Skocz do zawartości

Jak nie podrywać kobiet?


Rekomendowane odpowiedzi

13 minutes ago, AdamPik said:

No to nudy ;)

Rzecz gustu. W każdym razie 1.8% tygodnia, a dopiero połowa piątku.

10 minutes ago, Wernon said:

95 procent toteż by wyszło że mieścisz się widełkach ludzi z nudnym życiem.

Jest to subiektywne. Wg mnie 4-5% czasu (licząc pełne 24 godziny!) poświęcone na interesujące, fun rzeczy, brzmi znacznie mniej pesymistycznie, niż 1%.

 

Mój wniosek jest taki, że ten czas wcale nie jest trudno wygospodarować, nawet biorąc pod uwagę, że jakieś 2/3 doby poświęcamy na spanie i pracę. Naprawdę dużo nie trzeba, chwilę ruszyć głową a potem ruszyć dupę - i już!

 

Tak naprawdę normalnie pracujący człowiek ma w ciągu tygodnia do zagospodarowania max 72h wolnego czasu. Nie jest trudno 7h z tego - czyli 10% realnie dostępnego czasu - robić coś zajebistego.

 

No, ale jak widać można też się użalać jakie to życie przejebane, szare i nudne.

Edytowane przez leto
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Wernon napisał:

Wątek ten wziął swój początek z twierdzenia kogoś we wpisie wyżej, że treningi takie jak na filmiku to strata czasu, i ze jak sie ma zajebiste zycie to laski same przychodzą.

Co do takiego treningu to szacunek dla niego, że próbował. Może wyglądało to komicznie, ale kto tak nie miał? W pewnym momencie wyglądało to mega strasznie, gdy gadał z Tą laską, co miała chłopaka i wyglądało to mega nachalnie. Szkoda tylko, że musiał za to płacić jakiemuś "specjaliście". Taki trening można samemu wykonywać w różnych miejscach. Niekoniecznie trzeba to robić z pięknymi kobietami, ale wystarczy zagadać z ekspedientką w sklepie (w każdym wieku), na tym też można poćwiczyć pewność siebie. Czyli coś więcej niż "Dzień dobry" "Poproszę dwie bułki" "Do widzenia"

46 minut temu, Wernon napisał:

Poza tym widzę, że zarejestrowałeś się 3 lutego, i od razu skoczyłeś do mnie, więc wnoszę, że to kolejne fejkowe konto lewaka, który został usunięty.

Co proszę? To, ze jestem tu krócej to mam się z Tobą zgadzać, bo jesteś tu dłużej, masz więcej plusów i komentarzy? A każdy kto się z Tobą nie zgadza to fejk, lewak czy inny huj? Wnioskuję, że bardzo lubisz oceniać ludzi, których w życiu nie widziałeś. Siedzisz tu na forum? Masz chujowe życie. Takie to stereotypowe podejście.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, piti napisał:

A każdy kto się z Tobą nie zgadza to fejk, lewak czy inny huj?

Nie każdy, ale ty tak. Jestem w stanie się załozyć ze jesteś tym lewakiem którego wykopał moderator kopem w dupę za szerzenie tego gówna socjalistycznego, i propagowanie zdjęć komunistycznych zbrodniarzy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minutes ago, Wernon said:

To samo piszę tym malkontentom - ruszyć dupę, i samemu cos zadziałać, a nie tylko wyśmiewać innych. 

Z jednej strony prawda. Z drugiej - podrywanie kobiet pod Arkadią nie ma wg mnie nic wspólnego z posiadaniem zajebistego życia. Jest to równie fascynujące co szukanie chleba na półkach w markecie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Wernon napisał:

Nie każdy, ale ty tak. Jestem w stanie się załozyć ze jesteś tym lewakiem którego wykopał moderator kopem w dupę za szerzenie tego gówna socjalistycznego, i propagowanie zdjęć komunistycznych zbrodniarzy. 

Przyjmuje zakład. Oskarżasz mnie to udowodnij to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, leto napisał:

podrywanie kobiet pod Arkadią nie ma wg mnie nic wspólnego z posiadaniem zajebistego życia.

To nie był przyczynek do dyskusji, a ja tak nie twierdziłem. 

@pitispoko, zakład. Pod warunkiem, że mi tu napiszesz, że jak udowodnię ci to, wyrażasz zgodę do wrzucenia na foryum twojego IP, imienia i nazwiska, adresu zamieszkania i zdjęć. 

Edytowane przez Wernon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Wernon napisał:


@pitispoko, zakład. Pod warunkiem, że mi tu napiszesz, że jak udowodnię ci to, wyrażasz zgodę do wrzucenia na foryum twojego IP, imienia i nazwiska, adresu zamieszkania i zdjęć. 

A co wtedy Ty zrobisz jak mi tego nie udowodnisz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały ten temat, ci zahukani kolesie z parciem na cipkę, jakieś teorie pua etc. - to wszystko dowodzi tylko, jak bardzo zmarniały zdolności interpersonalne młodszych pokoleń (do których też ja się zaliczam).

Gość osiągnąłby znacznie więcej, gdyby rzeczywiście zaczął chodzić na treningi - albo nawet nie treningi, a na spotkania koła modelarzy/warcabiarzy/scrabblistów. Przede wszystkim nauczyłby się obcować z ludźmi. Bo ten młody człowiek wygląda na kompletnie zdziczałego. I niestety takich jest coraz więcej. Takie szwendanie się po placu i zaczepianie randomowych kobiet jest zwyczajnie chore, głupie, niesmaczne - i odnoszę wrażenie, że ci, którzy bronią typa (i jego 'instruktora') sami mają spaczone wyobrażenie takich interakcji.

A gość nie wygląda źle - gdyby się nie odzywał, może by coś ugrał (tak, wiem, hejtuję, bo zazdroszczę mu odwagi i żelaznych jaj...).

 

Dobra, tyle ode mnie - idę grać w Tomb Raider jedną ręką.

45 minutes ago, bernevek said:

On przynajmniej coś robi, a nie narzeka na te wstrętne baby, 

Fetysz działania. Działanie > myślenie.

Tyle że działanie bez myślenia nie ma sensu.

 

To nie jest zagadnienie 0/1 - że albo działa, albo tarmosi jamnika. Można narzekać na kobiety, a jednocześnie wciąż je poznawać, spędzać z nimi czas, i mieć odwagę przyznać, że się je lubi.

Można też "działać" - czyli robić z siebie pajaca i w efekcie pogłębiać swoją awersję do kobiet (wbrew temu, co niektórzy piszą, gość w taki sposób nigdy nie zarucha).

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, zychu napisał:

Dobra, tyle ode mnie - idę grać w Tomb Raider jedną ręką.

Jak grasz w gierki, to taka analogia będzie dobra: to nie jest tak, że to działa jak 0/1 albo nie umiesz grać, albo od razu wygrywasz. Musisz przejść, etapy, nauczyć się, poznać, zaznajomić się z róznymi kwestiami, sytuacjami.
Na kółkach warcabów koleś raczej nie nabędzie umiejętności interpersonalnych, szczególnie w odniesieniu do kontaktu z kobietami. 
Mówisz, że po nim widać, że wygląda na kompletnie zdziczałego. Tak go widzisz na podstawie interakcji z kobietami. Tak działa paraliżująco na większość facetów podejście do obcej kobiety. 

I on cos chce z tym zrobić. I robi. 

 

17 minut temu, zychu napisał:

Można też "działać" - czyli robić z siebie pajaca i w efekcie pogłębiać swoją awersję do kobiet (wbrew temu, co niektórzy piszą, gość w taki sposób nigdy nie zarucha).

Mozna też chodzić po wodzie a z pragnienia umrzeć. Wszystko można. Ale jak się nie próbuje to jest jeszcze większe prawdopodobieństwo, że nie da rady. I nie pisz nigdy, bo tego nie wiesz. Może mu nie o zaruchanie chodzi, a o wyzbycie się samego lęku przed zagadaniem do lasek. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 hours ago, zychu said:

Cały ten temat, ci zahukani kolesie z parciem na cipkę, jakieś teorie pua etc. - to wszystko dowodzi tylko, jak bardzo zmarniały zdolności interpersonalne młodszych pokoleń (do których też ja się zaliczam).

I dlatego wielu tutaj go krytykuje w tym temacie, że chce cos zmienic w swojej niesatysfakcjonującej go sytuacji?

12 hours ago, zychu said:

a na spotkania koła modelarzy/warcabiarzy/scrabblistów.

Tam by się obył z kobietami??

Prędzej na kursie tańca, gdzie chodzi sporo kobiet.

12 hours ago, zychu said:

Takie szwendanie się po placu i zaczepianie randomowych kobiet jest zwyczajnie chore, głupie, niesmaczne - i odnoszę wrażenie, że ci, którzy bronią typa (i jego 'instruktora') sami mają spaczone wyobrażenie takich interakcji.

Bronię tego, że facet coś chce zrobić aby polepszyć swoją sytuację która go nie satysfakcjonuje.

Nie siedzi przed kompem i nie gra w gierki tylko działa w terenie.

DZIAŁA A NIE TEORETYZUJE

 

Tak, poziom tych podejść jest słaby i kulejący. I co z tego? Nie twój problem ani nie mój. Może się wyrobi, może nie, możełatwiej mu będzie zagadać do dziewczyny na kursie tańca lub w sytuacjach bardziej "klasycznych". Pojęcie głębokiej wody znasz?

12 hours ago, zychu said:

Fetysz działania. Działanie > myślenie.

Że co? Jaki znów fetysz?

 

Rozumiem, że chcesz tutaj promować prokrastynację i malkontenctwo?

12 hours ago, zychu said:

Można narzekać na kobiety, a jednocześnie wciąż je poznawać, spędzać z nimi czas, i mieć odwagę przyznać, że się je lubi.

:)

To trzeba mieć odwagę aby przyznać, że się lubi kobiety???

 

12 hours ago, zychu said:

Można też "działać" - czyli robić z siebie pajaca i w efekcie pogłębiać swoją awersję do kobiet (wbrew temu, co niektórzy piszą, gość w taki sposób nigdy nie zarucha)

1) Rozumiem, że mówisz o sobie czy wszedłeś do głowy kursanta z filmu?

2) Zarucha.  Statystyka tu zrobi swoje.

 

Napisz, jak to u ciebie wygląda w praktyce (interakcje z kobietami) i jakie masz konstruktywne propozycje dla kursanta.

 

 

Podsumowując, bo dalsza interakcja to strata mojego czasu:

 

Chcesz, to narzekaj na kobiety. Chcesz, to nie miej z nimi interakcji. Chcesz, to miej interakcje tylko przez zaznajomionych przyjaciół. Chcesz, to spotykaj je na kółku warcabistów.

Natomiast, krytyka tego, że mężczyzna chce poprawić swoją pewność siebie, skille interpersonalne, interakcje z kobietami?....słabiutko...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 hours ago, TheFlorator said:

1. trzeba mieć odwagę aby przyznać, że się lubi kobiety???

2. zarucha.

3. napisz, jak to u ciebie wygląda w praktyce (interakcje z kobietami) i jakie masz konstruktywne propozycje dla kursanta.

4. krytyka tego, że mężczyzna chce poprawić swoją pewność siebie, skille interpersonalne, interakcje z kobietami?... słabiutko...

 

1. odnoszę wrażenie, że na tym forum trzeba. :P

2. pewnie tak, ale raczej nie w wyniku takich podejść.

3. Nie boję się zagadać do obcej kobiety, ale nie może to wyglądać tak, że gonię ją krzycząc: "ej, ale czekaj, kurwa, spodobałaś mi się, woof! woof!".

4. nie, krytyka tego, w jaki sposób to robi - taka subtelna, ale istotna różnica. W taki sposób nie wyrabia się 'skilla interpersonalnego'. A koło modelarskie/warcaby to tylko przykład. U tego człowieka (którego jest mi po prostu żal, wcale nie było mi do śmiechu, obserwując te jego podchody) należy przeprowadzić pracę u podstaw, bo na tę chwilę widzę nieporadnego dzieciaka, który z poziomu 0 chce wskoczyć od razu na level 10. Tak się nie da. Latanie za kobietami z wywieszonym jęzorem jest niepoważne, śmieszne, głupie - i zwyczajnie infantylne, jak cała ta fascynacja pua. Słabiutcy są ci wszyscy "donjuan wannabes" - duże, pogubione dzieci. Przerażające to i smutne.

Jestem zwolennikiem podejścia promowanego tu na forum - wpierw ogarnij pierdolnik z samym sobą, a potem bierz się za kobiety. Nie przekonasz dziewczyny, że jesteś pewnym siebie alfą, jeżeli nim nie jesteś. A pewność siebie wyrabia się latami - i jest ona zawsze rezultatem ciężkiej pracy oraz niezliczonych interakcji międzyludzkich (mniej lub bardziej przyjemnych).

7 minutes ago, zychu said:

nie, krytyka tego, w jaki sposób to robi - taka subtelna, ale istotna różnica. W taki sposób nie wyrabia się 'skilla interpersonalnego' 

W nawiązaniu do mojej wypowiedzi: gdyby ten chłopak miał jakieś sensowne interakcje w życiu codziennym, nie musiałby podejmować tak desperackich kroków jak szkolenie się u jakiegoś puajaca.

Najpierw wyjść do ludzi, do świata - a potem można do kobiet.

Edytowane przez zychu
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, zychu said:

odnoszę wrażenie, że na tym forum trzeba. :P

Sa tu rozne nurty myslowe.

Problem wielu polega na niezrozumieniu ze ten caly redpill i pua moga sie zazebiac aby bardziej umiejetnie ogarniac kobiety.

 

Niestety wielu widzi te 2 rzeczy jako jakies odrebne wrogie obozy, nie mowiac juz o mocnym flitrowaniu tego wszystkiego + wlasne doswiadczenia.

 

4 hours ago, zychu said:

należy przeprowadzić pracę u podstaw, bo na tę chwilę widzę nieporadnego dzieciaka, który z poziomu 0 chce wskoczyć od razu na level 10. Tak się nie da. Latanie za kobietami z wywieszonym jęzorem jest niepoważne, śmieszne, głupie

A, to sie zgadza.

No ale jesli ktos ma isc na szkolenie PUA i mysli, ze to mu wyleczy (podczas 1 weekendu) kompleksy, problemy to oczywiscie jest w wielkim bledzie.

 

To raczej powinno byc dopelnienie lub po prostu pomoc ale trzeba miec najpierw ogarnieta wlasna glowe i jakies tam jednak doswiadczenie z kobietami.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.03.2020 o 15:54, jaro670 napisał:

Ee tam czepiacie się, ważne że chłopak chce coś zmienić w swoim życiu, przełamuje się a nie zamula przed kompem albo wali do Sashy.

Buhhh ha ha.

Spoko.

Szkoda tylko, że on jest nadal jak szara masa.

INSTRUKTOR  jest jak sałatka z buraków.

Obaj razem mają wizerunek naganiaczy paczkomatów.

 

Gdzie kontakt wzrokowy?!

Gdzie stereotyp wizerunku?!

 

Budowanie tamy LEWEL spierdoliny MAX.......

......dalej nie dotrzymałem........

 

P.S. Laska na pierwszy 'żur' oka nie zainteresowana zmianami w statusie,

sygnały tak oczobitnie że wypala szkiełko w masce spawalniczej.

 

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, jaro670 napisał:

Ale ze mnie dureń.

SAMO REALUUUzACJA postanowienia noworocznego???

4 godziny temu, jaro670 napisał:

jak może dureń

Czemu tak zakładasz?

 

4 godziny temu, jaro670 napisał:

ściągają majty przez głowę. 

Zakładam iż widziałeś jak to robią i wypowiadasz się na bazie DOŚWIADCZEŃ.

 

NIE ZDARZYŁO CI się nigdy poszarpać rajstop lasce?

Stringi wżucic za (wstaw dowolne).

 

Żadna nie zdarła z Ciebie koszuli?

.....itd?

 

Rozumiem.

Zawsze przed zbliżeniem składasz wszystko w kostkę aby pezpardonowo.......potem raz ciach i już znikasz.

 

4 godziny temu, jaro670 napisał:

no, rzeczywiście

Sarkazm vs cynizm.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Tornado napisał:

 

Zakładam iż widziałeś jak to robią i wypowiadasz się na bazie DOŚWIADCZEŃ.

 

Zakładam a bardziej domniemam że miałeś to nieliczne wśród nas szczęście urodzić się/wychować w takich warunkach które bez przeszkód pozwoliły Ci stać się od razu w pełni ukształtowanym mężczyzną na każdej płaszczyźnie co rozumiem i doceniam. I nie ukrywam że zazdroszczę.

Nie zmienia to faktu że tak szczęśliwy zbieg okoliczności nie powinien zwalniać z posiadania zwykłej empatii która wskazywałaby że nie wszyscy mieli/mają taką możliwość i w poszukiwaniu siebie mają prawo wybierać nawet tak idiotyczne drogi jak nasz osobnik z filmu.

Ważniejszą kwestią (przynajmniej dla mnie) pozostaje to że mimo wyraźnych braków w umiejętnościach społecznych bohater filmu cokolwiek ze swoim życiem próbuje jednak robić co moim zdaniem (a Twoim już nie) zasługuje na pochwałę.

Dalej uważam że poza dyskusją jest sposób w jaki chce swoje życie zmieniać i osoby z których rad w tym procesie chce korzystać. 

Edytowane przez jaro670
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Co do trenera to oglądałem trochę jego materiałów i ma on obcykaną grę jak mało który.

 

Tylko uczniów się nie wybiera. To co ten koleś odstawia to jest jakaś parodia głupoty. Kompletnie mija się jego mowa z nastawieniem oraz mową jego ciała. Dotrwałem do 2 podrywu gdzie zaczął wyjeżdżać z tą niesamowitością. Laska się zatrzymała bo miał dobry start ale potem to żenada. Widać ewidentnie - Oj wyrwałem laskę, która średnio mi się podoba z jednoczesnym jestem na treningu muszę ją wyrwać i wychodzi z tego marmelada - tak kłamię, że chcę za wszelką cenę uwiarygodnić swoje kłamstwo..

 

Pamiętajcie że tylko NATURAL daje satysfakcję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, nie znam się, ale dla mnie typ jest odpychający, nawet jakby tam stał oparty o żółte R8, to efekt byłby moim zdaniem taki sam. 

Trener jest wyraźnie znudzony i ma generalnie w dupie co tam się dzieje, bo sam dobrze wie, że nic z tego nie wyniknie,

no ale hajs musi się zgadzać, więc tam z nim stoi, głupczy i przeciąga te męki...  Katastrofa. I jeszcze to "spoczko"...

Naprawdę nie rozumiem czemu takie "szkolenia" mają niby służyć, bo na pewno nie zbieraniu doświadczeń czy budowaniu pewności siebie

w kontaktach z kobietami, do których ten koleś wybełkocze trzy drętwe teksty z dupy i one już w połowie odwracają się na pięcie. 

 

Jakie to doświadczenie albo bodziec do podniesienia poziomu pewności siebie jak każda kolejna laska leje na niego sikiem prostym i ucieka?

 

- Nieważne że sobie poszła i nawet nie słuchała, najważniejsze że to zrobiłeś, podszedłeś i spróbowałeś...

 

Serio? Równie dobrze mógł podejść do plakatu z filmu, który grają akurat w kinie i spróbować poderwać w ten sam sposób Angelinę Jolie,

miałby dokładnie takie same szanse na powodzenie operacji, a oprócz tego by zebrał w chuj doświadczeń i podregulował pewność siebie.   

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.