Skocz do zawartości

Kopalnia za Uralem


Rekomendowane odpowiedzi

Wrzucam temat ze względu na brak większych doświadczeń. Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie... Wykluczamy z tematu Białorusinki i Ukrainki, gdyż front wojny informacyjnej przebiega podobno aktualnie na Uralu. Ja znam niestety tylko mieszkające w Italii dwie dziewczyny stamtąd - jedną z Samary, a drugą gdzieś z głębi Syberii. Ogólnie in plus, ale wiadomo, że przesiedlone to już nie to samo. Istnieją agencje, które kradną te dziewczyny na handel do agencji 'modellingu' do miast takich jak Milan, czy NY, a często prosto do pornobiznesu. Ktoś zrywał takie kwiatki nieopryskane chemikaliami do transportu?

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby pokazać trochę szmat na jakimś pokazie "mody", wystarczy miejscowych dziewczyn. W każdym mieście na świecie można znaleźć na miejscu, doraźnie dziesięć razy więcej dziewczyn do pokazu niż jest im potrzeba.

To jest wygarnianie młodych naiwnych Słowianek do zaspokajania starych, bogatych, zmanierowanych i rządnych świeżej krwi dziadów, którzy płacą za to duże pieniądze. Te najładniejsze i najmłodsze wylądują w prywatnych haremach. Te brzydsze i starsze w burdelach. Może jedna na 20 gdzieś w modelingu się załapie. Modeling to jednak jak duży burdel Czytałem wyznania młodych modelek, które pracowały na topowych pokazach, w NY, Paryżu, Londynie itd...i wyglądało to tak, że po pokazach są organizowane prywatne, zamknięte imprezy na których te modelki są zwyczajnymi kurwami. Idą na imprezę i od razu tam obsługują jakiegoś decyzyjnego grubasa sexualnie, albo jadą z nim na chatę. Zaczyna się chlanie, ćpanie, kurestwo. 

 

  • Like 3
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.