Skocz do zawartości

Dziwna relacja z kobietą z rodziny


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,

 

sprawa jest dość dziwna, choć po mojej wstępnej lekturze internetu na pewno nie odosobniona.

Otóż chodzi o kuzynkę mojej małżonki, z którą od ponad roku mam ponad normatywnie częste i zażyłe kontakty (telefoniczne).

Jako, że sprawa już od pewnego czasu zaczyna mnie delikatnie irytować i może nawet męczyć, a jednocześnie chyba się w to lekko zaangażowałem emocjonalnie szukam pomocy w formie trzeźwej, obiektywnej porady na zewnątrz- czyli tutaj.

 

Tak pokrótce rys historyczno-sytuacyjny:

 

Ja mam 40 lat, z żoną od 15 po ślubie, mamy syna 14 lat.

Kuzynka żony 38 lat, 10 lat po ślubie i trójka dzieci z mężem (najmłodsze ma niecały rok, najstarsze 9). Mąż kuzynki ma 50 lat (info istotne z p-ktu widzenia tematu)

Znamy się od początku, czyli 15 lat. Nasze kontakty były/są dość częste - albo oni (ona, mąż i dzieciaki) przyjeżdżają do nas w odwiedziny, albo my do nich. Stosunki super, żadnych zgrzytów czy to na linii ja/on czy ja/jej mąż itd. Jeździliśmy nawet na wakacje wspólnie.

Ja pracuję, moja żona pracuje, Kuzynka nie pracuje (typowa kura domowa w tej chwili przy 3ce dzieci), jej mąz pracuje.

 

 

To do meritum;

 

Zawsze dobrze mi się z nią rozmawiało - czy to oficjalnie przy stole, czy to gdzieś na boku w czasie imprezy w mniejszym gronie. Jest w moim przekonaniu bardzo podobna z charakteru i historii życiowej do mnie - pierwszy partner został jej mężem, podobnie jak u mnie moja żona była pierwszą dziewczyną. Podobne pochodzenie, z tzw. dobrego domu, żadnych balang z białym proszkiem w tle, czy dyskotek tylko raczej typy moli książkowych, po dobrych szkołach i z ambicjami.

No niestety - zawsze chciała 3kę dzieci, więc ma, to i swoje ambicje musiała schować w kieszeń - nie ma szans na karierę już, zwłaszcza, że mąż biznesmen przynosi na miesiąc 8 razy tyle, co by sama mogła zarobić więc i po co?

 

No i tak od pewnego czasu, będzie to już z rok albo ciut ponad mam z nią kontakt telefoniczny, o którym wiemy tylko my. Umówione są godziny kontaktów, tylko w dni powszednie, jej mąż nie może się dowiedzieć, moja żona niby też nie aczkolwiek "przemycam" żonie od czasu do czasu informacje, że kuzynka do mnie dzwoniła, bo miała chyba chandrę i potrzebowała sobie pogadać. Moja żona ją zna na wylot (tak jej się wydaje) więc macha na to ręką na zasadzie "żadne to dla mnie zagrożenie, gadajcie sobie".

 

Niestety żona wie tylko o 1/10 moich kontaktów telefoniczno-smsowych z kuzynką, a o treści też tylko może z 10%.

 

I tu już bez owijania  przechodzimy do prawdziwego sedna:

 

Otóż DO NICZEGO NIE DOSZŁO , żadnych świństw przez telefon nie ma. Rozmawiamy w zasadzie o wszystkim, o jej układach z mężem, z jej siostrą, ze szwagierką. Mówi, że tylko mi ufa i jako jedyny jestem dla niej wiarygodnym i zaufanym słuchaczem, traktuje mnie jak przyjaciela co już samo w sobie jest dla mnie dziwne zważywszy na relację rodzinną.

 

Siedzi w domu non stop sama z dziećmi, mąż poza domem od 7-20 codziennie z małymi przerwami na wpadnięcie po dokumenty czy obiad.  W ciągu ostatniego roku byłem u niej 2 razy na kawie pod nieobecność męża, przy małych dzieciach - ŻADNYCH akcji, nic kompletnie tylko kawa i szczera rozmowa. Wszedł na to mąż, bardzo zdziwiony ale jako, że gość z klasą to się przywitał, dołączył do kawy. 

Kilka miesięcy później, jako, że byłem w pobliżu zaproponowałem, że odwiedzę ale tym razem wyraźnie napisałem, że ma poinformować męża pod jego nieobecność, że wpadnę na kawę, by uniknąć sytuacji z poprzedniej wizyty. Odpisała, że nie będzie go informować bo nie jest ubezwłasnowolniona.

Przyjechałem, siedziałem tradycyjnie na rozmowie z 30min, wychodzę i wchodzę na męża!!! Nadal facet trzymał fason, cofnąłem się, wytłumaczyłem, że byłem obok w markecie i stwierdziłem, że wpadnę bez zapowiedzi (wziąłem winę na siebie). Spoko, nic się nie stało, poklepał po plecach, wypiliśmy drugą kawę i poszedłem.

 

Od tamtego czasu, a było to w listopadzie zaczynam się czuć dziwnie i to mocno. Ona do mnie pisze lub dzwoni minimum z 3 razy w tygodniu (wie keidy wracam z pracy, mam godzinę drogi do domu). Rozmowy potrafią trwać 30-45min. Przeważnie rozmawiamy o niej, w jakimś stopniu ustaliliśmy już, że pomagam jej psychicznie bo ma kłopoty z samooceną i totalny brak ludzi wokół, każdy dzień wygląda tak samo.

 

No ale niestety zaczyna do mnie docierać, że jestem po prostu zwykłym frajerem. Do tej pory ten stan rzeczy był nieco przyćmiony faktem, że to osoba z rodziny i nie traktowałem jej jak obcej baby, bo zwyczajnie obcą bym spławił po 3 takiej rozmowie.

Jest jeszcze coś - czuję, że zaczynam się w to angażować emocjonalnie i boję się, że ona też lub co gorsza już jest zaangażowana, a coraz to nowe tematy do rozmów są zwykłym pretekstem do rozmowy. Jak była w ostatniej ciąży to w jednej z rozmów wypowiedziała znamienne dla mnie słowa przy okazji rozmów o charakterze pracy jej męża i dużej ilości kobiet wokół niego : " gdybym chciała to też mogłabym się teraz z kimś przespać, przecież jestem już w 3 m-cu w ciąży i w drugą nie zajdę" To zdanie mnie kompletnie wybiło z rytmu na kilka dni, dosłownie zamurowało mnie. Do dziś nie wiem czy była to propozycja dla mnie?

 

Nie wiem jak z tego wyjść z twarzą, bo jak już wspomniałem to rodzina i bądź co bądź trzeba będzie się widywać na różnych okazjach + widujemy się regularnie w naszym gronie 2+2.

 

Czy ktoś z was jest w stanie zrozumieć jej tok myślenia? Spytam wprost - chodzi jej o romans/łóżko tylko nie ma śmiałości sama nic zainicjować (ja też jestem bierny w tej materii) czy naprawdę okrada mnie z czasu nie dając nic w zamian?

 

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Rafał80 napisał:

Od tamtego czasu, a było to w listopadzie zaczynam się czuć dziwnie i to mocno. Ona do mnie pisze lub dzwoni minimum z 3 razy w tygodniu (wie keidy wracam z pracy, mam godzinę drogi do domu). Rozmowy potrafią trwać 30-45min. Przeważnie rozmawiamy o niej, w jakimś stopniu ustaliliśmy już, że pomagam jej psychicznie bo ma kłopoty z samooceną i totalny brak ludzi wokół, każdy dzień wygląda tak samo.

Jesteś tamponem emocjonalnym. To, że jesteś mężem jej kuzynki nie ma żadnego znaczenia. Tampon, to tampon ma pełnić swoją rolę i jak widać działasz dobrze. Nie zastanawia cię dlaczego tylko rozmawiacie o niej i jej problemach? Nie czujesz, że w "normalnej" relacji koleżeńskiej czy przyjacielskiej (oczywiście nie wierzę w przyjaźń damsko-męską) rozmawiamy o sobie i interesujemy się wzajemnie sobą a nie żyjemy tylko życiem jednej osoby? 

 

18 minut temu, Rafał80 napisał:

No ale niestety zaczyna do mnie docierać, że jestem po prostu zwykłym frajerem.

Całkiem słusznie, że to do ciebie dociera. Plus dla ciebie.

 

18 minut temu, Rafał80 napisał:

: " gdybym chciała to też mogłabym się teraz z kimś przespać, przecież jestem już w 3 m-cu w ciąży i w drugą nie zajdę" To zdanie mnie kompletnie wybiło z rytmu na kilka dni, dosłownie zamurowało mnie. Do dziś nie wiem czy była to propozycja dla mnie?

Shit testy na każdym kroku. To, że jest z rodziny (nie twojej) nie oznacza, że to nie baba!!!!

 

18 minut temu, Rafał80 napisał:

Nie wiem jak z tego wyjść z twarzą, bo jak już wspomniałem to rodzina i bądź co bądź trzeba będzie się widywać na różnych okazjach + widujemy się regularnie w naszym gronie 2+2.

Wyjść z twarzą? Schładzaj tę relację i to już. Kto ci każe odbierać, odpisywać i być na każde zawołanie? Szanuj siebie stary a nie myśl o tym co ona poczuje, gdy okaże się, że jej "wypłakiwacz" ma swoje życie i swoje sprawy i nie jest na każde skinienie.  

 

18 minut temu, Rafał80 napisał:

Czy ktoś z was jest w stanie zrozumieć jej tok myślenia? Spytam wprost - chodzi jej o romans/łóżko tylko nie ma śmiałości sama nic zainicjować (ja też jestem bierny w tej materii) czy naprawdę okrada mnie z czasu nie dając nic w zamian?

A po co ci to wiedzieć? Interesuje cię romans z nią? Chcesz wpieprzyć się w jej życie i jej męża? Chcesz robić skurwysyństwo swojej żonie? Ogarnij się chłopie i rób to co facet w takiej sytuacji ma robić a nie rozkminiaj tego jak baba. 

 

Moja wypowiedź jest trochę ostra, ale widać, że trzeba tobą wstrząsnąć, bo błądzisz bracie i to mocno!!!! 

 

 

 

 

Edytowane przez Tyson
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Rafał80 napisał:

chodzi o kuzynkę mojej małżonki,

Jaka to rodzina? Obca baba :D

 

22 minuty temu, Rafał80 napisał:

mam z nią kontakt telefoniczny, o którym wiemy tylko my.

Kontynuując to w takiej formie prosisz się o duże kłopoty.

 

22 minuty temu, Rafał80 napisał:

Otóż DO NICZEGO NIE DOSZŁO

Ja Ci wierzę :) Ciekawe jak inni członkowie rodziny szczególnie Wasi małżonkowie.

 

22 minuty temu, Rafał80 napisał:

Nie wiem jak z tego wyjść z twarzą

To może tak, moja sugestia teoretyka:

Najpierw zastanów się jak urażona pani będzie w stanie Ci zaszkodzić (gdy się wkurwi, może ujawnić wszystkie Wasze komunikaty).

Następnie oznajmij pani, że uważasz Wasze potajemne kontakty za wysoce niestosowne i pragniesz je a) ograniczyć b) ujawnić - uczynić transparentnymi (ładne obce słowo) - przejrzystymi, uczciwymi dla rodziny.

 

Pani pewnie wpadnie w niezłyszał (w ciąży = 30x mocniejszy :D ) więc trzymaj się jakiegoś kaloryfera w trakcie sztormu.

 

22 minuty temu, Rafał80 napisał:

Czy ktoś z was jest w stanie zrozumieć jej tok myślenia?

Przestań to rozkminiać i wracaj do swoich kochanych żony i syna-nastolatka. Nie spierdol Twojej własnej rodziny.

Edytowane przez Imbryk
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Meza nie ma w domu. Jej sie nudzi “sielanka” z 3 dzieci i codzienna monotonia.

Dociera do niej mysl ze stala sie kura domowa a miala byc wyzwolona bizneswoman. 

 

Z toba nawiazuje lepsze “tematy/porozumienie/bratnosc dusz” niz z mezem.


Tekst ktory ci puscila- tak, prawdopodobnie chciala ci cos zasugerowac miedzy wierszami. Lub zobaczyc jak zareagujesz.

 

Jest w ciazy wiec ma chcice prawdopodobnie niezaspokojona.

 

Jak na ciebie patrzy? Z porzadaniem, mowi milym glosem, przymila sie, sype komplementy, narzeka na meza i wlasne zycie?

 

Podobasz sie jej i wice wersa?

 

 

Co zrobic? Wycisz sprawe (jesli o co ci chodzi). Zmieniaj tematy na bardziej neutralne lub powiedz jej wprost, ze troche za duzo rozmawiacie i po prostu chcesz to ukrocic aby nie robic nikomu nieprzyjemnosci i niepotrzebnych komplikacji.

 

PS

 

Tyle teorii. Co jej w glowie siedzi? Cholera wie.

Edytowane przez TheFlorator
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Imbryk napisał:

Pani pewnie wpadnie w niezłyszał (w ciąży = 30x mocniejszy :D ) więc trzymaj się jakiegoś kaloryfera w trakcie sztormu.

 

 

2 minuty temu, TheFlorator napisał:

 

Jest w ciazy wiec ma chcice prawdopodobnie niezaspokojona.

Panowie czytajcie dokładnie. Pani kuzynka nie jest w ciąży. Tekst miał miejsce, gdy była w ostatniej ciąży. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Rafał80 napisał:

Rozmowy potrafią trwać 30-45min. Przeważnie rozmawiamy o niej, w jakimś stopniu ustaliliśmy już, że pomagam jej psychicznie bo ma kłopoty z samooceną i totalny brak ludzi wokół, każdy dzień wygląda tak samo.

Qwa! To jest czas, który wg mnie należy się Twojemu synowi. Tak to widzę.

Teraz, Tyson napisał:

Panowie czytajcie dokładnie. Pani kuzynka nie jest w ciąży.

Masz rację, poczytałem po łebkach. Tym niemniej uważam, że pani może odwalić i chcieć zemsty, więc pan @Rafał80 musi uważać co robi.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gada mu do telefonu, bo znalazła sobie koleżankę do wysrywania się. On zaś słucha, bo chce ją puknąć, ale na razie tego nie zrobił bo walczy ze sobą. 

Finał będzie taki, że w końcu się pukną. To jest pewne jak dwa razy dwa. Po czym zrobi się z tego syf i dwie rozjebane rodziny. 

@Rafał80"gdybym chciała to też mogłabym się teraz z kimś przespać, przecież jestem już w 3 m-cu w ciąży i w drugą nie zajdę" To zdanie mnie kompletnie wybiło z rytmu na kilka dni, dosłownie zamurowało mnie. Do dziś nie wiem czy była to propozycja dla mnie?"    
Tak, była to propozycja dla Ciebie. A zdanie to wybiło Cię kompletnie z rytmu, bo ci zapachniało cipką, na którą w dodatku masz smaka od dawna. Tylko nie pisz, że tak nie jest. 

Edytowane przez Rolbot
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żadnego gnoju ona nie jest w stanie mi zrobić, bo na tę okoliczność mam kilka screenów z jej "niecodziennych" smsów-, na których m.in. narzeka na męża i pyta czy może choć na chwilę zadzwonić bo potrzebuje rozmowy.

 

Nie zamierzam z tym nic robić ale wrodzona przezorność nakazała mi to zarchiwizować. Co prawda sama (według jej relacji) kasuje od razu listę połączeń po rozmowie ze mną, a smsów ode mnie nie ma innych, niż "cześć, co u was?" .

 

Szczerze? Sam zdaję sobie sprawę, że wdupiłem, bo:

 

1) ona jest baaardzo w moim typie zarówno urody jaki charakteru,

2) od 15 lat nie miałem takich nazwijmy to "szczenięcych zalotów" z kobietą i mnie to napędzało przez ten cały czas.

 

 

Niestety przyszło wreszcie otrzeźwienie i wiem, że muszę już spieprzać, póki to jest tylko na takim etapie i można to jeszcze w miarę łatwo zdusić. Sęk w tym, że piszę o sobie i za siebie. Nie wiem co będzie z nią i w jej głowie jak to utnę chirurgicznym cięciem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Rafał80 napisał:

każdy dzień wygląda tak samo

A przepraszam jak ma wyglądać skoro obowiązki się nie zmieniają? Widzisz co piszesz czy może jesteś kobietą, która pisze w czyimś imieniu?

 

Zapamiętaj sobie kimkolwiek jesteś:

CUDZYCH KOBIET SIĘ NIE TYKA.

Zamykam temat ?.

Edytowane przez dyletant
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minutes ago, Tyson said:

Pani kuzynka nie jest w ciąży. Tekst miał miejsce, gdy była w ostatniej ciąży. 

Ok w takim razie miala (?) wtedy chcice jak to zasugerowala.

Liczy sie kontekst.

 

10 minutes ago, mac said:

Jesteś zwykłym tamponem emocjonalnym, męską koleżanką, przyjacielem, parodia.

 

Mówi ci, że jesteś uwaga "wiarygodnym słuchaczem" ?

 

Już nie wiem, czy się śmiać, czy płakać.

Nawet jesli tak to co z tego?

To jakis powod do krytyki autora?

Chce sobie z nia pogadac to jego interes.

 

Czy ma moze uderzac do niej i sie z nia przespac aby byc prawdziwym facetem czy o co chodzi bo nie wiem do czego dazysz?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Rafał80 napisał:

Żadnego gnoju ona nie jest w stanie mi zrobić, bo na tę okoliczność mam kilka screenów z jej "niecodziennych" smsów-, na których m.in. narzeka na męża i pyta czy może choć na chwilę zadzwonić bo potrzebuje rozmowy.

Chłopie...masz 40 dychy, a gadasz jak 20 latek. Twoje screeny i inne takie będą nic nie warte w obliczu tego, gdyby np chcąc ci zrobić koło dupy powiedziała Twojej żonie, że do niej przychodziłeś i proponowałeś sex. Kogo w takiej sytuacji interesują screeny. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Rafał80 napisał:

Sęk w tym, że piszę o sobie i za siebie. Nie wiem co będzie z nią i w jej głowie jak to utnę chirurgicznym cięciem.

Przecież możecie dalej mieć kontakty, dalej pytać "co u Was" ale nie w tajemnicy.

A ona - cóż, będzie Ci pewnie miała za złe bo nie spełniasz więcej jej oczekiwań i będzie musiała znaleźć inny tampon, będzie rozczarowana, wkurwiona, poczuje się wykorzystana i jeszcze milion innych emocji - co z tym zrobisz? Nic nie zrobisz - nie Twoje emocje, to nie Ty masz sobie z nimi radzić.

Edytowane przez Imbryk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Rolbot napisał:

Gada mu do telefonu, bo znalazła sobie koleżankę do wysrywania się. On zaś słucha, bo chce ją puknąć, ale na razie tego nie zrobił bo walczy ze sobą. 

Finał będzie taki, że w końcu się pukną. To jest pewne jak dwa razy dwa. Po czym zrobi się z tego syf i dwie rozjebane rodziny. 

@Rafał80"gdybym chciała to też mogłabym się teraz z kimś przespać, przecież jestem już w 3 m-cu w ciąży i w drugą nie zajdę" To zdanie mnie kompletnie wybiło z rytmu na kilka dni, dosłownie zamurowało mnie. Do dziś nie wiem czy była to propozycja dla mnie?"    
Tak, była to propozycja dla Ciebie. A zdanie to wybiło Cię kompletnie z rytmu, bo ci zapachniało cipką, na którą w dodatku masz smaka od dawna. Tylko nie pisz, że tak nie jest. 

Nie zaprzeczę ale tylko po części.

 

Pierwsze ALE:

 

Gdybym był singlem, zapewne nie byłoby ani tego posta ani wątpliwości w mojej głowie. Puknąłbym.  W tej sytuacji hamuje mnie bardziej fakt MOJEGO związku małżeńskiego i wierności mojej żonie, która mnie nigdy nie oszukała ani ja jej.

 

Drugie ALE:

 

To osoba z rodziny. A to już kompletnie rozwala system. Sorry ale gdybym puknął kuzynkę żony sam na siebie bym patrzeć nie mógł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz może cie to zadziwić, aczkolwiek twoja kuzynka może widzieć w tobie przyjaciela któremu może wszytko powiedzieć i który ją zrozumie. Oczywiście zapewne sądzi też że ty też gdybyś potrzebował to mógłbyś się jej wygadać. Nie jest to żadna manipulacja z jej strony tylko przyjaźń. To smutne że nie rozumiesz takiego pojęcia 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Imbryk napisał:

Wracaj z myślami i energią do własnej rodziny, do syna, przestań się bawić w mydlaną operę i zabawy nastolatków.

Sęk w tym, że nie zaniedbuję ani syna ani żony. Z synem jestem 2 razy w tygodniu na koszykówce, tenisie, w niedziele spędzamy czas na spacerach, rowerach w lecie itp. Z żoną relacje również mam wyśmienite, począwszy od rozmów, na seksie skończywszy. Niczego nie szukam na zewnatrz.

Owszem, relację z kuzynkę traktuję jako delikatny flirt, co było z początku dla mnie nieco ekscytujące ale już mi ta ekscytacja minęła i zmieniła się w poirytowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Rafał80 napisał:

Gdybym był singlem, zapewne nie byłoby ani tego posta ani wątpliwości w mojej głowie. Puknąłbym.  W tej sytuacji hamuje mnie bardziej fakt MOJEGO związku małżeńskiego i wierności mojej żonie, która mnie nigdy nie oszukała ani ja jej.

Czyli masz na nią smaka, ale powstrzymuje Cię to, że masz żonę. Mimo to utrzymujesz kontakt potajemny z kuzynką...

 

 

3 minuty temu, Rafał80 napisał:

To osoba z rodziny. A to już kompletnie rozwala system. Sorry ale gdybym puknął kuzynkę żony sam na siebie bym patrzeć nie mógł.

I to samo - masz ochote ją puknąć, tylko ze to rodzina..

A cały Twój wpis jest o tym, że chcesz ją obrócić, ale masz dylematy moralne. Wiesz o tym. 

No to ci powiem jak to wygląda - jak nie utniesz tego kontaktu, to w końcu się z nią prześpisz. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Rolbot napisał:

Czyli masz na nią smaka, ale powstrzymuje Cię to, że masz żonę. Mimo to utrzymujesz kontakt potajemny z kuzynką...

 

 

I to samo - masz ochote ją puknąć, tylko ze to rodzina..

A cały Twój wpis jest o tym, że chcesz ją obrócić, ale masz dylematy moralne. Wiesz o tym. 

No to ci powiem jak to wygląda - jak nie utniesz tego kontaktu, to w końcu się z nią prześpisz. 

Miałem i nadal właściwie mam plan, by do niej w przyszłym tygodniu zadzwonić i szczerze powiedzieć, że wydaje mi się, że powinniśmy ograniczyć kontakty, bo odczuwam, że w pewnym stopniu się w angażuję, a jak wiadomo to ślepy zaułek.

Mam tylko pewien dylemat w związku z tym: jak powiem to jej oficjalnie, to może zareagować tekstem typu "no co ty, przecież to tylko rozmowy, jak w ogóle możesz tak do tego podchodzić?" Czyli klasycznie wywinie kota ogonem, a ja wyjdę na kompletnego kretyna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Rafał80 napisał:

Miałem i nadal właściwie mam plan, by do niej w przyszłym tygodniu zadzwonić i szczerze powiedzieć, że wydaje mi się, że powinniśmy ograniczyć kontakty, bo odczuwam, że w pewnym stopniu się w angażuję, a jak wiadomo to ślepy zaułek.

Chłopie...co Ty gadasz w ogóle. 

To zdanie może zniszczyć Twoje życie i rodzinę.  Poczuje nad Tobą kontrolę. Wykorzysta to. Uwierz mi. 


 

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.