Skocz do zawartości

Sex w koszulce, brak akceptacji swojego ciała


Rekomendowane odpowiedzi

Witam braci.

Wczoraj spotkałem się na piwko z kolegą, który wpadł do Pl, na mały urlop.

Jednym z tematów jakie poruszaliśmy, była jego obecna kobieta. Niby nic dziwnego, ale facet ma problem.

Otóż, poznał młoda dame. Ona 26, on 33, po zdjęciach zauważyłem, że pani 6/10, podobnie jak on. Znają się już ponad miesiąc. Spotykają się, chodzą do łóżka, ale tu pojawia się jego problem.

 

Tak wiec, zawsze, ale to zawsze, pani podczas sexu ma koszulkę nocną lub t-shirt.

Dlaczego? Wstydzi się swojego ciała.... Z opowiadań kolegi, wynikło, że dziewczyna kiedyś była szczuplutka. Ważyła kiedyś 47 kg. Na dzień dzisiejszy ponad 60 kg, przy wzroście 172... Według mnie i jego oceny, pani źle nie wygląda.

 

Z dalszej rozmowy można wysnuć opinie, że ma ona bardzo niskie poczucie wartości. 

Wkurza go to, że nie może mieć kobiety w całej okazałości. Chciałby pieścić pani biust a nie może lub czasami pozwala dotykać się przez koszulkę.

 

Co dziwne, nie ma problem z dotykiem, jeżeli chodzi o nogi, pierożka czy tyłek.

 

Według jego oceny, pani nabawiła się chronicznie strachu, jeżeli chodzi o częste jedzenie. Jak już zje większy posiłek, ma wyrzuty sumienia i boi się, że waga pójdzie do góry. Dlatego też stara się dużo nie jeść.

 

Znajomy, stara się być bardzo wyrozumiały, podejmuję rozmowę, przekonuje, ale pani uparta. Widzę, że facetowi zależy, ale jak sam stwierdził, że na dłuższą metę, nie da rady tak się kochać.

 

Z początku pomyślałem, że to bulimia, ale dama nie daje takich symptomów.

 

Co wy na to ??

 

 

 

 

 

Edytowane przez Still
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minutes ago, Still said:

Na dzień dzisiejszy ponad 60 kg, przy wzroście 172... Według mnie i jego oceny, pani źle nie wygląda.

Też znam kobiety o podobnych proporcjach. One są po prostu trochę lepiej zbudowane a do tego chodzą na siłownię. Efekt jest całkiem niezły choć nago ich nigdy nie widziałem, ale chętnie bym zobaczył. Według mnie taka proporcja nie jest wcale jakaś tragiczna, choć należy pilnować, żeby waga nie rosła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Still Diety kawowe, bananowe i 1000kcal a potem się w głowie pierniczy... Insragramy, fejsbuki, laski się tego gówna naoglądają a potem im odwala na myśl o posiłku. Sam jej nie przekona jak po pół roku mu się nie udało. To dla lekarza zadanie. 

Edytowane przez Tomko
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakończyć związek,  nie odpowiada mu ona przecież, a im dłużej to będzie ciągnął tym trudniej będzie mu to zrobić.

 

Pani nie wykazuje chęci zmian.

 

Ja dopiero wczoraj zdobyłem się na odwagę i zakończyłem 3 miesięczny związek który od początku był niewypałem m.in: Pani wychowana przez matkę bez ojca, brak oralnego seksu z jej strony, nie kręciła mnie również intelektualnie, a próbowałem wmawiać sobie że jest inaczej.

 

Twój kolega odetchnie z ulgą i znajdzie pannę bardziej pogodzoną z własną seksualnością, życie jest za krótkie żeby babrać się w szambie cudzych kompleksów, a najważniejsze wśród ludzi nie wykazujących chęci zmiany.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomniało mi się jeszcze coś. Znajomy mówił, że panna walnęła tekst, typu: po przedni ex, nie robili z tym problemu, a kochali ja jak księżniczkę....

 

Kurwa, jak se chłopaki chcieli ulżyć i tylko zamoczyć, bez fajnych dodatków, typu pieszczenie biustu(sam uwielbiam), to tylko pogłębili pani myślenie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, częścią bycia w związku jest akceptowanie tego, że ten drugi ktoś siebie sam nie do końca akceptuje.

 

Temat przerabiałem z dwiema kobietami, przy czym jedna z nich miała fenomenalne ciało, o czym już tu parę razy pisałem, bo od tamtego czasu ciągle jestem w szoku, jak irracjonalne można mieć na tym punkcie kompleksy.

 

Bywa. Nie pozostaje nic innego, niż zaakceptować i dać drugiej stronie jakieś wsparcie, ale nie oszukujmy się, raczej partnerki z takich kompleksów dobrym słowem nikt nie wyleczy, konieczna zapewne terapia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również myślę, że należy się rozstać jeżeli koleżanka nie podejmie z tym kompleksem walki. Przecież za jakiś czas jak już hormony opadną i Twój kolega spojrzy się choćby przypadkowo na jakąś inną dziewczynę to od razu będzie awantura. Już nie mówię o polubieniu jakiejść obcej foty na fejsie. 

 

Sorry, ale może i to jest brutalne, ale Panowie, nie bawmy się w Caritas i naprawianie zbłąkanych duszyczek. Kierunek można wskazać, można i w drodze towarzyszyć, ale targać kogoś ze sobą na siłę sensu nie ma. 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Just now, Still said:

Raczej płytkie myślenie kolesi. Zamiast nakierować damę, ulżyli sobie i tyle w temacie.

Nie ma to znaczenia. Jako partner kobiety - o ile sam się do tego nie przyczyniłem - nie jestem odpowiedzialny ani za jej kompleksy, ani za to, jak była traktowana przez innych partnerów wcześniej. To jest jej problem i jej odpowiedzialność, żeby się z tym uporać. Nie ma ona prawa w jakikolwiek sposób przenosić tego na nową relację i obciążać swoimi problemami kolejnego partnera.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, leto napisał:

Nie ma ona prawa w jakikolwiek sposób przenosić tego na nową relację i obciążać swoimi problemami kolejnego partnera.

Zgadzam się, dodatkowo pani nie poprosiła w żaden sposób o pomoc. Jedyne co może zrobić twój znajomy to zwrócić uwagę pani, że jakiś problem jednak występuje i to jej sprawa czy się z nim upora.
Radzę z pomocą nie wyskakiwać przed szereg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.Kupiłbym jej jakaś fajną satynową halkę na ramiączkach na początek. Łatwo ją zdjąć. 

2.Może jej kupić jakiś seksowny biustonosz, taki biustonosz łatwo w czasie seksu pokonać, szczególnie na jeźdźca. 

3. Wersja dla dorosłych - Kupić jej satynową opaskę na oczy, potem związać liną żeglarską jej dłonie za plecami. Wtedy pieścić ją np. pędzelkiem do golenia po całym ciele dochodząc na koniec do sutków, jak już się nakręci. Rozebrać ją i cały czas pieszcząc piersi, dowartościować ? jakie to piękne skarby tu chowała.

 

Osobiście nigdy nie miałem takiej Panny z kompleksami, ale myślę że 3 sprawdzi się najlepiej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.