Skocz do zawartości

Dot. co jest k... grane? Dowód że niedostępność działa


Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, Androgeniczna napisał:

Przecież to sprawdzenie zaangażowania. Mężczyźni też na kobietach takie triki stosują. To normalne na początku znajomości gdy sie jeszcze dobrze nie zna.

Nie wiem jak innych ale mnie by to cholernie wkurzało gdyby zainteresowana mną kobieta stosowała na mnie triki,manipulacje to takie numery trzeba sobie robić by się dobrze poznać?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, cst9191 napisał:

Jakie to dawało efekty? Czy jeśli zauważyłaś, że gość jest jednak zainteresowany, to nie było tak, że jakoś mniej Cię interesował?

Obecny mnie interesował a też tak sprawdzałam bo był przystojny i nie chciałam być jedną z wielu. Podziałało. 

1 minutę temu, Frank89 napisał:

Nie wiem jak innych ale mnie by to cholernie wkurzało gdyby zainteresowana mną kobieta stosowała na mnie triki,manipulacje to takie numery trzeba sobie robić by się dobrze poznać?

Nie by się poznać. Tylko by sprawdzić czy ktoś jest tobą naprawdę zainteresowany i czy mu zależy.

37 minut temu, _oliv2407 napisał:

Dla mnie kobieta która odwołuje się do takich gierek ma niskie poczucie wartości albo jest jeszcze niedojrzała. Dziewczyna atrakcyjna i ogarnięta ma wianuszek facetów bez specjalnych metod ich pozyskiwania.

Wianuszek zainteresowany seksem a nie zaangażowanych że skoczą za tobą w ogień.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Androgeniczna napisał:

Nawiązując do tematu "co jest k.... grane?!" moim zdaniem to świetny przykład jak zasada niedostępności i olewania działa na mężczyzn

To działa również na kobiety moja droga ale ja nie chciałbym być w relacji gdzie nawzajem siebie manipulujemy by coś uzyskać. Oczywiście mogę stać się mistrzem manipulacji i nie wiem odpisać po kilku dniach lub po 3 sekundach czy dopiero za miesiąc by uzyskać "najlepszy efekt" ale dla mnie to nie ma sensu osobiście.

Generalnie ja powiem tak, znam kilka tych nazwijmy to "sztuczek" ale nie chcę ich stosować bo to oszukiwanie samego siebie, gdy mogę odpisuję od razu to to robię, gdy nie, to piszę "poczekaj jestem w sklepie za 30 min odpiszę" lub gdy sprawa poważniejsza "poczekaj muszę przemyśleć, to ok?"

 

Czy działa metoda niedostępności? - z pewnością, czy działa tabletka gwałtu? - z pewnością, czy działają sztuczki by mówić jak w PUA czy tam inni "hipnotyzerzy" i pozyskiwać względy? - z pewnością. Natomiast osobiście gdybym znał, każdą technikę manipulacji na świecie i tak bym nie stosował ich, bo mi to w moich oczach mnie samego umniejsza a już nie wspomnę o tym by je stosować na kobiecie, na której mi w szczególności zależy. To trochę jak rzucać zaklęcia na kogoś jakiegoś zakochania, czy ktoś się zakocha we mnie? Tak- czy będę z tego powodu szczęśliwy i wiedział, że mnie kocha takiego jakim jestem z wadami i zaletami? - z pewnością nie, bo będzie "zaczarowana" poza tym kłamstwa na dłuższą metę męczą oraz trwanie w iluzji jest puste.

 

Ja wybieram relację bazującej na autentyczności i prawdzie. Taka mi się marzy :D 

Dlatego owszem techniki manipulacji działają ale wierzę, że od pewnego poziomu i z poszanowania nawet samego siebie, nie powinno się stosować takich technik, jeśli chcemy z kimś dzielić życie. Gdybym miał znajomość tzn kobietę, z którą chce dzielić swoje życie to z automatu jej nie mogę powiedzieć, że została zmanipulowana być może na własną nie korzyść a więc z marszu nie mogę być przy niej autentycznym co również z marszu sprawia, że i ona się nie podzieli sobą i nie będzie miała dostępu do mnie w całości ani ja do niej, co z mojej perspektywy jest totalnie słabe i trąci mi porażką czy tam życiem w zakłamanej rzeczywistości - zwał jak zwał.

 

Te gierki są dobre dla nastolatków czy ruchaczy, co to robią wodę z mózgu.

 

Moim "trickiem" jest być sobą i dać się poznać w całości, jeśli druga osoba mnie zaakceptuje to nie potrzebuję się uciekać do machlojek. Zdecydowanie zamiast robić wodę z mózgu, wolę zrobić  kobiecie "przyjemną wodę w sercu", która będzie ją grzała i będzie babka wiedziała, że ciepło, które odczuwa nie jest formą zmanipulowania jej pięknej główki tylko sprawienie, że jej serce stanie się gorące i zadrży - będzie prawdziwie mi oddana a ja jej, na dobre i na złe a nie na "dobre i manipulacje".

 

Jeżeli ktoś stosuje tricki na kimś bliskim to zapewne ten ktoś bliski stanie się kimś dalekim w niedługiej przyszłości i odwdzięczy się również pięknym za nadobne? Czy jak to się tam mówi :D 

 

Oczywiście kto chce niech stosuje, ja pasuje nie mnie osądzać co kto robi.

Ja jestem prostym człowiekiem i szukam kobiety również "prostej" gdzie nie musimy się bajerować, żadne "skomplikowane" panie mnie nie interesują. Oczywiście czy to kwestia otwarcia się na siebie w 100% czy bycie autentycznym to nie lekka sprawa ale myślę, że warta wysiłku. Możliwe, że to też brzmi jak białorycerzenie ale kłamstwa mnie męczą, bo cały życie gdy szukałem prawdy na jakikolwiek temat, to musiałem przekopać się przez kał machlojek, dlatego też może mam taką postawą idealistyczną, czy też pragmatyczną?

Cholera wie, może to połączenie ideału i skuteczności bo, w "moim świecie" wydaje się to być formą prawdziwego związku między dwojgiem ludzi, gdzie wiemy kim jesteśmy i nie potrzeba się ściemniać nawzajem.  

W zasadzie gdy tak jeszcze o tym myślę, to chyba najzwyczajniej w świecie chciałbym się tulić do kobiety, która mnie nie ściemnia i ja jej, moim zdaniem zdrowszej relacji nie może być, przynajmniej pod tym względem jakim jest "połączenie serc".

 

Czy w taką relację będzie mi dane wejść? - nie wiem ale świetnie by było, czy jest to możliwe? - Myślę, że tak, czy mi się uda? Oby :D 

Ale jak to mówią:

 

"Pamiętaj, nigdy nie jesteś bezużyteczny! Zawsze możesz służyć, jako zły przykład." ?

(Oczywiście piszę tu o sobie :) ) 

 

Miłego dnia wszystkim.

 

 

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Androgeniczna napisał:

Wianuszek zainteresowany seksem a nie zaangażowanych że skoczą za tobą w ogień.

Ja mam zupełnie inną teorię niż ty. Jeśli facet stałe potrzebuję " mieć wyzwanie" to znaczy, że jest uzależniony od tych emocji. W takim przypadku też i związek może mu się szybciej znudzić, chyba, że mówimy o facetach mocno zdesperowanych. Zgodzę sie, że jak się podasz za bardzo na tacy to jakiś facet może to wykorzystać, jak najbardziej. Ale gierki na pewno nie powiedzą czy komuś na tobie zależy. Teraz może być zainteresowany, a potem mu się znudzi. We wszystkim musi by być złoty środek, wyczucie. Najlepiej jak dwie strony po równo się angażują, wtedy gra i buczy. W raz z rozwojem znajomości coraz bardziej. Tylko tyle i aż tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieć wyjebane a będzie Ci dane, działa. Nie ta to inna. Dużo do wyboru.

Tym samym sposobem działają kobiety. Jak rycerzyk się nie ugnie, znajdzie drugiego i to szybko. 

I takie to roszady występują w społeczeństwie. 

Ostatnimi czasy, zauważyłem, że jest wiele wolnych kobiet. A jeszcze więcej mężczyzn.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Androgeniczna jako że dzieli nas ewolucyjna przepaść, będę mówił prostym językiem, żebyś zrozumiała. My nie mamy czasu ani ochoty uganiać się i grać w gry z kobietami. Ty sobie możesz pozwolić na gierki i stratę jednego adoratora, bo masz ich zawsze w zanadrzu. Mężczyzna nie ma takiego zabezpieczenia, oczywiście mówię o większości. Jak mam do wyboru grać w grę gdzie nie mam pewności czy to jest gra czy tylko nabijanie sobie atencji to idę do innej która nie będzie w nic grała, nie nam czasu na to, aby dawać zaangażowanie emocjonalne w niepewny interes. Wolę dać je komuś kto to odwzajemnia już od początku.

 

Wogóle to co Ty chcesz pouczać mężczyzn o tym co ich motywuje i popycha do działania? Wszystko masz z głową w porządku?

Edytowane przez ZortlayPL
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat na który powołała się @Androgeniczna wcale nie dotyczy pokazywania niedostępności żeby przetestować drugą osobę pod kątem zainteresowania. Polecam przeczytać raz jeszcze pierwszy post @rekoni.

 

Wyraźnie tam stoi, że parka umówiła się na spotkanie na za tydzień ponieważ wcześniejsze terminy im nie pasowały.

A więc umawiają się na za tydzień i dziewczyna zajmuje się własnym życiem a autor wątku buduje sobie w wyobraźni jakiś dziwny i skomplikowany obraz nadchodzących wydarzeń. Zaczyna panikować bo napisał jej wiadomość a ona najprawdopodobniej zajęta własnym życiem, nie odpisała mu przez cały dzień.

Jego chora wizja przyszłości, nie mająca kompletnie żadnego poparcia w rzeczywistości zaczyna się kruszyć łamiąc go psychicznie i zmusza do napisania desperackiego posta na forum (które czyta już od jakiegoś czasu ?).

 

Ten wątek natomiast po raz kolejny potwierdza totalny brak zrozumienia tematu przez @Androgeniczna oraz moje przypuszczenia, że jest małą dziewczynką z podstawówki, która hasłem 'mamo, ja jeszcze rysuję' nabiera mamusię żeby nie iść zbyt wcześnie spać bo trollowanie w necie jest ciekawsze.

 

 

  • Like 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja rozumiem jakieś zdrowe udawanie niedostępnej jednak przełożone zainteresowaniem drugą osobą i daniem czegoś od siebie jeśli druga osoba nas interesuje.

Ale to co @Androgeniczna tu kiedyś już opisywała co stosowała na swoim facecie i pewnie nie tylko to zwykła podłość, celowe cyniczne  upadlnie drugiej osoby która pod wpływem emocji,  zauroczenia nie miała w sobie na tyle rozsądku aby to zakończyć. Potem opowiadała jaki to jej samiec alfa, no jasne kurwa ? Nikt nigdy na tym forum nie wzbudził we mnie tak negatywnych emocji jak autorka tematu. Takie osoby to powinny być same do końca bez prawa do kota nawet. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minutes ago, Frank89 said:

Czyli przykładowo niewystarczyło by gdybym powiedział że jestem tobą zainteresowany musiał bym udowodnić  że rzeczywiście tak jest ?

Myślę, że gdybyś przedstawił wyciąg z konta z widniejącą tam dostatecznie dużą sumą, gierki stały by się znacznie mniej intensywne i poczułbyś atencję ;)

39 minutes ago, SzatanKrieger said:

już nie wspomnę o tym by je stosować na kobiecie, na której mi w szczególności zależy

Dobrze że zwróciłeś na to uwagę, bo takie działanie to jest po prostu brak szacunku do (potencjalnego) partnera. Wiem, zaraz podacie mi dziewczyny tysiąc argumentów na to, że tak nie jest, ale taka jest prawda: jak jestem kimś zainteresowany, zauroczony, albo zakochany (a już nie daj dobry panie borze w związku), to nie napierdalam go po twarzy ani nie napierdalam w jego psychikę. Wg mnie jest to bardzo proste.

 

Dla takich zachowań nie ma żadnego etycznego uzasadnienia. Owszem, można się doszukiwać uzasadnień ewolucyjnych, atawistycznych, związanych z tym, że kobiety muszą być bardziej wybredne niż mężczyźni. Przyjmując jednak taką optykę sprowadzacie się panie po prostu do worków mięsa, bez wyższych zasad. Nic mi do tego - niech tam każdy kieruje życiem jak chce, ja natomiast mam w głowie zapas roundupu na takie chwasty.

Edytowane przez leto
  • Like 3
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też jestem zdania, że takie gierki nie mają sensu, aczkolwiek kobiety to bardzo lubią. Lepiej spotkać się i pogadać, niż trwonić czas na bzdurę. Jeżeli, ktoś nic sobą ciekawego nie reprezentuje, to musi stosować takie gierki, żeby ciągle wzbudzać zainteresowanie. Ale kogo może to kręcić na dłuższą metę? 

 

Moja dziewczyna taką zabawę prowadziła z gościem przez rok, nie spotykając się z nim ani razu. Tylko że jak między nami jest źle, i on wówczas do niej napisze, to Ona myśli o tym, aby z nim się spotkać. Zatem na niektórych to działa. Jednak dla osób z hobby w życiu, to strata czasu :D

 

 

Edytowane przez Artur Bylina
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@leto

Miło wiedzieć, że nie jestem sam w takim postrzeganiu :) 

15 minut temu, leto napisał:

jak jestem kimś zainteresowany, zauroczony, albo zakochany, to nie napierdalam go po twarzy ani nie napierdalam w jego psychikę. Wg mnie jest to bardzo proste.

Dokładnie, a jest jeszcze gorzej w mojej ocenie jak potencjalnego fajnego faceta trolluje się w ten sposób, a on znając te mechanizmy to po prostu, może się odegrać chociażby tym czego panie tak bardzo nie lubią, czyli np tzw "zaliczeniem" i wtedy on nagle milczy i pani "łolaaa boga co się stało się?"

Ano manipulowałaś, to zostałaś zmanipulowana/ny proste jak drut. Wykorzystujesz to licz się z tym, że zostaniesz wykorzystana/y, żadna mistyczna wiedza, to to nie jest.

14 minut temu, leto napisał:

Nic mi do tego - niech tam każdy kieruje życiem jak chce, ja natomiast mam w głowie zapas roundupu na takie chwasty

Zgadzam się również, piąteczka :D 

 

Dlatego same widzicie, działa? Działa czy warto, to zostawiam wam do oceny - w mojej skromnej ocenie - NIE.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobaczcie jeszcze: agresję fizyczną kobiety w stronę mężczyzny też można przecież uznać za formę testowania jego siły, nie? Nikt jednak nie odmówi atakowanemu prawa do obrony i proporcjonalnego odwetu: jeśli jesteś kobietą i dasz mi w mordę, to, w zależności od tego, czy mam lepszy, czy gorszy dzień, obezwładnię cię w silnym uścisku, albo po prostu oddam w twarz z tą samą siłą - chyba normalne, nie? To co jest w takim razie dziwnego w tym, że mężczyzna, widząc zachowania kobiety typu systematyczne przedłużanie odpowiedzi na wiadomości, po prostu powie jej żeby spierdalała? Dlaczego miałby niby wytrwać i "starać się o nią", gdy ona stosuje taką presję? Przecież to by było to samo, co gość, który co tydzień daje się lać w mordę tylko po to, żeby odbyć coitus z wybranką swojego serca.

 

Podsumowując: mężczyzno, szanuj się!

Edytowane przez leto
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, rekoni napisał:

Z kilkoma innymi też miałem ghosting z ich strony - olałem sprawę. Czemu tu nie olewam? Bo nie chodzi o niedostępność, tylko o to, że ta laska mocno mnie zainteresowała SOBĄ - zanim zastosowała tzw. niedostępność. 

Jesteś na tym forum nowy, więc trzeba Ci wiedzieć, że Androgeniczna to osoba o specyficznej potrzebie pokazania wyższości własnej osoby nad innymi.

W tamtym wątku dobrze Ci wytłumaczyli, że to shittest. Chce zbadać czy jesteś fajnym misiem-pysiem i będzie za nią gonił jak piesek za szynką czy facetem. To najzwyklejsza, obrzydliwa manipulacja, a dorabianie do tego ideologii jak robi to @Androgeniczna jest usprawiedliwianiem siebie i racjonalizacją czynów z przeszłości.

Edytowane przez armin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.