Skocz do zawartości

Prawo przyciągania


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć! :) Jak to jest z tym prawem przyciągania? Trochę już poczytałam na internecie o tym, ale dalej nie rozumiem pewnych kwestii.. Z tego co wiem trzeba przede wszystkim pokochać siebie, zaakceptować to co według siebie zrobiliśmy nie tak i pokochać wewnętrzne dziecko. Wtedy będziemy emanować pozytywnymi wibracjami i miłością, która jest najsilniejsza jeśli chodzi o prawo przyciągania. Nie możemy myśleć, że czegoś chcemy, bo wtedy wysyłamy światu negatywne emocje -> braku czegoś, pragnienia i tym bardziej czegoś nie dostaniemy. Mamy wyobrażać sobie, że cel, jakikolwiek on jest, został osiągnięty, że już to mamy -przygotowane- i czekamy aż to dostaniemy i mamy nie myśleć o drogach, które prowadzą do tego celu , bo wszechświat sam wie co robić ?I najważniejsze, że trzeba wierzyć we wszechświat, a raczej mieć pewność, że prawo przyciągania działa. Okej....Tylko w tym momencie nie rozumiem jednej rzeczy. Bo z drugiej strony piszą, że mamy też zapomnieć o tym celu, mamy mieć wywalone nawet :D i wtedy jak nie będziemy o tym myśleć, będzie nam obojętne to to dostaniemy.

I co, to w końcu wizualizować sobie te cele pozytywnie tak jakbyśmy mieli już je zapewnione? Czy już wcale o nich nie myśleć ? Ale wtedy jak niby ma zadziałać prawo przyciągania Bo ja już tego nie rozumiem kompletnie :(

I jak siebie pokochać? W sytuacji w której myślimy co mogliśmy zrobić inaczej, że głupio zrobiliśmy i jesteśmy przez to w dołku? Przeczytałam, że dobrą metodą jest pisanie na kartce codziennie słów "jestem ważny/jestem wartościowy" i podświadomość sama do zakoduje po jakimś czasie.

I jeszcze jedno --> jak sprawić, żeby nasz cel nie był naszym priorytetem, żeby nie był źródłem szczęścia tylko dodatkiem, bo szczęście mam tylko w sobie swoje własne? To się wiąże z pytaniem powyżej. Żeby nie emanować tą cała energią braku i pragnienia, a pozytywną wibracją pewności, że to dostanę..

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yo.

 

Masz taki sam awatar jak @Lalka haha :D 

 

@Weronika95

 

Jest to ciekawa sprawa, o którą zapytałaś. 

 

Hmm, generalnie w dużym skrócie z tego co mi wiadomo to musisz sobie uświadomić cały ten proces a nie jakby działać na chybił/trafił.

 

Przykładowo, by być bogatą należałoby wpierw uświadomić sobie, że już jesteś bogata (odrzucić myśli o biedzie i braku obfitości) odczuć w sobie ale to tak nie działa bo musisz wpierw moim skromnym zdaniem zrozumieć istotę, czym w zasadzie jest świat, bóg, Ty i te całe prawo.

Szczerze mówiąc nie wiem czy to się tak da wytłumaczyć w dwóch zdaniach...

 

Ale w skrócie to jest tak: Pragnienie/Wizja (nie może być braku w nim tylko obfitość), wiara i wiedza, że to Ci się należy nie, bo jesteś taka super, tylko to Twoje naturalne prawo dane od Boga, myślenie o tym jakby to było już w Twoim doświadczeniu, wdzięczność dla stwórcy, że to się spełni i, że sprawa jest dokonana. Nie może być w Twoim uczuciu żadnych braków, bo następuje neutralizacja pragnienia. Musi być dodana również emocja i wiara z pełną mocą, że tak się stanie oraz zostawienie spraw Bogu/wszechświatowi, że spełni Twoje pragnienie, czyli zostawienie jakby tej sprawy i uznanie, że się dokonało.

 

Jest to mizerny opis ale gdybyś chciała wiedzy topowej w tym zakresie to zapraszam do poczytania "magicznej obecności i "wyjawione tajemnice" oraz "Jam jest" Saint Germain , mistrzów z dalekiego wschodu pierwsze III tomy głównie. Jeśli faktycznie jesteś tym tematem zainteresowana to będą to Twoje najważniejsze lektury w życiu, dodałbym również "rozmowy z bogiem I,II,III" części nie dawno wyszła 4 ale pierwsze 3 są najistotniejsze. 

 

Po tych lekturach nie będziesz miała więcej pytań, tam masz odpowiedzi na to i na wszystko inne co Cię w życiu męczyło.

Sugeruję zacząć od rozmów z bogiem, są za darmo w necie do ściągniecia a jak nie znajdziesz, to Ci mogę podesłać.

Gdyby nie te książki, nie wiem jakby moje życie wyglądało, chyba by nie wyglądało :) 

 

 

Aha i równie ważne, Twoje pragnienie nie może krzywdzić innych i wpływać na ich wolną wolę :) 

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, Weronika95 napisał:

Jak to jest z tym prawem przyciągania? Trochę już poczytałam na internecie o tym, ale dalej nie rozumiem pewnych kwestii..

Ja jakoś tego głęboko nie zgłębiałem, zatrzymałem się na tym, to działa trochę jak samospełniająca się przepowiednia,

jeśli wierzysz, że tobie się przytrafiają tylko złe rzeczy, to będą się przytrafiały tylko złe rzeczy.

Jeśli się trochę zmusisz, żeby myśleć pozytywnie, to z czasem więcej rzeczy pozytywnych będzie Cię spotykało..

55 minut temu, Weronika95 napisał:

I jak siebie pokochać?

Zaakceptować, że jesteśmy tylko ludźmi i że jesteśmy sumą naszych błędów. I żeby zamiast rozpamiętywać błędy

w nieskończoność, nauczyć się wybaczać sobie i zdać sobie sprawę, że były konieczne, żebyśmy się stali tym, czym dziś jesteśmy.

Też trzeba sobie uświadomić, że to co nas spotyka, nie zawsze jest naszą winą, dużo zależy od okoliczności, od timingu, od farta, trzeba wyluzować.

Nie na wszystko ma się wpływ..

Edytowane przez StatusQuo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Androgeniczna napisał:

Może trochę ale nie uważam to za wielką wadę. W życiu dobrze byc aroganckim.

W życiu należy być pewnym siebie, a nie aroganckim. W tym drugim nie ma nic pozytywnego.

 

Arogancja to pewność siebie połączona z lekceważeniem innych, odnoszenie się do kogoś z nonszalancją, wywyższanie się. Inaczej zuchwalstwo, impertynencja, buta, tupet, bezczelność, hucpa.


Faktycznie cechy godne naśladowania.

 

14 minut temu, StatusQuo napisał:

Jeśli się trochę zmusisz, żeby myśleć pozytywnie, to z czasem więcej rzeczy pozytywnych będzie Cię spotykało..

...

Też trzeba sobie uświadomić, że to co nas spotyka, nie zawsze jest naszą winą, dużo zależy od okoliczności, od timingu, od farta, trzeba wyluzować.

Nie na wszystko ma się wpływ..

Dodałabym jeszcze, że każda osoba pojawia się w naszym życiu w jakimś celu, pozwala nam na poznanie siebie, każde wydarzenie daje możliwość zrozumienia naszych potrzeb, nawet te złe chwile i te "złe" osoby dają możliwość odkrycia co dla nas jest ważne i wartościowe, czego i kogo mamy unikać, czego w życiu nie chcemy, a czego pragniemy. Dzięki napotykanym ludziom i wydarzeniom uczymy się świata, siebie i innych ludzi.

  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Weronika95 napisał:

jak nie będziemy o tym myśleć, będzie nam obojętne

To dwie różne rzeczy. Twój błąd polega na niepotrzebnym łączeniu ich ze sobą.

Liczy się tylko to ostatnie.

Chodzi o to, żeby pragnąć bez pragnienia. Milioner nie pragnie mieć prywatnego odrzutowca i rezydencji pełnej służących, po prostu je ma.

Jeżeli wizualizujesz coś przez pół godziny a przez resztę dnia myślisz: ale fajnie by było mieć to, co se wizualizowałam...efekty będą raczej marne. Dlatego lepiej zwizualizować i zapomnieć.

Cały sekret prawa przyciągania to zamiana ,,chcę mieć''  na ,,mam''.

Marzenia się nie spełniają, jak słusznie zauważył Vadim Zeland (napisał kilka książek na te tematy, dosyć ciekawe ujęcie problemu, polecam).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Weronika95 napisał:

I jak siebie pokochać? W sytuacji w której myślimy co mogliśmy zrobić inaczej, że głupio zrobiliśmy i jesteśmy przez to w dołku? Przeczytałam, że dobrą metodą jest pisanie na kartce codziennie słów "jestem ważny/jestem wartościowy" i podświadomość sama do zakoduje po jakimś czasie.

A to nie zaszkodzi czasem? W końcu będziesz sobie coś wciskać na przekór własnym odczuciom.

 

16 godzin temu, Weronika95 napisał:

I jeszcze jedno --> jak sprawić, żeby nasz cel nie był naszym priorytetem, żeby nie był źródłem szczęścia tylko dodatkiem, bo szczęście mam tylko w sobie swoje własne? To się wiąże z pytaniem powyżej. Żeby nie emanować tą cała energią braku i pragnienia, a pozytywną wibracją pewności, że to dostanę..

Żeby nie emanować brakiem czegoś musisz to już mieć. :D Dopiero wtedy będziesz mieć wyjebane (nie doceniamy tego co mamy).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...
On 2/20/2020 at 5:57 PM, Weronika95 said:

Cześć! :) Jak to jest z tym prawem przyciągania? Trochę już poczytałam na internecie o tym, ale dalej nie rozumiem pewnych kwestii.. Z tego co wiem trzeba przede wszystkim pokochać siebie, zaakceptować to co według siebie zrobiliśmy nie tak i pokochać wewnętrzne dziecko. Wtedy będziemy emanować pozytywnymi wibracjami i miłością, która jest najsilniejsza jeśli chodzi o prawo przyciągania.

I tak i nie. Prawo przyciagania dziala bardziej na zasadzie podobne przyciaga podobne. Czyli - naturalnie przyciagamy rzeczy wobec ktorych nie mamy zaprzeczajacych im wierzen, niezaleznie od tego czy sa "dobre" czy "zle". Jesli chcesz przyciagnac cokolwiek swiadomie i jest to cos dobrego, to fajnie byloby zebys czula ze to jest cos co moze Ci sie zdarzyc, bo jestes wystarczajaco fajna, zdolna, wierzysz ze mozesz to przyciagnac. Jak masz gowniane mniemanie o sobie, jestes w stanie przyciagac rzeczy ktore sa gowniane, bo po prostu wierzysz ze to to co Ci sie przytrafi.

 

On 2/20/2020 at 5:57 PM, Weronika95 said:

.Tylko w tym momencie nie rozumiem jednej rzeczy. Bo z drugiej strony piszą, że mamy też zapomnieć o tym celu, mamy mieć wywalone nawet :D i wtedy jak nie będziemy o tym myśleć, będzie nam obojętne to to dostaniemy.

Z tym zapomnieniem to uproszczenie. Chodzi o to, ze jesli o tym zapomnisz i nie masz cisnienia, raczej nie bedziesz rozkminiac czy dostaniesz, nie zrobisz sobie watpliwosci ze to dostaniesz, jesli to cos czego naprawde chcesz. W praktyce czy zapomnisz czy nie nie ma znaczenia, chodzi o to ze dostajesz w momencie gdy nie masz w sobie oporu wobec tej rzeczy. 

 

On 2/20/2020 at 5:57 PM, Weronika95 said:

I co, to w końcu wizualizować sobie te cele pozytywnie tak jakbyśmy mieli już je zapewnione?

Jakkolwiek Ci sie podoba. Chodzi o wprowadzenie sie w taki stan, gdzie spierzesz sobie mozg i naprawde poczujesz ze to dostalas. Najlatwiej to osiagnac jak jestes w stanie flow - nie zaprzeczasz samej sobie, jestes naladowana pewnoscia siebie. Dla bardzo wielu ludzi np. dobrym pomyslem okazuje sie scripting. Czyli pisanie historii o tym co dostalas, jakie emocje Ci towarzyszyly. Kiedy piszemy po prostu skupiamy sie na tresci i latwiej sobie nie zaprzeczac, nie pojawiaja sie mysli poddajace to w watpliwosc.

 

On 2/20/2020 at 6:48 PM, SzatanKrieger said:

Aha i równie ważne, Twoje pragnienie nie może krzywdzić innych i wpływać na ich wolną wolę :) 

Moim zdaniem to raczej ma zwiazek z tym, ze jesli uwazamy ze cos krzywdzi innych, bedziemy miec zaprzeczajace mysli i to sie nie zrealizuje (a wiekszosc z Nas ma takie opory jednak). Ale w praktyce realizuja sie rowniez pragnienia ktore krzywdza innych. Mysle ze wola tez jest tu inaczej rozumiana, bo bardzo wiele zrodel zaklada ze Twoja wola to czesc jakiejs wiekszej swiadomosci i kazde Wyzsze ja, zatem nasza swiadomosc i my wszyscy jestesmy pionkami w planie innych ludzi, rowniez popychanymi do realizacji ich planow i zamierzen, czy przekonan o sobie (na przyklad nielubienie osob bedacych przekonanymi ze ich nie lubimy). 

 

Jest na przyklad taka fajna koncepcja "Everyone is You pushed out", o ktorej duzo pisze Neville Goddard, zakladajaca ze ludzie odzwierciedlaja swoim stosunkiem do Nas okreslone przekonania o nas w danej relacji. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.