Rocco Opublikowano 20 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2020 Taka historia... Pasożyt "zorientował się" za późno... https://www.msn.com/pl-pl/styl-zycia/other/żałuję-że-podpisałam-intercyzę-rozwiodę-się-i/ar-BB106aYm?ocid=msedgntp Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
azagoth Opublikowano 20 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2020 Przecież to fake i prowokacja. Szkoda czasu na takie "artykuły". 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leto Opublikowano 20 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2020 Serio brzmi jak słaby troll Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
17nataku Opublikowano 20 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2020 Mój mąż i ja jesteśmy 4 lata po ślubie i mamy 1,5-roczne dziecko. Mąż pracuje, a ja, odkąd urodził się nasz syn, zgodziłam się zostać w domu. Wcześniej zarabiałam jakąś 1/8 tego, co on, więc zdecydowaliśmy, że najsensowniejszym rozwiązaniem będzie, jeśli po naszym ślubie i po przyjściu na świat dziecka przestanę pracować. Ta sytuacja trwa już od jakichś 3 lat. Przed narodzinami dziecka wszystko było w porządku. Ale teraz jest dużo rzeczy, które chciałabym zmienić, ale nie wiem, jak. Dotyczy to zwłaszcza finansów, nad którymi nie mam żadnej kontroli. Mój mąż dobrze zarabia, ale jest bardzo oszczędny w kwestii wydatków na rzeczy, które niekoniecznie są niezbędne, ponieważ chce być niezależny finansowo już w młodym wieku. Był taki już wtedy, kiedy się poznaliśmy, ale wtedy sama zarabiałam na siebie, a pieniądze wydawałam na to, co chcę. Szybko przepuszczam pieniądze, bo lubię jadać na mieście, chodzić na zakupy, wydawać pieniądze na to, na co wydają je zwykli ludzie po 20-tce. Teraz, jako że siedzę w domu, za każdym razem, gdy chcę kupić coś droższego niż 150 dolarów kłócimy się z tego powodu (mąż ustalił, że to kwota, która “wymaga rozmowy”). To oznacza, że jeśli chcę wyjść na miasto i kupić sobie ubrania, kosmetyki, zjeść lunch i sprawić sobie inne przyjemności, a wartość tego wszystkiego przekracza 150 dolarów, muszę zawczasu do niego zadzwonić i powiedzieć, co zamierzam kupić. To bardzo restrykcyjne i szczerze mówiąc - upokarzające. Mąż wydaje na siebie tak niewiele, że ja co miesiąc wydaję na siebie prawdziwą fortunę. Rozmawiałam z siostrą, która także nie pracuje i zajmuje się domem i dzieckiem. Mówi, że razem z mężem mają umowę, w której jest ustalone, że mąż płaci jej za opiekę nad dzieckiem i zajmowanie się domem. Każdego miesiąca dostaje od niego parę tysięcy na swoje dowolne wydatki. W ich związku mąż także jest tą oszczędną stroną, a ona chce mieć więcej kieszonkowego na rozrywki i przyjemności. Siostra dostaje od niego ok. 3,5 tys. dolarów miesięcznie, bo właśnie mniej więcej tyle kosztowałoby ich wynajęcie opiekunki do dziecka w ich okolicy. Tam, gdzie my mieszkamy stawki są trochę niższe, więc nie prosiłabym męża aż o taką sumę. Czy mogę zasugerować podobną umowę mojemu mężowi, żebym nie musiała płaszczyć się przed nim o pieniądze za każdym razem, kiedy chcę wydać pieniądze na coś, co nie jest pilnym wydatkiem? 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
azagoth Opublikowano 20 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2020 @17nataku ale nowotwór. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mosze Red Opublikowano 20 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2020 @azagoth czemu, przecież skoro mąż nalegał żeby przestała pracować, to takie stałe kieszonkowe dla żony z racji tego, że zajmuje się domem i dziećmi jest jak najbardziej rozsądną opcją. Przy zachowaniu rozsądnego umiaru oczywiście. Opcja, którą zaproponował mąż, dyskutowania/ kontrolowania większych wydatków też jest dobra. Która jest lepsza to już kwestia dyskusji między stronami zaangażowanymi. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sharingan Opublikowano 20 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2020 Cytat Już nic z niej nie zostało, podobnie jak z naszego "wspólnego" majątku. Tak naprawdę wszystko zawsze było jego, a ja mogłam sobie tylko odłożyć trochę drobnych. Za mało, żeby czuć się bezpiecznie. Nikt mi nie powie, że to sprawiedliwe. Zrezygnowałam z kilku możliwości, bo chciałam mieć czas dla niego. Przecież to bait jak chuj, I to low quality, że aż się prosi. Jeżeli założyć, że to prawda to skoro nie pracowała, tylko zajmowała się dzieckiem, mogła wygospodarować trochę czasu na samorozwój. Przecież mąż też zrezygnował z kilku możliwości i też poświęcił jej swój czas. Sapie się o majątek, ale nie ma do niego żadnego prawa i tu jest swędzenie tyłka, tylko napisane typową "babską logiką". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Libertyn Opublikowano 20 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2020 13 minut temu, Sharingan napisał: Przecież to bait jak chuj, I to low quality, że aż się prosi. Jeżeli założyć, że to prawda to skoro nie pracowała, tylko zajmowała się dzieckiem, mogła wygospodarować trochę czasu na samorozwój. To USA. Inna mentalność. One tam nieraz czasu nie znajdują na nic poza "dziećmi" do późnej starości. To tak wymówka. No i wiedzą że nieraz tak ma pół babskiego miasta. Odejdź od takiej to Cię zjedzą. Wymagaj by się rozwijała i zarabiała- to samo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
azagoth Opublikowano 20 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2020 @Mosze Red Z tekstu wynika, że kobieta zarabiała bardzo mało w stosunku do zarobków męża (pominę kwestę prawdopodobnego mezaliansu). Czyli jest, z dużym prawdopodobieństwem, osobą mało wykształconą lub mało zaradną lub mało ambitną. Nie znam szczegółów. Pani oczekuje kwoty około 3k USD (tak wywnioskowałem z tekstu) na dowolne wydatki. Tymczasem mąż zapewnia jej i dziecku dom, utrzymanie, wyżywienie ze swojej pensji zatem a ona wywali 3k USD na rzeczy zbędne. Z tekstu wynika, że mąż nie domawia jej kupowania rzeczy potrzebnych w domu i rodzinie lecz oczekuje jedynie kontroli wydawania pieniędzy na damskie zachcianki (a jak wiadomo damy kupują bardzo potrzebne rzeczy all the time). Nigdzie nie ma też napisane, że nie mają rozrywek i nie pozwalają sobie na dodatkowe wydatki. Pani nawet zaznacza, że w porównaniu do męża wydaje na siebie fortunę. Ale jej wciąż mało. Wnioskuję z tekstu, iż mąż zawsze deklarował, iż chce odkładać i pracuje na niezależność finansową - niewielu ludzi ma taką możliwość a jest to rzecz, moim zdaniem, bezcenna. Pani się z takim stanem rzeczy początkowo zgodziła a obecnie się rozmyśliła i chce to zmienić, gdyż "nie ma kontroli". Nie dlatego, że ma jakiekolwiek braki - dlatego, że jej mało. Czyli Pani chce podkopać plan osiągnięcia niezależności finansowej kosztem "dowolnych wydatków". Wydatków zbędnych i niepotrzebnych, mając prawdopodobnie standard życia wyższy niż większość ludzi wokół. PS. Zauważyłeś, że cokolwiek kobieta ma to jej po jakimś czasie zawsze jest niewystarczająco? W każdym obszarze życia - nie piszę tylko o finansach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nie_warto Opublikowano 20 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2020 To są artykuł wyssane z dupy za przeproszeniem, mające na celu tylko i wyłącznie szczucie bab na facetów. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Libertyn Opublikowano 20 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2020 2 minuty temu, nie_warto napisał: To są artykuł wyssane z dupy za przeproszeniem, mające na celu tylko i wyłącznie szczucie bab na facetów. Wyssane z ju es ej. Są stany gdzie za rozwód można wylecieć z pracy. A baby są uczone od zawsze że mają być utrzymywane i mieć wianuszek dzieci. No i że mają prawo do kaprysów bo facet ma wszystko ogarniać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GriTo Opublikowano 20 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2020 25 minut temu, nie_warto napisał: wyssane z dupy za przeproszeniem Dżizus... Nie musisz przepraszać. Toż to Dar Boski umieć takowe czynić... (ale jak to jest wyssać z d..y?) Kiedyś było "wyssane z palca" (czy ktoś pamięta sławetną scenę z Tytusa?), ew. kaczki dziennikarskie. Ssać z Dupy.... ZCP - Znaki Czasów Panie.... 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Król Jarosław I Opublikowano 20 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2020 Nie wiem o co jazdy na nią. Powinna dostać kieszonkowe. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krugerrand Opublikowano 20 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2020 Ja również nie rozumiem czemu tak na biedną istotkę jaką jest kobieta naskakujecie. Dałbym jej jeszcze państwową emeryturę za zajmowanie się domem, ponieważ jak twierdzą niektóre panie z Rezerwatu, trzeba swoje wystać w kolejce na poczcie opłacając rachunki oraz, że w obecnych czasach przy urządzeniach jakie mamy i możliwosciach jakie nam dają, pranie, gotowanie czy zmywanie zajmuje tyle czasu, że to więcej niż codzienna 8-godzinna praca w biurze plus dojazdy 1 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
azagoth Opublikowano 20 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2020 1 hour ago, Król Jarosław I said: Nie wiem o co jazdy na nią. Powinna dostać kieszonkowe. Kieszonkowe być może - ale zdecydowanie nie w wysokości wynagrodzenia niani (jak Pani sugeruje). Dlaczego? Ano dlatego, że gdyby ta Pani poszła do pracy i ponosiła koszty utrzymania domu, dziecka i opłaty niani po połowie z małżonkiem to jak myślisz, ile musiałaby mężowi dopłacić? I ona dobrze o tym wie - tylko zręcznie lawiruje, manipulując emocjami. Niania jest na swoim i sama opłaca swoje życie, nie korzystając 24/7 z zasobów zatrudniającego ją pracodawcy. Pani żyje na koszt męża i nie opłaca niczego a oczekuje dodatkowej znacznej sumy na rozwalenie. Bo chce. BTW. Zauważyłeś, że nie napisała słowa o rodzinie tylko "ja, ja, ja"? Biedna istotka. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gołodupiec Opublikowano 20 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2020 Niezłe, panią najbardziej boli, że facet nic nie straci na rozwodzie, a drugim cierniem jest to, że ona nic na tym nie zyska. Co do opowieści 17nataku to pani po prostu chce większej swobody dostępu do pieniędzy, aby móc je przepierdzielić na głupoty i pochwalić się siostrze / psiapsółkom na co to ją stać. Z tym kieszonkowym dla żony to przypomniał mi się akurat artykuł, który widziałem parę dni temu https://sportowefakty.wp.pl/sportowybar/870158/cristiano-ronaldo-hojny-dla-swojej-partnerki-georgina-rodriguez-moze-zyc-luksuso ,,Według dziennikarzy "The Sun" Georgina Rodriguez miesięcznie od Cristiano Ronaldo otrzymuje 80 tysięcy funtów, czyli około 412 tysięcy złotych, na własne potrzeby." ,,Georgina Rodriguez nie jest jednak na utrzymaniu męża, bowiem sama pracuje jako modelka. Na zarobki w tej branży również nie może narzekać. Na Instagramie ma ponad 16 milionów obserwujących. Za jeden post reklamujący ubrania danej firmy otrzymuje nawet 6600 funtów." To dopiero trzeba mieć potrzeby, aby tyle pieniędzy miesięcznie potrzebować na utrzymanie siebie. Zabawny jest ten drugi akapit, że ona nie jest na utrzymaniu męża, ale 80 tysięcy funtów przytula bez mrugnięcia okiem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leto Opublikowano 20 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2020 (edytowane) 23 minutes ago, Gołodupiec said: Georgina Rodriguez miesięcznie od Cristiano Ronaldo otrzymuje 80 tysięcy funtów, czyli około 412 tysięcy złotych, na własne potrzeby. No nie powiem, nie jest brzydka, ale z krajów słowiańskich miałby top model level divę na etat pewnie za 1/10 tego... No ale cóż, kto bogatemu zabroni. I jeszcze to zdjęcie w artukule... "przelewik był? nnnooo nnnooo zapomniałem... no to dziś nie ruchasz". A spermiarze nie śpią: Edytowane 20 Lutego 2020 przez leto 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Januszek852 Opublikowano 20 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2020 (edytowane) 1 godzinę temu, leto napisał: nie jest brzydka Brzydka nie, ale ciekawe, jaka była, nim zrobiła sobie implanty piersi, implanty dupy, poprawki nosa, zagęszczanie włosów, hollywódzkie licówki... ? Z takim zestawem od chirurga to większość kobiet będzie atrakcyjna. A przecież to tylko początek bo jest jeszcze osobisty dietetyk, trener (albo cały sztab, który zapierdala na jej figurę), kosmetolog, dermatolog, styliści... itd itp. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że to tzw. zwykły człowiek finansuje takim panienkom łatwe i lekkie życie. I nawet nie zdaje sobie sprawy,że "celebryci" żyją na jego koszt. Edytowane 20 Lutego 2020 przez Januszek852 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
azagoth Opublikowano 20 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2020 14 minutes ago, Januszek852 said: I nawet nie zdaje sobie sprawy,że "celebryci" żyją na jego koszt. Eeee... znaczy jak to robią? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Januszek852 Opublikowano 20 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2020 40 minut temu, azagoth napisał: Eeee... znaczy jak to robią? np. streamerzy żyją z dotacji widzów, celebki które grają z cyckami na wierzchu potrafią kosić kasę od napalonych spermiarzy, jakich tutaj przeciętny człowiek w przeciętnej, nudnej pracy 8-16 nigdy nie zobaczy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
azagoth Opublikowano 20 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2020 Żyć na czyjś koszt to zupełnie coś innego. Ci widzowie sami za to płacą - przymusu tam nie ma o ile mi wiadomo. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leto Opublikowano 20 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2020 @Pacman pytanie zdecydowanie nadaje się na osobny wątek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pacman Opublikowano 20 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2020 1 minutę temu, leto napisał: @Pacman pytanie zdecydowanie nadaje się na osobny wątek Czy da się to przenieść? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leto Opublikowano 20 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2020 @Pacman skopiuj tekst, załóż nowy wątek, a ten wpis zgłoś do moderacji, żeby usunęli. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wrotycz Opublikowano 20 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2020 11 hours ago, Libertyn said: Są stany gdzie za rozwód można wylecieć z pracy. A baby są uczone od zawsze że mają być utrzymywane i mieć wianuszek dzieci. No i że mają prawo do kaprysów bo facet ma wszystko ogarniać Źródło? @17nataku - cytujesz inny artykuł („Siedzę w domu i zajmuję się dzieckiem. Chcę, żeby mąż wypłacał mi miesięczną pensję”), nie rób zamieszania. -- 1 hour ago, Pacman said: Przykład prosty: Matka zarabia 10k, ojciec 12k. Gdzie ty znasz takich co zarabiają 10k+? I w ogóle nie bardzo zrozumiałem ten twój model. Można jaśniej? Albo załóż nowy wątek, i tak to opisz, inni też dadzą coś od siebie. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi