Skocz do zawartości

Masowa likwidacja małych sklepów. Przybywa dyskontów i supermarketów


Rekomendowane odpowiedzi

Wykańczanie konkurencji, zniewalanie narodu.

 

W dzisiejszych czasach wojna odbywa się na płaszczyźnie ekonomicznej, a oznaką wygranej jest zdobycie nowego "rynku zbytu",

bo właśnie tu robi się "profity", a markety są właśnie takim miejscem, gdzie "żniwa" są realizowane..

Dlatego uważam, że nasze wejście do unii zrobiło z nas rynek zbytu i przez to niewolników unii..

 

Nie pamiętam kanału na yt, takiego młodego gościa, co broni rolników, ale porównywał ceny produktów, po których markety

sprzedają a po jakich skupują od rolników i mają 10 krotną przebitkę, a rolników potrafią z torbami puścić, dając im ceny

niemal po kosztach, a czasami nawet mniej.. To nie jest wolny rynek, jeśli markety dominują i nie ma małych sklepów..

 

Naturalna kolej rzeczy: Tak

Niepokojące zjawisko: Tak

Edytowane przez StatusQuo
  • Like 3
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, StatusQuo napisał:

To nie jest wolny rynek, jeśli markety dominują i nie ma małych sklepów..

Na nas jako konsumentach nie odbije się to dobrze. 

J/w 

8 minut temu, StatusQuo napisał:

Naturalna kolej rzeczy: Tak

Niepokojące zjawisko: Tak

Do tego należy dodać rosnące koszty Zusu, 500+ (brak chętnych do pracy) i inne traktowanie podczas kontroli sanepidowskich.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Rolbot napisał:

(...) Wszystkie prawie supermarkety czy dyskonty to własność zachodu. 

Jednak trochę nie. 

Niech wreszcie polskie markety zaczną wyglądać (mam na myśli oświetlenie, półki, itp.) profesjonalnie i niech czerpia wzorce od innych. Jednocześnie nie przesadzając z elitarnością - delikatesy. Bo wygladają o wiele gorzej, a konsument jest bezlitosny. 

Orlen często dominuje wyglądem zachodnie siecie i jest liderem w Polsce z ekspansją na Europę. 

 

Oczywiście to niełatwe bo teraz to jest czas funduszy które mają dużą siłę i kupują oraz często zarządzają markami (np. Żabka). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, BeyondInfinity napisał:

Oczywiście to niełatwe bo teraz to jest czas funduszy które mają dużą siłę i kupują oraz często zarządzają markami

W tym jest sedno. Mała sieć, czy pojedyńcze prywatne markety nie mają pod ręką agencji reklamowych, które za miliony tworzą reklamę, nie mają projektantów wnętrz, rzeszy specjalistów od marketingu itd. 

Problem wziął się z tego, że wpuszczono na rynek gigantów zachodnich, którzy weszli z miliardami, i od razu zajęli całą przestrzeń handlu wielkopowierzchniowego. Rodzimy handel dopiero na takie ruchy musiał dojrzewać i zbierać fundusze, 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otóż tak właśnie wygląda wolny rynek, czyli najsilniejsi zżerają słabszych. Nie tylko stacjonarnie tak jest ze sklepami ale nawet i online. Pozostanie niewiele małych sklepików i zazwyczaj będą to dobra unikatowe, luksusowe lub prestiżowe aniżeli masowe i tanie. 

 

W zasadzie myślę, że to normalna kolej rzeczy w społeczeństwie rozwiniętym ekonomicznie. Duże sklepy mają znacznie większy wybór asortymentu. Jeśli chce się zadbać o państwowy interes i lokalnej przedsiębiorczości to trzeba regulować rynek i zbijać bezlitośnie przejawy oligopolu. Ten temat to taki szach mat dla Korwinizmów. 

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Ksanti napisał:

Otóż tak właśnie wygląda wolny rynek, czyli najsilniejsi zżerają słabszych.

4 minuty temu, Ksanti napisał:

Jeśli chce się zadbać o państwowy interes i lokalnej przedsiębiorczości to trzeba regulować rynek i zbijać bezlitośnie przejawy oligopolu.

 

Przecież obecna sytuacja z masowo upadającymi lokalnymi sklepami, to właśnie rezultat ingerencji w rynek przez miłościwie panujący nam PiS :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Ksanti napisał:

W zasadzie myślę, że to normalna kolej rzeczy w społeczeństwie rozwiniętym ekonomicznie.

Pod warunkiem, że działają w takim samym środowisku prawnym, i obowiązują ich te same reguły. Tymczasem wiemy, że takie sieci jak Tesco czy Auchan od dziesiątek już lat nie płacą podatków, albo płaca minimalne, bo albo mieli ulgi podatkowe, albo korzystając z prawa pisanego specjalnie pod ich działalność wykazywały nawet straty., Czyli de facto działały charytatywnie w Polsce. Gdy tymczasem małe polskie sklepy muszą płącić wszystko co do joty, i w terminach bo jak nie to plajta. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Dworzanin.Herzoga napisał:

Co o tym myślicie

Czego się spodziewasz po partii bolszewickiej? Znajomości podstaw ekonomii? Dobrze, że to ostatnia kadencja K.

Edytowane przez Analconda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rolbot

To też prawda z tymi podatkami, że nie płacą złodzieje. Jednak duży jeśli chce to i tak zawsze znajdzie sposób na wykończenie małej konkurencji. Tu trzeba konkretnego prawa regulującego rynek i wprowadzającego sprawiedliwość gospodarczą. Jeśli każdego będą obowiązywać te same reguły to większy, bogatszy i tak bardziej się wzbogaci poprzez zasadę lewara. W kapitalizmie duży kapitał robi jeszcze większy kapitał.

 

@PanKanapka

Bo regulować trzeba z głową według uzyskania określonych korzyści a nie, że zrobi się coś zupełnie bezsensownego. Równie dobrze można nie regulować działania przedsiębiorstwa i zobaczymy jak długo utrzyma się na rynku.

 

 

Edytowane przez Ksanti
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Ksanti napisał:

Otóż tak właśnie wygląda wolny rynek, czyli najsilniejsi zżerają słabszych

W praktyce wygląda to tak- Cudzoziemcy(wielkie markety) zżerają Polaków.

 

A tak w ogóle to w naszym kraju nie ma już nic polskiego!! Wszystko kurwa sprzedali za bezcen. Cukrownie, przemysł włókienniczy, prasę. itd. 

Opinie w moim/naszym kraju kształtują nie polskie media!!! To jest kurwa skandal.

 

W kraju prawie 40 milionowym nie mamy własnej marki samochodu!!! Sprowadzamy jakieś gówna z Niemiec i Europy Zachodniej.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Libertyn said:

wolicie zatrzymać się w jednej biedrze/markecie czy osobno w piekarni, mięsnym, drogerii, monopolowym, sklepie z ubraniami?

Wolę jednak osobno - warto dowiadywać się, gdzie kupić dobrej jakości warzywa/mięso, jaja etc. Na szczęście są jeszcze bazary, gdzie można znaleźć lokalne i często dobre jakościowo produkty.

Ale ogólnie racja - to ludzie dokonują wyborów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klienci głosują portfelami. Magia wolnego rynku. Bawisz się w nierentowny biznes w którym nie masz jak konkurować, to bankrutujesz. Właściciele tych sklepów też w pewnym sensie głosują portfelami i zamykają biznesy które nie przynoszą zysku. Duże sklepy zatrudniają ludzi, teoretycznie powinny płacić podatki, a na dodatek sprawiają, że więcej zostaje w portfelu klientom. Nie widzę tu nic złego. A jeśli nieopodatkowane zyski z takich sklepów wyprowadzane są za granice, to wina ustawodawców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie w okolicy na szczęście powstają nowe lokalne sklepy i po wędliny chodzę do lokalnego sklepu.

Chemia i % kupuje tylko i wyłącznie w Biedronce bo chemia i alkohol jest tam najtańszy.

Ale piwo ostatnio importuje z Niemiec bo mi Niemieckie lepiej smakuje niż te sprzedawane w Polsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Libertyn napisał:

Jak wracacie z pracy samochodem to wolicie zatrzymać się w jednej biedrze/markecie czy osobno w piekarni, mięsnym, drogerii, monopolowym, sklepie z ubraniami?

Akurat ja w każdym sklepie kupuje co innego. Tylko sprawdzone produkty, których nie ma u konkurencji. Nie da się kupić wszystkiego w jednym sklepie, no chyba, że ktoś nie ma wymagań co do produktów.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie na osiedlu dość sporo małych lokalnych sklepików, czy to murowanych wolno stojących czy w parterach domków, czy w formie blaszaków nawet. 
I mają się puki co dobrze. Ale i marketów nie brakuje w ok 40k mieście mamy 4 Biedry, Lidla, Kaufland, Carrefour, Stokrotkę, 2 Polo Markety i pewnie jeszcze coś 
 

2 godziny temu, Libertyn napisał:

Jak wracacie z pracy samochodem to wolicie zatrzymać się w jednej biedrze/markecie czy osobno w piekarni, mięsnym, drogerii, monopolowym, sklepie z ubraniami?

Może nie po pracy ale tak to u mnie głównie wygląda. Że podstawowe produkty Chleb, masło, żółty ser czy wędlinę kupuję w przyblokowym sklepiku. Ale sklepik firmowy piekarni z pieczywem też mamy. 
Chleb u nas (z małej wiejskiej piekarni) jest tak pyszny, że można by sam z masłem ze smakiem jeść, chrupka pyszna skórka jak kiedyś. Mam rodzinę w dużym mieście to się zajadają, że hej jak przyjeżdżają to proszą aby im kupić po 2 bochenki lub zabrać jak się jedzie do nich. U nich nawet w eko- rzemieśliniczych piekarniach takich nie ma. W markecie nie uświadczysz. 

 

Wędliny są z małych lokalnych zakładów poza miastem, raz byłem w takim zakładzie osobiście bo również można kupić na miejscu. Jeden z takich zakładów to wiejski GS, inny to np malutki zakładzik może 40m2 plus wędzarnia opalana drewnem. Pracuje Ojciec z synem. Dowożą na osiedlowe sklepy wędliny ciepłe w termosach, kiełbasy, szyneczki, czy kaszankę 

W markecie nie uświadczysz. 

 

Po mięso też chodzę do sklepu firmowego lokalnego zakładu przetwórstwa, często osobno po wieprzowinę/wołowinę a do osobnego po drób. Zupełnie inna jakość niż w markecie, a jeśli chodzi o drób z marketu to już w ogóle padlina, jakiś żel mięsny nie mięso. Więc w markecie dobrego mięsa tym bardziej drobiowego nie uświadczysz. 

Owoce, warzywa ? Czasami poza jakimiś egzotycznymi które i tak są lipnej jakości też nie kupuję. Są ryneczki, warzywniaki, gdzie można kupić lokalne lub polskie warzywa, owoce. Nie chciałbym jeść jakichś niemieckich, czy egipskich ziemniaków czy holenderskiej cebuli. 

 

Jak mi się chce to jeszcze jadę do sklepu firmowego lokalnej OSM po większą ilość masła, mleka czy jakieś sery (które pojedynczo kupuję w osiedlowym sklepie) Znacznie lepsze niż innych dużych producentów w markecie.  

 

Z moją mamą pracuje sporo ludzi ze wsi więc nie ma problemu aby kupić wiejskie jaja, mleko czy twaróg, kartofle 

Do marketu to zaglądam po cukier okazjonalnie jak jest promka i wtedy przy okazji kupuję, jakieś makarony, ryż, herbatę, olej takie rzeczy jakie bym kupił wszędzie indziej. 

Jeśli chodzi o drogerię to fakt najczęściej to jest nieszczęsny Reseman no co zrobić. 

A alkohol hmm staram się go kupować jak najmniej ze sklepu a jak już to tam gdzie akurat będzie najbliżej. 

 

 


 

Edytowane przez MaxMen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.