Skocz do zawartości

Zostałem oskarżony o stalking


Rekomendowane odpowiedzi

Trochę słabe zagranie ale zabawne, bo pokazujące prawdę o panci, jej orbiterom i stulejarzom. Zazdroszczę satysfakcji i pomysłu. :lol:

@ntech Jeżeli to nie były nagie fotki, to miałeś prawo "się pomylić". Moim zdaniem spokój i luz. 

4 godziny temu, ntech napisał:

A okazuje się że już kolejny fagas się kręci.

W ten sposób zmusiłem do odkrycia kart , mam jasność z kim mam do czynienia , a ew. kolejnemu kandydatowi pokazałem z czym powinien się liczyć i jak się skończy jego zmiana.

Być może uratowałeś jakiegoś białorycerza, przed wpadką z harpią. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Morfeusz napisał:

Być może uratowałeś jakiegoś białorycerza, przed wpadką z harpią. 

Raczej wątpię, bo białorycerstwo nie rozumuje w ten sposób. Dla nich pani będzie ofiarą skrzywdzoną przez okropnego brata stalkera-ntech... ;)

Oni nie uczą się z błędów i doświadczeń "przebudzonych".

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Maniek napisał:

Dla nich pani będzie ofiarą skrzywdzoną przez okropnego brata stalkera-ntech...

Dla ok. 90-99% pewnie tak. Jednak kilku z nich, może wyciągnąć z tego wnioski. Zacząć "łączyć kropki", w schematy zachowań. Teraz albo w przyszłości.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, bassfreak napisał:

Zdradzała go i robiła jakieś cyrki.

A teraz @ntech robi cyrki.

 

Jak ja bym w firmie dostał takiego maila, który ukazuje tą laskę w pozycji szona, bym sobie pomyślał: co za amator dał się podejść takiemu szonowi, a teraz nie może strawić że opierdala kolbę innemu.

 

I bym wysłał link do BS z adnotacją "popracuj nad sobą".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, ntech napisał:

Nie było uciążliwego,długotrwałego nękania a kilka maili w ciągu tygodnia w stylu "porozmawiajmy" i jedne dłużysz wywód ale grzecznie na poziomie i na do widzenia to za mało żeby przypiąć stalking. Chodzi wyłącznie żeby zrobić sobie metke ofiary z metki szona jaka jej przykleilem na czolo.

 

Miałem kiedyś kontakt z dziwną laską, spotykaliśmy się jakiś czas ale zauważyłem że ma coś nie tak z garem więc zacząłem się wycofywać więc ta zaczęła mnie zasypywać mailami i smsami a ja to olewałem.

Kiedyś raz z głupoty i po pijaku wysłałem jej smsa i dziołcha poszła z tym na policję że ją nękam.

Na policji gość od sprawy twierdził że wystarczy JEDEN kontakt którego sobie druga strona nie życzy żeby to zostało uznane za nękanie. Nie przyznałem się do winy, sprawa trafiła przed sąd.

Do sądu przygotowałem maile, bilingi i dwóch świadków. 

Sędzia( na szczęście facet) to zobaczył i zaproponował żeby wycofała zarzuty bo same ekspertyzy komputerów to koło 8 tysi i jak wyjdzie że ja mam rację ( a miałem) to ona za to zapłaci. 

Przestraszyła się i odpuściła.

Jak się okazuje wcale nie trzeba nękać osoby miesiącami, wystarczy jeden niechciany kontakt i to może mieć znaczenie. Chore ale prawdziwe niestety.

Edytowane przez jaro670
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ktoś jest mniejszy od Ciebie i cię ukłuje to nie ma co za nim biec i pokazywać, że ty to nie dasz sobie w kaszę dmuchać. Olać i tyle. Komara albo zabijasz na swoim ramieniu, albo mówisz trudno i żyjesz dalej, a nie urządzasz polowania i ganiasz za nim. Zlanie sprawy to nie taka prosta sprawa, ale daje dużo satysfakcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, jaro670 napisał:

Jak się okazuje wcale nie trzeba nękać osoby miesiącami, wystarczy jeden niechciany kontakt i to może mieć znaczenie. Chore ale prawdziwe niestety.

Zainspirowałeś mnie. Moja ex wydzwaniała przez jakieś półtora roku, wysyłała wiadomości, buźki, nasyłała rodzinę, próbowała podważać prawomocny rozwód. Dostawałem nawet pogróżki samobójcze albo wiadomości z dupy, że teraz jest najlepszy czas, byśmy wyprostowali nasze sprawy bo ona kocha (wiadomość otrzymana prawie dwa lata po rozstaniu). Nawet nie pamiętam, ile razy kazałem jej się odpierdzielić. Tak sobie myślę, że jeśli ona zrobi to choć jeden jedyny raz więcej, to faktycznie zgłoszę stalking. Oczywiście wszystko mam ponagrywane, pozapisywany, pozrzucane z ekranu etc. etc.

Edytowane przez mirek_handlarz_ludzmi
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, jaro670 napisał:

Sędzia( na szczęście facet) to zobaczył i zaproponował

W sądzie płeć nie ma znaczenia - to są kurwy bez honoru. Potrafią zniszczyć życie normalnego człowiekowi - bo ktoś im kazał lub zapłacił. To nie są nadludzie.

Jeśli faktycznie miałeś dowody i je zobaczył to ok, ale nie zmienia to faktu, że mógł znaleźć na ciebie taki bat, że wyszedłbyś stamtąd nie pamiętając jak to się mogło stać że odwrócili kota ogonem. Wiem co mówię.

Poza tym, nie ma co męczyć chłopa - wróci sam opowie - to nie sąd, to przesłuchanie przed.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, StojęZaTobą napisał:

To co robisz jak najbardziej wpisuj się w stalking - szczególnie, że wysyłałeś maile do jej znajomych z PRACY !!!

Jesteś pewien wykładni ?

Zobaczymy , przesłuchanie przełożone na środę. Brak wolnego czasu aspiranta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@StojęZaTobą - jak na razie to stoisz ale po uszy w swoim gównie.

Żaden z przytoczonych paragrafów nie został tutaj popełniony, więc twoje teorie są na zasadzie copy/paste wujek google.

 

ntech - spokojnie bro!

 

A tak poza tym:

22 godziny temu, ntech napisał:

Chodzi wyłącznie żeby zrobić sobie metke ofiary z metki szona jaka jej przykleilem na czolo.

 

Jeśli ktoś przeszedł takie schizy - to wie o czym mówi ntech, jeśli nie... nie rozumie co autor ma na myśli.

Jest coś takiego jak duma i honor i to nie działa na zasadzie naplujesz mi na plecy - spoko, wytrę i zachowam honor.

To działa na zasadzie, nic nie powiem, ale nie myśl że ujdzie ci to płazem. Honor wobec samego siebie. Bo jak pozwolisz komuś na siebie pluć, to tak jakbyś splunął sam na siebie i to będzie za tobą chodzić i patrzeć ci w twarz.

 

Te wszystkie Rosalindy robią to samiutko, jak zdjęte z taśmy. Identyko sytuacje miałem jakiś czas temu - i dlatego napisze grubym akapitem: kilka razy w życiu tylko z jedną i tą samą suką.

 

Więc nie pierdolcie panowie że to honor i rozum. Gdyby tak było - nie było by was tutaj bo każdy dał dupy na jakiejś płaszczyźnie, każdy.

 

A jakby ktoś nie doczytał całości - to ntech i tak zachował się nadmiar elegancko i szkoda że nikt z was nie napisze a to suka, tylko jedzie po bracie.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, dyletant napisał:

W sądzie płeć nie ma znaczenia - to są kurwy bez honoru. Potrafią zniszczyć życie normalnego człowiekowi - bo ktoś im kazał lub zapłacił. To nie są nadludzie.

Jeśli faktycznie miałeś dowody i je zobaczył to ok, ale nie zmienia to faktu, że mógł znaleźć na ciebie taki bat, że wyszedłbyś stamtąd nie pamiętając jak to się mogło stać że odwrócili kota ogonem. Wiem co mówię.

 

I tak i nie.

Ja trafiłem na nieciekawy przypadek bo ta panna pracowała akurat wtedy w sądzie więc jej koledzy (być może marzący o jej waginie rycerze) mogli chcieć mnie dojechać a tego nie zrobili bo mimo wszystko racja w sprawie była po mojej stronie.

Już tłumaczę o co chodzi.

To że byłem głupi pisząc do niej po pijaku to nie podlega dyskusji ale panna dała ciała po całości bo jakiś tydzień po tym wysłała mi wesołego maila z Paryża czy Berlina w którym nawet pytała czy ładnie wygląda na tle rzeki czy tam mostu.
W tej sytuacji jej argumentacja że ją nękam nie miała sensu skoro tydzień później od zaistnienia nękania wysyła mi miłe pozdrowienia.

Wiem że w sądach panuje kurestwo ale jak ktoś ma twarde argumenty to aż tak kombinować jednak chyba nie mogą, 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, jaro670 napisał:

jak ktoś ma twarde argumenty to aż tak kombinować jednak chyba nie mogą

Jest wiele przesłanek które w obliczu prawdy mogą ci zaszkodzić, albowiem to wielki pajac w szlafroku ma się za alfę i omegę i jego głos jest ostatecznym.

Ślepa temida bez krzty szacunku. Pluję na tą instytucję, za dużo krzywdy zrobili ludziom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po przesłuchaniu w charakterze świadka.

Zrelacjonowałem przebieg rozstania i moje próby kontaktu. Przedstawiłem cały harmonogram spotkań. Nie ukrywałem niczego.Oficer pytał o różne kwestie wymienione w zawiadomieniu.Myszka jak okazało się strasznie mnie boi się, jestem agresywny i ją zastraszam. Oczywiście nie przeczytał mi wprost ale widziałem w tekście.

Na szczęście Myszka się rozpędziła i napisała że ją prześladuje od połowy stycznia, na co przedstawiłem dowody iż do końca stycznia mieliśmy normalne kontakty, nocowaliśmy u siebie i korzystaliśmy z obiektów publicznych gdzie nasza wspólna obecność jest zarejestrowana (squash). Trochę wyszło jej bajkopisarstwo.

Z jego wypowiedzi wynikało że raczej chce to zamknąć umorzeniem lub przekonaniem jej żeby wycofała zarzuty. Na co przytomnie odparłem że wycofanie nie interesuje mnie bo to będzie jak jej akt łaski i zostanę z metką stalkera , że interesuje mnie wyłącznie umorzenie lub rozprawa sądowa na której obronie swoją niewinność.

O decyzji dowiem się do końca miesiąca.

Edytowane przez ntech
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.