Skocz do zawartości

10 sygnałów, że ona Cie wykorzystuje


Rekomendowane odpowiedzi

Czasami dostaje jakieś powiadomienia ze strony Adepta, większość jego artykułów średnio mnie przekonuje, aczkolwiek ten przypadł mi dziś do gustu. Co prawda Ameryki nie odkrył, ale zawsze co poniektórzy dowiedzą się czegoś i może nawet otworzą oczy ?

 

https://www.uwodzenie.org/top-10-sygnalow-ze-ona-cie-wykorzystuje-i-tracisz-swoj-czas/

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to zawsze lubię czytać komentarze. Co ja widzę! 

 

To już nie można niczego zrobić dla dziewczyny jeśli w zamian nie obciągnie? To nie można posłuchać, jak chce się wygadać, patrząc na kobietę jak na człowieka a nie jak na chodzącą pochwę, albo od razu żonę? Problem nie jest często w dziewczynie, tylko w tym, że faceci nie chcą nic dać od siebie bezinteresownie, w obawy, że nic z tego nie będą mieli. Albo w pogoni za ci**ką myślą, że przyjaźń nie jest możliwe, przez co tracą i przyjaciółkę i cip*kę. Moim zdaniem średnie te porady. Dodam, że mam partnerkę i mam także przyjaciółki, którymi jestem w stanie pomóc wywieźć meble ?

 

Ja tu tylko to zostawię w tej formie. Wnioski każdy wyciągnie sam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież wiadomo, że nie ma przyjaźni damsko-męskiej. Wiadomo, że jesteś albo tym numer 1 i nie mówię tu, o mrocznym misjonarzu pod kołdrą, na odwal, przy zgaszonym świetle, popularnie nazywany seksem. Mam na myśli ogólnie związek relację typu: razem jedziemy do kina, gotujemy, jakby wyłączność. Mężczyzna nie jest w stanie orbitować 3-4 kobiet, czekając z nadzieją na poważne traktowanie, a nie tylko esemeski typu: hej śliczna, buziole, papaśki. Ponieważ nie jest w stanie tyle esemesować o głupotach, często wygląda, to po prostu, jak spowiedź z dnia.

Wstałam dzisiaj o 6, jestem zaspana, uciekł mi autobus, psiapsi Karola źle się dzisiaj czuję itp. 

 

Dlatego wyznacznikiem miejsca w kolejce, jest właśnie bara-bara, riki-tiki-tak, jeśli masz ochotę, daj mi jakiś znak. :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Libertyn napisał:

 są tacy co nie orbitują a zwyczajnie utrzymują relacje na stopie koleżeńskiej

Proszę Cię o wyjaśnienie. Co znaczy stopa koleżeńska, chodzi mi o nomenklaturę w kontekście pań.

Stopniowanie koleżeństwa  poprzez częstotliwość spotkań. Jestem wyczulony na teksty typu: to, tylko kolega.

 

Mówiąc: moja znajoma/znajomy, mam na myśli np gościa, którego dodałeś na fejsie a kiedyś byłeś z nim na koloni. Mówisz mój znajomy poszedł na Crossfit, kiedy zamieścił posta, na fejsie.

Mówiąc: mój kolega/koleżanka, powiedzmy, że osoba z którą w jakimś sposób spotykasz się regularnie, ale w spotkanie wynika z okoliczności jak, np. praca, wspólne treningi.

Mówiąc: mój przyjaciel/przyjaciółka jest to osoba widziana w miarę regularnie, wypady, kino, jedzenie, gdzie oboje wykazujecie chęć na spotkanie w waszym wolnym czasie. Lub ze względu na odległość piszecie, ale za to spotykacie się w okresie świąt, czy sylwestra, ogólnie dni w których czas winno się spędzać z osobami, które dla nas coś znaczą.

 

Co znaczy stopa koleżeńska, jeśli tylko piszecie a się nie spotykacie, to dajesz jej atencje jak wiadomo, a Ty nie zyskujesz kompletnie nic, jesteś jej przyjaciółeczką. To wiadomo z forum i red pilla. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Cytat

Mówiąc: mój kolega/koleżanka, powiedzmy, że osoba z którą w jakimś sposób spotykasz się regularnie, ale w spotkanie wynika z okoliczności jak, np. praca, wspólne treningi.

U mnie, koncerty (mam dość niszowe upodobania), szachy, planszówki, knowlege exchange, wykłady

Cytat

Mówiąc: mój przyjaciel/przyjaciółka jest to osoba widziana w miarę regularnie, wypady, kino, jedzenie, gdzie oboje wykazujecie chęć na spotkanie w waszym wolnym czasie.

Przyjaźń to coś więcej. Przyjaźń to zobowiązanie. Polecam fragment z lisem z "Małego księcia"

 

Cytat

Co znaczy stopa koleżeńska, jeśli tylko piszecie a się nie spotykacie, to dajesz jej atencje jak wiadomo, a Ty nie zyskujesz kompletnie nic, jesteś jej przyjaciółeczką. To wiadomo z forum i red pilla. 

Mam taką relacje. Ale ona też mi daje olbrzymią atencje. Zwłaszcza jak czuję się jak gówno. Piszemy tylko. Bo mieszka w Uzbekistanie. W sumie to internetowa przyjaciółka. Dostaje od niej sporo zdjęć. Pokazuje mi co ciekawsze miejsca. Wiemy że raczej się nie spotkamy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ciekawe, prawie nigdy (przypominam sobie dosłownie jedną sytuację z jedną kobietą podpadającą pod któryś z tych punktów) nie zdarzyło mi się doświadczyć tego typu manipulacji od partnerek. Znacznie częściej od kobiet, którymi w ogóle nie byłem zainteresowany w sensie seksualno-romantycznym (kumpela lesbijka czy kuzynki).

 

Kobiety są z amelinium, tego nie pomalujesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, SSydney napisał:

Ja to zawsze lubię czytać komentarze. Co ja widzę! 

 

To już nie można niczego zrobić dla dziewczyny jeśli w zamian nie obciągnie? To nie można posłuchać, jak chce się wygadać, patrząc na kobietę jak na człowieka a nie jak na chodzącą pochwę, albo od razu żonę? Problem nie jest często w dziewczynie, tylko w tym, że faceci nie chcą nic dać od siebie bezinteresownie, w obawy, że nic z tego nie będą mieli. Albo w pogoni za ci**ką myślą, że przyjaźń nie jest możliwe, przez co tracą i przyjaciółkę i cip*kę. Moim zdaniem średnie te porady. Dodam, że mam partnerkę i mam także przyjaciółki, którymi jestem w stanie pomóc wywieźć meble ?

 

Ja tu tylko to zostawię w tej formie. Wnioski każdy wyciągnie sam. 

f8359d13e059a1d721611131e628ec2d.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Libertyn napisał:

Polecam fragment z lisem z "Małego księcia"

Sam lubię, ten fragment. A najbardziej, o tym, jak warto przychodzić o umówionych porach. Stąd należy podrzucić watek do rezerwatu. :)

 

20 minut temu, Libertyn napisał:

U mnie, koncerty (mam dość niszowe upodobania), szachy, planszówki, knowlege exchange, wykłady

Ale poznaliście się zapewne za tzw "gówniarza". Czy np. ona jest w związku i idziecie razem na koncert lub na odwrót?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, SSydney napisał:

Dodam, że mam partnerkę i mam także przyjaciółki, którymi jestem w stanie pomóc wywieźć meble ?

O, spoko.
Mam do zniesienia szafę. Z 8. piętra. Po schodach - do windy się nie mieści.
Czekam! Bezinteresownie - za uścisk dłoni i uśmiech bombelka.

 

Godzinę temu, NiesamowitySzymi napisał:

Mężczyzna nie jest w stanie orbitować 3-4 kobiet, czekając z nadzieją na poważne traktowanie, a nie tylko esemeski typu: hej śliczna, buziole, papaśki.

Etam

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minutes ago, Morfeusz said:

Co ciekawe gość maj już dość roszczeniowych Polek. Choć jest niby ekspertem od PUA, to systematycznie jeździ do Azji i Afryki pobzykać. 

Chciałeś napisać "ma już dość braku powodzenia wśród Polek, jedzie tam gdzie biały kolor skóry daje +2 do SMV".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak w moim życiu poznałem wiele kobiet zawsze się śmiałem gdy któraś dzwoniła do mnie o pomoc w różnych aspektach . Dzwoniąc do mnie o pomoc wiedziały albo coś w zamian albo niech nie zawraca mi głowy . Ponieważ zawsze twierdziłem jedno albo coś w zamian albo jestem frajer i będzie dzwonić częściej , a ja np. będę wyręczał jej faceta . Gdy kobieta była wolna często kończyło się to łóżkiem , ale mi ten układ pasował bo nie robiłem rzeczy niemożliwych dla mnie , a kobietę to przerastało . Uwaga najważniejsze gdy byłem z jakaś panną w związku nigdy nie pomagałem innym kobietą . Zawsze jednak jest wyjątek od reguły mam Przyjaciółkę znamy się wiele lat nigdy nie spałem z nią i tylko jej pomagałem bezinteresownie ponieważ to Ona częściej pomagała mi moje Panny jej nie cierpią bo jest 10 na 10 w mojej ocenie , ale ma chłopa i nie oczekuje od niej seksu ponieważ jest jemu wierna i chyba za to ją najbardziej szanuje :) Pozdrawiam 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Godzinę temu, NiesamowitySzymi napisał:

Ale poznaliście się zapewne za tzw "gówniarza". Czy np. ona jest w związku i idziecie razem na koncert lub na odwrót?

Na studiach. Nie jest jedna, jest ich kilka. Jedna ma dziewczynę, jedna jest w związku, jedna jest singielką. Nie płacę, inicjatywa wyjść to 50/50

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 hours ago, Libertyn said:

Hmm. Jeśli ktoś traktuje kobietę /mężczyzne czysto utylitarnie, niech się nie dziwi że kobieta/mężczyzna i jego/ją traktuje utylitarnie.

Czy ktokolwiek zadał sobie trud przeczytania tej uwagi:

Quote

Uwaga! Artykuł dotyczy romantycznych i seksualnych relacji z kobietami, nie dotyczy koleżeńskich lub platonicznych znajomości. Chociaż jeśli ona jest Twoja koleżanką i wykorzystuje Ciebie, to co to za znajomość

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Morfeusz napisał:

Sygnały opisał dość trafnie. Czyta czasami jego blog. 

Co ciekawe gość maj już dość roszczeniowych Polek. Choć jest niby ekspertem od PUA, to systematycznie jeździ do Azji i Afryki pobzykać. ;)

Chodzą słuchy, że regularnie chadza na dziwki za pieniądze zarobione na naiwniakach.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, wrotycz napisał:

Czy ktokolwiek zadał sobie trud przeczytania tej uwagi:

 

Przecież najczęściej w takich znajomościach powtarza się taki o to schemat :

 

Ona mu się podoba, ale on jej nie. Ona traktuje go tylko jako kolegę do pogadania i nic więcej. On liczy że może coś będzie z tego więcej więc jej nadskakuje. Ona widząc jaki dobry z niego człowiek nie odmawia mu tego że on za nią ciągle płaci, podwozi i nie widzi w tym nic złego. 

 

Takze wina leży troche po środku. Większość facetów jest po prostu nieswiadoma i myśla że w ten sposób zdobędą jej serce :D

 

Świadomi faceci tacy jak my od razu zauważają, że zostali zaszufladkowani jako koledzy i nie odstawiają szopek tylko ucinaja znajomość i idą po nowe cele.

 

Ja np. jak czuję że nic więcej z tego nie będę to nie bawię się w kolegę dziewczyny która mi się podoba. Natomiast koleżanek które mi się nie podobają jako kobiety nie posiadam, bo po prostu mam taka wadę że jak kobieta mi się fizycznie nie podoba to jakoś nie mam chęci żeby utrzymywac kontakty.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.