Skocz do zawartości

Na której randce seks? Wasze zdanie oraz doświadczenia


Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Podobnego tematu nie znalazłem więc pytam , głównie zakładam ten temat w związku z tym co mnie spotkało w tamtym roku a konkretnie wszystko się zjebało prawdopodobnie przez to że przez 4 miesiące spotkań (fakt że rzadko raz w tygodniu i rzadziej) do niczego między nami nie doszło jeśli chodzi o sprawy łóżkowe. Z jednej strony nie chciałem naciskać bo sama się przyznała że z pierwszym chłopakiem zjebała bo dość szybko się z nim przespała i teraz chce żeby szło to trochę wolniej. Laska była mega szczera i nie była jakaś jebnięta.

 

Wasze doświadczenia bracia ? nie mówią oczywiście o ONS czy FWB mówię o dziewczynach z którymi byliście w związkach itd. , nie ukrywam że pewnie bym się cieszył jak zjebany jak na 2-3 spotkaniu laska by mnie zaprosiła do siebie albo ja ją do siebie ale wtedy wydała by mi się trochę łatwa. Kurwa mać to jest pojebany temat dla mnie.

Edytowane przez bassfreak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, bassfreak napisał:

nie ukrywam że pewnie bym się cieszył jak zjebany jak na 2-3 spotkaniu laska by mnie zaprosiła do siebie

Desperat, laski to czują palcami u stóp.

48 minut temu, bassfreak napisał:

ale wtedy wydała by mi się trochę łatwa.

Że niby czemu? Masz wbite jakieś warunki społeczne do głowy. Jeśli jest "chemia" między ludźmi i poszli do łóżka od razu to o czym to świadczy? Kto jest łatwy, Ty czy ona? 

53 minuty temu, bassfreak napisał:

Podobnego tematu nie znalazłem więc pytam

Były, nawet w rezerwacie, albo jakoś w trakcie innego wątku to wychodziło.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze - żadnego związku przed seksem. Nie biorę kota w worku, nie pakuję się w chodzenie za rączkę, spotykanie i wyłączność, czekając aż litościwie królewna popuści mi szpary. Nie mam też czasu na półroczne podchody. Doświadczenie pokazuje, że im facet taniej skórę sprzeda, wkręci się w jakąś wyłączność zanim jeszcze będzie cielesność, tym bardziej pod górkę będzie miał przez cały związek. Związek to wypadkowa starania dwóch osób. Jeśli kobieta nie musiała starać się, aby to dostać, nie będzie też starała się, aby to utrzymać. Facet próbuję kobietę zdobyć, a kobieta faceta utrzymać - nigdy inaczej. Tymczasem zupełnie nie rozumiem tych wszystkich facetów, którzy praktycznie podkładają się za darmo. Panie najbardziej starają się podczas okresu próbnego i to wtedy właśnie nie grymaszą, głowa magicznie nie boli, a na oral zawsze mają ochotę. Najlepiej odpowiednio wcześnie przetrzeć szlak, ustawić poprzeczkę, bo później oferta będzie dużo, dużo niższa. Skoro już na początku pokazujesz pannie, że można Cię odciąć od seksu, to jak myślisz, kto będzie potem manipulowany w związku przy pomocy karania i nagradzania tyłkiem?

 

Jeśli sprawy toczą się odpowiednim torem i w odpowiednim kierunku naturalną koleją rzeczy jest to, że kobieta pragnie mnie i pragnie iść ze mną do łóżka. Czekanie dla samego czekania i podobno boski wpływ wstrzemięźliwości na jakość związku to bajki, którymi dziewczynki karmią naiwnych chłopców, aby nie wyjść na puszczalskie, zrzucić odpowiedzialność i usprawiedliwić ewentualny ból sumienia. To wszystko takie pierdolenie, maska pozorów, gadanie dla gadania. Wpuszczam to jednym uchem, a drugim wypuszczam, a zamiast tego pokazuję, że jestem otwarty i przy mnie może być sobą. Jeden będzie czekał miesiącami i potakiwał pannie jak głupek z pełnymi jajami, a inny po prostu przyjdzie i weźmie, kobieta nie powie nie, a w razie czego sama sobie usprawiedliwi, po babsku zrzuci odpowiedzialność "Bo on napierał, bo on nie słuchał, że chce poczekać. Bo ruchy gwiazd były odpowiednie, a wina było dużo. Bo tak jakoś wyszło".

 

Dla mnie odpowiedni czas to maks miesiąc, chyba że wystąpią jakieś inne okoliczności logistyczno-miesiączkowo-zdrowotne. Po tym czasie albo nie macie wystarczającej bliskości emocjonalnej oraz komfortu albo marnujecie swój czas i możecie tak czekać do usranej śmierci, aż ty jako facet podejmiesz męską decyzję. Bo na co czekać? Aż któregoś dnia kobieta wystawi oficjalne pismo, że wszem i wobec jest gotowa na penetrację?

Edytowane przez Yami
  • Like 15
  • Dzięki 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, bassfreak napisał:

nie ukrywam że pewnie bym się cieszył jak zjebany

Zmień podejście. (Metafora: Pani nie może widzieć że piesek z radości macha ogonkiem.)

 

57 minut temu, bassfreak napisał:

ale wtedy wydała by mi się trochę łatwa.

Zmień podejście. (Skąd masz takie przekonanie i jaka jest Twoja prywatna definicja dziewczyny łatwej / trudnej?)

 

57 minut temu, bassfreak napisał:

Kurwa mać to jest pojebany temat dla mnie.

Temat będzie dużo mniej pojebany jak już zmienisz podejście :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie im szybciej tym lepiej, bo to głównie do tego zmierza wszystko. Od pogaduszek są koledzy, przyjaciele. Kobieta ma pociągać ma być pikantnie, ostro pod warunkiem, że się sobie podobacie. Jak tego nie ma szkoda czasu. 

 

Nie pisze o sytuacji w której mamy znajomą od x lat i nic poza koleżeństwem nas nie łączy, aby bracia nie wzięli mnie za szowinistę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Imbryk napisał:

A czemu interesują Cię akurat te dziewczyny ze związków? W czymś są lepsze od FWB/ONS/ a może i LAT?

Bo mnie nie interesują relacej ONS czy FWB , raz miałem FWB z byłą ale to nie działa po prostu już więcej nie chcę się w to bawić.

11 minut temu, Taboo napisał:

 

Że niby czemu? Masz wbite jakieś warunki społeczne do głowy. Jeśli jest "chemia" między ludźmi i poszli do łóżka od razu to o czym to świadczy? Kto jest łatwy, Ty czy ona? 

 

Bo dobrze by było gdyby laska nie miała przede mną 100 partnerów seksualnych :D nigdy nie będę miał pewności który jestem ale lepiej być 6 niż 100.

Edytowane przez bassfreak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, bassfreak napisał:

Bo mnie nie interesują relacej ONS czy FWB

Czyli wolisz LTR.

Ile masz lat?

Jakie masz doświadczenie - ile panien mialeś na dłużej niż miesiąc?

 

2 minuty temu, TheFlorator napisał:

lub sie z nia umowic na wspolny weekend?

Za "moich starych czasów" miałem wieeele weekendów bezruchawczych. Fajnie ale dziwnie było.

11 minut temu, bassfreak napisał:

nigdy nie będę miał pewności który jestem ale lepiej być 6 niż 100.

Ale jak to sprawdzisz/oszacujesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Imbryk napisał:

Czyli wolisz LTR.

Ile masz lat?

Jakie masz doświadczenie - ile panien mialeś na dłużej niż miesiąc?

 

26 lat ,  pierwszy "związek" 4 miesiące jak miałem 22 lata ale szybko minęło ja bez doświadczenia ona też itd. , drugi związek trwało to jakieś półtora roku potem się rozstaliśmy no ale potem wyszło FWB i po niecałym roku "przerwy" byliśmy znowu 8 miesięcy ale to inna bajka bo laska miała dużo cech borderki/narycyzki. No i trzecia to ta co opisałem w 1 poście , wszystko fajnie do czasu ale poszło w pizdu bo seksów nie było.

Edytowane przez bassfreak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Imbryk napisał:

 

Ale jak to sprawdzisz/oszacujesz?

Albo na "czuja" albo zapytać po jakimś czasie znajomości chociaż i tak pewnie nie usłyszysz prawdy wiesz ciężko tworzyć dłuższą relacje z laską która miała 10-20 partnerów seksualnych ja podziękuję.

Bodajże @leto jakiś czas temu chyba w rezerwacie robił temat czy ankietę na temat jaka jest dla nas dopuszczalna ilość partnerek/partnerów seksualnych gdy kogoś nowego poznajemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parę razy mi się zdarzyło na pierwszej randce po kilku tygodniach znajomości tel. i pisania. Nic na siłę. Całodzienna randka, jakieś aktywności, potem zaproszenie do siebie wieczorem i do rzeczy. Ostani przypadek - środa sparowanie na Tinderze. Od czwartku spotkania u mnie codziennie na herbatce, jakieś filmy, rozmowy do 2-3 nad ranem. Potem grzeczne odprowadzenie kobiety do domu. Mieszkamy blisko więc to nie problem. Piewszy sex w niedziele. Więc jak dobrze liczę po 4 dniach znajomości. Ale intensywny kontakt i spotkania temu sprzyjają no i to że jesteśmy dorosłymi ludźmi i wiemy że sex to ważny element związku, ale nie jego podstawa, po prostu jego część której obie strony chcą. A że są dorosłe to nie mają jakiś uprzedzeń i zachamowań. Polecam spotykać się z dojrzałymi emocjonalnie, życiowo partnerami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma reguły

 

Kiedyś dawno temu miałem podejście, że to znaczy że laska jest łatwa. Jak to, na, na pierwszej randce? Ale zdzira. Może wynikało to z tego, że nie miałem takich akcji.

Jednak teraz? Teraz to się śmieje z tamtego myślenia. Jeżeli jest chemia? To po co czekać? Ostatnio spotkałem się z pewną kobietą sytuacja rozwinęła się po 3 godzinach. 

Następnego dnia oczywiście zakłopotanie, że nigdy wcześniej tak nie zrobiła itp, stara śpiewka, podszedłem zamknąłem jej usta. Później smiechem żartem, zapytałem co by sobie pomyślała, gdybym nie zrobił nic w tym kierunku. 

 

Wiesz co odpowiedziała? Że albo bym był głupi albo gentelmanem, jednak po chwili zastanowienia stwierdziła że głupi i dziwny. 

 

Czy to znaczny, że za każdym razem tak to wygląda? NIE

 

Najważniejsza kwestia to wyczucie, obserwacja, oraz to jaki jesteś. Jeśli kobieta będzie Cię chciała, a Ty umiejętnie zdziałasz, to nie poczeka. 

 

Po osiągnięciu pewnego stopnia doświadczenia, patrząc z kobietą, rozmawiając z nią, będziesz w stanie bardzo szybko stwierdzić jak zadziałać. 

 

Kiedyś byłem z kobietą 2 lata zanim zaczęliśmy współżyć. Rok później się rozstaliśmy. 

 

Do czego zmierzam? Ta kwestia nie ma najmniejszego znaczenia dla trwałości relacji

Jeżeli chodzi o trwałość związków, temat jak dla mnie wyczerpał @Mosze Red pisząc o Żon wyborze. Wcieliłem to w życie i to był strzał w 10

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy? Kiedy jest otwarta łazienka w lokalu ;)

Boziu, nie ma sztywnej ramy tego kiedy i jak. Zależy też do czego szukasz. Wszystko jest płynne i zależne.

Jeśli chodzi o mnie - nie odtrącam tych z 1szej randki, ale jeśli dalej niż załóżmy maks 4 to tyle mnie widziano. Człowiek z wiekiem wie czego chce i w jaką zabawę gramy. Nie gram w mizianie noskami jeśli randkuje z kimś, kogo pragnę do LTR.

 

Wszystko jednak jest płynne, jak wspominałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@bassfreak

A powiedz mi, faktycznie czekałeś te 4 miesiące na nią, aż jej emocje "dojrzeją"?

Czy spotykałeś się z jakimiś dziewczynami?

 

Jeśli się nie spotykałeś, to tak na prawdę, zainwestowałeś te 4 miesiące w nią, tylko po to, żeby

dać jej czas, zapominając o swoich własnych emocjach i potrzebach. Ponadto, oceniasz dziewczynę

po tym, jak szybko pójdzie z tobą do łóżka i tym samym samemu podświadomie chciałeś i pozwoliłeś wydłużenie tego okresu.

Prawdopodobnie dlatego, że tak na prawdę chcesz oszukać sam siebie, że ona jest wyjątkowa i inna niż wszystkie.

A obecnie szukasz dziewczyny, która zaspokoi twoje potrzeby emocjonalne. Kobiety kochają inaczej i nigdy kobieta nie dorówna

i nie sprosta ideałowi męskiej miłości.

 

Nie wiem, ja z perspektywy czasu widzę, że moją główną potrzebą w związku jest seks. Gdyby nie on, to

bym prawdopodobnie w ogóle nie interesował się kobietami. Więc odwlekanie tego, jest stawianiem kobiety

piedestale i na pierwszym miejscu i marginalizowanie potrzeba faceta. Już w tym momencie taka relacja jest nie równa.

To jest pierwszy etap tresury zanim jeszcze związek się zaczął i stawia Cię to w bardzo złej pozycji negocjacyjnej.

Panna nie wie, że ty czekałeś, bo chciałeś jakiejś głębszej więzi emocjonalnej, dla niej to jest sygnał, że jest tak zajebista,

że chcesz czekać i że Cię złapała na haczyk..

Moim zdaniem, od razu trzeba próbować, a tak już maks, na 3-4 spotkaniu, trzeba przechodzić stanowczo do rzeczy,

a jak zostaniesz odtrącony, to jest "pani wybór".. Pani nie jest dzieckiem, żeby jej wszystko tłumaczyć, więc wie po co

się spotyka, a jak nie wie to trzeba jej pokazać, a jak nadal nie wie, to znaczy, że sama nie wie czego szuka. Może

drugiego tatusia, a może chuj wie.. i niech wraca do przedszkola..

 

Czy ty przypadkiem gdzieś tam głęboko, głęboko nie masz zakodowanego poczucia winy dlatego, że pragniesz seksu?

Ja u Ciebie widzę dużo cech "nice guy-a".. I mówię to przez swój pryzmat..

Uważam, że gdybyś uznał tą dziewczynę za zajebistą, to nawet pójście do łóżka na pierwszej randce, by tego nie zniszczyło,

więc nie było co na siłę czekać.. Poza tym, kobiety jedno mówią, drugie robią, słuchając ich strzelasz sobie w kolano..

Edytowane przez StatusQuo
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EDIT:

Właśnie zobaczyłem posty o ilości partnerów i pytaniu o to. 

 

Takie pytanie nie ma NAJMNIEJSZEGO SENSU. W 99% nie poznasz prawdy. Jedynie laska poczuje Twój brak pewności. Kiedyś, moja druga dziewica ciągle rozmyślała jak to jest z innym. Kwestia charakteru. 

 

Serio nie ma sztywnych reguł, przepisu z książki kucharskiej jak stworzyć udany związek. Są wskazówki. Oczywiście, są czarne flagi pod tytułem madka z bombelkiem, jednak co jest złego w związku z np 30 letnią kobietą? Czy to oznacza, że to już na śmietnik? Jedna mogła tańcować po kutangach a druga np zmarnować 5 lat życia z jakimś palantem. 

Tu naprawdę @Marek Kotońskistworzył kawał świetnej roboty, budując te miejsce, jednak myślcie, nie wpadajcie w skrajność, tak jak ostatnio z chadami.

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Moriente napisał:

EDIT:

Właśnie zobaczyłem posty o ilości partnerów i pytaniu o to. 

 

Takie pytanie nie ma NAJMNIEJSZEGO SENSU. W 99% nie poznasz prawdy. Jedynie laska poczuje Twój brak pewności. Kiedyś, moja druga dziewica ciągle rozmyślała jak to jest z innym. Kwestia charakteru. 

 

Serio nie ma sztywnych reguł, przepisu z książki kucharskiej jak stworzyć udany związek. Są wskazówki. Oczywiście, są czarne flagi pod tytułem madka z bombelkiem, jednak co jest złego w związku z np 30 letnią kobietą? Czy to oznacza, że to już na śmietnik? Jedna mogła tańcować po kutangach a druga np zmarnować 5 lat życia z jakimś palantem. 

Tu naprawdę @Marek Kotońskistworzył kawał świetnej roboty, budując te miejsce, jednak myślcie, nie wpadajcie w skrajność, tak jak ostatnio z chadami.

 

Na prawdę ktoś pyta o ilość partnerów/partnerek? Co to kogo obchodzi. Ja nie pytam i nie odpowiadam na takie pytania. Wiem z doświadczenia że te rozmowy robią wiele złego w wyobrażeniu nt. drugiej osoby i potrafią się odbijać czkawką przez długi czas. Trochę inna jest sytuacja jak spotyka się dwoje ludzi po przejściach np. po rozwodzie. Mają dzieci i wspólne rozmowy nt. ciąży czy wychowania dzieci przychodzą jakoś naturalnie i nie pojawia się tutaj wogóle zawiść czy zazdrość. Po prostu się to przeżyło i wie się że to samo życie. Kto się nie budził do płaczącego dziecka o 2 w nocy, czy nie leciał do całodobowego marketu w środku nocy po kapustę na bolące cycki karmiącej partnerki ten nie ma takiego dystansu. Ale i w styczności z takimi kobietami różnie bywa, jak się trafi na borderkę to zaczyna się wiercenie w brzuchu. Trzeba wyczuć z kim się ma doczynienia i czy to jest normalny życiowy człowiek. Tak jak zapytanie kobiety wprost czy ma założoną spiralę. Jeżeli odpowie że nie ma i zaraz doda żebym kupił gumki bo nie wiadomo kiedy się przydadzą to sygnał że ma się po drugiej stronie normalnego rozsądnego człowieka z którym warto kontynuować znajomość. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, StatusQuo napisał:

@bassfreak

A powiedz mi, faktycznie czekałeś te 4 miesiące na nią, aż jej emocje "dojrzeją"?

Czy spotykałeś się z jakimiś dziewczynami?

 

No ja takich akcji nie robię skoro byłem z nią w trochę bliższej relacji niż same rozmowy (macanki , całowanie itd) , miała dużo cech które mi się podobały i chciałem ją lepiej poznać na początku wyglądało to bardzo obiecująco z oby dwóch stron. Jak by była odwrotna sytuacja że ja spotykając się z laską dowiedział bym się że robiła sobie w tym czasie multi randki to mówiąc wprost kazał bym jej wypierdalać.

 

10 minut temu, StatusQuo napisał:

Czy ty przypadkiem gdzieś tam głęboko, głęboko nie masz zakodowanego poczucia winy dlatego, że pragniesz seksu?

 

Nie bo od dłuższego czasu i czym jestem starszy widzę jak jego brak odbija się na moim zdrowiu psychicznym , fizycznym a nawet duchowym w pewnym sensie i nie chodzi tu tylko o sam seks ale ogólnie o bliskość z kobietą.

 

13 minut temu, StatusQuo napisał:

 

Prawdopodobnie dlatego, że tak na prawdę chcesz oszukać sam siebie, że ona jest wyjątkowa i inna niż wszystkie.

 

Bo na moje wymagania była wyjątkowa , do dziś ubolewam że to zjebałem mimo że minęły 4 miesiące.

 

16 minut temu, StatusQuo napisał:

 

Uważam, że gdybyś uznał tą dziewczynę za zajebistą, to nawet pójście do łóżka na pierwszej randce, by tego nie zniszczyło,

więc nie było co na siłę czekać..

To nie było takie proste bo ja i ona byliśmy zapracowani dlatego też spotykaliśmy się rzadko , dopiero na trzecim spotkaniu się z nią przelizałem no lepiej późno niż wcale. Raz była u mnie w domu ale akurat okoliczności były chujowe bo wróciła akurat od dentysty i ząb bolał niemiłosiernie aż była wkurwiona , męska intuicja podpowiadała mi że nie był to dobry pomysł na podejmowanie działań :P no ale to już była końcówka tego wszystkiego prawie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minutes ago, Jaśnie Wielmożny said:

Poczekajmy na wypowiedź profesora CZADologii bez tego się nie dowiemy.

Prosta sprawa, jak sama nie klęknie w ciągu pierwszych 11 sekund interakcji, to znaczy żeś pan #przegryw i #turboincel

  • Haha 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Ignac napisał:

Na prawdę ktoś pyta o ilość partnerów/partnerek? Co to kogo obchodzi. Ja nie pytam i nie odpowiadam na takie pytania. Wiem z doświadczenia że te rozmowy robią wiele złego w wyobrażeniu nt. drugiej osoby i potrafią się odbijać czkawką przez długi czas. Trochę inna jest sytuacja jak spotyka się dwoje ludzi po przejściach np. po rozwodzie. Mają dzieci i wspólne rozmowy nt. ciąży czy wychowania dzieci przychodzą jakoś naturalnie i nie pojawia się tutaj wogóle zawiść czy zazdrość. Po prostu się to przeżyło i wie się że to samo życie. Kto się nie budził do płaczącego dziecka o 2 w nocy, czy nie leciał do całodobowego marketu w środku nocy po kapustę na bolące cycki karmiącej partnerki ten nie ma takiego dystansu. Ale i w styczności z takimi kobietami różnie bywa, jak się trafi na borderkę to zaczyna się wiercenie w brzuchu. Trzeba wyczuć z kim się ma doczynienia i czy to jest normalny życiowy człowiek. Tak jak zapytanie kobiety wprost czy ma założoną spiralę. Jeżeli odpowie że nie ma i zaraz doda żebym kupił gumki bo nie wiadomo kiedy się przydadzą to sygnał że ma się po drugiej stronie normalnego rozsądnego człowieka z którym warto kontynuować znajomość. 

Nie wiem jakie masz priorytety i podejście do kobiet ale chciał byś się ładować w dzieci i LTR z kobietą która miała 50 różnych bolców ? Ilość partnerów seksualnych kobiety JEST W CHUJ WAŻNA .

Edytowane przez bassfreak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Marek Kotoński zmienił(a) tytuł na Na której randce seks? Wasze zdanie oraz doświadczenia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.