromny wpływ na moje cele. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi