Skocz do zawartości

Chyba gadzi mózg przejmuje kontrolę


Rekomendowane odpowiedzi

12 minut temu, Ragnar1777 napisał:

To korporacjom zależy, aby wycisnąć ostatnie soki z człowieka.

A im więcej ludzi(w domyśle kobiet) na rynku pracy, tym mniejsze pensje, mniejsze koszty dla korpo-władców.

Jeszcze sprowadźmy tanich pracowników z trzeciego świata i mamy raj(dla korpo).

Tysiące tanich pracowników(niewolników) gotowych dla pracy za miskę ryżu!

To każdy feminista i zwolennik multikulturalnego społeczeństwa powinien sobie powiesić nad łóżkiem, a jak nie trafia to wytatuować.

Nie chodzi o "wyzwolenie kobiet" czy "pomoc uchodźcom", tylko żeby cyferki się zgadzały, bo nie ma kto robić na portfele prezesów. Dlatego wielkie korporacje wspierają te wszystkie projekty polityczne, nie dlatego że są takie dobre i martwią się o maluczkich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 hours ago, tamelodia said:

Ja sama tego nie rozumiem. Pojawił się w moim życiu ktoś, z kim być może mogłabym realizować scenariusz taki jaki kobieta powinna realizować - czyli założenie "szczęśliwej" rodziny, ale nie. Mój mozg zaczyna czuć wobec takiej osoby obrzydzenie, jakąś blokadę, opór... 

Wariant A. Przyzwyczaiłaś się, że w związku to ty masz biegać dookoła misia i jak ci się trafia taki, który chce biegać dookoła ciebie, to ci się bezpieczniki przepaliły, bo to nie jest model związku do którego przywykłaś. Upraszczając: koleś jest za łatwy,

 

Wariant B. Facet jest za mało męski w zachowaniu jak na twoje potrzeby. Twój poprzedni to była koszmarna ameba, a teraz trafił ci się rozgotowany makaron. Chada ci trzeba, takiego alfy i bad boya co cię sponiewiera. :)

 

Wariant C. Podświadomie czujesz, że koleś ci nawija makaron na uszy i gada ci dokładnie to, co chcesz usłyszeć. Instynkt ci mówi, że to ściemniacz.

 

Wariant D. Jesteś rozwydrzoną laską, która nie wie czego chce i potrzebuje orbitera żeby podbudować sobie ego po zerwaniu.

 

Niepotrzebne skreślić.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, tamelodia napisał:

Ja sama tego nie rozumiem. Pojawił się w moim życiu ktoś, z kim być może mogłabym realizować scenariusz taki jaki kobieta powinna realizować - czyli założenie "szczęśliwej" rodziny, ale nie. Mój mozg zaczyna czuć wobec takiej osoby obrzydzenie, jakąś blokadę, opór... 

 

 

Problem polega na tym, że pan wyłożył wszystkie karty na stół.

Uplasował się na starcie niżej niż Ty.

Kobieta zawsze instyktownie szuka kogoś lepszego, nie ważne co mówi i myśli.

To jest w głowie i dzieje się poza Twoją juryzdykcją.

Nie stanowi dla Ciebie wyzwania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sansara_ z tą rodziną on mówił nie o mnie tylko ogólnie, że tak sobie wyobraża życie jeżeli trafi na odpowiednią dziewczynę. Ale masz rację, to może być typ który tylko tak gada a jak przyjdzie co do czego to zwieje. Jak zatem znaleźć takiego, który traktuje druga stronę poważnie?

 

Wczoraj się z nim spotkałam i było bardzo fajnie, ale no... Jako "koledzy". Na takie spotkanka to miałam czas jakoś w liceum/na początku studiów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, tamelodia napisał:

Jak zatem znaleźć takiego, który traktuje druga stronę poważnie?

Dopóki będziesz miała taki cyniczny, zadaniowy stosunek do innych ludzi, dopóty nie znajdziesz odpowiedzi na to pytanie.
A większość ludzi, którzy są w stanie cię potraktować poważnie będzie cię omijać szerokim łukiem.

Edytowane przez Reflux
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, witekogar napisał:

Bo Ty jesteś typem ekstrawertycznym i emocjonalnym, raczej jak pisałaś chyba w innym temacie: esfp.

Tak pisałam, ale pisam też że na różnych etapach życia wychodzi mi introwertycznosc :D

 

13 minut temu, witekogar napisał:

Twój ekstrawertyzm i roztrzepanie on uzupełniał spokojem i introwertyzmem

Być może tak jest, ale nie jestem osobą roztrzepaną. Co to to nie :) zawsze wszystko dobrze zorganizowane, chociaż też chyba kiedyś gdzieś pisałam że staram się sobie odpuszczać w tej kwestii :)

 

13 minut temu, witekogar napisał:

Autorko, Twój facet do Ciebie pasował, brakowało jedynie tego, żeby był bardziej zdecydowany - natomiast to był gość dla Ciebie. Ty nie potrzebujesz kogoś kto jest emocjonalny jak Ty (jak ten z którym obecnie piszesz, on jest jak drugi Ty) - Ty potrzebujesz swojego dopełnienia. Tak działają związki, to jest norma.

Wydaje mi się że jak go kiedyś prosiłam żeby zrobił test to wyszło mu INTJ, ale nie dam sobie ręki uciąć. 

I tak, moim zdaniem też do siebie pasowaliśmy charakterami a przynajmniej bardziej niż z tym kolegą. Tylko właśnie - ja nie będę czekać w nieskończoność aż facet się określi. On twierdził, że nie chciał na mnie wywierać "presji", bo Przecież mam studia to mam w spokoju je skończyć. Ale czy na studiach nie moz a razem zamieszkać? Nie można się zaręczyć? Dla mnie argument z dupy, więc postanowiłam iść dalej. Gdybym była młodsza o te 2-3 lata to mogłabym sobie czekać aż się zdecyduje:) 

 

@Reflux przysięgam, że jeszcze kilka lat temu nie miałam takiego podejścia. Szukałam człowieka, a nie bankomatu. Kogoś z kim będę się dobrze dogadywać i kto mnie pokocha. I koniec wymagań (no, jeszcze dobrze by było żeby nie wyglądał jak Quazimodo). Znalazłam w tamtym czasie mojego byłego, którym właśnie się rozstałam. Tyle z tego wyszło :)

 

Edytowane przez tamelodia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, tamelodia napisał:

 

Wczoraj się z nim spotkałam i było bardzo fajnie, ale no... Jako "koledzy". Na takie spotkanka to miałam czas jakoś w liceum/na początku studiów.

Przypominasz mi jednego znajomego, który zawsze marzył, by być bogaty. Non stop nawijał o pieniądzach, nie znał innych tematów. Nudny, monotematyczny. Typu "ech, kurwa, ale bym sobie tę furę kupił", "jak już będę bogaty, to taką chawirę postawię, jak tutaj, albo lepszą", itd.. Gadał, gadał, gadał, planował listę zakupów.

 

Ciągle gadał.

I nie robił nic w kierunku, by tę listę zakupów zrealizować.

 

Nie podjął żadnego działania. Nie wykonał pracy. Nad sobą i dla siebie, by zrealizować wymarzony cel.

 

Przemyśl to :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, tamelodia napisał:

przysięgam, że jeszcze kilka lat temu nie miałam takiego podejścia. Szukałam człowieka, a nie bankomatu. Kogoś z kim będę się dobrze dogadywać i kto mnie pokocha. I koniec wymagań (no, jeszcze dobrze by było żeby nie wyglądał jak Quazimodo).

Podejście w tym stylu to jak powiedzenie, każdy się nada czy ten czy tamten. Nikt nie każe ci nie mieć wymagań! Miej sobie wymagania ale dokonaj hierarchizacji tego. Priorytetem niech będzie poszukiwanie człowieka, potem sprawdź czy zalety tego człowieka ci odpowiadają i czy wady tego człowieka jesteś w stanie zaakceptować.
A jak zauważyłaś no nie każdego jesteś w stanie zaakceptować, musi istnieć więź, musi być pociąg fizyczny, musi być wzajemność i zrozumienie. Bez tego daleko nie zajedziesz a nawet jeśli to moja intuicja podpowiada mi, że to nie jest coś czego byś chciała.
Zastanów się też czego może chcieć taki twój wymarzony wybranek, podaj jakieś fajne cechy, które uważasz za to czego może chcieć twój przyszły facet. Możesz nawet je trochę podkoloryzować. Potem przeczytaj je sobie dokładnie i sprawdź ile z tych cech posiadasz a ile musiałaś koloryzować. I weź się za robotę byś w przyszłości nie musiała niczego koloryzować! Gwarantuje ci ogólną poprawę jakości życia i to, że zaczniesz przyciągać coraz to fajniejszych ludzi :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Reflux napisał:

A jak zauważyłaś no nie każdego jesteś w stanie zaakceptować, musi istnieć więź, musi być pociąg fizyczny, musi być wzajemność i zrozumienie. Bez tego daleko nie zajedziesz a nawet jeśli to moja intuicja podpowiada mi, że to nie jest coś czego byś chciała.

Cóż, z moim był pociąg, dobrze się dogadywaliśmy, był przystojny, starszy, dla mnie nie miał żadnych wad więc mialam cały czas oczy i uszy otwarte, ale złych cech znaleźć nie mogłam. Dopiero potem wyszły jego niezdecydowanie i brak planów,ktore byłabym w stanie zaakceptować gdybym była trochę młodsza. 

 

Taki wybranek jakiego szukam, szuka młodszej i ładniejszej ode mnie. Niestety spóźniłam się, ale mogę sobie pomyśleć jakiej kobiety szuka facet który chce "związku partnerskiego" - spełniam wszystkie cechy na idealną partnerkę :) no, to teraz będę czekać na jakichś adoratorów. Często ja robię pierwszy krok to sobie na starość poksiezniczkuję trochę :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Reflux wino mam co tydzień XD kota jeszcze nie, ale pewnie za jakiś czas będzie. Serio, jakie cechy powinna spełniać kobieta do "związku partnerskiego" poza własnymi zarobkami, wkładem finansowym 50/50, praniem, sprzątaniem, gotowaniem, własnymi zainteresowaniami, inicjalizowaniem zbliżeń, dbaniem o siebie, możliwością pogadania na różne tematy? Moim zdaniem wszystkie te cechy spełniam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, tamelodia napisał:

Dopiero potem wyszły jego niezdecydowanie i brak planów,ktore byłabym w stanie zaakceptować gdybym była trochę młodsza. 

 

12 minut temu, tamelodia napisał:

Niestety spóźniłam się, ale mogę sobie pomyśleć jakiej kobiety szuka facet który chce "związku partnerskiego" - spełniam wszystkie cechy na idealną partnerkę :) no, to teraz będę czekać na jakichś adoratorów. Często ja robię pierwszy krok to sobie na starość poksiezniczkuję trochę :D

To masz ten czas, czy go nie masz? bo kręcisz się w kołowrotku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, tamelodia napisał:

Moim zdaniem wszystkie te cechy spełniam. 

To co wymieniłaś to wszystko jest takie trochę prozaiczne. Bo wiesz dobrze pogadać można z kolegą, wielu facetów umie gotować i pewnie jeśli mieszkają sami to i sobie posprząta. To co wymieniasz to są wszystko miłe rzeczy ale to nie są cechy charakteru. Czy jesteś empatyczna? Czy jesteś miła? Czy traktujesz innych z wzajemnością? Jakie masz cechy charakteru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, tamelodia napisał:

Ale czy na studiach nie moz a razem zamieszkać? Nie można się zaręczyć? Dla mnie argument z dupy, więc postanowiłam iść dalej. Gdybym była młodsza o te 2-3 lata to mogłabym sobie czekać aż się zdecyduje:) 

A ile byliście razem?
Pamiętaj cierpliwość jest cnotą..
Z takim podejściem to Ty w wieku 40-stki będziesz sama.
Wróć!
W wieku 40 lat będziesz na rui z młodymi samcami :) 

Prawdopodobnie przez swoją ignorancję zjebałaś sobie fajny związek.

Sama piszesz, że typ ci odpowiadał, więc po UJ zrywać?
Bo co bo nie chciał zamieszkać od razu?
Przecież Ci napisał, że chciał dać ci nieco przestrzeni byś skończyła studia.
Kobiety myślcie czasem tym mózgiem - po co on wam jest?


 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, tamelodia napisał:

 rodziną on mówił nie o mnie tylko ogólnie, że tak sobie wyobraża życie jeżeli trafi na odpowiednią dziewczynę. Ale masz rację, to może być typ który tylko tak gada a jak przyjdzie co do czego to zwieje. Jak zatem znaleźć takiego, który traktuje druga stronę poważnie?

Z wariografem pod pachą na pierwszą randkę. Nic tak nie ożywia relacji jak niespodziewane emocje ?.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, tamelodia napisał:

aki wybranek jakiego szukam, szuka młodszej i ładniejszej ode mnie. Niestety spóźniłam się, ale mogę sobie pomyśleć jakiej kobiety szuka facet który chce "związku partnerskiego" - spełniam wszystkie cechy na idealną partnerkę :) no, to teraz będę czekać na jakichś adoratorów. Często ja robię pierwszy krok to sobie na starość poksiezniczkuję trochę :D

Za bardzo chłoniesz niektóre informacje na forum.

Owszem ja też to powtarzam, że facet wartościowy nie będzie szukać rowieśniczek.
No, ale Ty przecież też szukasz starszych.


Jeżeli założymy, że masz równą 30-stkę, to niewykluczone, że facet 40-45 się Tobą zainteresuje.
Jakbyś miała 35, to mogłabyś wpadać w panikę...

Choć znam pary które poznały się mając 50-tkę.
Oboje rozwodnicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Ragnar1777 napisał:

Jeżeli założymy, że masz równą 30-stkę, to niewykluczone, że facet 40-45 się Tobą zainteresuje.
Jakbyś miała 35, to mogłabyś wpadać w panikę...

A kto np? Bo taki facet 45 to by wolał 18 - zwłaszcza jak coś osiągnął. Ja myślę że jak kobieta jest już milfem czyli 30+ to jest dość późno i dostają mężczyźni 18-25 lat.

To samo chad i badboy - też wolą młode.

 

No bo od 30 do 35 już mało zostało kobiecie.

Edytowane przez Analconda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Analconda napisał:

A kto np? Bo taki facet 45 to by wolał 18 - zwłaszcza jak coś osiągnął. Ja myślę że jak kobieta jest już milfem czyli 30+ to jest dość późno i dostają mężczyźni 18-25 lat.

To samo chad i badboy - też wolą młode.

 

No bo od 30 do 35 już mało zostało kobiecie.

To się już robi komiczne/memiczne.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Jaśnie Wielmożny napisał:

To się już robi komiczne/memiczne.

Ale zaprzeczysz? Facet 45 z pozycją będzie wolał 18 niż 30 - prawda czy nie?

Im mniej oferujesz tym mniej weźmiesz. Dlatego kobieta 30 35 rzadko będzie w związku z milionerem jakimś. 

 

Chady wolą młode. Fakt z badboyem przesadziłem - niektórzy badboye z wyższej półki są z jedną kobietą do starości - no ale mają kochanki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Analconda

 

W swoich postach skazujesz się na śmieszność przez pewien błąd. Bardzo uogólniasz, bazując na mrzonkach. Nie mogą odpowiadać za ogół świata, parędziesiąt milionów mężczyzn 45 plus. Każdy człowiek to inna historia. Tak zdaje sobie sprawę, że lepiej jest posuwać 18 latkę niż 40 latkę przynajmniej wizualnie ale to TYLKO I WYŁĄCZNIE seks, nie jest aż tak wiele wart, aby okręcać dookoła niego życie. Tak oczywiście, można chodzić z młodą dupą tylko po to, aby ją posuwać. Misiu seks to jest 1/15 doby powiedzmy, bez oprawy bycia razem jest absolutnie nie interesujący, dymanie samo w sobie bez bliskości, wspólnego czasu, po ch** mnie to. Albo się je antrykot w Ritzu albo wpierdala cheeseburgery na ławce, osobiście wolę sobie poczekać na antrykot. Jeśli pozwolisz, aby spowszedniało ci wszystko tak właśnie będzie. Jak będę miał 45 plus to ci powiem, na jakie kobiety mam ochotę. Teraz mogę ci powiedzieć, że mam 30 plus i zaliczać panien 18 plus nie mam ochoty, bo

-zaliczanie samo w sobie jest nie interesujące

-laski w tym wieku są durne, nie wyobrażam sobie związku

-obrzydza mnie prostota tego wszystkiego i gównianych gierek

-są na prawdę ciekawsze rzeczy w życiu do roboty

 

Jak przestaniesz majaczyć, spróbujesz poznać jakąś fajna pannę i najzwyczajniej dowiesz się empirycznie czegoś o kobietach z chęcią wrócę do rozmowy. Z trochę sekciarskimi teoriami (która tak rozumiem je) ale w większości pasują do mentalnych troglotydów z którymi ja nie obcuje. Nie mój świat i mnie to wali, nie jestem lepszy, ani gorszy. Po prostu nie lubię pierdol*** siostry @tamelodia dla której mężczyzna jest niczym innym jak knurem rozpłodowym. Oraz majaczeń brata @Analconda którego jedynym wyznacznikiem życia jest młoda dupa, choć sam jest młody i nic z tym nie robi i który marnotrawi wspaniałą młodość na indoktrynowanie się jakimiś kosmosami zamiast  Ż Y Ć. Odwalić swój syf, zakochać się, też nieszczęśliwie, popić, pobić, śmiać i chełstać to życie pełnymi garściami jak Łoś kur** chłepcze wodę w Kampinosie robisz sobie dziecko kisiel z mózgu i jedyne na co Cię stać to jakieś xd czy kopiuj wklej z internetu.

 

Jakkolwiek agresywnie to nie brzmi, nie ma we mnie za grosz złości, bardzo mi Cię żał, zwłaszcza, że opisałeś swoją domową sytuację. Mam pełen obrazek bardzo nieszczęśliwego chłopaka, którego wyciągnąłbym na whiskey i posłuchał o jego pasjach i puknął w czoło, aż wylecą mu te wszystkie brednie z głowy.

 

To tyle.

Edytowane przez Jaśnie Wielmożny
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, MMorda napisał:

To masz ten czas, czy go nie masz? bo kręcisz się w kołowrotku.

Jak znajdę "tego jedynego" to się okaże że mam jesz że czas bo znalazłam. Jak nie znajdę nikogo sensownego i znowu utknę w związku bez przyszłosci to znaczy, że przegapiłam już swój czas :)

 

Godzinę temu, Reflux napisał:

Bo wiesz dobrze pogadać można z kolegą, wielu facetów umie gotować i pewnie jeśli mieszkają sami to i sobie posprząt

Chodziło mi raczej o to, że nie jestem "księżniczką" za którą trzeba wszystko robić, a których pełno jest w swiezakowni. Wiadomo że w związku partnerskim dzieli się obowiązkami, więc ja bym nie robiła wszystkiego tak samo jak mój "partner". Co nie zmienia faktu że raczej w takim układzie nie byłabym szczęśliwa bo ja muszę mieć o kogo dbać. 

 

Godzinę temu, Reflux napisał:

Czy jesteś empatyczna? Czy jesteś miła? Czy traktujesz innych z wzajemnością? 

 

Nie mi to do końca oceniać. Znajomi mówią że jestem miłą, sympatyczną dziewczyną, ale nie daję sobie wejść na głowę. Jestem ciągle uśmiechnięta i radosna (a jak mam gorsze dni to raczej nie ujdzie to uwadze, bo trochę przygasam). Można ze mną pogadać, jestem dobrze zorganizowana i skora do pomocy, chyba że widzę że ktoś to wykorzystuje. Nie żebram o atencję, nie będę nikomu wchodzić w tyłek, ale jak mi na kimś zależy to nie zostawię w trudnej chwili a nawet przyjadę z winem czy lodami XD tak w skrócie z tych pozytywnych cech.

 

Godzinę temu, Ragnar1777 napisał:

A ile byliście razem?
Pamiętaj cierpliwość jest cnotą..

2,5 roku. Cierpliwość jest cnotą jak ma się na co czekać. Tutaj wszystko było niepewne, bo niby chciał mieszkać razem ale nie wiadomo kiedy itd. 

 

Godzinę temu, Ragnar1777 napisał:

Sama piszesz, że typ ci odpowiadał, więc po UJ zrywać?

Bo muszę myśleć o przyszłości? 

 

57 minut temu, Ragnar1777 napisał:

Jeżeli założymy, że masz równą 30-stkę, to niewykluczone, że facet 40-45 się Tobą zainteresuje.

Facet 40-45 jest troszkę za stary. Wiadomo, jak będę miała 30 to nie będę miała wyboru ale póki co staram się tego uniknąć. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.