Skocz do zawartości

Zalety związku typu "LAT"


Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, Amperka napisał:

Pytanie brzmiało, jakie zalety może z takiego układu mieć KOBIETA?

Pytanie brzmiało "zalety związku typu LAT" więc piszą wszyscy. A jakie wy czujecie zalety, to piszcie wy - laski. 

Ja zgadzam się z Tobą w punkcie  "kobiety udają że wyzwolenie daje im szczęscie". Dokładnie, udają. Najczęściej jest to robieni dobrej miny do złej gry. Wpakowała sie w kanał, to co teraz pozostaje...gadać, że dokładnie tak chciała żyć. 

I może bym i w taką wersję wierzył, gdybym nie znał sporo kobiet z różnych korpo, które to samo pierdoliły latami, a kiedy przyszedł wiek pod 4 dychy, to panicznie zaczynały szukać męża. Te które nie znalazły, dalej udawały ze życie  " popukał i poszedł rano" to ich wybór. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Amperka napisał:

Pytanie brzmiało, jakie zalety może z takiego układu mieć KOBIETA?

Odpowiem na to pytanie. Takie same jak mężczyzna, natomiast w ocenie takiego modelu relacji jak i w każdym innym przypadku jest dość duża doza subiektywnych odczuć i obserwacji.
Otóż jeśli kobieta nie widzi w tym żadnych zalet albo zalety jej przedstawione nie są zaletami to znaczy, że taki model nie odpowiada jej indywidualnym potrzebom i jest niezgodny z jej wewnętrzną hierarchią wartości.
Każdy zobaczy w tym modelu inne wady i inne zalety, jeśli ich nie widzi nie jest to model dla nich i tyle.
 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Amperka napisał:

Odpowiedź powyżej, dlaczego nie dostrzegam zalet luźnych relacji dla kobiet (mówię o młodych, bez zaburzeń, bez dzieci itd.). LAT mi się kojarzy z niezobowiązującą relacją opartą na seksie, a nie z mieszkaniem osobno i planowaniem domku, drzewka i pieska w kolorze biszkoptowym.

Widzę natomiast wady:

- możliwość zajścia w ciąże z takim panem, co to do bawienia w rodzinkę się nie garnie (dramat tego dziecka, co się urodzi) - i to w sumie kończy dyskusję

- poczucie wykorzystania - nie wierzę, że wolna, niezaburzona, młoda kobieta sypiając z kimś, nie żywi do tej osoby uczuć,

- ogólne skundlenie społeczeństwa - kobiety udają, że wyzwolenie daje im szczęście, mężczyźni, że największym spełnieniem jest bzykanie bez zobowiązań. Ale jak się ogląda film o jakimś starym małżeństwie wyznającym sobie miłość po latach, to się wszystkim pocą oczy.

 

@Ragnar1777 mądrze napisał, że wciąganie w taką relację normalnej, wrażliwej dziewczyny jest nieuczciwe.

 

Pytanie brzmiało, jakie zalety może z takiego układu mieć KOBIETA? Czy jest ktoś, kto odpowiedział na tak postawione pytanie (na razie panowie się cieszą, że mają takie relacje i fajno).

LAT to nadal jest związek, być może mylisz FWB, gdzie kobieta faktycznie nic nie ma. 

W LAT obie osoby faktycznie są zaangażowane, spotykają się razem i nie jest to relacja oparta tylko na sekse (FWB jest). 

Minusy dla kobiety według mnie: 

- może w jakimś środowisku być uznana za niepoważną, skoro nie mieszkają razem i nie są zaręczeni. 

A plusy zależą od tego jak ta relacja wygląda. Jeśli facet gdzieś zabiera, są wyjścia, realne wspieranie się nawzajem, pomoc i dbanie o drugą osobę w chorobie, to czemu nie? 

Moja opinia: FWB absolutne nie, LAT czemu nie.

Myślę, że niejedna kobieta gorzej wychodzi w małżeństwie, bo jednak wiele spełnionych finansowo kobiet bierze sobie utrzymanka za pierścionek. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minutes ago, Amperka said:

Czy jest ktoś, kto odpowiedział na tak postawione pytanie (na razie panowie się cieszą, że mają takie relacje i fajno).

Tak odpowiedziałem "W przypadku kobiet to mają co jakiś czas gadającego kota to dla nich jakieś urozmaicenie." Mężczyzna służy za gadającego kota.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Wernon napisał:

Nie prowadzam się z przechodzonymi szrotami.

@Wernon Piszesz często ciekawie, jednak taki język moim zdaniem nie jest dopuszczalny. Trzymajmy jakiś poziom odnoszenia się do forumowiczów, nawet jeżeli uważasz, że nie mają racji. Trolle, prędzej czy później zostaną skasowani.

Edytowane przez Morfeusz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, dziękuję :)

Rzeczywiście trochę myliłam FWB z tym LATem.

Czyli to taki przyjaciel, na którego zawsze możesz liczyć plus seks.

W tym szaleństwie jest metoda, przyznaję :)

Tylko skoro jest tak fajnie, to po co te walizki stojące w drzwiach. Zastanawia mnie, czy kobiecie (młodej, bez przeszłości, bez dzieci) się to szczerze podoba, czy jednak oczekiwałaby po kilku latach jakiejś deklaracji (nie mówię o ślubie, ale zwykłe stwierdzenie, że "ze sobą chodzimy" ;))

 

Macie rację, nie ma co rozkminiać. Myślę bardziej w kontekście moich dzieci. I lekko nie będzie.

Jak pomyślę, że syn będzie miał relację LAT - jest ok (może kiedyś się w końcu ogarnie)

Jak pomyślę, że córce ktoś zaproponuje relację LAT - ktoś chce wykorzystać moją córkę, a potem się ulotnić, jak mu się znudzi

(sorry, ale nie pomyślę "oooo jak słodko, znalazła przyjaciela")

 

 

Edytowane przez Amperka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Bruxa napisał:

To dla kobiety jest korzystne tylko jak ma za bardzo przejebane z introwertyzmem i chociaż lubi interakcje z innymi to bardziej ją cieszy powrót do samotności, wówczas przez 1-2 dni w tyg. zaspokaja potrzeby seksualno-społeczne i potem wraca do swojej normalności. BTW mam pytanie, czy w LAT ludzie odwiedzają się w swoich mieszkaniach czy tylko razem gdzieś wychodzą, czy nie ma co do tego reguły?

Bruxa ale nie czujesz, że na tym układzie w zasadzie tracisz długodystansowo?

Nie masz pewności czy facet nie spotyka się z innymi babkami, nie przeszkadza/ło by Ci to?

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minutes ago, Amperka said:

Ok, dziękuję :)

Rzeczywiście trochę myliłam FWB z tym LATem.

Czyli to taki przyjaciel, na którego zawsze możesz liczyć plus seks.

W tym szaleństwie jest metoda, przyznaję :)

Tylko skoro jest tak fajnie, to po co te walizki stojące w drzwiach. Zastanawia mnie, czy kobiecie (młodej, bez przeszłości, bez dzieci) się to szczerze podoba, czy jednak oczekiwałaby po kilku latach jakiejś deklaracji (nie mówię o ślubie, ale zwykłe stwierdzenie, że "ze sobą chodzimy" ;))

Nadal mylisz.

 

"przyjaciel, na którego zawsze możesz liczyć plus seks" = FWB czyli FRIENDS WITH BENEFITS

To nie to samo co LAT.

Pomyśl sobie o tym w ten sposób: związek na odległość. Ludzie są ze sobą, ale ze sobą nie mieszkają tak?

Tylko gdzie zazwyczaj związek na odległość oznacza że ludzie mieszkają w innych miastach tak tutaj oznacza to to, że są ze sobą w związku, formalnie nieformalnym :) bo zazwyczaj nie idzie za tym małżeństwo -  ale po prostu NIE MIESZKAJĄ RAZEM.

Natomiast jest to kwestia deklaracji: partnerstwa, wyłączności itp itd.

Tyle i aż tyle.

 

 

Edytowane przez Vishkah
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@deomi

Ej jakich wy facetów wybieracie, że takie problemy macie? :D 

 

Po pierwsze pranie to 2 minuty roboty tylko rozwieszenie to większy problem, dla mnie to nie problem wrzucić stanik czy gacie po babce łącznie ze skarpetkami i bluzami by się prały.

Gotowanie to powinna być czynność robiona z uczuciem jak komuś coś przyrządzasz, więc czemu to traktować jako przykry obowiązek a nie miły dodatek?

 

Dlatego ja wolę babki bez makijażów dla mnie wymalowana jest mniej atrakcyjna :D 

 

Poza tym czy to na pewno nie jest problem w was panie i czy aby na pewno to facet jest tym złym, że mu TRZEBA coś zrobić, skoro nie trzeba tylko jest to coś przyjemnego a jeszcze przyjemniejsze jak smakuje?

 

Przecież robienie dań, nie wiem jajecznicy dla kogoś kogo bdarzy się uczuciem szczególnym to chyba nie jest everest tylko przyjemność?

 

Nie wiem może ja jestem z jakieś innej gliny ulepiony.

 

Dla mnie przygotowanie chociażby jedzenia dla kobiety czy nawet gości to sposobność do wyrażenia uczucia, dzielenia się a nie ciężki obowiązek.

 

Nie pojmuję, że to co ma być formą wyrazu miłości/uczucia jest dzisiaj takim ciężarem, nie możliwym do zniesienia. 

 

@deomi

Czemu uważasz, że to takie uciążliwe?

 

 

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Wernon napisał:

Pytanie brzmiało "zalety związku typu LAT" więc piszą wszyscy. A jakie wy czujecie zalety, to piszcie wy - laski. 

Ale w pierwszym poście napisałam - wiadomo jakie zalety są dla mężczyzny, ale jakie są dla kobiety? 

 

4 godziny temu, NoName napisał:

zaspokajanie potrzeby bliskości

- towarzystwo płci przeciwnej

- osoba do wspólnych wypadów, wyjść itp.

To samo jak się mieszka razem

 

4 godziny temu, Reflux napisał:

Otóż jeśli kobieta nie widzi w tym żadnych zalet albo zalety jej przedstawione nie są zaletami to znaczy, że taki model nie odpowiada jej indywidualnym potrzebom i jest niezgodny z jej wewnętrzną hierarchią wartości.

A co jeżeli kobiecie nie podoba się taki układ ale nie ma co liczyć na coś więcej czy to z obecnym czy kolejnym partnerem? 

 

2 godziny temu, SzatanKrieger napisał:

Nie masz pewności czy facet nie spotyka się z innymi babkami, nie przeszkadza/ło by Ci to

Btw. W sumie to średni argument. Facet jak będzie chciał to zdradzi nawet jak mieszka z kobietą. 

 

21 minut temu, nowy00 napisał:

Jestem w związku więcej jak pół roku idzie dość dobrze 

Trudno żeby po pół roku było źle :D

 

15 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Ej jakich wy facetów wybieracie, że takie problemy macie? :D 

Już pisałam, że zwykle nie ma z z ego wybierać. 

 

16 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Poza tym czy to na pewno nie jest problem w was panie i czy aby na pewno to facet jest tym złym, że mu TRZEBA coś zrobić, skoro nie trzeba tylko jest to coś przyjemnego a jeszcze przyjemniejsze jak smakuje?

Dla mnie to akurat spoko test na jakość związku, chociaż może być trochę kłamliwy. Jeżeli mam ochotę robić coś dla partnera np. Gotować mu, ładnie dla niego wyglądać itd. To jest to dobry zwiazek i dobrze się w nim czuję. 

Jeden jedyny raz w życiu tak miałam w poprzednim związku i g.. Z tego miałam na dłuższą metę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, tamelodia napisał:
29 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Poza tym czy to na pewno nie jest problem w was panie i czy aby na pewno to facet jest tym złym, że mu TRZEBA coś zrobić, skoro nie trzeba tylko jest to coś przyjemnego a jeszcze przyjemniejsze jak smakuje?

Dla mnie to akurat spoko test na jakość związku, chociaż może być trochę kłamliwy. Jeżeli mam ochotę robić coś dla partnera np. Gotować mu, ładnie dla niego wyglądać itd. To jest to dobry zwiazek i dobrze się w nim czuję. 

Przecież to jest zajebiste jak kobieta szykuje cokolwiek do jedzenia czy dba o mnie w jakikolwiek sposób to wiem, że dla niej jestem kimś istotnym na tym ziemskim padole, to po pierwsze a po drugie, pewna miła osoba mnie troszkę naświetliła, że mierzę facetów zbyt swoją miarą i może ma rację natomiast i tak dla mnie niepojęte to jest, że mam czegoś żądać od kobiety, chociażby obiadu. Jeśli coś to niech napisze smsa, że nie ma chęć czy pomysłu na obiad to ja sobie sam zrobię czy coś kupie, po co stwarzać na siłę konflikty a po trzecie jak was chłop nie szanuje bo żąda od was obiadów na chama czy byciem posłuszną to nie lepiej odejść (gdy przyjemność zaczyna być przykrym obowiązkiem)

Relacja powinna być wnosząca - ekspansywna a nie tłamsząca . 

Dlatego gdy patrzę jak wasze chłopy blokują np wasz potencjał, to dla mnie to jest jedno "WTF - co one robią w tych związkach"

 

Więc jaki jest ten cały "LAT" jak wznosi was to fajnie a jak uwłacza czy jedna strona ma gorzej, to warto się zastanowić. Dla faceta jest to bardzo wygodna forma, chyba najlepsza jaka jest a dla kobiet, jeśli im to pasuje to chyba też.

 

20 minut temu, tamelodia napisał:

Już pisałam, że zwykle nie ma z z ego wybierać. 

 

Masz tony facetów czekajacych na Ciebie @tamelodia 

21 minut temu, tamelodia napisał:

Jeden jedyny raz w życiu tak miałam w poprzednim związku i g.. Z tego miałam na dłuższą metę. 

Czytałem Twój temat, dziwna relacja, moim zdaniem nie wnosząca a kurcząca i umniejszająca Ciebie jako kobietę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aktualnie jestem w takim zwiazku od 3 lat i raczej nie planujemy zmian. Osobno mieszkamy,mamy osobne opłaty i żaden drugiego nie wspiera finansowo. Mieszkamy od siebie około 20 km. Są i plusy i minusy takiego związku. 

Facet na pewno ma dużo łatwiej się przystosować do tego typu relacji niż kobieta. 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Wernon napisał:

@SzatanKriegerNiestety, albo stety raczej, to żeńskie pokolenie, które teraz jest w wieku 30-50 lat, musi wymrzeć, wtedy dopiero zapanuje znowu normalny ład jaki ustanowiła przyroda. To pokolenie jest zainfekowane, zaropiałe i zadżumione feminizmem. Mają nasrane tyle feministycznego gówna do głów, że wyładowanie tego, a później odkażanie jest czasowo i ekonomicznie nieopłacalne. Lepiej jest poczekać aż wymrze. 

Pokolenie ich "córek", piszę w cudzysłowie celowo, bo córki to one w większości widują...u znajomych na fejsbuku, czyli nastolatki i te wieku po gimnazjalnym - licealne gwiazdy z roszczeniami - są jeszcze do naprawienia, ale to proces kilku lat przebywania w innym środowisku. Na razie nasiąkają jeszcze feministycznym pierdololo i sloganami "jesteś tego warta". Jeśli potrwa to jeszcze z pięć lat, też będą stracone, gdyż zmiany w ich mózgach staną się zbyt wielkie, aby naprawa była opłacalna.

Ten zakres czasowy płci żeńskiej musi wymrzeć. I wymrą, a normalność wróci, jak zawsze to w przyrodzie się dzieje. Kiedyś tylko w przyszłości w programach satyrycznych pt " pokaż nam niezależną a dostaniesz stówę" dzieci będą pokazywały ekipom telewizyjnym drzwi mieszkań o których ludzie mówią, że mieszkała tam baba z wąsami, i kotami. 

Ekipa będzie otwierała drzwi łomami, a kolejna ekipa będzie pakowała w czarny worek brzydkie truchło leżące na łóżku w towarzystwie trucheł kilku kotów. przy którym na szafce leżą książki Gretkowskiej, i " 365 dni",
Obsrane przez koty, zapomniane. 

Tak skończą te silne, niezależne i wymagające od świata WSZYSTKIEGO skarby. 

Później dopiero będzie normalnie. 

Bzdura jak chuj :D Za przeproszeniem, głupoty wypisujesz, "stare panny" to jedno, a to, że dziewuchy - już te najmłodsze, aż po moje rówieśniczki (27) to jest spierdolenie mentalne po całości - to są fakty. A to, że te starsze wymrą i się niby wszystko samo już "naturalnie" ułoży to już bzdura do kwadratu. Naprostować obecną sytuację może jedynie kryzys na poziomie tego, który nastał po wybuchu IIWŚ - jedynie coś takiego może stanowić swoisty hard reset dzisiejszego bajzlu.

Jeśli myślisz, że te "stare panny" to jedyny i największy czynnik burdelu dziś panującego, to się po prostu łudzisz. Kurewsko sprytni i inteligentni ludzie, spece od socjopsychologii i mas rozplanowali sobie to, w czym nam dzisiaj przyszło żyć - wspaniałe społeczeństwo XXI wieku - i póki co nic nie zapowiada tego, by ten cały "misterny plan" miał jakieś błędy. Cały ten Red Pill, Black Pill i inne filozofie, które się zrodzą w reakcji zostały na 100% przewidziane i potraktowane jako nieszkodliwe i słabe "przeciwciała", które koniec końców nie zmienią niczego. Masa to i tak idioci łykający papkę wciskaną im na co dzień w mass-kulturze. Póki co, to niech się cieszą Ci, co mogą jako-tako zabezpieczyć swoje własne życie, czerpiąc z tych filozofii, bo to, że w końcu cały ten pierdolnik zjedzie tą zjeżdżalnią w dół - to pewnik. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brak dzieci, w wypadku wpadki możliwość wzięcia pigułki bez cyrków jakie mogłyby wystąpić przy wspólnym mieszkaniu.

Możliwość nieutrzymywania pozorów.

Przy chęci zakończenia relacji brak konieczności szukania nowego lokum i całego przeprowadzkowego cyrku.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, lxdead napisał:

. Cały ten Red Pill, Black Pill i inne filozofie,

Dokładnie, red pill też nie jest rozwiązaniem bo najbystrzejsi nie chcą mieć dzieci, wiec tym bardziej jest Lipton. Ma być masa do kontroli, kobiety mają się rozmnażać z najeźdźcami (promocja również Afrykanów), którzy emanują pewnością bo mają ochronę i wsparcie na, każdym kroku.

Mają zapładniać i porzucać kobiety z czego wyrośnie pokolenie ludzi chorych psychicznie na lekach i opium czyli zależne od państwa i wszech socjalizmu.

 

Przykre.

 

 

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

48 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Relacja powinna być wnosząca - ekspansywna a nie tłamsząca . 

Dlatego gdy patrzę jak wasze chłopy blokują np wasz potencjał, to dla mnie to jest jedno "WTF - co one robią w tych związkach"

Szatanie mam takie pytanie. Ile związków z kobietami przeżyłeś? Ile trwał najdłuższy? Piszesz to wszystko tak pięknie ale niestety praktyka pokazuje coś innego. Secundo to co wypisują nasze gwiazdy radziłbym wrzucić na filtr. 

48 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Masz tony facetów czekajacych na Ciebie @tamelodia 

Czytałem Twój temat, dziwna relacja, moim zdaniem nie wnosząca a kurcząca i umniejszająca Ciebie jako kobietę. 

Jesteś pewny? Koleżanka wraz z drugą pięknie sobie wtórują w innym temacie jak to facet ma płacić bo one są kobietami. Jak jest 50/50 to jej się nie opłaca. ? 

Przepraszam bardzo ale ja jakbym chciał płacić za towarzystwo kobiety to poszedłbym do agencji albo skorzystał z odpowiedniej strony z paniami za pieniądze.

Jakość usług lepsza a i zasady jakby jaśniejsze. 

 

Nie żebym był sknerą ale we wszystkim trzeba zachować balans i rozsądek. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, SSydney napisał:

Jesteś pewny? Koleżanka wraz z drugą pięknie sobie wtórują w innym temacie jak to facet ma płacić bo one są kobietami. Jak jest 50/50 to jej się nie opłaca. ? 

Czy Ty przeczytałeś co napisałam? W poprzednim związku miałam 50/50. I ok, gdybyś chciał towarzystwo kobiety to byś poszedł do agencji i ZAPŁACIŁ, co jest uczciwe. 

W związku typu LAT ma się kobietę na wyłączność, układ jest mocno na korzyść mężczyzny, dlatego uważam że jeżeli facet ponosiłby większe koszta np. Płacił za wyjścia jest nadal nie do końca fair dla tej kobiety, ale chociaz część rekompensuje. 

I tu mówię o sytuacji w której kobieta jest zmuszona do takiej relacji, a nie że świadomie już na początku powiedziała że nie planuje wspólnego zamieszkania. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, tamelodia napisał:

W związku typu LAT ma się kobietę na wyłączność, układ jest mocno na korzyść mężczyzny, dlatego uważam że jeżeli facet ponosiłby większe koszta np. Płacił za wyjścia jest nadal nie do końca fair dla tej kobiety, ale chociaz część rekompensuje. 

Dlaczego?

6 minut temu, tamelodia napisał:

I tu mówię o sytuacji w której kobieta jest zmuszona do takiej relacji, a nie że świadomie już na początku powiedziała że nie planuje wspólnego zamieszkania. 

Kto ją zmusza? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, SSydney napisał:

Kto ją zmusza

Powiedzmy , że była nieświadoma w co się pakuje , bo wiadomo że na początku związku większość par jest typu LAT. Z czasem okazało się że facet nie planuje zamieszkania razem np :)

 

7 minut temu, SSydney napisał:

Dlaczego?

Dlaczego co? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, tamelodia napisał:

Powiedzmy , że była nieświadoma w co się pakuje , bo wiadomo że na początku związku większość par jest typu LAT. Z czasem okazało się że facet nie planuje zamieszkania razem np :)

Dalej nie rozumiem kto ją zmusza? Kto zabrania wycofać się kobiecie z relacji? 

1 minutę temu, tamelodia napisał:

Dlaczego co? 

To:

16 minut temu, tamelodia napisał:

układ jest mocno na korzyść mężczyzny, dlatego uważam że jeżeli facet ponosiłby większe koszta np. Płacił za wyjścia jest nadal nie do końca fair dla tej kobiety, ale chociaz część rekompensuje. 

Dlaczego niby? Co dostaje facet czego nie ma kobieta w tym układzie? 

16 minut temu, tamelodia napisał:

W związku typu LAT ma się kobietę na wyłączność,

Skąd mogę mieć taką pewność? 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znałem co najmniej dwie kobiety preferujące LAT. Nie do końca wiem, z czego to wynikało. Oficjalnym wytłumaczeniem była potrzeba niezależności i pewnego dystansu, żeby nie "zrosnąć się z sobą". Na ile to była zdrowa kalkulacja, a na ile wynik np. wcześniejszych traum - nie wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.