Skocz do zawartości

Poniżany mężczyzna, nigdy nie ma prawa pytać wprost


Rekomendowane odpowiedzi

Powtarzają się zdziwienia, że empatyczne panie na spotkaniach, randkach pytają wprost o zasoby. Pytania typu: gdzie mieszkasz, czym przyjechałeś, są na porządku dziennym, wieczornym.

Mężczyzna o wszystkim, co ważne dowiaduje się na końcu, jak już swoje zainwestuje. 

Ja nie mam prawa zapytać na randce, czy ma twarde, sterczące cycki lub chociaż, czy ma ciasną cipkę. Gdzie! W życiu! Zboczeniec, mizogin!

Ale pytania pań o zarobki, samochód, mieszkanie są podpięte pod: "wiesz, to kobiety", "one takie są". Kobietom wolno więcej, zdecydowanie więcej. 

 

Czyż nie łatwiej było by wiedząc, czy niewiasta jest ciasna, czy nie podjąć decyzję, kiedy do stolika podchodzi kelnerka i pyta: "razem, czy osobno"? Uważam, że łatwiej. :)

A czy Ty? Młody samcu, bo jak powszechnie wiadomo mężczyzna się nie starzeje, tylko dojrzewa. Pytasz o to, co Cię naprawdę interesuje?

 

 

 

  • Like 2
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I znów emocjonujesz się czymś, co nie do końca zrozumiałeś, a już na pewno nie masz na to wpływu :D

 

W zamierzchłych czasach, gdy ludzie mieszkali w jaskiniach, facet, który miał odwagę wyjść i upolować tygrysa szablozębnego, z biologicznego punktu widzenia kobiet, mógł być nie tylko potencjalnym nosicielem pożądanych genów, ale też zapewniał wikt, opierunek i bezpieczeństwo. Słowem - oprócz dobrych cech, zapewniał też zasoby, tak, że kobieta nie musiała się martwić o to co do gara włożyć i mogła spokojnie zająć się wychowywaniem berbecia.

 

Dziś, mimo upływu czasu jest dokładnie tak samo. Kobieta przy wyborze samca, służącego jej do podtrzymania jej jakże znamienitego rodu, kieruje się nie tylko cechami charakteru czy wyglądu, ale przede wszystkim - zasobami. I nawet kiedy samiec z początku nie jest majętny, to biedna myszka może mniej więcej ocenić jego przyszły potencjał zarobkowy - czytaj - potencjał przynoszenia zasobów do domu.

 

To jest tylko i wyłącznie chłodna kalkulacja, zysków do strat. Kiedyś zasobem był kawał mięcha i ciepła skóra, dziś papierki z głowami królów i cyferkami. Jedne kobiety "sprzedadzą się" za kilkaset złotych miesięcznie, inne z kolei chcą mieć zapewnione trochę luksusu. Koniec końców, nadal sprowadza się to do czystej kalkulacji. Czy dając mężowi raz w miesiącu będzie wystarczająco, żebym mogła dalej ciągnąć wodę ze źródełka życia ? W końcu ona jest taka zmęczona, bo ona karmi/ wychowuje dziecko i na nic innego nie ma ochoty. Czy umówienie się z ulanym ziutkiem 5 na 10, z dużymi zasobami będzie jej się opłacało bardziej niż ONS z ciachem z warzywniaka ?

 

Jeszcze przeszło dekadę temu, będąc zakutym łbem białorycerskiego zakonu, wbijałem sobie do łba toksyczne rzeczy typu: "Kobiety wcale nie są takimi materialistkami, kobiety dostrzegą we mnie prawdziwy potencjał i pokochają mnie takim jakim jestem". A kiedy to kolejna niewiasta uciekała na widok moich romantycznych zachowań, wmawiałem sobie: "Och biedna niewiasta, nie zdołała pojąć ogromu mojej wspaniałości, jaki jestem wrażliwy i czuły. No cóż, pozostaje mi tylko czekać nadal na tą jedyną, i liczyć, że wszystkie te, które odrzuciły me zaloty, wrócą na kolanach, prosząc o przebaczenie. Co tam ci wszyscy przystojniacy w barze, to ja tu jestem prawdziwym samcem !".

 

Paradoksalnie, po latach. moje myślenie nie jest wcale różne o 180 stopni. Rozumiem kobiety, które chcą sobie zapewnić sobie i swojemu potomkowi możliwie najlepszy start. I to jest naturalne, tak działa natura, nic z tym nie zrobisz. Wmawiając kobiecie, że jest tępą materialistką, ta oleje Cię i za chwile znajdzie sobie innego samca, a Ty rozemocjonowany porażką, zaczniesz usprawiedliwiać się w duchu: "A bo to zwykła kurwa była".

 

I Ty powinieneś według mnie robić dokładnie tak samo, co robią laski. Gruby przesiew. Laska pyta się Ciebie o zarobki ? Zbij ją z tropu tekstem: "Czyli jesteś jedną z tych dziewczyn, które pytają faceta o zarobki na pierwszej randce", po czym zamilknij. Gdy ta zacznie bełkotać albo co gorsza odgryzać się w nieprzyjemny sposób, zawsze możesz podbić stawkę mówiąc: "Aha, czyli jesteś też dziewczyną, której gdy zwróci się uwagę, reaguje agresją". Zwykle po  takich dwóch prowokacjach laska ma dwie opcje: skruszyć się i przeprosić albo zareagować jeszcze bardziej emocjonalnie, bełkocząc na wszelkie strony: "ale z niego frajer" :D To jak Ty zareagujesz, zależy wyłącznie od Ciebie. 

 

15 godzin temu, NiesamowitySzymi napisał:

Ja nie mam prawa zapytać na randce, czy ma twarde, sterczące cycki lub chociaż

A kto tak powiedział ? Jako follow up do poprzednich prowokacji możesz rzucić: "Wiesz, jednak nic z tego nie będzie, ja lubię dziewczyny z dużym, naturalnym biustem", gapiąc jej się ostentacyjnie w dekolt. I znów - 95% lasek zareaguje oburzeniem, i wymierzy Ci lewego sierpowego. A te pozostałe 5% - jest szansa, że zareagują na prowokację jeszcze bardziej prowokacyjnym uśmiechem :) I wtedy - może niekoniecznie zaliczysz, ale na pewno zapunktujesz a laskę, którą właśnie sprowokowałeś, będziesz mógł śmiało zaliczyć do tej rzadkiej kategorii, z dystansem do siebie i inteligencją :) 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś czas temu Faza umieścił posta, gdzie zachwalał afrykańskie widoki. Traf chciał, że w kadr uchwycił piersi murzynki :D Jakie szambo kompleksów i nienawiści wybiło! Można się było dowiedzieć, że prawdziwi mężczyźni nie patrzą na cycki, że tylko jakieś stulejarze zwracają uwagę na piersi. Jeszcze wcześniej na popularnej stronie To Tylko Teoria bloger zapostował wpis o tym, że nie powinno się przedstawiać otyłości w pozytywnym świetle, ponieważ doprowadza ona do chorób i promowanie modelek Plus Size jest złym pomysłem, bo mogą to podchwycić młode kobiety. OJJ panie! Fat shaming i w ogóle jak śmieć śmie śmieć mieć jakiekolwiek wymagania. Prawdziwy mężczyzna weźmie grubą kobietę bez cycków. I w ogóle najlepiej bez niczego - bo jak śmieć śmie śmieć mieć oczekiwania. 

Ale prawdziwy mężczyzna powinien: (tutaj litania dłuższa jak do matki boskiej). 

I tak to się kręci!

Facet nie może mieć wymagań, bo biednym niedowartościowanym samiczkom spada samoocena i uruchamia się tryb nienawiści, która może być skierowana naprzeciw wszystkiego (szczególnie tym roszczeniowym samcom alfa).

Edytowane przez bernevek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Spartan napisał:

Kobieta przy wyborze samca, służącego jej do podtrzymania jej jakże znamienitego rodu, kieruje się nie tylko cechami charakteru czy wyglądu, ale przede wszystkim - zasobami.

Przy wyborze samca do wychowania dziecka.

Zanim będzie miała dziecko szuka z kim je zrobić - wtedy zamiast szukać bogatego beciaka to szuka chada z najlepszymi genami a czasem trafi na badboya który działa podobnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, NiesamowitySzymi napisał:

Pytasz o to, co Cię naprawdę interesuje?

Pytam i każdy z nas powinien pytać, jeżeli interesuje Cię dłuższa znajomość z tą kobietą. To się nazywa kwalifikacja partnerki. Nie bierzesz wszystkiego jak leci, niczym desperat. Tylko sprawdzasz, czy dany egzemplarz, posiada choć kilka pożądanych cech. 

Moje standardy to niepaląca, z pełnej rodziny, bez zaburzeń psychicznych, potrafiąca sprzątać po sobie, gotować, itd. Nie wszystko wyjdzie od razu, ale wiele wychwycisz już w rozmowie.

 

Piszą o tym nawet PUA.

 

Kwalifikacja czyli mały krok do rozkochania kobiety – Psychologia kobiet cz. 17

https://www.uwodzenie.org/kwalifikacja-czyli-maly-krok-do-rozkochania-kobiety-psychologia-cz-16/

 

Czego wymagam od kobiet – 10 cech idealnej kobiety

Na każdym etapie znajomości z kobietą powinieneś komunikować (mniej lub bardziej subtelnie) swoje standardy (wysokie, a jakże) i wymagania. Oraz zwracać uwagę na to jak ona podchodzi do Twoich standardów. Dlaczego?

Bo facet bez standardów jest mało atrakcyjny, nie jest żadnym wyzwaniem dla kobiety, w związku akceptuje wszystko i radośnie wskakuje pod pantofel. A potem jego życie zamienia się w piekło i w niedole chłopa pańszczyźnianego...

https://www.uwodzenie.org/czego-wymagam-od-kobiet-moje-standardy-wobec-kobiet/

Edytowane przez Morfeusz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc kłam, bo czy kobieta szpachlując się, zakładając push-up nie kłamie odnośnie swojego wyglądu :D.

 

Nie miałem zbyt wielu randek w swoim życiu, ale pytany o zarobki zawsze je zaniżałem o dany % jeżeli dama już pytała i była nachalna. Pytając czym przyjeżdżam, odpowiadałem, że mercedesem z szoferem, żeby móc napić się alkoholu. Jak nie łapała, to jej problem, że nie była dość bystra.  I pamiętaj, że jak już Cię mocno irytuje, możesz się zrewanżować tym samym. Mamy XXI kobiety są niezależne i też pracują i posiadają prawo jazdy

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Analconda napisał:

wtedy zamiast szukać bogatego beciaka to szuka chada z najlepszymi genami

Ale nawet najprzystojniejszy chad, zarabiający średnią krajową w osiedlowym warzywniaku nie będzie końcowym wyborem kobiety. Owszem, całkiem możliwe, że zaliczy kilka ONSów, ale żadna rozsądna kobieta nie zwiąże się z nim w dłuższej perspektywie i nie spłodzi z nim dziecka.

 

Zresztą, wyniki pięcsetplusów przeczą moim słowom, więc co ja tam wiem :D

 

  • Like 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Zawsze możesz sposobem. Zadajesz pytania, interesujesz się jej pasjami, osobowością i tak niby od niechcenia rzucasz pytanie jakie fakrycznie chcesz zadać. 

 

Jaki jest Twój ulubiony kolor? Lubisz komedie romantyczne? Czy nie uważasz, że zachód słońca mają coś w sobie? Jestem wielkm fanem filmów Scorsese, a Ty?

Połykasz?  ???

 

Osobna sprawa. Panie pytają wprost o zasoby. Ale reakcja należy do Ciebie.

Ja na przykład nie powiedziałbym konkretnie ile zarabiam, co posiadam. Bo to słabe.

Zwykle mówię "nie narzekam, w tej branży jest solidnie, można się ustawić". 

Oczywiście nie mówie całej prawdy, bo nie dodaję głośno "ale to moje i nie położysz na tym łapki, bo w małżeństwo nie wierzę, a juz na pewno nie bes intercyzy". 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli dostaję takie pytania na spotkaniu o jakich wspomniał autor posta to zawsze pytam:

 

- Robisz loda ? 

Jezeli tak to pytam dalej. 

- Angażujesz się w tą czynność czy robisz to z przymusu ? Co myślisz jak go robisz ? Robisz do końca, z uśmiechem patrząc w oczy czy na odpierdol i wypluwasz albo facet ma kończyć w chusteczkę ? 

I wszystko już wiem. Czasami pytam czy  potrafi sama z siebie się ubrać w seksowna bieliznę, pończochy, szpilki itp jeżeli tak to spoko. Jeżeli nie to pytam dlaczego bo chce znać jej punkt widzenia na te sprawy. 

 

Jak mi wyskakuje z tekstami:

- to poniżenie (robienie loda)

- nie bo nie

- nie bo jestem tak piękna ze nie potrzebuje zakładać seksownej bielizny itp 

itp 

 

To wiem z kim mam do czynienia i odpuszczam. Jak ją to ciekawi to powiem/ napisze co mysle o jej podejściu do takich rzedzy. Jak coś tym z robi to spoko. Jak nie to nie widzę relacji bardziej intymnych miedzy nami. Za kumple od piwa i pogadania od czasu do czasu może robić ale nic poza tym. Dlaczego ? Bo cenie sobie jak mi panna dobrze ustami zrobi i jak sama z siebie robi coś co mnie kręci ( pończochy, seksowna bielizna, jakiś szybki numerek gdzieś, maraton itp ). Jak lubi tylko klasycznie i przy zgaszonym świetle to droga wolna. Niech szuka dalej. Dla mnie to za mało. Szanuje czas swój i kobiety. Nie przekonuje. Nie proszę. Nie błagam. Albo jest reakcja na moja komunikację albo jest olewka/odwracanie uwagi. To pierwsze - idziemy dalej. To drugiej - rozchodzimy się w swoje strony. 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Esmeron napisał:

Zawsze możesz sposobem. Zadajesz pytania, interesujesz się jej pasjami, osobowością i tak niby od niechcenia rzucasz pytanie jakie fakrycznie chcesz zadać. 

 

Jaki jest Twój ulubiony kolor? Lubisz komedie romantyczne? Czy nie uważasz, że zachód słońca mają coś w sobie? Jestem wielkm fanem filmów Scorsese, a Ty?

Połykasz?  ???

Skojarzyło mi się z tym memem:

 

8dr4zf59tabv.png

tłumaczenie:

Ona: Lubię gdy facet myśli przyszłościowo.

On: Przed randką wypiłem litr soku ananasowego*

Ona: Co?

On: Co?

 

* nawiązanie do popularnej tezy że po soku ananasowym sperma smakuje lepiej.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, NiesamowitySzymi napisał:

empatyczne panie na spotkaniach, randkach pytają wprost o zasoby

Godzinę temu, Spartan napisał:

Paradoksalnie, po latach. moje myślenie nie jest wcale różne o 180 stopni. Rozumiem kobiety, które chcą sobie zapewnić sobie i swojemu potomkowi możliwie najlepszy start

@Spartan Ale nadal nie wiem jak poprawnie zdać ten test, co powiedzieć. Zawsze uznawać to na pierwszych randkach za nietakt i

jakoś bezczelnie ripostować? A jak już jesteście na 3-4 tej, to jak wtedy podejść do tematu?

Mnie kiedyś taka laska zapytała w prost ile mam lat? Wiem, że szukała, bo była nowa w mieście i pewnie, chciała wiedzieć, czy

ma mnie skreślić z listy potencjalnych kandydatów czy nie.. I muszę powiedzieć, że czułem lekki niesmak.. Najgorsze, jest to, że

one o to pytają tak, bez ogródek, bez jakiegoś takiego zmiękczenia. Zastanawiam się czy my też możemy być tacy bezpośredni?

 

Pytaliście kiedyś laski czy lubi anal? W takim kontekście, że jak nie lubi to nie jesteście zainteresowani?

Od jakiegoś czasu mnie to zastanawia, ale jeszcze jakoś nie zgłębiałem tematu. Z jednej strony, jeśli powiesz, że dla

Ciebie to deal breaker, to kobieta może Ci przypiąć łatkę "płytkiego", ale z drugiej strony nie chciał bym się skazywać

na własne życzenie, na życie, bez tej przyjemności od czasu do czasu i zastanawiać się jakby to było fajnie gdyby...

Godzinę temu, Spartan napisał:

I Ty powinieneś według mnie robić dokładnie tak samo, co robią laski. Gruby przesiew. Laska pyta się Ciebie o zarobki ? Zbij ją z tropu tekstem: "Czyli jesteś jedną z tych dziewczyn, które pytają faceta o zarobki na pierwszej randce", po czym zamilknij. Gdy ta zacznie bełkotać albo co gorsza odgryzać się w nieprzyjemny sposób, zawsze możesz podbić stawkę mówiąc: "Aha, czyli jesteś też dziewczyną, której gdy zwróci się uwagę, reaguje agresją". Zwykle po takich dwóch prowokacjach laska ma dwie opcje: skruszyć się i przeprosić albo zareagować jeszcze bardziej emocjonalnie, bełkocząc na wszelkie strony: "ale z niego frajer" :D To jak Ty zareagujesz, zależy wyłącznie od Ciebie. 

19 minut temu, Cascavel napisał:

Jeżeli dostaję takie pytania na spotkaniu o jakich wspomniał autor posta to zawsze pytam:

- Robisz loda ? 

Ale skoro kobiety tak, "w punkt" dbają o swoje potrzeby, to czy mężczyźnie też mogą?

Próbował ktoś na bezczela zripostować coś takiego na zasadzie:

A ty jaka jest w łużku? A lubisz anal? Chyba nie jesteś kłodą w łużku?

Z jednej strony, wygląda jak proszenie się o klapsa w dziąsło, ale zaraz po pytaniu o zarobki,

mogło by panią trochę zrzucić z krzesła :)Oczywiście, zostaje jeszcze kwestia jaj, ale to inna bajka.

 

Z jednej strony, jest to podejście mocno konfrontacyjne i możesz laskę stracić w tym momencie, ale

z drugiej, jak tak nie zrobisz to stawiasz się w sytuacji, że ona bezczelnie, bezosobowo egzekwuje, co

jej potrzeba, a ty grzecznie, nie urażając uczuć drążysz na około.  A może powiedzenie lasce, że się oczekuje

od niej zajebistego seksu, nie jest takim złym pomysłem?

Edytowane przez StatusQuo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, StatusQuo napisał:

A ty jaka jest w łużku? A lubisz anal? Chyba nie jesteś kłodą w łużku?

* dobrze, że w wymowie "łóżko" brzmi prawie/tak samo jak "łużko", bo jakże inaczej mogłaby dama zinterpretować "lubisz annał"?

Bo przy "annał" panna się może skonfundować Panie... 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Spartan napisał:

Ale nawet najprzystojniejszy chad, zarabiający średnią krajową w osiedlowym warzywniaku nie będzie końcowym wyborem kobiety. Owszem, całkiem możliwe, że zaliczy kilka ONSów, ale żadna rozsądna kobieta nie zwiąże się z nim w dłuższej perspektywie i nie spłodzi z nim dziecka.

No pewnie że to prawda. Była u mnie w gim, prześliczna dziewczyna. Naprawdę jak na tamte czasy (2008) naturalnie prześliczna. Trafiłem na nią przypadkiem bo czytając o pewnym pływaku z mojego miasta który był na olimpiadzie w Rio 2016 na zdj była ona. Byli  parą. Gość całe życie pływanie, wysoki, zbudowany, jeszcze ta olimpiada - no prestiż normalnie. 

Potem zajrzałem na jej insta. Heh dziewczyna hajtneła się... z kim innym. Z lekko łysiejącym, STOMATOLOGIEM Z WŁASNĄ KLINIKĄ W WARSZAWIE XD.  Ma z nim dziecko...

Gość normalny, przeciętny. No ale z nim to wycieczki do ciepłych krajów, stabilność (ona jest chyba jakimś technikiem dentystycznym) itp. Tak że widocznie racja - pewne rzeczy trzeba przyjąć na klate i tyle, nie zmieni się nic w tej kwestii.

Wyobraźcie sobie, jesteście kobietą, słabszą płcią, poza tym nie macie naturalnie wbudowane jakiś tam sentymentów itp. Możecie mieć ciastko (czyli wyrwać bogatego, mieć dobre wygodne pełne wrażeń życie) i zjeść ciastko (walić się z jakimś wysportowanym typem na boku) i co myślicie że byście tak nie robili?. Mi samemu ciężko pewne rzeczy przetrawić bo jak pisałem tutaj że od małego sprzedawali nam nierealistyczny obraz świata. A świat jest brutalny - tak po prostemu brutalny i tyle. Nie ma w tym żadnej filozofii.
A poza tym chyba od kobiet checie seksu więc o co ból dupy? Trochę tego nie rozumiem...

I dla mnie osobiście bardziej przegrany jest ten co jest mężem zdradzanym, który poświęca swoje pieniądze, czas, uczucia niż gość który wchodzi, rucha i idzie dalej swoją drogą...

Edytowane przez Ramaja Awantura
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, StatusQuo napisał:

Z jednej strony, jest to podejście mocno konfrontacyjne i możesz laskę stracić w tym momencie, ale

z drugiej, jak tak nie zrobisz to stawiasz się w sytuacji, że ona bezczelnie, bezosobowo egzekwuje, co

jej potrzeba, a ty grzecznie, nie urażając uczuć drążysz na około.  A może powiedzenie lasce, że się oczekuje

od niej zajebistego seksu, nie jest takim złym pomysłem?

Masz racje Bracie. Jest to mocno konfrontujące dwie strony. Ale czy związek składa się tylko z Niej i jej potrzeb ? Nie. Jestem też ja i moje. Czy związek to tylko jej odczucia, potrzeby, oczekiwania ? Nie. Jestem też ja i moje. Albo coś tworzymy razem i się w to wsłuchujemy, angażujemy. Komunikujemy swoje oczekiwania, potrzeby, zachcianki i staramy się temu sprostać. Ona moim. Ja jej. I wyjdzie. Albo patataj każdy w swoją stronę. Skoro ona pyta o furę, zarobki, mieszkanie to znaczy, że nie pyta bez powodu. Pyta o zasoby. Jaki wniosek ? Skupia się na zasobach faceta a nie na Nim. Nawet nie na wyglądzie. Nie na charakterze. Na tym co ma. Zawsze może pytać: 

 

dlaczego pytasz ? Jara Cię to jak facet ma mieszkanie/auto/30 tysięcy na łapę ? 

Ona: tak

ja: a Ty? Co Ty masz co możesz mi sobą zaoferować ? 

Ona: jestem zadbana, mam fajna dupę, umiem zrobić dobrze facetowi ustami i nie tylko, lubię seksowna bieliznę bla bla bla

ja: ok a coś poza tym ? Bo wiesz ... takich kobiet jest masa. Dupa, buzia, sylwetka to mieszanka fajnych genów. Seksowna bieliznę zakłada masa kobiet. A coś poza tym ? Jaka jesteś jako kobieta ? Człowiek ? 

 

I ch*j. Większość wymięka. Pare miesięcy temu miałem sytuacje.

Panna przy barze - Blondi, niska, zgrabna, coś około 30 +. Zamawia drinka z cola. 

Mówię: „jak na kobietę masz świetny gust coś do trunków, mało która pije whisky czyżby cięty język ? „ 

ona: może. Wiesz kim jestem ? 

ja: niech zgadnę ? Małym niebieskim smerfem w przebraniu Blondi ? 

ona: nie. Mam dwie najlepsze knajpy w (miasto)

ja: knajpy tzn puby czy restauracje ?

ona: pub i dyskoteka

ja ... to ... i to ... 

moja: brawo Kamila ... taka i taka jestem. 

ja. Cześć. Wojtek. Pracuje na etacie tu i tu. Zarabiam coś okolo tego i tego. Dlaczego chcesz zaimponować mi swoim majątkiem ? Może zaimponujesz mi to jaka kobieta jesteś ? Co masz w sobie ? Jaki człowiekiem jesteś ? 

Poza tym czy to Twoje czy to raczej Twojego męża a Ty jesteś jego żona i z tego korzystasz ? 

 

Kopara jej opadła. Podeszły koleżanki. A kumpel za chwile powiedział mi „chyba wpadłeś w oko jednej z nich bo strasznie na Ciebie się gapia i widać ze o Tobie gadają”. 

 

Szczerość. Otwartość. Bezpośredniość to coś na co kładę bardzo duży nacisk w życiu i relacjach, i na dobre mi to wychodzi. Ucina wszelkie spierdoliny wokół swojej osoby. 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie kiedyś laska wkurzyła mówieniem o byłym to ją spytałem bezczelnie czy jest dziewicą. To było drugie spotkanie, miała ok. 20 lat i powiedziała, że nią jest. Ciężko było jej się przyznać ale powiedziałem skoro szczerze gadamy to niech powie. Mam wrażenie, że gdyby nią nie była to dostałbym z liścia albo zaczęła mnie wyzywać od zboczeńczów i mizoginów albo kombinowac aby uniknąć tematu. Jak coś nic z tego potem i tak nie było.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Cascavel napisał:

drinka z cola. 

 

Mówię: „jak na kobietę masz świetny gust coś do trunków, mało która pije whisky czyżby cięty język ? „

Tekst może i dobry i pewnie działa, choć to kłamstwo jak chuj :D

39 minut temu, GriTo napisał:

"lubisz annał"

Niezgorsze. Jeśli pani rozwinie temat, to wiadomo, że jest na poziomie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Spartan napisał:

I znów emocjonujesz się czymś, co nie do końca zrozumiałeś,

Nie oceniaj mnie z góry, z góry. Jak to, było w Czarnej Żmii. Wyjaśnij to. 

 

Godzinę temu, bernevek napisał:

To Tylko Teoria bloger zapostował wpis o tym, że nie powinno się przedstawiać otyłości w pozytywnym świetle, ponieważ doprowadza ona do chorób i promowanie modelek Plus Size jest złym pomysłem, bo mogą to podchwycić młode kobiety.

Ogólnie dziękuję za idealne zrozumienie tematu. :) 

1 godzinę temu, bernevek napisał:

Facet nie może mieć wymagań,

Dokładnie, część forum jest o tym, jak to mam, zarywać, uwodzić, przytaczane są filmiki, jak panie reagują na przypakowanych, dobrze ubranych, w drogich samochodach, z mieszkaniami, mam uczyć się gry i kurła jak dopowiadać wymijająco na Shit-testy, żeby, to tylko nie zniechęcić do samego siebie. Przecież wiadomo, coś się w nas nie spodoba, jakiś małe zająknięcie i koniec!! Więc musimy uważać, grać, jak w szachach wyprzedzać ruchy, czytać w myślach, czy powiedzieć branże, a jak mnie zagnie. Normalnie burza mózgów. Bo nie jest łatwo się umówić, co? 

 

Kobieta przytyta - więcej ciała, do kochania lub modelka plus-size! facet - gruby. Model plus-size kurła!! Więcej ciacha do kochania, co? Nie, no co Ty, jak to brzmi, w ogóle. Grubas i ch..!

To jak rynek pracy, rynek pracownika! Jasne dwa kierunki studiów - teraz słyszę, że to standard + krusy, języki i 2300 na początek*.

*początek - 10 lat. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, NiesamowitySzymi napisał:

Nie oceniaj mnie z góry, z góry. Jak to, było w Czarnej Żmii. Wyjaśnij to. 

Nie oceniam tylko żartobliwie szturcham, żebyś pochylił się nad źródłem problemu :) Wytłumaczenie masz apropo na górze :) 

 

A jeśli nie, to na szybko w telegraficznym skrócie - przyjęło się w społeczeństwie, że to kobieta wybiera, a te co atrakcyjniejsze chełpią się coraz to większym wianuszkiem orbiterów i satelitów. Gdy to facet prezentuje swoją wartość, i gdy to on zaczyna wybierać, wtedy - według społeczeństwa zaczyna się problem. Podwójne standardy, o których za chwilę.

 

6 minut temu, NiesamowitySzymi napisał:

Kobieta przytyta - więcej ciała, do kochania lub modelka plus-size! facet - gruby. Model plus-size kurła!! Więcej ciacha do kochania, co? Nie, no co Ty, jak to brzmi, w ogóle. Grubas i ch..!

To jak rynek pracy, rynek pracownika! Jasne dwa kierunki studiów - teraz słyszę, że to standard + krusy, języki i 2300 na początek*.

Tak, świat jest pełen podwójnych standardów. Możliwości są jak zwykle dwie: poznając je/ identyfikując je, kładziesz na nie lachę, bo i tak nic z tym nie zrobisz - kijem Wisły nie zawrócisz, choćby mieli Ci w tym pomóc wszyscy Warszawiacy, albo niczym bard na środku forum tłocznego targowiska, wieszczysz wszem i wobec ludziom o nadchodzącym końcu świata i złorzeczysz tym, którzy mają Twoje zdanie w poważaniu.

Edytowane przez Spartan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, StatusQuo napisał:

Ale skoro kobiety tak, "w punkt" dbają o swoje potrzeby, to czy mężczyźnie też mogą?

Oczywiście, że mogą. To wszystko jest kwestia tego, jakie zainteresowanie wzbudza dany facet. Wyobraź sobie dowolnego z aktorów przystojniaków (stare pokolenie Clooney, DiCaprio, młodsze Cavril, Momoa) czy sądzisz, że panna robiła by "wywiad" z nimi, czy ścigałaby się jedna przed drugą, żeby zwrócić na siebie uwagę i brała wszystko "w ciemno"?

Pisałem tutaj już wcześniej, że to wszystko jest kwestia skali (na krańcach skali łatwiej obserwować reakcje, niż u typowych Kowalskich ze średnią krajową).

 

Jeśli jesteś facetem który ma powodzenie i ma zabookowane 3 randki na dany dzień i kolejne 3 na następny (na wszelki wypadek), to możesz sobie pozwolić na to, że zbijasz dowolnie pytania pani, testujesz różne odpowiedzi (raz mówisz prawdę, innym razem podkolorujesz, jeszcze innym unikasz odpowiedzi itp). Niezależnie od efektu, jesteś spokojny bo masz w zapasie kolejne kandydatki.

Teraz wyobraź sobie, że jesteś facetem, który po długim polowaniu w końcu zaciągnął na randkę swoją wybrankę. Czy taki gość zaryzykuje, czy racze będzie grał "bezpiecznie" bo wie, że ew kolejna randka z następną laską to znów żmudne polowanie. To samo dotyczy kobiet. Te atrakcyjne, mają adoratorów na pęczki - moga przebierać jak w ulęgałkach. Ty się obrazisz za pytanie o auto, kolejny z dumą zaprezentuje kluczyki od swej bryki i zaproponuje przejażdżkę. Te mniej atrakcyjne są bardziej ostrożne -bo nie mają aż tak długiej ławki rezerwowej.  

 

Pamiętam spotkanie z pewną dziewczyną (lata temu czasy studiów). Nie była jakoś super w moim typie. Dodatkowo była mocno "tradycyjna" (katolicka ściana wschodnia). Ogólnie nie byłem zbyt zainteresowany (uważałem że seks z nią to po ślubie co najwyżej). Na którymś spotkaniu wypaliłem z propozycją, która moim zdaniem miała zakończyć znajomość: "Wiesz w przyszły weekend mam wyjazd służbowy do (powiedzmy Londynu). Jeśli chcesz możemy jechać razem, firma opłaciła pokój hotelowy. Z tym że jak sama rozumiesz wspólny pokój oznacza że będziemy mało spali a dużo czasu spędzali razem na milszych sprawach. Co Ty na to?'

Dumny ze swej przebiegłości (że będzie zerwanie w gładkim stylu) usłyszałem jej odpowiedź: "spoko, powiedz tylko kiedy wyjazd to się spakuje" i  kopara mi opadła. 

Więc wszystko zależy od tego ile samemu ma się opcji (i czy możemy zaryzykować) i od tego ile opcji ma druga strona (jak nas ocenia i czy będzie skłonna zaryzykować).

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Zdzichu_Wawa napisał:

Więc wszystko zależy od tego ile samemu ma się opcji (i czy możemy zaryzykować) i od tego ile opcji ma druga strona (jak nas ocenia i czy będzie skłonna zaryzykować)

Otóż to. Nic dodać nic ująć. Przystojny facet, który zdaje sobie sprawę ze swojej atrakcyjności i wiedząc ile poza samą atrakcyjnością ma do zaoferowania, będzie równie wybiórczy w swoim wyborze co powiedzmy biuściasta "dziewiątka" w topowym klubie w ciepłe, lipcowe popołudnie.

 

Wszystko się sprowadza do wyboru - im jesteś bardziej wybredny, im wyżej masz ustawione swoje wymagania względem kobiet, tym jeszcze więcej odpada w eliminacjach. Ale paradoksalnie - taka skrajna wydawałoby się postawa skutkuje tym, że taki facet ma jeszcze większe zainteresowanie, jeszcze większy wybór. I nad tym myślę ubolewa zdecydowana większość przeciętniaków.

 

Atrakcyjne kobiety wybierają dokładnie w taki sam sposób - spośród tych setek gapiących i śliniących się do dekoltu gachów, których stać co najwyżej na niewybredny komplement i bukiet róż na ewentualnej randce; spośród tych kilku/ kilkunastu orbiterów, których laska trzyma w zamrażarce zwanej "friendzone" znajdzie się jeden, który trafi w punkt i pójdzie z nią do łóżka.

 

Nie widzę problemu ani tym bardziej przeszkód, by atrakcyjni faceci, których myślę, na tym forum jest dość sporo, nie mieliby zachowywać się w dokładnie taki sam sposób.

Edytowane przez Spartan
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.