Skocz do zawartości

Jestem "niewymiarowy" i ciężko dobrać ciuchy - ktoś ma tak samo?


bassfreak

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Po prostu czasem to aż wkurwia mam 175 cm ale mam krótkie ręce i chyba też nogi , przykładowo spodnie M są dobre na długość nogawek ale "w kroku są wysokie i cisną w jaja a z kurtkami jest tak samo albo rękaw za długi albo za ciasna w barkach itd. masakra , ma może ktoś tak samo ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli zaglądasz do sieciowych sklepów to niestety trzeba się liczyć z tym, że ubrania są rozmiaru one size/ ustandaryzowane. Odnośnie bluz czy koszul dobry tip to podwijanie rękawów. Tak samo w spodniach podwijanie nogawek (to teraz dosyć modne i nawet fajnie wygląda). Popatrz też na kroje spodni bo są różne np. slim, regular, tappered itp. Podejrzewam, że nosisz spodnie za wysoko a jak nie to kup sobie takie z lekko obniżonym krokiem ale może to pogorszyć proporcje. Ogólnie najlepiej to zrzucić tłuszcz i lekko przypakować. Wtedy ładuj się w slimy bo to zawsze dobrze wygląda. Ja sam od roku zacząłem tak chodzić i o wiele lepiej się prezentuję wizualnie. Generalnie młodsze pokolenia to teraz pokaz mody, więc presja jest aby nie odstawać. Do tego aby wyglądać w miarę schludnie i elegancko trzeba mieć lekko obcisłe ubrania. Chyba, że jest się ogólnie masywnym. Anyway dobre są ubrania o elastycznym materiale wtedy ta obcisłość nie jest taka nieznośna. Oczywiście mówie o stylu casual jakby coś. Przede wszystkim warto doprowadzić do proporcjonalnej sylwetki bo wtedy przy każdym dopasowanym ubraniu będzie się wyglądało dobrze. To tyle chyba z najważniejszych porad modowych.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak @Ksanti piszę prawdopodobnie problem leży nie tyle w tym, że jesteś "niewymiarowy" co w fakcie, że choćby spodnie "regular" jak i "slim" się od siebie różnią.

Są też oversize, etc. Kwestia kilku nieudanych zakupów i nauczysz się sam :P

 

Krawcowa natomiast to też fajna usługa, bo chce przerobić spodnie nieco.

 

Jak masz jakiegoś kolegę/koleżankę ogarniętą w tym temacie, to zabierz na zakupy ze sobą.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie nie, @Quo Vadis? nie do końca dobrze mnie zrozumiałeś. Najbardziej chodzi mi o kwestię sylwetki i proporcje ciała oraz problem masywnych nóg. Niestety ale jeśli sylwetki się nie ogarnie to w każdym ubraniu coś nie będzie grało. Dużo ludzi ma regularne wymiary, więc wchodzą do sklepu, biorą co jest i są zadowoleni. Reszta musi niestety popracować nad sylwetką bardziej niż maskować mankamenty. Brzuch płaski, nogi smukłe, góra rozbudowana na ile się da.

 

Co do wypowiedzi, że krawcowa to rozwiązanie też moim zdaniem nie do końca to jest trafne. Facet powinien dążyć jak najbardziej właśnie do sylwetki "V" na ile genetyka na to pozwala. Wiadomo dieta, sport i trening. Wtedy można ubrać się nawet w worek na ziemniaki (ale obcisły) i będzie to super wyglądało. Jednak jeśli dół jest bardziej rozbudowany "odwrócone V" to dopasowanie spodni za dużo nie poprawi. Trzeba dążyć przede wszystkim do tych stereotypowych męskich proporcji aby dobrze wyglądać (tak nawet w ubraniach).

 

Również mam lekko bardziej rozbudowane nogi. Ale zrzuciłem trochę tłuszczu i staram się właśnie rozbudować górę na siłowni. Jak narazie nieźle mi idzie tyle, że również jestem na semi-wege ale to bardziej ze względów zdrowotnych. Jest generalnie taki tip, że bluzy i kurtki/kamizelki z takimi sztywnymi szerokimi ramionami (nie wiem jak się na to mówi) niwelują efekt "drobniejszej" góry względem masywniejszego dołu. Dlatego sam bardzo lubię chodzić w czarnej bluzie z kapturem (minimalnie za duża) bo optycznie mnie poszerza a do tego jest bardzo komfortowa. A spodnie oczywiście krój slim fit stretch. W miarę jakieś buty sportowe/ sneakery aniżeli typowe adidasy.

 

Być może po 30-stce taka moda już nie przejdzie ale lepsze to niż niewymiarowe ubrania. Do tego jak ma się młodą buźkę to nie wypada się ubierać "staro". Faceci tak na oko po 40-stce w Polsce są beznadziejnie ubrani (kobiety też ale ujdzie). Jakieś spodnie całkowicie proste (regular) kiedy nie pasują do budowy nóg, kurtki takie jak w góry, podkoszulki z nadrukami albo spodnie bojówki (takie z szerokimi kieszeniami na bokach). Natomiast chodzenie na codzień w garniturze to moim zdaniem przegięcie w drugą stronę. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może trochę nie na temat, ale ja mam podobny problem z obuwiem. Potrzebny rozmiar to 39, a jeśli nawet znajdę, to prawie zawsze jest za wąski rozmiar, i nic się nie da zrobić. Do szewca przecież nie zaniosę. Są jakieś preparaty do "rozciągnięcia" buta lecz ich działanie jest raczej marketingowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś apogeum , byłem w C&A  biorę czarne jeansy slim pierwsze nie weszły przez łydki , drugie przez uda , trzecie nie zapinały się w pasie a 4 jak już się zapięły itd to nogawka była za długa o 1/4 lub 1/5 długości mojej nogi :lol: 

Edytowane przez bassfreak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.