Skocz do zawartości

Przygotowania do paniki (zapasy), dot. wirus z Wuhan


Rekomendowane odpowiedzi

Mmmmm.... już połowa marca a to oznacza że osoby znające się na roślinach mogą wyruszyć na żer. A. Maurizio w swojej książce "Pożywienie roślinne i rolnictwo w przekroju dziejowym" pokazuje co jadano najczęściej w tych czasach na terenach Polski. Bardzo dużo roślin które dzisiaj uważa się za chwasty mają wiele składników odżywczych i witamin. Ponadto drzewa puszczą lada chwila pączki i młode liście.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Słowianin napisał:

Wykopowe ścierwo chciało go zniszczyć.

Przyszedł kryzys i okazało się że miał rację:

W czym miał rację?

 

W tym co mówił w reportażu z 2010 roku?

 

W proklamowaniu królestwa słowiańskiego?

 

A może w nielegalnym posiadaniu broni?

 

Bo o tym, że warto mieć jakieś zapasy jedzenia (i nie tylko), to mówiło całkiem sporo osób. Nie jest to żadna wiedza tajemna, zwłaszcza dla ludzi z nieco bardziej doświadczonych pokoleń.

Edytowane przez Machina
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dość ważna rzecz, myjcie paczkowane produkty!

Tak, dokładnie, wiem że to absurdalne, ale dziś rano robiłem zakupy o 6.30 by uniknąć kolejek, jestem przy kasie i wchodzi Pani w rękawiczkach. Myślę, dobrze wie o co chodzi, uważa. Idzie na dział konserw i słyszę kaszel, ale nie taki zwykły, ale suchy, ciężki kaszel, patrzę i ponownie, kobieta się nie zasłania i kaszlała na cały towar. Nie tyle wirus nas zgubi co zwykła ignorancja i głupota ludzi. Oczywiście może ma zwykłą grypę, albo coś niezwiązanego z koronawirusem, ale kto to wie tym bardziej, że wzrost liczby chorych jest przed nami.

Zatem ten kto zrobił wcześniej zakupy i nie musi często stać w kolejce może sobie podziękować.

Nie liczcie na rozważność ludzi, większość mimo objawów nie zgłasza się do szpitala i nie dzwoni na infolinię, a nawet mając świadomość choroby może chodzić i zarażać innych. Niestety szczególnie w ostatnich latach Polacy coraz bardziej mają wywalone na siebie i cieszą się z nieszczęścia innych, również hejt itp. Mogą wychodzić z założenia, że skoro to mam to niech inni uważają. W chinach były zresztą przypadki ludzi chorych którzy specjalnie dotykali z śliną przycisków wind czy poręczy. Nie oznacza to by popadać w paranoje, ale radzę myć kupowane produkty. Pod letnią czy zimną wodą z mydłem, wytrzeć i odstawić. Ja tak myję nawet jogurty i paczkowane serki, a następnie wstawiam szybko do lodówki.

Najprawdopodobniej wszyscy złapiemy prędzej czy później wirusa, ale lepiej nie trafić na moment kiedy służba zdrowia będzie przepełniona zatem uważajcie.

  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 3/16/2020 at 9:00 AM, bassfreak said:

przy okazji co wczoraj znalazłem

Wrzuć na demoty czy inne jbzdy, zostanie dla potomnych.

 

On 3/15/2020 at 2:17 PM, dyletant said:

4. Jak już pewnie zauważyliście w w 54 sekundzie filmu pojawia się to o czym niedawno mówiłem - możliwość zakażenia drogą powietrzną, stąd apel o nie wychodzenie z domu - co mimo najszczerszych chęci nie daje nam 100% pewności naszego bezpieczeństwa, ponieważ pozostają nieszczelności w oknach, kratki wentylacyjne, wietrzenie mieszkań...

Bez przesady.

Nie drogą powietrzną a kropelkową a to różnica, twoja teza to już prawie morowe powietrze jest.

On 3/15/2020 at 2:17 PM, dyletant said:

zapasy jedzenia nic nie dadzą

Dadzą, dadzą. Jak się zarazisz i będziesz miał kwarantannę, to najlepszym sposobem, żeby nikogo nie zarazić jest, co sam powiedziałeś, nie wychodzić, a jak chcesz to zrobić jak nie będziesz miał zapasów na 10 dni?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 2/28/2020 at 10:14 AM, hogen said:

Maseczka nie ochorni przed wirusem. To sa tak mikroskopijne zarazki, ze bez trudu przenikają przez maskę.

 

Żywność owszem. Ale te maseczki to można sobie w dupe włożyć.

Noszenie maski nie gwarantuje stuprocentowej ochrony przed SARS-CoV-2. Wirus może "trafić" do organizmu również przez oczy, a pewne elementy patogenu mogą przeniknąć przez materiał maski. Z drugiej strony, maski stanowią skuteczną barierę, jeśli mówimy o rozprzestrzenianiu się wirusa drogą kropelkową (główna droga szerzenia się koronawirusa). Niektóre badania, jak podkreśla brytyjski dziennik, wskazują nawet, że w tym przypadku maska zapewnia pięciokrotnie lepszą ochronę w porównaniu z brakiem bariery ochronnej.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.03.2020 o 03:23, MaxMen napisał:

Ryż - 4kg 
Kasza jęczmienna -2kg 
Kasza gryczana - 2 kg
Płatki owsiane 1kg 
Jaglana 0,5kg 
Sorgo 0,4kg 
Fasola Jaś -2,5kg 
Groch -0,5 kg 
Makaron -7,5 kg 
Mąka    -6kg 
Ziemniaki -30kg 
Konserwy mięsne 300g x 18szt -5,4 kg 
Paprykarz 300gx 2 -0,6 kg 
Przecier pomidorowy 6x 500g -3kg 
Przecier pom własny 3x 900ml 
Passata pomidorowa 700g x 5 -3,5kg 
Sosy Łowicz różne 8x500g -4kg 
Gołąbki Pudliszki 600gx3 -1,8 kg
Gołąbki Łowicz    580gx2 -1,2kg 
Buraczki          540x14 -7,56kg 
Ogórki            360x10 -3,6 kg 
Ser żółty pakowany 250x6 -1,5kg 
Ser biały foremki 150x10 -1,5kg 
Brzoskwinie i ananasy puszka 6x 500 -3kg 
Czekolada czarna 0,5kg 
Jajka 40szt 
Olej 3L 
Mleko 4 l 
Miód 3 L 
Spirytus 2L 
Woda 20L 
Cukier dużo, papier toaletowy dużo ;) 
Sól, przyprawy, suche drożdże 
Do tego w piwnicy kilka litrów kapusty kiszonej i kilkanaście słoiczków 0,33 dżemów 
W lodówce trochę warzyw, owoców jabłka marchew. 
Zamrażarka ok 20kg mięsa, ok 1,5 pierożków, ok 1 kg owoców, 2 bochenki chleba 
Mam też luzem na ryby Pęczak ok 2kg, Groch ok 5kg, kukurydza 10kg, co można spokojnie samemu jeść, bo to dobry towar choć głownie pęczak i groch bo kuku to chyba taka dla zwierząt ale też zjadliwa. 
Czyli łącznie licząc bez tych ziaren powyżej to ok 115kg jedzenia ( +17 kg ziarna luzem)+ płyny. Na początku wydawało mi się dużo ale teraz optycznie wydaje mi się mało i mam chęć dokupić.

Dziś postanowiłem zrobić ostatni wyskok, uszykowałem troszkę miejsca w zamrażarce i wymyśliłem kilka rzeczy których nie mam lub mam b mało. 

Więc dziś dokupiłem Tak z grubsza bo drobiazgów nie wypisuje :

Boczek 1,33kg 

Słonina 0,7 kg 

Szyje indycze 0,6 kg (na bulion i w słoiki)
Skrzydełka 1 kg 

Wołowina 1 kg 

Polędwica Wieprz 1 kg 
Kiełbasę  ok 2 kg 
Mięsiwo w słoiku 2x 280g-  560g 
Tuńczyk w puszce 4 x 140g- 560g
Makaron Lubella ciemny 2x 500g -1kg 

Fasola Jaś 1kg
Płatki Owsiane 1 kg 
Gołąbki Pudliszki 3x0,6 kg -1 ,8 kg 
Brzoskwinie w puszkach 7x 480g (netto same brzoskwinie bez syropu, tyczy się to również innych produktów)- 3,36 
Ananas w puszce 4x 340g -1,36kg 
Ogórki Kiszone 5x 450g - 2,25kg 

Jabłka w słoiku tzw szarlotka 2x 720g - 1, 44 kg 

Sałatki w słoikach 4x 360g -1,44 kg 

Ser Gouda 4x 250g -1 kg 

Mleko UHT 3,2 % 4L

Barszcz w kartonie 2L 

Barszcz w butelkach ok 0,7L 
Przecier pomidorowy 1L 

Woda 15L 

Więc ok 23kg długoterminowego jedzenia plus to co wcześniej to łącznie 140kg żarcia. 
 

Nie wymieniam takich pozycji jak przyprawy, keczup, majonez, musztarda, herbata bo już mi się zwyczajnie nie chce. 

Do tego poszły takie codzienne zakupy do lodówy- jaja, masło, sery topione, jogurty, warzywa i owoce, 

Jest też sporo chemii, szampony, płyny, żele, kremy pasty do zębów, papier, ręczniki, świeczki, baterie, żarówki itp. Chyba ogólnie starczy,  Czasami się wymknę do sklepu osiedlowego 50m od bloku po chleb który wrzucę do piecyka na 100*C na 10 min i powinno być git. Ale będę się starał jak najmniej wychodzić, w nocy ze śmieciami i na mały spacer o 2-3 w nocy. 
Wstawiam jedną fotkę i link do reszty fotek jak wygląda jeden z moich pokoików plus paragony dzisiejsze gdzie widać dokładniej co kupiłem. 
Jako, że u mnie gaz z Butli to zamówiłem świeżą pełną i jedną dodatkową na zapas. 

Do zobaczenia w Lipcu ;) Chyba, że już mam koronę a nie wiem, to dopiero byłby niefart. 

IMG-20200317-135824.jpg

https://postimg.cc/gallery/qpw08ivw/

 

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Turop Grzejnik jest zakręcony na 0 i jest całkowicie zimny, to nie zamieszkały pokoik i jest najchłodniejszy w całym mieszkaniu. Zawsze mogę część wynieść do piwnicy tam chłodniej ale łatwo o włam. Choć połowa pyrek (druga na balkonie), cebula, jabłka właśnie tam będą. 

Dzięki i wzajemnie ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, MaxMen napisał:

Ciekawy jestem jak ze zdatnością wody z rzeki, po dłuższym gotowaniu.

Filtr mechaniczny (np. Sawyer, LifeStraw) i tabletki do uzdatniania wody. Nadal będzie śmierdziało mułem i chemią (głównie od tabletek), ale nie zatrujesz się. Używaliśmy tego w górach czerpiąc wodę ze strumieni.

Edytowane przez iwamori
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.