Skocz do zawartości

Czytanie książek


Rekomendowane odpowiedzi

Chciałem się dopytać (wiem,to może wydać się śmieszne)kiedy i w jakich pozycjach czytacie oraz ile stron/książek średnio dzienne/miesięcznie?

Mi najwygodniej czyta się w pozycji leżącej na łóżku,ale to sprawia że po 10 minutach zasypiam=szkoda bo w takiej pozycji nie nadwyrężam kręgosłupa szyjnego.

Okazuje się ze najwięcej treści przyswajam jadąc autobusem/pociągiem.

Myślę że wychodzi średnio 2-3 książki miesięcznie,nie stosuję żadnego szybkiego czytania bo staram sobie wyobrażać to co pojawia mi się w głowie.To będzie jakieś 250słów/min strona ok.

Korzystam zarówno z czytnika jak i tradycyjnych książek.

 

Jak wyglądają wasze doświadczenia,w tym ważnym dla nas wszystkich temacie?

Pozdrawiam :) 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobnie w pozycji siedzącej na fotelu, w tle spokojna muzyka, jeżeli jest to beletrystyka. Natomiast przy książkach rozwojowych cisza i spokój, skupianie się na treści i notatki co ważniejszej treści. Na kindlu czytam rzadko, wole papier w dłoni.

 

Czytam przeważnie wieczorem, bo wtedy mam czas, a i hałasy z otoczenia mniejsze.

Co do ilości książek to różnie zależy od miesiąca, w tym przeczytałem 5, w zeszłym 2, nie liczę audiobooków, które też pochłaniam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Maninblack

Mnie bardziej interesuje, kiedy znajdujecie czas, ile jesteście w stanie łyknąć stron podczas jednorazowej sesji..?

 

 

Co do ilości, to w sumie, jak policzyć fora i marnowanie czasu na necie, to tych książek nie połykam jakoś

specjalnie dużo. Ale właśnie od jakiegoś czasu, zastanawiam się na odcięciem się od internetu i po prostu skupieniu

się na książkach. Jak przeglądasz "neta" to ci może parę lat upłynąć i nic konkretnego nie przeczytasz, a jak

czytasz książki i parę przeczytanych Ci się na półce uzbiera, to od razu jakoś to inaczej wygląda i inaczej się człowiek czuje..

 

Ja dość wolno czytam, lubię się zastanowić nad czymś. Czasem, lubię sobie wziąć książkę do ręki, przeczytać stronę albo pół

i dalej sobie po rozkminiać na własną rękę.. Moim zdaniem trzeba tempo przystosować do lektury.

Jak ostatnio czytałem Mężczyznę Racjonalnego, to jak czytałem automatem, to po przeczytaniu strony

nic nie zostawało w głowie.. Dlatego wolałem sobie na spokojnie siadać i czytać w takim tempie jak trzeba,

a nie ze stoperem, tak, żeby mi to sprawiało przyjemność..

 

Ja mam taką małą kanapę, tak, że jak się oprę o wysoki zagłówek, to mogę trzymać rękę z książką na wysokości głowy.

Więc w zasadzie mam wygodne oparcie na plecy i rękę..

Edytowane przez StatusQuo
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zazwyczaj czytam na łóżku lub na fotelu w pozycji półleżącej. 
Jeśli chodzi o tempo, jednorazowo najwięcej zdarzyło mi się przeczytać około 500 stron beletrystyki, albo 150 stron czegoś ambitniejszego. Inna sprawa, że z czasem kiepsko, więc czytam zaledwie 30 książek rocznie. 

Preferuję papierowe wydania, ale z braku miejsca i w podróży zacząłem korzystać z kindle'a i jestem zadowolony. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różnie czytam :)

Ja aż tak wielkiej uwagi do tego nie przywiazywałem.

Głównie to pozycja na plecach u mnie jest. Zdarza mi się czytać siedząc na krześle :)

Najczęściej tak 20 minut dziennie czytam. Zauważyłem, że po czytaniu lepiej się potrafię wysłowić oraz mam większy zasób słownictwa :)

U was jak jest? Jakie plusy widzicie po czytaniu :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam codziennie, niekoniecznie książki ze względów zawodowych. Byłem nawet na kursie szybkiego czytania i przyznam, że koncentracja to jest klucz do sukcesu. Kilka technik bardzo efektywnych, więc od siebie polecam. Jakieś pół roku trenowałem ze wskaźnikiem. Można się zdziwić. Lolitę pamiętam ze wskaźnikiem przeczytałem, jako taki egzamin w trochę ponad godzinę i większość skumałem. Do tej pory pamiętam dość szczegółowo niektóre wątki.

 

Jakieś 2 lata temu tak się wciągnąłem w Pana Wołodyjowskiego, że przeczytałem książkę, przesłuchałem audiobooka i jeszcze dojebałem się analizami tematu od maniaków. Zacząłem centralnie gadać w tym dialekcie książkowym. Gnicie w towarzystwie mocne. Jakby szlachcic prawdziwy się pojawił. Po miesiącu mniej więcej już wróciłem naturalnie do normy. Nie mogłem się uwolnić od tego języka. Podświadomość podłapała fazę ? 

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze względów zawodowych w pracy czytam i piszę praktycznie non stop, ale w sumie od kilku lat nigdy nie przeczytałem książki zawodowej od deski do deski - wyławiam do analizy poszczególne fragmenty, a potem jeb ją w kąt, do następnego razu. Ogrom materiałów mam też na laptopie i bez skrótu Ctrl + F nie wyobrażam sobie życia.

 

Z tego też względu czytanie jako rozrywka rzadko mnie kręci po pracy, więc z wiekiem coraz rzadziej tych książek czytam, chociaż dalej je kupuję - pół pokoju zajebane nieprzeczytanymi książkami, pamiętam, że niektóre kupiłem jeszcze na studiach, więc leżą już tak od 8 lat lub dłużej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie wychodzi ok 5-6 książek miesięcznie. Mniej to rzadko, czasem więcej. Czytam w fotelu, przy sztucznym świetle lampki, ewentualnie w drugim pokoju jak jest słoneczko to w fotelu przy oknie. W domu musi być w miarę cicho. Głównie książki z bibliotek i swoje własne (mam całkiem fajny księgozbiór podręczny, dużo też wypożyczam - korzystam z wszystkich okolicznych bibliotek i z jednej uniwersyteckiej). Raz na jakiś czas robię sobie zakupy książkowe, ale tylko takie pozycje, do których będę wracał.

 

Czytam dosyć powoli, bez wykorzystywania technik szybkiego czytania (próbowałem, ale rozumienie tekstu było niewielkie i zarzuciłem ten sposób).

90% tekstów w papierze, rzadko na komputerze (jakieś blogi, informacje branżowe, fora tematyczne związane z hobby).  Miałem kiedyś Kindla, ale sprzedałem, bo wolę papier.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, Maninblack said:

Chciałem się dopytać (wiem,to może wydać się śmieszne)kiedy i w jakich pozycjach czytacie oraz ile stron/książek średnio dzienne/miesięcznie?

Nie mam czasu kiedy indziej, więc przed zaśnięciem na leżąco. Miesięcznie jakieś 2 książki.

3 hours ago, Maninblack said:

Mi najwygodniej czyta się w pozycji leżącej na łóżku,ale to sprawia że po 10 minutach zasypiam

I super. Przecież to ma być relaks. Lepsze to niż bezsenność.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wreszcie jakiś fajny temat dla mnie ? uwielbiam czytać. Najwygodniej czyta mi się na łóżku ale wygodnym fotelem też nie pogardzę. Ciekawe w jakiej pozycji powinno się czytać. Która jest najzdrowsza? 

 

Czytam przeważnie na Kindlu. Jednak możliwość wyboru czcionki, wielkości czy podświetlenie robią robotę. Dodatkowo odwiedzając "świat czytników" zawsze znajdzie się jakieś ebooki w promocji. Dziś kupiłem 3 książki i zastanawiam się mocno nad czwartą :)  Dla mnie to najfajniejsze (i względnie tanie) hobby.  Przeważnie kupuję cegiełki więc starczają mi na dużo.  Czytam ok 20 książek rocznie. Staram się przynajmniej 30 minut dziennie poczytać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje ulubione miejsce: ogród, leżak pod drzewem, słoneczny dzień - dla mnie to prawie orgazm. Jestem fanatykiem książek, a znajomi mówią że świrem.

W domu wersalka niedaleko okna, jeśli ciemniej podręczna " ledowa" lampka o barwie żółtej, i oczywiście okulary do czytania. Ilość książek - ok.7-10 szt. na tydzień, tematyka różna, przeważnie naukowa, a mój ulubiony tytuł to: F. Katscher  Fizyka popularna - mam ją od lat i czytałem ją kilkaset razy. (tak!)  Prędkość czytania ok.100str/godz. żadnych technik, po prostu mam wprawę, ponieważ przeczytałem w życiu tyle książek, ze nikt mi i tak nie uwierzy, więc nie podam liczby.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W 70% ebook na laptopie leżac lub siedząc przy biurku. W 20% książka w łóżku. W 10% audiobook.

W 2019 przeczytałem w sumie 26 książek. W 2020 ograniczyłem z racji że czytanie książek blokuje mnie przed praca(nauka i research jako nowy sposób prokrastynacji).

Edytowane przez kimball
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 lata później...

Ja jak wiem, że w ciągu dnia będę miał jakieś luki między spotkaniami, czy np. podróż komunikacja miejską, to zabieram ze sobą czytnik. Lubię takie klimaty, że mogę gdzieś zajechać na kawę, na łonie natury, na ławce/kocu w ciągu dnia takie 30 minut zapomnienia tylko dla siebie. 

 

Mam zawsze wgrane kilkanaście pozycji, także jest co czytać, od kryminałów po stricte psychologiczne klimaty. Miesięcznie 2 książki spokojnie sie udaje, podczas urlopów te liczbę mnożę x3.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.02.2020 o 13:46, Maninblack napisał:

Jak wyglądają wasze doświadczenia,w tym ważnym dla nas wszystkich temacie?

Pozdrawiam :) 

Polecam przeczytać, masę praktycznych porad, jak czytać szybciej ze zrozumieniem, jestem w trakcie przerabiania.

 

Kopia%20White%20Texts%20Galaxy%20Photo%2

@Marek Kotoński Ciekawa lektura dla ciebie.

3 godziny temu, Spokojnie napisał:

Miesięcznie 2 książki spokojnie sie udaje, podczas urlopów te liczbę mnożę x3.

znasz jakieś fajne tytuły to poleć coś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
W dniu 26.02.2020 o 13:46, Maninblack napisał:

Okazuje się ze najwięcej treści przyswajam jadąc autobusem/pociągiem.

A w jakiś innych miejscach ? Dwór ? park ? Ja np. lubię czytać na dworze, jak jest fajna pogoda, taka jak teraz :)

Edytowane przez Druid
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.