Złoty lew Opublikowano 26 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2020 Witam, pytanie bardziej do ludzi którzy siedzą w temacie kodeksu pracy i prawa. Sytuacja jest następująca : Na moje inżynierskie stanowisko, na którym pracuje około 9 miesięcy, chce wrócić mój poprzednik, który pracował 7 lat na tym stanowisku. Nie mam nic na sumieniu, nie dostałem nigdy nagany ani jakieś krzykliwej uwagi na temat mojej pracy. Zwolnienie dostałbym tylko dlatego, że po prostu chcą jego bo dłużej tu robił i wszystko zna itp. Sytuacja taka miała już miejsce w zakładzie bo znajomy tym sposobem pożegnał się ze stanowiskiem, tylko że on sam chciał odejść, więc sytuacja była mu na rękę. Umowa o pracę, pewnie jak nie zgodzę się na porozumienie stron to wymyślą sztuczny powód zwolnienia związany z nie wykonywaniem przeze mnie swoich obowiązków. Tutaj rodzi się moje pytanie, czy opłaca się z tym jakkolwiek walczyć? Jestem w stanie w razie czego udowodnić, że wykonywałem swoje obowiązki i przebić się przez durnie wymyślone powody i pomówienia, ale czy to ma sens? Zdaje sobie sprawę, że to może być czasochłonne i kosztowne. Z góry dziękuję za opinię i pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Druid Opublikowano 26 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2020 4 godziny temu, Złoty lew napisał: Witam, pytanie bardziej do ludzi którzy siedzą w temacie kodeksu pracy i prawa. Sytuacja jest następująca: Panie, napisz zapytanie do PIP -u w tej sprawie. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Throgg Opublikowano 27 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2020 Jeżeli dostaniesz wypowiedzenie z fikcyjnego powodu (np. likwidacja etatu, kiedy w rzeczywistości Twoje stanowisko zostanie obsadzone przez kogoś innego), to warto z tym uderzyć do sądu, bo Sąd bada tylko i wyłącznie okoliczność podniesioną w jego treści - więc nawet jeżeli miałbyś coś za uszami względem pracodawcy (jakieś niesubordynacje pracownicze), to pracodawca i tak w postępowaniu sądowym nie może się na nie powoływać, jeśli nie zostaną wskazane jako podstawa wypowiedzenia. Dużo więc też zależy od tego, co będzie zawierać wypowiedzenie. Nawet jeśli będzie to jakieś ogólnikowe pierdolamento o niewywiązywaniu się z obowiązków, bez jednoczesnego podania konkretnych przykładów, to idź z tym do prawnika od prawa pracy - on będzie wiedział już co z tym zrobić. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi