Skocz do zawartości

Lata 90-te w Polsce


Rekomendowane odpowiedzi

Piosenka napisana na spontanie a brzmi jakby była nagrana wczoraj.

 

Bardzo mi się podoba intro w tej piosence.

 

Prawdziwy film czego pragną kobiety.

 

Chuj ci w d.. Rado Radiofonii za likwidację Inwazji Mocy RMF-u.

 

Polskie italo disco/dance zanim zmieniło się w dziwadło o nazwie disco polo.

 

Bóg wybrał Włochów do tworzenia muzyki tanecznej.

 

Lata 90 zostały w Polsce zmarnowane a szkoda, druga szansa będzie po Trzeciej Wojnie Światowej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lata `90, 2000+ ?

Dragi, masa dragów, górki amfiturki, kwasów, zielska i takich tam.

Wchodzenie w "dorosły" świat.

Kluby, knajpy, dragerska elita młodzieżowa, darmowy wjazd wszędzie i zawsze.

Co ciekawe wpadek było mało, bardziej interesowały nas dragi.

Dobra muzyka. Kapele, które się znało z knajp. Pytanie " a znałeś x czy Y" mnie cholernie bawi. Siłą rzeczy widzieliśmy się w pewnej knajpie kilka razy w tygodniu. Każdy ich znał i już.

Jakieś luźne powiązania "rodzinne". To samo co z muzykami, inaczej się nie dało i po co by się człowiek miał izolować.  Od znajomych? Bez jaj.

Rotacja dilerki, "kto dzisiaj handluje X?". Bez elementów zarobkowych, po prostu jeśli się coś uskubało to się za frajer miało. Śmiesznie było.

Knajpy miały charakter, tamte czasy przetrwała tylko jedna, kilka lat temu szlag trafił ją też. Szkoda.

W sumie z mojego punktu widzenia istniały trzy światy. Świat obcy= normalny, świat poboczny = można się zadać, ale bez angażowania się i świat właściwy= dragerka + ludność towarzysząca = swoi.

Ta trzecia kategoria była rozległa podzielona na kręgi, płaszczyzny i układy. Dość, że każdego kojarzono i może i nie było sympatii to pewien szacunek i owszem.

 

Co jeszcze Pierwsze samodzielne wyjazdy na wakacje, pierwsze urżnięcie w trupa, pierwszy szpital.

 

Ludzie? Różni. Różnie się im ułożyło. Czasem dobrze a jest źle, czasem umarli a czasem żyją w takim bagienku, że ojej. So i tacy jak ja, ale wiadomo, jestem wyjątkowy /hihi.

 

Tak porównując to co jest teraz z tamtymi czasami to różnica nasycenia. Teraz świat jest jak sprany sweterek pomimo swojej krzykliwości. Brak głębi, smaku, faktury.

 

Czasem spotykam a raczej widuję starych znajomków. Strasznie się pozmieniali.

Głupie spotkania. To pytanie w oczach "czy to ty czy nie ty?" a potem zmieszanie, wyrzut.

"Co się porobiło, kurwa". "cześć, cześć, nara, nara, miło było spotkać, miło".

Rozbitkowie z innej czasoprzestrzeni.

Wspólne tematy nadal są, te dwadzieścia kilka lat temu. Tylko się przenieść, nic się przecież nie zmieniło panie prezesie/pani adwokat/panie magazynierze/kierowniku szanowany, prawda?

 

Ok, jest większe ogarnięcie w rozmaitej tematyce i więcej goryczy, niezrozumienia.

 

Smakowanie mijającego czasu, spojrzenia wstecz, nalewka na piołunie, szlachetna gorycz wynikająca z bycia jednym z nielicznych ocalałych.

O dupę to roztrzaść.

 

Lata `90, 2000+ ?

Powiedzmy 96-2002. Działo się, Całe życie, całkiem inny świat.

Było warto :P

 

 

 

Edytowane przez wroński
  • Like 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z lat 90 pamiętam  coś, co było świetne wtedy - kobiety nie goliły cipek tak jak teraz - zgodnie z modą pedofilską - wygolona na kolano. Goła laska stoi przy łóżku... twarz dorosła, a na dole dziecko 6 letnie. 

Edytowane przez Wernon
  • Like 2
  • Haha 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Wernon napisał:

Dokładnie. Wystarczy pooglądać stare numery Palyboya...kobiety były kobiece, naturalne bardziej. Teraz jak się ogoli cała to wygląda jak kurczak na ladzie w mięsnym. 

Otóż to! Tzn bywają cipencje które są ładne wydepilowane, ale mam podobne zdanie - dorosła kobieta ma tam zarost. 

 

Golenie na zero to taka sama promocja jak modelki wychudzone z płaskim biustem. One wyglądają jak chłopcy z gimnazjum, tacy którym wystrzelił hormon wzrostu i dojrzewają szybko. Czytałem gdzieś - i ma to sens - że to pomysły zboczonych homo elit: dziewczyny przypominające właśnie chłopców i wydepilowane narządy przypominające cielesność dzieci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam jak syn sąsiadów, którzy mieli piekarnie dostał Opla Calibre. Ja bylem małym szczylkiem, ale to było jedyne takie auto w okolicy. Ludzie mieli małe fiaty i trabanty, a młody jezdził Calibra ?. Wtedy to było coś.

 

Pamiętam jak nad morzem, my byliśmy dużym fiatem, a Niemcy w wypasionych brykach typu BMW M3, M5, Escort Coswortch. Pierwszy raz też zobaczyłem wtedy Lamborghini. To był model Countach. Stał w Sopocie.

 

Pamiętam jak w wakacje od rana do nocy było się na dworze. Piłka, zabawy w chowanego, ogniska, rowery. Nie było telefonów, znikalismy na cały dzień i nikt nie wariował.

 

Pamiętam swój pierwszy komputer i Internet z modemu (ią ią ią ?). 

 

Pamiętam, ze nikt nie zwracał uwagi na to co masz, jak wyglądasz. Nie mieliśmy nike, telefonow i innych gadżetów. Biegaliśmy całą gromadą i nikt nie bał się utytrać. Piło się kranówke. Kradło się winogron i jabłka od sasiada. Zdzierało kolana na asfaltowych boiskach, grając starą szmacianką. Budowalo bazy w krzakach i na drzewach. A z 5zl można było kupić dużego lifta, czpisy, loda i jeszcze zostało na gumę.

Edytowane przez hogen
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Kim Un Jest? napisał:

Golenie na zero to taka sama promocja jak modelki wychudzone z płaskim biustem. One wyglądają jak chłopcy z gimnazjum, tacy którym wystrzelił hormon wzrostu i dojrzewają szybko. Czytałem gdzieś - i ma to sens - że to pomysły zboczonych homo elit: dziewczyny przypominające właśnie chłopców i wydepilowane narządy przypominające cielesność dzieci

Bo to moda wykreowana przez pedofili i amatorów jak najmłodszych dziewczynek, albo homoseksualistów. Cały świat mody to przecież bagno sexualne i narkotykowe. A kobiety łykają modę bez popijania. 
Faceci zresztą też. Jak słyszą o bobrze na cipce to wpadają w szok, albo piszą jak się brzydziliby tego dotknąć. 



 

  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, GriTo napisał:

Chyba w innej Polsce żyliśmy..

Ja żyłem w tej co Ty @GriTo 

 

Urodziłem się na początku lat 90tych.

Pamiętam dobrze, że jakiekolwiek wykazanie się minimalną przedsiębiorczością owocowało wtedy wielkim sukcesem. W tym czasie zwykli obywatele, którzy zupełnie nie byli przeszkoleni ani przygotowani do prowadzenia własnych firm, zakładali własne działalności usługowe / handlowe / mini produkcje i mogli sobie pozwolić na wszystko to czego wcześniej nie było i na co dzisiaj trzeba przeciętnemu obywatelowi ciężko harować, a wydają się to proste rzeczy: ładny dom bez kredytu, nowe auto, brak zmartwień.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Pacman napisał:

Ja żyłem w tej co Ty @GriTo 

 

Urodziłem się na początku lat 90tych.

Pamiętam dobrze, że jakiekolwiek wykazanie się minimalną przedsiębiorczością owocowało wtedy wielkim sukcesem. W tym czasie zwykli obywatele, którzy zupełnie nie byli przeszkoleni ani przygotowani do prowadzenia własnych firm, zakładali własne działalności usługowe / handlowe / mini produkcje i mogli sobie pozwolić na wszystko to czego wcześniej nie było i na co dzisiaj trzeba przeciętnemu obywatelowi ciężko harować, a wydają się to proste rzeczy: ładny dom bez kredytu, nowe auto, brak zmartwień.

 

Owszem, masz rację.

Tak było :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to żeście mi nostalgią pojechali...

 

90te to koniec podstawówki, liceum, studia w Warszawie na UW.

 

Po pierwsze był to okres przejściowy, okres szeroko rozumianej wolności i braku ograniczeń,

PRL się skończył, to coś kolejnego jeszcze się nie ukształtowało.

A ukształtowało po 2000roku, szczególnie po wejsciu do UE.

 

Kto miał smykałkę do interesów - to był raj.

Można było handlować wszystkim.

 

Ludzie spędzali czas na podwórkach. Ogniska, spotkania, granie w piłkę.

Choć ostro nerdziłem (ZX Spectrum a potem Amiga) i obracałem się w gronie 'komputerowców'

To i tak dużo czasu spędzało się na dworze.

 

Nie było tylu spasionych, pulchnych dziewczyn co teraz.

Za to były bardziej szare, takie 'myszkowate'.

Ktoś już na forum pisał a ja to powtórzę:

obecnie byle średnia dziewczyna może się odpicować (przejściowo) na bóstwo.

Wtedy tak nie było - albo dziewczyna miała urodę albo nie.

 

Co na minus?

Poczucie chaosu i bajzlu, nie było nadzoru.

Niby szła za tym wolność ale i jej negatywne strony jak olbrzymia przestępczość.

Kradli wszystko co się łańcuchem nie przytwierdziło.

Z samochodów kradli radia i takie śmieszne nakładane lusterka panoramiczne.

Do dziś mam odruch, że jak parkuję to sprawdzam czy czegoś cenniejszego na widoku nie zostawiłem :D

Taka pozostałość po 90tych :)

 

Fajny czas.

Któryś z Was porównał to do lat po II wojnie światowej.

Trafne porównanie, i jedno i drugie było 'nowym otwarciem'.

Wszystko było nowe.

Człowiek chłonął.

 

A teraz?

Wtórność nad wtórnościami wtórnością poganiane.

Ale to już efekt wieku, w którym jestem.

 

Bo im człowiek bardziej doświadczony i wie, jak działa świat.

Tym bardziej zdystansowany się robi.

 

A i jeszcze jedno?

Zanim się za przysłowiowego cycka złapało to się chodziło z panną parę miesiecy za rączkę.

Serio ! ;)

Edytowane przez Margrabia.von.Ansbach
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.