Skocz do zawartości

Kilka celów, które mnie niedawno naszły


nowy00

Rekomendowane odpowiedzi

Hej.

Wraz z początkiem nowego roku zdecydowałem się na kilka postanowień - do tej pory udaję mi się je realizować.

Do nich zaliczam np. czytanie książek, nauka języka obcego, sport.

Jednak ostatnio do mojej ,,listy" dorzuciłem dwa kolejne

1. Panować nad swoimi emocjami a co za tym idzie więcej się uśmiechać, 

2. Nie jeść słodyczy - herbaty nie słodzę już długi czas.

Teraz pytanie mam co do punktu 1 - w jaki sposób reagować na różnego rodzaju zaczepki, stresujące sytuację jakie mi się przytrafią przez złośliwe teksty i kłody pod nogi - z uśmiechem i wyluzowaniem czy po prostu ,,pieprznąć" pięścią w stół (tylko nie chcę dać się ponieść emocjom)

2. Ktoś już z was próbował? Ja już kilka dni nie jem słodyczy i czuję różnicę - jakoś bardziej ospały jestem...

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, nowy00 napisał:

Nikt... eh

Ludzie pracują ?

14 godzin temu, nowy00 napisał:

1. Panować nad swoimi emocjami a co za tym idzie więcej się uśmiechać

Jak z Twoją pewnością siebie? Zastanów się jakie sytuacje cie stresują, i stwórz odpowiednią reakcję do tej sytuacji 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2. Tu sprawa prosta. Jadłeś słodycze, organizm czerpał energię głównie z tego źródła, czyli z cukrów prostych, które powodowały nagły wyrzut glukozy do krwi, ale zastrzyk energii trwał krótko. Później dochodziło do 'zmęczenia' i ospania, bo organizm domagał się kolejnej dawki. 

Teraz przestałeś całkowicie spożywać cukier, więc organizm musi się przestawić i zacząć pracować w inny sposób. Kwestia czasu i przyzwyczajenia, pierwszy tydzień/dwa to najgorszy okres, po około miesiącu powinni być już całkowicie git.

 

1. Tu sprawa jest bardziej skomplikowana. Uśmiech i olewanie ludzi, którzy Cię źle traktują może prowadzić do tego, że zaczną być bardziej nachalni i może dojść do nieprzyjemnych sytuacji. Jeżeli to są takie chamskie żarciki, to najlepiej z uśmiechem odpalić jakąś ripostą i olać. Lecz jeżeli sprawa się nagminnie powtarza, albo ktoś faktycznie próbuje Cię wpieprzyć na minę, nieustannie wyśmiewa itp, to nie ma co się pierdolić z takimi ludźmi, nie można pozwolić wejść sobie na głowę, bo zaczną to wykorzystywać.

Nie przejdziesz przez życie wiecznie się uśmiechając i unikając konfliktów.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, dzikichad napisał:

Ludzie pracują ?

Jak z Twoją pewnością siebie? Zastanów się jakie sytuacje cie stresują, i stwórz odpowiednią reakcję do tej sytuacji 

Pracują pełna zgoda, ale brat w potrzebie :)

Nad pewnością siebie pracuje...Mogło by być lepiej. Trudne sytuacje to zabrać głos w większej grupie osób nawet tych jakie znam...Jak z tym sobie poradzić? Jeśli z kimś rozmawiam w cztery oczy to mi łatwiej :)

5 godzin temu, blck.shp napisał:

2. Tu sprawa prosta. Jadłeś słodycze, organizm czerpał energię głównie z tego źródła, czyli z cukrów prostych, które powodowały nagły wyrzut glukozy do krwi, ale zastrzyk energii trwał krótko. Później dochodziło do 'zmęczenia' i ospania, bo organizm domagał się kolejnej dawki. 

Teraz przestałeś całkowicie spożywać cukier, więc organizm musi się przestawić i zacząć pracować w inny sposób. Kwestia czasu i przyzwyczajenia, pierwszy tydzień/dwa to najgorszy okres, po około miesiącu powinni być już całkowicie git.

 

1. Tu sprawa jest bardziej skomplikowana. Uśmiech i olewanie ludzi, którzy Cię źle traktują może prowadzić do tego, że zaczną być bardziej nachalni i może dojść do nieprzyjemnych sytuacji. Jeżeli to są takie chamskie żarciki, to najlepiej z uśmiechem odpalić jakąś ripostą i olać. Lecz jeżeli sprawa się nagminnie powtarza, albo ktoś faktycznie próbuje Cię wpieprzyć na minę, nieustannie wyśmiewa itp, to nie ma co się pierdolić z takimi ludźmi, nie można pozwolić wejść sobie na głowę, bo zaczną to wykorzystywać.

Nie przejdziesz przez życie wiecznie się uśmiechając i unikając konfliktów.

2. Co do tego punktu to fajnie mi opisałeś. Już minie tydzień jak nie jem słodyczy i czuje różnicę jak mój organizm inaczej reaguje :)

Po miesiącu jakie będą główne plusy z odstawienia słodyczy? Te najważniejsze:)

1. Riposta i olać w takim razie zastosuję takie coś bo nie miałem żadnego pomysłu i byłem w kropce...

Jak to non stop się pojawia w jaki najlepszy sposób reagować mega cięta riposta i olewka? Cały czas uśmiechu nie można mieć ok - potrzebuję z kimś przejść konflikt. To mi trochę więcej wyjaśniło :)

 

Edytowane przez nowy00
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.03.2020 o 20:07, nowy00 napisał:

2. Nie jeść słodyczy - herbaty nie słodzę już długi czas.

Ze słodyczami jest tak, że najlepiej je czymś zastąpić, bo nawyk może wrócić. Banany, rodzynki, orzechy, daktyle to są dobre zamienniki, natomiast co do zamienników chipsów, możesz robić frytki lub talarki własnej roboty doprawione przyprawami - zawsze wiesz jak były robione ?

 

 @blck.shp ma racje co do pkt 1. Dodatkowo proponuję abyś z każdym osobno pogadał, a dopiero później zabierał głos w grupie. 

Edytowane przez dzikichad
Błędy ortograficzne
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dzikichad

Banany lubię i jem je dość często. Robię sobie z nimi nawet koktajle ;)

Orzechy, rodzynki i daktyle są pyszne przecież :)

Tylko w jaki to sposób przełamać się mówiąc coś w większej grupie osób - w rozmowie sam na sam taki problem u mnie nie występuję.

Dość często mówię cicho i mnie to dyskwalifikuję czasami...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, nowy00 napisał:

Dość często mówię cicho i mnie to dyskwalifikuję czasami...

Zacznij w samotności mówić powoli, wyraźnie, tak abyś sam siebie zrozumiał, oraz przekazał to co masz do przekazania. Jak to ogarniesz to zaproś kumpli np. na wspólne granie, lub wyjdź gdziekolwiek z nimi, i staraj się mówić głośno oraz wyraźnie. Gadaj dużo, a potem analizuj w samotności co jeszcze możesz poprawić w mowie. To podstawy podstaw

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.03.2020 o 14:20, dzikichad napisał:

Zacznij w samotności mówić powoli, wyraźnie, tak abyś sam siebie zrozumiał, oraz przekazał to co masz do przekazania. Jak to ogarniesz to zaproś kumpli np. na wspólne granie, lub wyjdź gdziekolwiek z nimi, i staraj się mówić głośno oraz wyraźnie. Gadaj dużo, a potem analizuj w samotności co jeszcze możesz poprawić w mowie. To podstawy podstaw

.

Dzięki:)

Taki sposób mi się przyda, spróbuję go...

Co do kumpli ostatnio mnie po prostu zignorowali bo zaproponowałem wspólne wyjście i nikt się nie zgodził, dwa razy odmówili mi (mam tylko tych z roboty) eh to nie było miłe...

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.03.2020 o 15:01, dzikichad napisał:

Cóż. Szukaj nowych kumpli.

Prosta rada :)

Tylko jest pytanie gdzie?

Z roboty znajomi już wiem, że nie chcą tak wyjść na piwko...Jest to czasem dla mnie smutne fest bo czasem się chcę iść z kumplem na piwko...

Znajomi ze studiów w innych miastach i to tak nie mam z kim - przynajmniej raz na tydzień czy dwa.

Przecież nie będę szedł na miasto mówił czy zostaniesz moim kumplem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, nowy00 napisał:

Z roboty znajomi już wiem, że nie chcą tak wyjść na piwko...Jest to czasem dla mnie smutne fest bo czasem się chcę iść z kumplem na piwko...

Znajomi ze studiów w innych miastach i to tak nie mam z kim - przynajmniej raz na tydzień czy dwa.

Przecież nie będę szedł na miasto mówił czy zostaniesz moim kumplem...

A nie masz innych znajomych? Gdzie pracujesz? W jakim wieku jesteś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 3/1/2020 at 8:07 PM, nowy00 said:

Panować nad swoimi emocjami a co za tym idzie więcej się uśmiechać

Nie musisz się uśmiechać, to nie jest równoznaczne z panowaniem nad emocjami. Ja np się nie uśmiecham prawie nigdy - no taki mam doomerski charakter i dobrze mi z tym :D Mam się zmuszać?

On 3/1/2020 at 8:07 PM, nowy00 said:

Nie jeść słodyczy - herbaty nie słodzę już długi czas.

Nie wiem co Ci można w tej kwestii poradzić innego, niż... po prostu nie jeść? Jak przez pewien czas przynajmniej mocno ograniczysz (nie musisz kompletnie eliminować, ale np założyć sobie że max 2x w tygodniu jakieś małe ciacho czy coś), to przestanie Cię ssać. Po miesiącu, dwóch, różnie, ale przestanie. Słodycze staną się mało interesujące.

On 3/1/2020 at 8:07 PM, nowy00 said:

w jaki sposób reagować na różnego rodzaju zaczepki, stresujące sytuację jakie mi się przytrafią przez złośliwe teksty i kłody pod nogi - z uśmiechem i wyluzowaniem czy po prostu ,,pieprznąć" pięścią w stół

Prawie zawsze właściwym rozwiązaniem jest ignorowanie. Chyba że są to zaczepki podchodzące pod groźby karalne albo agresja fizyczna, no to wtedy nie tylko trzeba pieprznąć pięścią w stół, ale czasem po prostu pieprznąć w mordę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, dzikichad napisał:

A nie masz innych znajomych? Gdzie pracujesz? W jakim wieku jesteś?

Brak innych znajomych niestety bracie...

 

Wyjechałem za pracą do daleko od miasta rodzinnego i mówię szczerze brak mi kolegów poza tymi jakich mam w robocie...Właśnie oni mnie nieraz wystawili z ustawieniem się na piwko :)

 

Mam już prawie 30 lat praca w korporacji. 

4 godziny temu, leto napisał:

Nie musisz się uśmiechać, to nie jest równoznaczne z panowaniem nad emocjami. Ja np się nie uśmiecham prawie nigdy - no taki mam doomerski charakter i dobrze mi z tym :D Mam się zmuszać?

Nie wiem co Ci można w tej kwestii poradzić innego, niż... po prostu nie jeść? Jak przez pewien czas przynajmniej mocno ograniczysz (nie musisz kompletnie eliminować, ale np założyć sobie że max 2x w tygodniu jakieś małe ciacho czy coś), to przestanie Cię ssać. Po miesiącu, dwóch, różnie, ale przestanie. Słodycze staną się mało interesujące.

Prawie zawsze właściwym rozwiązaniem jest ignorowanie. Chyba że są to zaczepki podchodzące pod groźby karalne albo agresja fizyczna, no to wtedy nie tylko trzeba pieprznąć pięścią w stół, ale czasem po prostu pieprznąć w mordę.

Nie potrzeba się uśmiechać - a miałem wrażenie iż to uśmiech będzie dobrym rozwiązaniem, ale cóż myliłem się...

Co radzisz w kwestii panowania nad emocjami?

 

Jeśli chodzi o te słodycze to już minął tydzień jak nie słodkiego nie zjadłem :)

Pierwsze dni detoksu nie były łatwe - dalej jest ciężko widząc tyle slodyczy, ale naprawdę sobie daję radę ;)

 

Mój cel to całkowite zrezygnowanie ze słodyczy. Wierzę, że to może mi się udać :)

Piję herbatę z miodem i to mi pomaga.

 

Jakie są ogólne korzyści z odstawienia słodyczy?

Tylko ignorowanie czegoś takiego w razie słownych zaczepek no i riposta i dalsza olewka :)

 

Przy tym by mi się przydała zimna krew ;)

Edytowane przez nowy00
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, nowy00 said:

Co radzisz w kwestii panowania nad emocjami?

To jest skomplikowana kwestia, nie wierz nikomu kto Ci da jedno proste i łatwe rozwiązanie. Mi pomogły: aktywność fizyczna związana ze sportami o podwyższonym ryzyku (wspinaczka); czytanie (stoicy, buddyzm), poprawa samooceny (bo negatywne emocje które wylewamy na innych często wynikają z naszych wewnętrznych braków). To proces który u mnie trwa od dawna, ciągnie się latami, i na pewno nie jestem jeszcze na finiszu, może nigdy nie będę.

4 minutes ago, nowy00 said:

Jakie są ogólne korzyści z odstawienia słodyczy?

Dietetyczne korzyści są liczne: brak skoków poziomu glukozy, lepsze samopoczucie z tego wynikające, mniejsze ryzyko wystąpienia insulinoodporności i różne inne. Plus łatwiej kontrolować wtedy kalorie i ma się zdrowsze zęby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@leto

Łatwe to nie jest aż takie - prawda.

Sport uprawiam regularnie i mi to pomaga - wiadomo. Czytanie książek dotyczące stoicyzmu i buddyzmu też Ci pomogło?

Już dłuższy czas nie jem słodyczy ‐ jak jakieś widzę np. moja ulubiona czekolada mleczna to chciałbym zjeść, ale tego nie robię i jakoś żyję. Plusy z takiego postanowienia powinny się u mnie pojawić.

Problemy jakie bym miał dotyczy tego iż jak znam swoją osobę, że często biorę dużo rzeczy do serca...Jak poćwiczyć dystans do siebie? Niestety często mam jak widzę u innych ludzi potrafią między sobą żartować np. O Ty cwaniaku jesteś taki wolny, a drugi mu coś odpowiada i się nie obraża...

U mnie tak to nie wygląda bo jak ktoś mi coś powie w żartach to potrafię się obrazić tak mocno i coś przeżywam i zapamiętuje...Jak to wyeliminować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
On 3/7/2020 at 10:00 PM, nowy00 said:

Brak innych znajomych niestety bracie...

nie wiem czy ktoś tu jeszcze jest, wpadłem na stary wątek
zdaje się, że jesteś wolny i masz dużo czasu
zapisz się na jakieś zajęcia gdzie poznasz ludzi w swoim wieku
kiedyś sporo ludzi poznałem na nauce języka
można na fitnesy chodzić, byle nie samemu na siłkę
lepiej tam gdzie ludzie się otwierają i rozmawiają

sam to muszę zrobić ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.