Skocz do zawartości

Pierwsza miłość


Mosze Red

Rekomendowane odpowiedzi

@ RED

 

Pięknie zgaszona "była" (ale już gruba :) ) lala i zrobiłeś to z "klasą".  GRATULOWAĆ !!!!!

 

Przypomina mi to historię z moją byłą dziewczyną - bardzo ładną - i to napawało mnie dumą, ale lalka nie wiadomo czego chciała, ciągłe fochy i achy itd,.

Nawet dobrego bzykania z nią nie było, jakieś kurwa przytulanki i tyle. I tak się męczyłem prawie pół roku.

Na szczęście znalazła sobie innego, a Ja głupi sie wtedy obwiniałem. Nie za długo , ale jednak ;) .

 

Przeskok czasowy:

Kilka lat temu spotkalismy sie na jakimś przyjęciu, nawet nie pamietam z jakiej okazji. Olewałem ją total, miałem innych znajomych i dobrze się bawiłem, zreszta przypadek z nią był tak dawno, ze nawet zapomniałem szczegółów. Było tylko częśc i co słychać  - tak na zimno.

A dupa jak na prawie 40 dychy - dalej niezła sztuka.

 

Jednak to ona się do mnie po jakimś czasie zaczełą  przymilać i zaczęła nawijać. :wacko:

Jak to jej życie dało w kość i jest już po rozwodzie i ma teraz drugiego (konkubent) ale sama nie wie czy go chcę i takie tam ble,ble.

 

I tekst: "Jak ona żałuje ,że nam wtedy nie wyszło" - nie no co za "szmata" - sama świnia odeszła !!!!

Ja z racji tego ze się dobrze bawiłem i pamiętałem mniej więcej jaka była, walę tekst - aby szybciej wrócic do chłopaków.

Wkurwiała mnie jej gadka tak wogóle - jakis tydzień miałem chyba chujowy, dlatego na koniec chciałem się odpręzyć.

I mówię Lali coś mniej więcej takiego:

"Z tego co pamiętam, to nigdy nie wiedziałaś czego chciałaś, nawet się z tobą nie przespałem :P , zreszta sama mówisz dalej że nie wiesz czego chcesz, czyli jeszcze nie dojrzałaś. Ja mam dwójkę dzieci i żonę z którą też mi się nie układa. !!!! Kurwa sorry ale trzeciego dziecka do tego układu nie potrzebuje :D ."

Już nawet nie pamietam, czy to Ja pierwszy spieprzyłem, czy ona ? Ale tego spojrzenia nie zapomnę,haha :D . Bezcenne.!!!!

 

Houk

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mąż na 100% myślał, że żonka (pasjonatka diet i zdrowego stylu życia HA HA HA) po ślubie nie zamieni się w wieloryba. Niestety przeliczył się, bo ona już zacierała wcześniej rączki na pączusie :) Jedyna wina faceta to taka, że dał się zaobrączkować. By sobie żył i bolcował. Dał się złapać na haczyk "ustatkowania", ehh :)

 

Piękna historia i pokazuje prawdę o kobietach. Do tego prawidłowe zachowanie samca alfa. Według mnie powinna znaleźć się w top 10 forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz że sami jesteśmy po części odpowiedzialni za taki stan rzeczy? Gdyby faceci odmawiali współżycia z mężatkami problem by nie występował, no może przesadzam, został by bardzo mocno ograniczony (niektóre niewiasty przestały by nosić obrączki - wiesz problemy z krążeniem czy coś, jakaś jednostka chorobowa by się pojawiła :P). 

 

Nasz własny popęd seksualny powoduje utrzymanie istnienia patologicznego systemu relacji międzyludzkich :P Ot taka mała dygresja.

Edytowane przez red
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym, że to mężatki przysięgają przed bogiem i innymi. Nasz popęd sobie jest, swawolny i szczęśliwy, naturalny. Mężczyzna bzykający żonkę innego gościa (często w niewiedzy lub ona mu naściemnia o separacjach, o tym, że bije, że pije, że do dzieci się dobiera, że jest nieudacznikiem, egoistą) jest moim zdaniem, po licznych przemyśleniach moralnie czysty, nie robi nic złego. Po prostu korzysta z okazji. On nikomu nie przysięgał. Żonka natomiast przysięgała i ona jest przyczyną pierwotnej patologii.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaspokajanie potrzeb materialnych żony jest ok. Jeszcze do niedawna to był całkiem dobry interes. Rano masz podane śniadanie, wychodzisz do pracy masz zrobione kanapeczki, przychodzisz z pracy obiad na stole, w domu posprzątane, pranie zrobione, dzieci ogarnięte, żona gotowa, szacunek do męża.

 

Tylko później coś się zjebało.

Dajcie mi cichą, pracowitą pannę wychowaną na starych zasadach to z chęcią dam się zaobrączkować.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest moralnie czysty, dla tego nie dymam już mężatek, zdarzyło mi się kilka razy w życiu, pisałem o tym w innym wątku, ale obiecałem sobie że nigdy więcej (świadomie). Bardzo unikam tez kobiet w związkach jakie by one nie były i jak by nie ściemniały.

 

Ewentualnie dopuszczam poderwanie i zaliczenie cudzej żony jako akt zemsty na jej mężu. Tyle że taki osobnik musiał by mi naprawdę mocno na odcisk nadepnąć. 

Edytowane przez red
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaspokajanie potrzeb materialnych żony jest ok. Jeszcze do niedawna to był całkiem dobry interes. Rano masz podane śniadanie, wychodzisz do pracy masz zrobione kanapeczki, przychodzisz z pracy obiad na stole, w domu posprzątane, pranie zrobione, dzieci ogarnięte, żona gotowa, szacunek do męża.

 

Tylko później coś się zjebało.

Dajcie mi cichą, pracowitą pannę wychowaną na starych zasadach to z chęcią dam się zaobrączkować.

Takiej panny to już teraz nie uświadczysz, odpuść szukanie :). Teraz panie są wyzwolone, eksperymentują z seksem, nieraz ostro się puszczają. Mają, jako to mówią prawo do orgazmu. Nie ma co spodziewać się po nich, że będą wierne i lojalne. Media im wmówiły, że takie mogą być, mają wyzwolić się od jarzma nałożonego przez nakazy społeczne w kwestii np. wierności. A facetów traktować, jak to robią feministki, z nieukywaną odrazą i nienawiścią. Teraz nastały czasy, że małżeństwo jest przeżytkiem, instytucją przestarzałą. A co najgorsze odbierającą mężczyznom, wszelkie prawo do sprawiedliwego traktowania, tak przez żonę, jak też później przez prawo.

Jeśli mam mieć takie "profity" jak opisujesz, to mimo wszystko wolę być sam. Zrobię sobie kanapki, pranie itd. nie muszę mieć do tego żony. Nie muszę, NIE CHCĘ.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fortuna-

nic się samo nie zjebalo

to wszystko celowe dzialanie

rodzina to wrog systemu,

a rodzina wielopokoleniowa to poważne zagrozenie dla tegoz

 

Kryss nic dodać, qurwa trafiłes w sam srodek 10-tki :D , i do tego zrobiłeś to w czasie przerwy :lol: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mac - jesteś nieczuły i szowinistyczny, nie wiesz że jak księżniczka ma humory to trzeba ją przytulić i dać milion dolarów? może ma to związek z ukrytymi skłonnościami homoseksualnymi (wnioskuję z innych postów) zabił w tobie skłonności do zdrowych relacji z kobietami , został ci tylko jeden ratunek ... kup skodę :P

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świnka podchodzi: cześć, jestem świnka, pobawimy się? :)

Ja: nie.

Świnka: dlaczego? :)

Ja: bo nie.

Świnka: ty geju!

 

@red, dziękuję za dobre rady i celne wskazówki. Cóż, chyba zgodzę się na wszystkie oczekiwania kobiet, kupię skodę i zacznę żyć szczęśliwie. Po co się męczyć? W końcu przejrzałem na oczy. Kobieta ocali mnie od zła. Da miłość, otoczy zrozumieniem. Boże, co ja tutaj jeszcze robię :(

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mac, jakże się cieszę, że wreszcie przejrzałeś na oczy, wreszcie stałeś się rozsądny, odpowiedzialny, czyli zacząłeś nosić spodnie :D

Przed tobą teraz kolejny rozdział odpowiedzialnego życia:

1. ożeń się,

2. weź kredyt na mieszkanie, albo od razu na budowę domu,

3. posadź drzewo, najlepiej q...a palmę kokosową :)

4. masz spłodzić syna, do skutku, czyli próbuj aż go wreszcie spłodzisz. Jeżeli Ci się nie uda, to wszystkie trzy powyższe punkty idą w ch.j.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mac, jakże się cieszę, że wreszcie przejrzałeś na oczy, wreszcie stałeś się rozsądny, odpowiedzialny, czyli zacząłeś nosić spodnie :D

Przed tobą teraz kolejny rozdział odpowiedzialnego życia:

1. ożeń się,

2. weź kredyt na mieszkanie, albo od razu na budowę domu,

3. posadź drzewo, najlepiej q...a palmę kokosową :)

4. masz spłodzić syna, do skutku, czyli próbuj aż go wreszcie spłodzisz. Jeżeli Ci się nie uda, to wszystkie trzy powyższe punkty idą w ch.j.

 

Są jeszcze inne podpunkty, równie istotne:

-porzuć kolegów i przyjaciół

-zmień zainteresowania na takie, jakie ma księżniczka (inne są dziecinne, bezsensowne, niepotrzebne) - a co z tego, że ich nie ma? O to chodzi ;)

-pracuj 3/4 doby, wszystkie pieniądze oddawaj żonie

 

Recepta na wieczne szczęście jest taka prosta, a tu cały czas dyskusje o jakimś rozwoju osobistym i wybieraniu indywidualnej ścieżki życiowej... Co za dziecinne forum pełne strachliwych leszczy bojących się kobiet. :/

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mosze Red podpiął/eła i promował(a) ten temat
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.