Skocz do zawartości

Młode kobiety - co jest dla Was ważne?


Rekomendowane odpowiedzi

5 minut temu, leto napisał:

@Analconda ja się tylko tak grzecznie spytam, skąd u Ciebie taka wiedza na temat potrzeb kobiet? :D

Jak to skąd. Ze statystyk. Koledzy opowiadali. W internetach pisało. 

Biorę popcorn - specjaliści co kobiety nie mieli w łóżku albo jedną, max dwie dziewczyny kiedyś tam zabierają się za komentowanie. Będzie dobre :D

  • Like 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak szczerze wam powiem, ze moich obserwacji i doświadczeń. Te dziewuchy z liceum co pamiętam, ze przebieraly w facetach, wielkie królowe imprez. Wielkie ego i wymagania w stratosferze. To 3/4 z nich skończyło jako samotna matka na kasie w biderze lub innej sieciówce. Wystawiają smutne cytaty na fb, jakie to są poszkodowane. Tatuś wywalone jajca za granicą, a Pani na garnuszku u rodziców. Smutne, bo naprawdę kiedyś były ładne dziewczyny. Ale wolało sie kibola w dresie, a nie normalnych chłopaków to teraz płaci się konsekwencje... życie to mała przeronkorna kurwa. 

 

Drogie Panie. Jeśli chcecie wymagać od faceta, to najpierw zacznijcie wymagać od siebie.

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, hogen napisał:

Tak szczerze wam powiem, ze moich obserwacji i doświadczeń. Te dziewuchy z liceum co pamiętam, ze przebieraly w facetach, wielkie królowe imprez. Wielkie ego i wymagania w stratosferze. To 3/4 z nich skończyło jako samotna matka na kasie w biderze lub innej sieciówce. Wystawiają smutne cytaty na fb, jakie to są poszkodowane. Tatuś wywalone jajca za granicą, a Pani na garnuszku u rodziców. Smutne, bo naprawdę kiedyś były ładne dziewczyny. Ale wolało sie kibola w dresie, a nie normalnych chłopaków to teraz płaci się konsekwencje... życie to mała przeronkorna kurwa. 

 

Drogie Panie. Jeśli chcecie wymagać od faceta, to najpierw zacznijcie wymagać od siebie.

Moja szurnięta ex tak pewnie skończy , zawsze pierdoliła o jakimś tam znajomym z jej miasta gościu patus na maxa skoksowany stoi na bramkach nawet miał problemy z dragami chyba no ale on jest ALFA prawdziwy facet BADBOY a jak jej mówiłem żeby spierdalała do niego a dziecko będzie tatusia w pierdlu odwiedzać to kurwicy dostawała :D

 

Oj kobiety kobiety co my z wami mamy , jak znaleźć kobietę która będzie ostoją a nie polem bitwy ? 

Edytowane przez bassfreak
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, bassfreak napisał:

jak znaleźć kobietę która będzie ostoją a nie polem bitwy ? 

 

Zacząć od siebie. Ludzie w naszym otoczeniu są niejako odbiciem nas samych. Jeśli trafiasz na same "szurnięte" kobiety, to znaczy, że masz cechy przez nie pożadane, czyli niezbyt dobre dla kobiet "nieszurniętych". 

Zmień siebie, towarzystwo, a zaczną pojawiać się normalne kobiety. 

  • Like 2
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co się liczy? Przede wszystkim inteligencja, poczucie, że ktoś jest nijako rywalem w dyskusji. Umiejętność argumentacji oraz doboru języka. Bulwersują mnie osoby, które nie potrafią poprawnie posługiwać się ojczystym językiem, nie są elokwentne. Choć to oczywiście odchodzi na dalszy plan kiedy mówimy o zakochaniu. 

Ciężko cokolwiek stwierdzić, musiałabym wypisać warunki, które mężczyzna musiałby spełnić, abym się w nim zauroczyła (bo bez tego nie ma mowy o związku. Tak tak, dla 80% kobiet związek bez miłości... blablabla), nie są one jednak jednoznaczne.

-Wysoko cenię sobie ambicję oraz opanowanie, stateczność myśli i emocji. 

-Posiadanie zainteresowań lub choć jednej najprawdziwszej pasji. Chciałabym się czegoś nowego dowiedzieć, widzieć błysk w oczach osoby opowiadającej. 

-Pożądanie. Jednak jak zauważyłam, w moim przypadku nie buduje się ono na wyglądzie partnera, ale na... Moim poczuciu atrakcyjności oraz wizji bycia zdominowaną.

-Wygląd mężczyny jest dla mnie czymś tak cholernie obojętnym, ale niech się myje oraz będzie wzglednie zdrowy. Zawsze miałam opory co do mężczyzn uznawanach powszechnie za przystojnych.

-Wspólnota dusz... Rozumiem to jako umiejętność porozumiewania się małą ilością słów. To również chemia, ta usilna potrzeba poznania drugiego człowieka.

-Poczucie humoru, takie trochę durnowate, może być wręcz prostackie :) 

-Dobrze jest móc komfortowo spędzać razem czas na co dzień. Oczywiście gusta muzyczne są tak banalnie nieistotne, ale jak chcę sobie robiąc dyniowe risotto posłuchać Dismember, a przycinając łodyżki salonowego krzaka róży Impaled Nazerene, to życzę sobie zrozumienia 

Edytowane przez Hatmehit
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, leto napisał:

Pytanie do młodych kobiet, powiedzmy do 25 roku życia (aczkolwiek starsze, o ile pamiętacie - też się wypowiedzcie).

Najbardziej dla mnie liczy się to, żeby nie było nudno. 

A pociąg seksualny jest niebywale ważny. 

W zasadzie można powiedzieć, że podobają mi się mężczyźni, ale to jest sytuacja niezwykle rzadka. 

Zwykle mi się nie podobacie z kilku względów. 

Po pierwsze pociągający okazuje się dla mnie charakter. 

Nie lubię, kiedy ktoś nie potrafi mnie sobą zainteresować.  

A założę się, że tak jest również w przypadku mężczyzn. Nie wnikam. 

Człowiek musi posiadać w sobie to coś.

A zwykle tego nie ma. 

Powiem wam, że mój były też tego jakby co nie ma. 

A mam na oku jednego kolesia. 

Niemniej, nic mnie w nim nie pociąga. 

Nie wiem, czy to kontynuować i dawać mu nadzieję. Nie lubię w czymś takim tkwić z rozsądku. 

Chciałabym czuć emocje, dużo emocji. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, JudgeMe napisał:

Najbardziej dla mnie liczy się to, żeby nie było nudno. 

Nie lubię, kiedy ktoś nie potrafi mnie sobą zainteresować.  

Człowiek musi posiadać w sobie to coś.

A zwykle tego nie ma. 

Chciałabym czuć emocje, dużo emocji. 

Facet ma wypełnić twoja pustkę, czyli zmienić twoje nudne życie w ciekawsze? Tylko po co mu nudna dziewczyna ?

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Patton napisał:

Na forum każdy ma prawo się wypowiadać.

Oczywiście, że tak, ale dobrze by było, aby robili to w tematach, na których się znają, mają doświadczenie i chcą się nim podzielić.


Nie musimy się ze sobą zgadzać, po to jest forum, aby rozmawiać i dzielić się swoją wiedzą i doświadczeniami, aby inne osoby mogły z tego korzystać.


Jednakowoż wypowiadanie się jako ekspert i znawca związków, na podstawie  zasłyszanych lub przeczytanych w Internecie teorii, sprawia, że taka wypowiedź nie ma żadnej wartości i może przynieść więcej szkód niż pożytku jeśli trafi na podatny grunt. 


To tak jakby ktoś nigdy nie jadł pomarańczy, a  krzyczał na temat jej smaku i próbował wszystkim dookoła wmówić, że pomarańcze są słone bo ktoś mu tak powiedział i jeszcze wyczytał to w Internecie. 


W Internecie można napisać i znaleźć wszystko, filmy i artykuły, na poparcie każdej teorii, tak jak badania, którymi niektórzy się podpierają, można zrobić w taki sposób, można wybrać takie odpowiedzi, żeby podpasowały pod naszą tezę. 


Jeśli chodzi o relacje międzyludzkie, związki, zależności, można wszystko obalić i wszystko udowodnić, kwestia tego co chcemy pokazać.

Dlatego nie warto ślepo patrzeć na statystyki i tylko na ich podstawie budować sobie swoje życie i postrzeganie świata. 


Szanuję tych, którzy się wypowiadając, swoje przeżyli, a ich opinie na pewne tematy to suma doświadczeń jakie było dane im przeżyć, a nie to co ktoś im powiedział lub to czego dopatrzyli się w statystykach, nawet jeśli się z ich zdaniem nie zgadzam.


Warto korzystać z rad innych, uczyć się na ich błędach - chociaż smutna prawda jest taka, że większość musi się sparzyć - ale nie róbmy z siebie ekspertów w relacjach międzyludzkich na podstawie statystyk i artykułów w Internecie mając znikome lub żadne doświadczenie, aby nie zrobić krzywdy komuś kto weźmie sobie do serca nasze wypowiedzi i naszą wiedzę potraktuje jako kompas do postępowania i dokonywania wyborów.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 hours ago, leto said:

Jeśli to do mnie, to już 3 tysiące, a jak czegoś nie rozumiem, to bardzo chętnie zrozumiem.

Dotyczy:

"Pytanie do młodych kobiet."

TO jest elementarnym błędem. Pytanie kobiet o takie rzeczy.

Sądzisz, że młoda kobieta wie czemu daje albo nie daje się rżnąć czy też robi cokolwiek innego?

One są liśćmi miotanymi wichrami emocji.

Same nie wiedzą czemu coś robią.

Stare kobiety zresztą też nie wiedzą.

To siedzi w genach.

 

Edytowane przez JoeBlue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.