deleteduser74 Opublikowano 2 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2020 7 godzin temu, mirek_handlarz_ludzmi napisał: do dzisiaj.. Widzę Mirku, idziesz z duchem czasu, jeżeli chodzi o avatar? 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirek_handlarz_ludzmi Opublikowano 2 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2020 2 godziny temu, Still napisał: Widzę Mirku, idziesz z duchem czasu, jeżeli chodzi o avatar? Strzeżonego... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szczery Człowiek Opublikowano 2 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2020 Mój kolega jest w takim związku. - Co prawda Pani jeszcze pracuje ale jest to „branża obwarzankowa”, zarabia grosze byle się nienarobić. - Pani ma swoje dziecko z poprzedniego związku - ciągnie alimenty z poprzedniego partnera - Pani gada o kolejnym dziecku, ale narazie ślubu nie chce (czyżby postanowiła zrobić jak z poprzednim)? - Kolega i jego rodzice kupili dla nich mieszkanie, Pani nie dała ani grosza bo ma dziecko, słabą pracę - Pani jeździ jego dosyć nowym autem do pracy, a on sam starym trupem na dojazdy - kolega oddaje praktycznie całą wypłatę Pani - Pani zarządza finansami, domem, planuje wakacje, wyjazdy. Generalnie nosi spodnie i decyduje o wszystkim - o hobby, wolnym czasie, imprezach ze znajomymi kolega musiał zapomnieć, Pani mu odpowiednio organizuje czas. 2 1 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kapitan Horyzont Opublikowano 2 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2020 No i może jest szczęśliwy. Nie musi kombinować, gdzie na wakacje, kiedy i co wyremontować, ma centrum dowódcze i nie musi niczego planować. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lexmark82 Opublikowano 2 Marca 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2020 2 hours ago, Szczery Człowiek said: - Co prawda Pani jeszcze pracuje ale jest to „branża obwarzankowa”, zarabia grosze byle się nienarobić. - Pani ma swoje dziecko z poprzedniego związku - ciągnie alimenty z poprzedniego partnera - Pani gada o kolejnym dziecku, ale narazie ślubu nie chce (czyżby postanowiła zrobić jak z poprzednim)? - Kolega i jego rodzice kupili dla nich mieszkanie, Pani nie dała ani grosza bo ma dziecko, słabą pracę - Pani jeździ jego dosyć nowym autem do pracy, a on sam starym trupem na dojazdy - kolega oddaje praktycznie całą wypłatę Pani - Pani zarządza finansami, domem, planuje wakacje, wyjazdy. Generalnie nosi spodnie i decyduje o wszystkim - o hobby, wolnym czasie, imprezach ze znajomymi kolega musiał zapomnieć, Pani mu odpowiednio organizuje czas. Rozumiem że kolega bez swocih dzieci .... Ale beta bankomat .... Kopnij go odemnie... A potem dziewczyny śpiewają Takie zachowania powinny być tępione i wywieszane na bilbordach - potem taka jedna z drugą zobaczy i truje normalnemu facetowi dupę.To psucie Kobiet - to jest jak sikanie do wspólnego basenu 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patton Opublikowano 2 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2020 2 minuty temu, Lexmark82 napisał: to jest jak sikanie do wspólnego basenu Nie będziesz sikał ty, to nasika za ciebie ktoś inny. 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Januszek852 Opublikowano 2 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2020 (edytowane) W dniu 1.03.2020 o 13:24, SSydney napisał: Mnie jak kilka lat temu miałem 2 tyg chorobowego to w pierwszym tygodniu zdychałem i faktycznie nie doskwierało mi to ale w drugim myślałem, ze mnie chuj w domu strzeli. Mocno mnie to zdziwiło co napisałeś. Nie masz żadnych zainteresowań albo życia poza pracą? A co do tematu: Ech, bracia, piszecie, że ludziom odpierdala bez pracy. Bo ja wiem? Weźcie taką typową pracę biurwy w urzędzie. Plotki, kawka, jakieś przekładanie papierów z miejsca na miejsce, a obsługa petentów według klucza - tego samego od 20 lat. Obstawiam, że stan psychiki po 20 lat czegoś takiego jest gorszy, niż po 20 lat bezrobocia. Edytowane 2 Marca 2020 przez Januszek852 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LionGrrr Opublikowano 2 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2020 Bardziej obawiałbym się o stan konta po 20 latach bezrobocia, o psychikę w sumie też jako przyczynę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SSydney Opublikowano 2 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2020 2 minuty temu, Januszek852 napisał: Mocno mnie to zdziwiło co napisałeś. Nie masz żadnych zainteresowań albo życia poza pracą? Mam, jednak byłem dalej chory(angina) i nie bardzo mogłem wychodzić. Mogłem na przykład czytać książki ale ile można? 2 minuty temu, Januszek852 napisał: Plotki, kawka, jakieś przekładanie papierów z miejsca na miejsce, a obsługa petentów według klucza - tego samego od 20 lat. Obstawiam, że stan psychiki po 20 lat czegoś takiego jest gorszy, niż po 20 lat bezrobocia. Zapominasz o tym, że baby potrzebują emocji. W domu się zaczyna nudzić i faktycznie jej odjebie, zacznie szukać bolca na boku albo Ciebie będzie męczyć swoim pierdololo. (szukać dramy) A tak pójdzie do roboty obgada kolezaneczke, coś tam się wydarzy, szef zjebie albo pochwali. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Januszek852 Opublikowano 2 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2020 Teraz, SSydney napisał: Mogłem na przykład czytać książki ale ile można? Rozumiem. Ja dosć często choruję i trochę się wtedy cieszę, że będę miał czas pograć na pianinie czy napisać nowe opowiadanie 1 minutę temu, SSydney napisał: A tak pójdzie do roboty obgada kolezaneczke, coś tam się wydarzy, szef zjebie albo pochwali. Tak, to prawda. Miałem na myśli bardziej to, że dla mózgu bezmyślne i codzienne powtarzanie tych samych czynności generalnie jest złe, albo bardzo złe nawet. Mózg potrzebuje wyzwań. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stary_Niedzwiedz Opublikowano 2 Marca 2020 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2020 12 godzin temu, staryzonaty napisał: Oto moje obserwacje - tak, na zweryfikowanych przeze mnie faktach. No niestety. Dalej błądzisz... Ale to już nie mój problem ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Imbryk Opublikowano 2 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2020 W dniu 2.03.2020 o 00:30, mirek_handlarz_ludzmi napisał: szefostwo było durne, wszyscy w pracy się na nią uwzięli a Toksyna, W dniu 2.03.2020 o 00:30, mirek_handlarz_ludzmi napisał: opiekunka ze żłobka była durna i się na nią uwzięła. (...) to samo stało się z przedszkolanką. toksyna, W dniu 2.03.2020 o 00:30, mirek_handlarz_ludzmi napisał: Aktualnie nauczyciele dzieci są durni i oczywiście się na nią uwzięli po trzykroć toksyna. Ja moją ex pocieszałem, starałem jej przytakiwać, wspierać i "stawać za nią murem" i na silę po cichu zrozumieć z której strony ci mili i rozsądni ludzie są durni. Argumenty logiczne czy nawet zdrowego rozsądku przprzemawiały za nimi, ale ja jako kochający wspierający miś miałem obowiązek na siłę wierzyć we wszystkie idiotyczne i toksyczne wymysły myszki i głośno je popierać. Kurwa jakie to było trujące umysł i serce. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirek_handlarz_ludzmi Opublikowano 2 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2020 (edytowane) @Imbryk podziwiam wytrwałość i chęć pomocy. Ja się głównie broniłem. Na wsparcie i pocieszanie zwyczajnie brakowało mi pary. Próby argumentowania kończyły się kłótnią i oskarżeniami o "podcinanie skrzydeł ", cokolwiek to znaczy. Najbardziej męczące były zarzuty o to, co zrobił ktoś trzeci, np. ktoś z mojej rodziny. Chryste, ale to było upierdliwe, tłumaczyć jej, że primo, nie ja jestem właściwym adresatem jej złości a po drugie, ludzie mają prawo mieć inne zdanie, niż ona i je wyrażać, zaś ona wcale nie musi się z tym zgadzać. Inna kwestia, że byłem wtedy jakieś 16 lat młodszy i lubiłem się ścierać i potykać. Zamiast spierdzielać do normalności, podejmowałem te słowne potyczki, czasem nawet z dużą satysfakcją. O rozstaniu zacząłem myśleć dopiero wówczas, gdy pojawiły się dzieciaki. Dopiero wtedy poczułem jak bardzo obciąża mnie to codzienne zmaganie się z jej muchami w nosie i jak bardzo wywraca to domowe priorytety do góry nogami. 20 minut temu, Imbryk napisał: Kurwa jakie to było trujące umysł i serce. Ale jakie uwalniające musiało być rozstanie Edytowane 2 Kwietnia 2020 przez mirek_handlarz_ludzmi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Imbryk Opublikowano 2 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2020 1 godzinę temu, mirek_handlarz_ludzmi napisał: lubiłem się ścierać i potykać No ja właśnie nigdy, ja w relacjach z ludźmi od zawsze to taki kompres z ciepłej... letniej kluchy. Dlatego lubiłem pocieszanie, co naturalnie tylko ją wkurwiało 1 godzinę temu, mirek_handlarz_ludzmi napisał: podejmowałem te słowne potyczki U mnie słowne potyczki z czasem stały się atakami pałką i plaskaczami na moją twarz, kurła jak ja się wtedy bałem prawa i policji i brałem fizyczne cięgi niewiadomo w imię czego. 1 godzinę temu, mirek_handlarz_ludzmi napisał: Ale jakie uwalniające musiało być rozstanie Oj tak, to był mroczny czas... teraz to moje wspaniałe uczucie wolności i sprawczości jest nie do opisania. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirek_handlarz_ludzmi Opublikowano 2 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2020 1 minutę temu, Imbryk napisał: No ja właśnie nigdy, ja w relacjach z ludźmi od zawsze to taki kompres z ciepłej... letniej kluchy. Dlatego lubiłem pocieszanie, co naturalnie tylko ją wkurwiało Nic tak nie złości, jak adwerasz, któremu to zwisa ? 1 minutę temu, Imbryk napisał: U mnie słowne potyczki z czasem stały się atakami pałką i plaskaczami na moją twarz, kurła jak ja się wtedy bałem prawa i policji i brałem fizyczne cięgi niewiadomo w imię czego. O kurde, grubo. I pewnie to Ty byłeś tym, który miał "zmiany nastrojów", "napady agresji" i przejawiał "destrukcyjne zachowania"? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Imbryk Opublikowano 2 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2020 5 minut temu, mirek_handlarz_ludzmi napisał: pewnie to Ty byłeś tym, który miał "zmiany nastrojów", "napady agresji" i przejawiał "destrukcyjne zachowania"? Oczywiście I przez 3 lata jej w to wierzyłem (!!!) i się na to "leczyłem" u psychoterapeutów oraz z psycho-książkami. Doszukiwałem się na siłę tej agresji w sobie, aby móc ją stanowczo wytępić, heheh to było mega chore. A rodzina, przyjaciele i psycholodzy załamywali ręce jak baba mogła tak mi namieszać we łbie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Personal Best Opublikowano 2 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2020 Dobra hasłowo bo pandemia nie pandemia ale trzeba zapie@lac: 20 lat w bardzo dobrej pracy - wysoka pensja i bonusy . W miedzyczasie po 5 latach kiedy już byłem bardzo na swoim z eleganckim mieszkaniem kupionym za gotowizne poznałem JĄ. Młodsza. Nie pracowała. Od razu dziecko. Dalej nie wraca do pracy mijają kolejne lata....Kolejna rocznica w pracy i propozycja (wcale nie "nie do odrzucenia") odejscie w zamian za bardzo wysoka odprawę, ONA: "odchodż taka kasa znajdziesz coś szybko". No to odchodzę. Kasa z odprawy na samochód opczywiscie w ....uj drogi bo bez kredytu no ale dziecko musi jedzic bezpiecznym żeby było bezpieczne. W międzyczasie ona znajduje pracę, ja na bezrobociu ale szukam cały czas. Po dwóch m-cach siedzenia na bezrobociu WYSTAWIA MNIE ZA DZRZWI tzn mowi że jeszcz MOGĘ mieszkać w domu ale juz fajnie jakbym sobie czegos poszukał. Sprzedajemy dom kupujemy dwa mieszkania. Ona wieksze no bo dziecko ja mniejsze bo sam. Czego jeszcze nie rozumiecie...? Kotłowanie sie o alimenty na okrągło. Telefony , wizyty, inby i dramy jakim jestem NIEUDACZNIKIEM, ze nie zapewniam dziecku życia na odpowiednim poziomie. Dlatego tu jestem , nie dla wolnościowców, kuc-boCHaterówred pillerów i innych po ch.ju cwaniaków internetowych ekspertów od teorii wszystkiego i podrywu mamusiek oraz małolat a juz napewno nie dlatego zeby "poznawać kobiecą naturę poprzez lekturę rezerwatu" ahahahahah ...... Nie robi to na mnie wrażenia. Historie młodych chłopaków manipulowanych przez kobiety i męzczyzn doświadczonych jak ja -już bardziej. 5 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser146 Opublikowano 2 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2020 1 hour ago, Personal Best said: ONA: "odchodż taka kasa znajdziesz coś szybko". No to odchodzę. Kasa z odprawy na samochód opczywiscie w ....uj drogi bo bez kredytu no ale dziecko musi jedzic bezpiecznym żeby było bezpieczne. W międzyczasie ona znajduje pracę, ja na bezrobociu ale szukam cały czas. Po dwóch m-cach siedzenia na bezrobociu WYSTAWIA MNIE ZA DZRZWI tzn mowi że jeszcz MOGĘ mieszkać w domu ale juz fajnie jakbym sobie czegos poszukał. Sprzedajemy dom kupujemy dwa mieszkania. Ona wieksze no bo dziecko ja mniejsze bo sam. Czego jeszcze nie rozumiecie...? Smutne ale jak mówisz prawdziwe ... Był ślub ? 1 hour ago, Personal Best said: Historie młodych chłopaków manipulowanych przez kobiety i męzczyzn doświadczonych jak ja -już bardziej. ??? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Personal Best Opublikowano 4 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2020 W dniu 2.04.2020 o 12:53, spitfire napisał: Smutne ale jak mówisz prawdziwe ... Był ślub ? ??? Tak. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nihilus Opublikowano 8 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2020 W dniu 1.03.2020 o 13:02, SSydney napisał: Pan numer 2. Żonka siedzi w domu, nie pracuje, jak nie ma jej w domu to w pracy jest pełen życia, inaczej zmarnowany. Kiedyś bał się zadzwonić na domofon jak wracał z pracy bo zapomniał kluczy, przecież może dziecko obudzić. Jak żona śpi w sypialni to on nie może mieć włączonego tv w salonie bo jej przeszkadza. Kiedyś koordynator zadzwonił do niego i pyta czy przyjdzie na dodatkową służbę a on "czekaj muszę żony zapytać" i pyta a w słuchawce w tle słychać "kurwa miałeś z dziećmi siedzieć bla bla bla." On zostaje w domu z dziećmi a Pańcia jedzie do Sopotu albo Władysławowa z koleżaneczkami. Na 100% jeździ na skakanie po bolcach. Ale kolega nie uwierzy, bo ufa myszce, a ona jest inna niż wszystkie... Nieszczęśnik nie wie co go czeka jak to jebnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SSydney Opublikowano 9 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 9 Kwietnia 2020 @nihilus być może ale uwierz nie pokusiłbyś się na nią. ? Chociaż pewnie chętnych desperatów nie brakuje. Ogólnie u mnie w firmie większość facetów ślini się do pierwszej lepszej panny. Przyszła taka praktykantka no nie powiem całkiem mi się podobała takie 5.5-6/10 powiedzmy. A oni się ślinili jakby była co najmniej 9/10. W pracy mam z 3 baby 5/10 ( normalne, przeciętne o to chodzi). To też się zachowują jak małpy przy nich. No ale jak patrzę na zdjęcia ich żon na fejsie to się nie dziwię... Po ślubie i dzieciach(przed też nie były pięknościami) wyglądają tak, że... A z resztą szkoda gadać. ?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patton Opublikowano 9 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 9 Kwietnia 2020 @SSydney Typowe zachowanie Januszy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi