Skocz do zawartości

Przygotowania do paniki (zapasy), dot. wirus z Wuhan


Rekomendowane odpowiedzi

15 minutes ago, ntech said:

Ja pierdole. Czy nie uważacie że to histeria ? Napędzana mediami ?

Epidemia ? Poczytajcie sobie o średniowieczu jak wygląda epidemia.

Kto  przeżyje ? Nie ten kto ma zapasy ale ten kto ma zaplecze w postaci grupy i broni. Zapasy zabierze innym.

NIC was nie uratuje przed lufą przystawioną do czoła.

 

Do momentu gdzie wszytko pierdyknie możesz już byc trupem bo nie zadbałeś o podstawy. Nawet na typa z bronią czekają zagrożenia. W ciasnych pomieszczeniach wcale nie jest tak łatwo manewrować bronią. W przypadku tego wirusa wystarczy wywiesić na drzwiach kartke "zakażony wirusem" i jak myslisz ilu bandytów zapuka właśnie do Ciebie? Wbrew pozorom będa oni atakowac własnie nieprzygotowanych. Każdy drapieżnik w naturze atakuje nie przygotowanych i słabych. Także broń czy nie broń jak sie nie przygotujesz to będziesz pierwszą ofiarą (szczególnie kiedy wyjście będzie obraczone takim ryzykiem)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Trevor napisał:

Do momentu gdzie wszytko pierdyknie możesz już byc trupem bo nie zadbałeś o podstawy.

Zapasów średnio ci którzy je robią teraz, narobią na tydzień, dwa. Tyle da się przeżyć na dziesięciu puszkach fasoli, i wodzie.  Jak ktoś skupuje makarony, ryż, przyprawy, mięso itd i myśli,że będzie siedział sobie w domu i to tam gotował i jadł, wtedy, kiedy będzie się już zaczynał głód na ulicach, to jest naiwny. Zapach jedzenia, roznosi się bardzo mocno, a człowieka najedzonego rozpoznasz od pierwszego spojrzenia. 
Domy będa penetrowane przez bandy, a kto ukryje jedzenie może zostac zabity. 
 

32 minuty temu, Trevor napisał:

W przypadku tego wirusa wystarczy wywiesić na drzwiach kartke "zakażony wirusem" i jak myslisz ilu bandytów zapuka właśnie do Ciebie?

Zaręczam ci że głod jest silniejszy od strachu przed wirusem. Poza tym to naiwne myślenie, że wywiesisz kartkę i masz spokój.
 

34 minuty temu, Trevor napisał:

Każdy drapieżnik w naturze atakuje nie przygotowanych i słabych.

Atakują nieprzygotowanych do obrony, i nieuzbrojonych. Przygotowanie żywnościowe to nie jest obrona przed agresją. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że nie ma co przesadzać, ale mimo to:

 

1. Jest to dobra okazja do zrobienia przeglądu domowej apteczki: przeterminowane leki powyrzucać, uzupełnić zapasy podstawowych leków przeciwbólowych i przeciwgorączkowych (Apap, ibuprofen - i tak powinny być w domu), materiałów opatrunkowych (bez przesady - podstawowy zapas), leków stosowanych przez domowników (być może trzeba będzie iść do lekarza po recepty). Jakieś witaminy, na przykład witamina C.

 

2. Można kupić trochę jedzenia, które i tak się nie zmarnuje. Na przykład jeśli kupisz 24 puszki tuńczyka, to i tak od czasu do czasu zrobisz sobie sałatkę nicejską, z jajkiem na twardo. To samo dotyczy kukurydzy, groszku, fasoli czerwonej w puszkach. Makarony się dobrze przechowują - nie wymagają lodówki, a tylko suchego miejsca na półce. Trochę oliwy czy oleju, parę puszek z mielonką mięsną - najwyżej zjesz je podczas wakacyjnych wyjazdów.

 

3. Nie ma chyba sensu kupować na zapas dużych ilości mąki, ryżu czy cukru. (Duże ilości to więcej niż normalne trzymiesięczne spożycie). Jeśli kupisz 20 kg mąki to za pół roku będziesz miał robaki. Przy odrobinie pecha z ryżem to samo.

 

4. Zawsze warto mieć w domu 2-3 zgrzewki wody mineralnej niegazowanej, choćby na wypadek awarii wodociągów. Zawsze, przez cały rok. Ale do tej pory brak jakichkolwiek doniesień, aby w miastach objętych epidemią przestawały działać wodociągi. Nawet w Wuhan. Dlatego gromadzenie po 500 l wody w butlach to moim zdaniem przesada.

 

5. Warto zatankować samochód. A jak jest w domu jakiś kanister, to do niego też nalać.

 

6. Zresztą każdy zrobi jak chce i uważa za słuszne. Twoje życie, twoje pieniądze

 

Na pewno sprzedaż detaliczna wzrośnie i dochody budżetowe z tytułu VAT też wzrosną.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W straszne skrajności wpadacie, conajmniej jakby nadchodziła apokalipsa zombie xD

A tak po za tym na pierwszej scenie jest wirus a w tle Szarańcza pustoszeje afrykę, w chinach są trzęsienia ziemi i spadający śnieg, a w ameryce wulkan yellowstone podwyższył swoją aktywność. 

  • Like 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla jasności, uwielbiam surwiwal, sam nie uprawiałem bo nie miałem środków zdrowia, dopiero po wprowadzeniu na swoje (mam dwie piwnice), zamierzałem z jednej zrobić piwniczke prepersową, uwielbiam taką tematykę, po aktywności widzę, że osoby, które lubią takie tematy, wcześniej się zebezpieczyły niż inni i dobrze, każdy ma prawo do swoich przekonań. 

 

 

Znowu dla wszystkich, nie boję się samego WIRUSA, na to strikce wpływu nie mam, ale PANIKI ludzkiej spowodowanej danym wirusem, wolę przygotować zapasy niż przepychać się z Januszami w markecie. Wyobraźcie sobie, że w danym regionie ogłoszą informacje o tym, że mogą być chwilowe problemy z dostawą żywności itp, teraz wydedukujcie sobie, jak to wpłynie na społeczeństwo i jak ludzie zaczną się zachowywać, to nie teoria spsiskowa, tylko lekcja z tego co działo się we Włoszech. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, House napisał:

Według mnie to nie są racjonalne działania. Jeżeli wierzyć informacjom WHO (i nie tylko), to po pierwsze, większość osób zarażonych przechodzi chorobę bezobjawowo (lub prawie bezobjawowo). Po drugie, osoby które rzeczywiście chorują są zagrożone zgonem na skutek powikłań, jeżeli mają obniżoną odporność, są zaawansowane wiekiem, obciążone kardiologicznie itp. Po trzecie, o ile na samego wirusa nie ma leku, o tyle zgony następują w znanym mechanizmie zapalenia płuc, które we większości przypadków da się leczyć objawowo. Jestem daleki od bagatelizowania problemu, ale to co dzieje się w sklepach we Włoszech nie jest działaniem racjonalnym, tylko masową histerią. We Włoszech zmarło bodaj kilkanaście osób, w tym zdecydowana większość to ludzie po 70 roku życia. Wystarczy porównać te dane z liczbą zgonów na skutek powikłań pogrypowych. 

To absolutna prawda, problem w tym że osoby które się wyleczyły zarażały się ponownie i przenoszą wirusa dalej. Zresztą życiowa sprawa, jeśli jesteś nosicielem możesz zakazić swoich rodziców mających te 60 czy 70 lat, może komuś na nich nie zależy, ale ja wolę im oszczędzić problemów. Druga rzecz były przypadki zgonów i trzydziestolatków, więc lepiej chuchać na zimne. Oczywiście, że powoli będzie się robić panika wśród ludzi, dlaczego? Bo ludzie nie wierzą swoim rządom, że wszystko jest pod kontrolą, niby czemu? Azbest też miał być ok, glifosat też, Panowie na łódkach też mieli ubogacić kulturę itd, w tych czasach jedynie można liczyć na siebie. Ostatnie i najważniejsze, w wiadomościach pisze wyraźnie że 20% zarażonych ma stan ciężki i wymaga hospitalizacji, przypominam że wiele osób może przeżyć, ale pozostaje kwestia potencjalnych powikłań i dalszych problemów.

 

5 godzin temu, Perun82 napisał:

Jasne, że histeria. Media narobią szumu i konsumpcja maksymalnie wzrośnie. Jeleni nie brakuje.  Strach, strach jeszcze raz strach. najlepszy bat na bydło. Cały czas na okrągło wirus, świrus pierdyrus. Ludzie nagle kupują maseczki bo taka moda -a o podstawowej higienie nie ma co wspominać. 

 

Producenci wody i innych strategicznych produktów zacierają rączki i mogą usunąć z magazynu zbędne sztuki - ba, nawet mogą podwyżki trochę cenę, bo jelonki i tak się rzucą jak beciak na dzieciatą.

Nikt tu nie mówi o zapasach na pół roku i robienie barykady w domu, większość rad jest w granicach rozsądku, a zalecany prowiant i woda i tak będzie zużyta z czasem, nie zmarnuje się. Jak wcześniej zrobi się zapasy to firmy będą mogły uzupełnić swoje w sklepach widząc popyt. Kupuję baniaki 5L po 1.89zł, ta sama cena od wielu miesięcy, jakoś nie widać tutaj wzrostów cen. Mając zapas na 2 tygodnie wody z datą do początku 2020 jak nie będzie problemów wypijemy i tak z rodziną. Puszki z kukurydzą i groszkiem z 3 letnią datą spożycia są po 2 zł u mnie w promocji, coś co i tak się zje.

 

Jeśli w rodzinie ktoś u was bagatelizuje problem polecam wziąć klucze od piwnicy, nic nie mówić rodzinie i np po pracy dokupywać wodę, puszki i składować w piwnicy, wkładać w grube worki foliowe i nic nie mówić, ja tak robiłem przez tydzień bo szkoda mi czasu na pitolenie, a teraz sami mówią, że trzeba coś może odłożyć na bok. Na tym polega rola faceta, myśleć perspektywicznie, ale z zachowaniem spokoju. Te zapasy są jak ubezpieczenie, lepiej je mieć i nie musieć z niego korzystać, a bonus jest taki, że i tak je skonsumujesz. Ponownie nikt nie mówi o kupowaniu palety cukru jak kiedyś, gdy ceny w wyniku spekulacji sklepów zaczęły rosnąć.

 

Widzę jeszcze inny problem, wirus rozprzestrzenia się kropelkowo i np w bloku mieszkalnym z wspólnymi szybami wentylacyjnymi może będzie to problem? Zastanawiam się, bo był przypadek statku z turystami gdzie było kilkaset zakażonych osób, a niby byli izolowani wszyscy w kajutach, więc podejrzewam może rozprzestrzeniało się to przez wentylację. Pewnie można częściowo zasłonić.

Inny problem to śmiecie, może być taki smród, że ludzie zaczną wyrzucać do sedesu, które zapchają całą kanalizację i wtedy będzie dopiero problem.

 

Warto przeglądać mapę bloomberga zakażeń: https://www.bloomberg.com/graphics/2020-wuhan-novel-coronavirus-outbreak/

Obserwuję od 2 tyg i jedna ciekawa rzecz, że Chińczycy przestali podawać nowe dane o zakażeniach co jest wręcz niemożliwe, liczby praktycznie stoją. Mając 70+ tysięcy zarażonych podejrzewam, że może być tam grubo i boją się szczególnie paniki wśród inwestorów, bo obecnie większość produkcji stoi, mówi się, że w marcu będzie podobnie, kwartał strat to ogromny problem. Już teraz mówi się o opóźnionych premierach produktów, przenoszeniu produkcji do innych krajów jak Indie, ba nawet Polska może na tym skorzystać.

 

Mnie zastanawia jedna rzecz, że właściwie największym zwycięzcą jest tutaj USA, paradoksalnie, Chiny mają problemy gospodarcze i wiele firm to zapamięta, część powróci z produkcją do Usa, albo ulokuje się w meksyku jak się wszystko uspokoi. Trump zbudował mur i już widać tego plusy w przypadku problemów na świecie, zapobiega niechcianym gościom, o tyle ważne że Turcja planuje puścić z obozów "uchodźców" do europy. Tutaj będzie problem skoro niedaleko w Iranie nawet w rządzie są zakażeni koronowirusem, ostatnio mówi się że nawet prezydent Iranu może być chory, sąsiednie kraje zamykają z nimi granice itd. W ym całym bajzlu USA może sporo zyskać, jak zwykle w kryzysie obligacje USA jako save haven są wykupywane, drożeje złoto itd.

 

Na koniec przypominam, że obecne nasze władze na gwałt chcą kupić pistolety do mierzenia temperatury, coś co wiadomo że nie działa, bo inkubacja wirusa trwa ponad 2 tygodnie i nawet turyści wracając z Włoch mogę nie mieć jeszcze objawów, nie mówiąc o tym e na lotnisku dali im kwestionariusz z pytaniami o stan zdrowia. MAmy państwo z kartonu, przypominam o soli wypadowej, trzecim życiu kurczaka, glifosat praktycznie w większości warzyw, polisolokatach, amber gold itd. Jeśli ktoś jeszcze nie zrozumiał, że jest odpowiedzialny za siebie i rodzinę, bo państwo jedynie chce go doić z podatków i ponosi porażki na każdym gruncie to droga wolna.

 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, spacemarine napisał:

Na tym polega rola faceta, myśleć perspektywicznie, ale z zachowaniem spokoju.

W takim razie musisz mieć ogromną piwnicę - bo zaraz uderzy kryzys, zamachy terrorystyczne i inne takie. Co chwilę mamy zapowiedź Armagedonu. Chyba zapasy z grudniowej paniki 2012 się skończyły. W sytuacja kryzysowych ważna jest mobilność. i umiejętności potrzebne do przetrwania na otwartej przestrzeni. A ogromne zapasy na nic się zdadzą jeśli będziesz musiał szybko opuścić swoje miejsce zamieszkanie.

 

3 godziny temu, spacemarine napisał:

Mnie zastanawia jedna rzecz, że właściwie największym zwycięzcą jest tutaj USA, paradoksalnie,

Dlaczego paradoksalnie? Amerykanie wykończyli Niemców, Japończyków w latach 90 tych to i przyszedł czas na Chiny. Po co wojna, embarga czy wojny handlowe. Z tego Chiny się nie podniosą.

 

3 godziny temu, spacemarine napisał:

Jeśli ktoś jeszcze nie zrozumiał, że jest odpowiedzialny za siebie i rodzinę, bo państwo jedynie chce go doić z podatków i ponosi porażki na każdym gruncie to droga wolna.

Jeśli rodzina jest przyzwyczajona do wygodnictwa i nie dałaby sobie radę w innym miejscu niż mieszkanie to pozdrawiam. 

 

3 godziny temu, spacemarine napisał:

na lotnisku

Mamy Schengen, samochodów, pociągów i autokarów nikt nie sprawdza...Korona-zabójca od dawna jest u nas. A wiecie - co jest w maju :) Rząd nie przyzna się do wystąpienia przypadków w naszym kraju.

 

I pytanie, ile razy w 3RP ogłoszono stan klęski :)

4 godziny temu, Turop napisał:

ale PANIKI ludzkiej spowodowanej danym wirusem, wolę przygotować zapasy niż przepychać się z Januszami w markecie. Wyobraźcie sobie, że w danym regionie ogłoszą informacje o tym, że mogą być chwilowe problemy z dostawą żywności i

Wrocław 2010...miały iść opady z niżu genueńskiego...

 

https://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/1,35771,7906812,Plotka_wygrala__wroclawianie_nabieraja_wode_na_zapas.html?disableRedirects=true

 

Fajnie tak ludkami sterować. Kto ma biznes z 

 

3 godziny temu, spacemarine napisał:

ć pistolety do mierzenia temperatury

ten wygrał. Interes musi się kręcić. 

Edytowane przez Perun82
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niepotrzebnie nakręcacie panikę.

 

Jedyny realistyczny scenariusz jest taki, że ludzie rzucą się (bo się nakręcili) na wykupywanie towarów i przez parę(naście) dni będą braki w zaopatrzeniu/skok cen. Jak to działa widać już teraz w temacie maseczek: co tam że nie ochronią przed koronawirusem, jest panika to "trzeba" je kupować.

 

Co Wy z tymi zapasami amunicji i wody pitnej :D Przygotowujecie się na wjazd Ruskich, czy epidemię choróbska?

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Trevor napisał:

Jaaasne to tylko kolejny spisek globalnej finansjery.

Skrajność w skrajność. Dlaczego jest strach i panika - bo WIEMY o tym wirusie. A o ilu rzeczach nie wiemy? I tutaj jest podstawowy problem. Informacja to jedna z podstaw przetrwania.

11 minut temu, leto napisał:

Przygotowujecie się na wjazd Ruskich

Panienek. :)

 

https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/koronawirus-rosnie-liczba-ofiar-najnowsze-informacje-relacja/b5c6efv

 

Tak jak w totolotku - kto wygrał szóstkę i kiedy najbliższa kumulacja. Tutaj leży ten z podejrzeniem, ten ma wszystkie, a ten tylko 1/3. Komedia.

12 minut temu, leto napisał:

jest panika to "trzeba" je kupować.

I to jest interes. 

Edytowane przez Perun82
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem sami się nakręcamy. Więc potrzebne jest chłodne i strategiczne myślenie. Jeszcze daleko do paniki, jednak trochę zapasów zawsze warto mieć w domu. Niezależnie, czy jest opcja zagrożenia wirusem, czy też klęski żywiołowej, braku prądu i wody przez ileś dni.

Sam zawsze mam pewien zapas jedzenia (woda, konserwy, makarony, ryż, sałatki warzywne, itp). Co jakiś czas zjadam te z najkrótszą datą przydatności (stoją na samym brzegu półki), zastępując nowymi.

 

wq5v3rzi_normal.jpg
Ogolnie w Łodzi robia ludzie zapasy jedzonka, na moim osiedlu wieczorem w sklepach blisko np w takim lidlu są przeczesane pułki z kaszami, ryżami i puszkami, u was tez? Czy tylko u mnie jakos taka panika nastala 
 
Zapasy na koronawirusa. Sprawdziliśmy, co kupują Polacy, którzy boją się epidemii
Edytowane przez Morfeusz
  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, hogen napisał:

Skąd?

Choćby broń czarnoprochowa. 

 

Jeśli napadnie twój dom grupa np. dezerterów uzbrojonych i wyszkolonych to wiadomo na niewiele się zda (ale tutaj to już musi być sytuacja wojny lub inna, która spowodowała rozpad struktur państwowych).

 

Jeśli spróbuje to zrobić kiepsko zorganizowana grupa grasantów, to taki rewolwer czy karabin CP spokojnie wystarczy, a jeszcze jak masz tego kilka sztuk i rodzinę obeznaną z obsługą ...

 

Na początku tego wątku podlinkowałem swój temat o skutecznej broni, którą można nabyć legalnie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eh... do niczego nie dojdzie przecież.

A jak dojdzie (oby) to idę na robotę się trochę wzbogacić haha. Żartuje oczywiście. 

Warto zaopatrzyć się w wódkę i pety za którą przehandlujecie fanty u obsranyc ze strachu Januszy.

Ale pewnie zjaracie i wypijecie sami bo nie będzie  żadnej paniki - ludzie nie są takimi debilami.

Edytowane przez Analconda
  • Like 2
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.