Skocz do zawartości

Zaczyna mi za bardzo zależeć


Rekomendowane odpowiedzi

Weź sobie kobiece rady do serca, bo to my jesteśmy w związkach z mężczyznami. A żaden Ci nie powie "nie uprawiaj ze mną seksu, bo uznam Cię za łatwą". Przystopuj, a gdy zacznie naciskać będzie to czas, by się ulotnić z krzywdzącej relacji. Już były tutaj takie, co zastosowały rady panów i potem zdawały relacje z odrzucenia. 

 

Moja rada: ochłoń. Przez kilka dni nie kontaktuj się z nim, wyłącz telefon i forum. Poświęć czas tylko sobie. Kąpiele, masaże, sport, cokolwiek co lubisz i pomoże Ci zająć głowę, nawet jeśli będzie ciężko. 

 

Potem podejmij decyzję czy on Ci jest w ogóle potrzebny czy praca nad samooceną. Obstawiam to drugie

Edytowane przez Halinka
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 2/23/2020 at 3:05 PM, Kate_wr said:

Już odpisuję wszystkim

@JoeBlue akurat potrafię dotrzymywać obietnic, staram się być zawsze w porządku i wydaje mi się, że można na mnie liczyć.

Czyli trzeba trochę grać, powiedzmy zawsze zachować tę nutę niepewności o siebie z mężczyzną? Żeby nie czuł, że zdobył całkowicie. Tylko to trzeba się postarać o to... ;/ całkiem przeciwnie niż @leto. A na początku nie powinno być właśnie takich niewiadomych, żeby dalej się kręciło wszystko..? Mimo że komuś zależy to udawać trochę i czekać na ruch mężczyzny

Na początku wszystko jest jedną wielką niewiadomą.

Wiadomo za to, że małą roślinkę zniszczy byle co, natomiast potem, gdy wyrośnie z niej potężny dąb czy palma - nic jej nie ruszy.

Niestety jak dbać dokładnie nikt nie wie, jak widać na forum są sami specjaliści i specjalistki, każdy/a ma inne rady.

Ja powiedziałem co uważam ja i więcej mądrości oferować nie potrafię.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak napisaliście zrobiłam przerwę i starałam się zdystansować...chyba z marnym skutkiem. Dziękuję wszystkim za rady, przeczytałam wszystkie bardzo dokładnie i zdecydowałam, że nic będę się z niczym wyrywać.

Sytuacja wygląda tak, że kilka dni temu widziałam go na mieście z inną ;))) i przepłakałam te wszystkie dni jak nietrudno się domyślić, tyle z mojego dystansu. Nie chcę za dużo ujawniać, byłam w kawiarni z kuzynką i nagle zobaczyłam jak ON wchodzi z jakąś kobieta do środka.... nie zauważył mnie i poszedł gdzieś na piętro. Jak wchodzili po schodach to ją objął w pasie, więc to chyba nie było koleżeńskie spotkanie... spanikowałam i poszłam, bo miałam już łzy w oczach. Tego się nie spodziewalam,życie mnie ciągle zaskakuje, a mamy się zobaczyć w weekend i dziś normalnie do mnie zadzwonił.... Już mam dość, myślę, że ze mną jest coś nie tak, jestem za głupia, za brzydka, nudna ? Z jednej strony nie jesteśmy razem w związku to nie mogę chyba zarzucić mu, że tak się nie robi, ale jakby był mną poważnie zainteresowany to po co chcialby się umawiać z nią??? ;(( Ale też ja się z nikim więcej nie umawiam i źle mi od tego czasu jak go zobaczyłam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Kate_wr napisał:

Tak jak napisaliście zrobiłam przerwę i starałam się zdystansować...chyba z marnym skutkiem. Dziękuję wszystkim za rady, przeczytałam wszystkie bardzo dokładnie i zdecydowałam, że nic będę się z niczym wyrywać.

Sytuacja wygląda tak, że kilka dni temu widziałam go na mieście z inną ;))) i przepłakałam te wszystkie dni jak nietrudno się domyślić, tyle z mojego dystansu. Nie chcę za dużo ujawniać, byłam w kawiarni z kuzynką i nagle zobaczyłam jak ON wchodzi z jakąś kobieta do środka.... nie zauważył mnie i poszedł gdzieś na piętro. Jak wchodzili po schodach to ją objął w pasie, więc to chyba nie było koleżeńskie spotkanie... spanikowałam i poszłam, bo miałam już łzy w oczach. Tego się nie spodziewalam,życie mnie ciągle zaskakuje, a mamy się zobaczyć w weekend i dziś normalnie do mnie zadzwonił.... Już mam dość, myślę, że ze mną jest coś nie tak, jestem za głupia, za brzydka, nudna ? Z jednej strony nie jesteśmy razem w związku to nie mogę chyba zarzucić mu, że tak się nie robi, ale jakby był mną poważnie zainteresowany to po co chcialby się umawiać z nią??? ;(( Ale też ja się z nikim więcej nie umawiam i źle mi od tego czasu jak go zobaczyłam. 

 

Niestety w każdej relacji, nieważne czy to kobieta, czy mężczyzna, jeśli w pełni oddaje siebie odpycha drugą osobę. 

Nie jesteś za gruba, za głupia. Jedynym błędem było uzależnienie swojego szczęścia od niego.

Powinnaś przepłakać, przeboleć i nie kontaktować się nim, ponieważ się w ten sposób krzywdzisz.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Halinka napisał:

Niestety w każdej relacji, nieważne czy to kobieta, czy mężczyzna, jeśli w pełni oddaje siebie odpycha drugą osobę. 

Niby tak ale nie tak do końca jak ktoś Ci wyjątkowo pasuje to w niczym to nie przeszkadza o ile jest to zdrowe a nie jakieś nachalne. 

@Kate_wr No cóż, można było się tego spodziewać, ale może i dobrze, że tak szybko i w taki sposób wyszło szydło z worka masz przynajmniej jasność sytuacji. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MaxMen tylko wlasciwie nie składaliśmy sobie żadnych obietnic, nie jesteśmy w związku to może ja przesadzam i ma prawo jeszcze na takim etapie się spotykać z inną/innymi, nie wiem sama...;/ bo to, że mnie zabolało to inna sprawa. Naprawdę zgłupiałam już jak wygląda obiektywnie ta sytuacja ?

Edytowane przez Kate_wr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kate_wr Obiektywnie wygląda tak, że wykorzystał sytuację, że mu się łatwo oddałaś. Z pewnością widział, że tobie jakoś zależy na relacji z nim, wykorzystał to ale nic nie obiecywał celowo aby nie było.  Więc niby nie był Ci też nic winien jakby coś, ale można by rzec, że jednak nie było to do końca fair. 
No cóż raczej nie liczyłbym, że zdecyduje się na Ciebie i happy end 

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 hours ago, Kate_wr said:

Naprawdę zgłupiałam już jak wygląda obiektywnie ta sytuacja ?

Oczywiście.

I kolejny raz też zgłupiejesz, bo kobiety żyją emocjami i kompletnie nad nimi nie panują.

I kolejny.

I kolejny.

I będziesz się z tego CIESZYĆ widząc jak wielu kobietom marzy się zgłupienie, ale im się nie trafia element ogłupiający.

 

Pociesz się, że tak mają wszyscy, tyle że w 90% przypadków to tak działa w odwrotną stronę.

 

MaxMen.

Wydawałoby się, że doświadczony element rodziny forum sądząc po liczbie postów a mówisz jak szczypiorek na białym koniu.

Spłucz z siebie to społeczne zaprogramowanie.

Zgwałcił ją?

Obiecał małżeństwo i nie dotrzymał?

Mało razy kobieta po jednym razie znika jak poranna mgła?

 

Co byś powiedział na taką interpretację?

Wybzykała go zanim był psychicznie na to gotowy, ale opamiętał się i się zmył nie chcąc dalej dawać się wykorzystywać.

 

Edytowane przez JoeBlue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@JoeBlue To nie jest tak, że mnie cieszy to, że mam mętlik w głowie. Nie potrafię obiektywnie ocenić sytuacji, bo nigdy wcześniej w takiej nie byłam i jest mi ciężko i smutno, źle, bo przywiązałam się do tej osoby...

@MaxMen Ja w sumie nie wiem co on o mnie myśli, w sensie czy tak po mnie to widać. Tego nie potrafię ocenić, ale skoro chcę  się umawiać to chyba wie, że nie traktuję tego obojętnie...  Szczególnie jak ktoś spotyka się, do tego dochodzi seks, bliskość...ja nie mogłabym na takiej zasadzie spotykać się jednocześnie z różnymi osobami. Co innego zwykłe randki/spotkania bez takiej bliskości, a co innego to.

 

I fakt, samoocena spadła mi bardzo po tej akcji...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 2/23/2020 at 12:19 AM, Kate_wr said:

też nie wiem na czym stoję i jakie są jego plany wobec mnie

I o to w tym chodzi. Znacie się krótko a ty już planujesz z nim życie. 

To ci odpowiem. Jeżeli ci nic nie zakomunikował wprost to znaczy że nie ma żadnych planów. Po prostu chce miło z kimś spędzić czas. I mieć sex. 

 

Co nie zmienia faktu że powinnaś się starać i być może z tobą zostanie. Może się uda. 

Tylko nie strzel mu focha bo go już nie zobaczysz. 

Edytowane przez Dellinger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 hours ago, Kate_wr said:

@JoeBlue To nie jest tak, że mnie cieszy to, że mam mętlik w głowie. Nie potrafię obiektywnie ocenić sytuacji, bo nigdy wcześniej w takiej nie byłam i jest mi ciężko i smutno, źle, bo przywiązałam się do tej osoby...

Więcej martwi gdy nie ma emocji i człowiek, kobieta zwłaszcza, czuje że powoli umiera przez usychanie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.