Skocz do zawartości

Sprawdzony zestaw witamin itp.


Rekomendowane odpowiedzi

Polecacie jakiś sprawdzony zestaw witamin plus mocny magnez ? Czuje się paskudnie fizycznie i psychicznie. Odstawiłem Citabax miesiąc temu, chcę spróbować jeszcze raz bez antydepresantu. Nastroje mam różne. Psychiatra i tak mi powiedział nie raz że moje paskudne samopoczucie to wynik niezadowolenia z życia. Brałem najmocniejszą dawkę 80mg i tak bywało ch.....  Radził mi pobyt w szpitalu w Międzyrzeczu (tam podobno cudownie leczą zaburzenia osobowości itp) Wiem że witaminy i minerały nie zastąpią antydepresantów, ale chcę teraz zacząć od takiej suplementacji. W ogóle coś nie mam też odporności i od kilku dni męczy mnie ból gardła,katar,pewnie też gorączka itp. Odstawiłem Citabax bo wiem że wielu ludziom z byle powodu przepisuje się antydepresanty a te nawet czasem pogarszają sytuację. Obawiam się jednak że należę do grupy tych którzy powinni je brać ale nie zaszkodzi na razie obrać inną drogę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak masz zdiagnozowaną depresję to odstawienie lekarstw i zastąpienie ich witaminami raczej nie przyniesie porządanego skutku. Może raczej należałoby zmienić antydepresant na inny. U mnie coś takiego na razie pomaga, różnica jest bardzo duża na plus.

Edytowane przez Kleofas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, thyr napisał:

D3+k2 ( w dużych dawkach)+ ćwiczenia fizyczne. Świetne na taką chu... a pogodę. 

Jakiś czas temu kupiłem: https://www.biosuplementacja.pl/produkt/1483-myvita-witamina-k2-mk7-w-kroplach-20ml.html?gclid=EAIaIQobChMI9LC008aB6AIVh-N3Ch0LEQXNEAQYBCABEgLSl_D_BwE

i miałem po niej gorsze samopoczucie niż bez niej... stoi do dzisiaj, prawie nie ruszona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomkowski Ja wcinam ashwagande od 3 tygodni i jestem spokojniejszy, nie umiem powiedzieć na ile to jej zasługa ale mam teraz okres nie tęgi. Plus rytualny nawyk sportu pomaga mi trzymać się w ryzach. Suplementy suplementami, najważniejsze to obserwuj swoją miseczkę i sprawdź czy uzupełniasz wszystkie makro. Jak będziesz się leczył chemią to wylejesz dziecko z kąpielą, najpierw podstawy podstaw. 

 

Piszę z własnego doświadczenia w życiowej chuj** z grzybnią w dyscyplinie fizycznej trzymała i trzyma mnie kalistenika,, jogging, dieta keto. Nigdy nic nie suplementowałem, po prostu uważnie zacząłem robić zakupy spożywcze.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@karmazynowy Obecnie nie, bo nastrój dopisuje i nie czuję potrzeby. 

Nazwa to: kwas nikotynowy (są dwie frakcje niacyny, kwas nikotynowy jest lepiej przyswajalny) a firma to hadron scientific. 

 

To jest proszek. 

 

@dyletant

Też kupiłem, jakiś czas temu. Zażyłem na kilka razy i nic zero reakcji organizmu. 

 

@Jaśnie WielmożnyW jakiej formie masz ashw.? I jakie dawki stosujesz? 

Edytowane przez józekk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Tomkowski napisał:

Polecacie jakiś sprawdzony zestaw witamin plus mocny magnez ? Czuje się paskudnie fizycznie i psychicznie. Odstawiłem Citabax miesiąc temu, chcę spróbować jeszcze raz bez antydepresantu. Nastroje mam różne. Psychiatra i tak mi powiedział nie raz że moje paskudne samopoczucie to wynik niezadowolenia z życia. Brałem najmocniejszą dawkę 80mg i tak bywało ch.....  Radził mi pobyt w szpitalu w Międzyrzeczu (tam podobno cudownie leczą zaburzenia osobowości itp) Wiem że witaminy i minerały nie zastąpią antydepresantów, ale chcę teraz zacząć od takiej suplementacji. W ogóle coś nie mam też odporności i od kilku dni męczy mnie ból gardła,katar,pewnie też gorączka itp. Odstawiłem Citabax bo wiem że wielu ludziom z byle powodu przepisuje się antydepresanty a te nawet czasem pogarszają sytuację. Obawiam się jednak że należę do grupy tych którzy powinni je brać ale nie zaszkodzi na razie obrać inną drogę.

Na depresję polecam : zimne prysznice, czystą michę, brak wszelakich używek, pozytywne myślenie, nawyk wdzięczności, SPORT- ciężki wysiłek fizyczny= darmowy haj endorfinowy po :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro jesteś niezadowolony z życia to tym bardziej powinieneś skorzystać z oferty hospitalizacji lub dziennej terapii jeżeli istnieje w tym ośrodku. A jeżeli nie to połączenie psychiatry z psychologiem. Ani antydepresant, ani witaminy nie są pigułkami szczęścia. Po prostu musisz przepracować pewne doświadczenia, przeżycia z psychoterapeutą. Podsumowując: wróć do tabletek przepisanych przez psychiatrę, poproś o skierowanie do ośrodka lub zapytaj o dobrego psychologa i kup sobie kompleks witamin B oraz witaminę D3.

 

A kolegom tutaj doradzającym, których intencje na pewno są dobre - nie polecajcie nikomu cierpiącemu na depresję takich ogólnych porad: weź ciepły prysznic, pobiegaj, wzmocnij odporność witaminami. To nie jest choroba, którą się leczy takimi środkami. Zgodzę się, że mogą w małym procencie dopomóc w powrocie do zdrowia, ale podstawą leczenia jest konsultacja z psychiatrą, który zadecyduje o formie leczenia, w tym włączeniu farmakologii oraz praca z psychologiem, psychoterapeutą i inne formy psychoterapii.

Edytowane przez PanDoktur
  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, PanDoktur napisał:

Skoro jesteś niezadowolony z życia to tym bardziej powinieneś skorzystać z oferty hospitalizacji lub dziennej terapii jeżeli istnieje w tym ośrodku. A jeżeli nie to połączenie psychiatry z psychologiem. Ani antydepresant, ani witaminy nie są pigułkami szczęścia. Po prostu musisz przepracować pewne doświadczenia, przeżycia z psychoterapeutą. Podsumowując: wróć do tabletek przepisanych przez psychiatrę, poproś o skierowanie do ośrodka lub zapytaj o dobrego psychologa i kup sobie kompleks witamin B oraz witaminę D3.

 

A kolegom tutaj doradzającym, których intencje na pewno są dobre - nie polecajcie nikomu cierpiącemu na depresję takich ogólnych porad: weź ciepły prysznic, pobiegaj, wzmocnij odporność witaminami. To nie jest choroba, którą się leczy takimi środkami. Zgodzę się, że mogą w małym procencie dopomóc w powrocie do zdrowia, ale podstawą leczenia jest konsultacja z psychiatrą, który zadecyduje o formie leczenia, w tym włączeniu farmakologii oraz praca z psychologiem, psychoterapeutą i inne formy psychoterapii.

Skąd pewność że to faktycznie depresja? Większość ludzi po prostu odczuwa doły emocjonalne które nie są żadną chorobą.

 

Coraz więcej w moim otoczeniu ludzi którzy zażywają antydepresanty nie mając depresji, naprawdę ciężkich stanów emocjonalnych.

 

Patrząc na ich nawyki uśmiecham się tylko do siebie: piją, palą, konia walą i dziwią się skąd ich beznadziejny  nastrój.

 

Dobre nawyki = dobre samopoczucie.

 

Świadomość że żadna rzecz, czy ludzka istota nigdy nie dała i nie da nam prawdziwej, boskiej radości istnienia i lekkości.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niacyna w dużych dawkach, najlepiej w postaci kwasu nikotynowego, witamina B-kompleks najlepiej z Medverity, wit d3_k2 polecam z podkowy, ashwagandha obojętnie jaka, byleby standaryzowana, ja mam z medverity i jest ok, z apollo's też może być, dokup MSM i zażywaj z witaminą C, możesz kupić boraks i zrobić z niego roztwór, kilo kosztuje 10zł i starczy dla Ciebie i całej rodziny na całe życie... i tak dalej, i tak dalej, dużo by wymieniać. Na dole masz link do fajnego filmu, tam fajnie mówi też o depresji i skąd się to bierze.?


https://www.youtube.com/watch?v=oZkFASg2J98&t


 

 

 

 

Edytowane przez Ceranthir
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, RENGERS napisał:

Skąd pewność że to faktycznie depresja? Większość ludzi po prostu odczuwa doły emocjonalne które nie są żadną chorobą.

 

Coraz więcej w moim otoczeniu ludzi którzy zażywają antydepresanty nie mając depresji, naprawdę ciężkich stanów emocjonalnych.

 

Patrząc na ich nawyki uśmiecham się tylko do siebie: piją, palą, konia walą i dziwią się skąd ich beznadziejny  nastrój.

 

Dobre nawyki = dobre samopoczucie.

 

Świadomość że żadna rzecz, czy ludzka istota nigdy nie dała i nie da nam prawdziwej, boskiej radości istnienia i lekkości.

Pewności nie ma, bo nikt z nas nie miał do czynienia w 4 oczy z autorem wątku, jednak na podstawie jego postu można wywnioskować, że choruje na ciężką depresję, bowiem przepisano mu lek depresyjny i to w wysokiej dawce, co pokrywałoby się z rekomendacjami nt. leczenia ciężkiej postaci choroby afektywnej jednobiegunowej (czyt. depresja). Myślisz, że psychiatra nie odróżnia trudniejszych chwil w życiu człowieka od choroby jaką jest depresja? Poczytaj sobie o kryteriach rozpoznawania depresji - ICD-10 lub DSM-5. Zresztą nie każdy kto bierze antydepresanty choruje na depresję - można je brać w zaburzeniach obsesyjno-kompulsyjnych (tzw. OCD), zaburzeniach lękowych, fobiach, anoreksji, CHAD i kilku innych chorobach. 

32 minuty temu, Ceranthir napisał:

Niacyna w dużych dawkach, najlepiej w postaci kwasu nikotynowego

Nie zaleca się wysokich dawek niacyny ze względu na przewyższający stosunek skutków ubocznych nad korzyściami. Wiele badań powstało na ten temat i niacyna nie jest wskazana. Warto o tym poczytać.

  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, józekk napisał:

@Jaśnie WielmożnyObecnie nie bo nie mam potrzeby, ale zapas na kilka miesięcy jest, w razie czego. 

Spróbuj zwiększyć trochę dawkę tak 3-4 tabsy i zobacz jak zareaguje organizm. 

 

Przy 4 12% jestet chill totalny, w moim przypadku. 

ile brałeś czasu, rozumiem że w okresie jakiegoś stresu? Był jakiś syndrom odstawienniczy?

 

10 godzin temu, PanDoktur napisał:

A kolegom tutaj doradzającym, których intencje na pewno są dobre - nie polecajcie nikomu cierpiącemu na depresję takich ogólnych porad: weź ciepły prysznic, pobiegaj, wzmocnij odporność witaminami. To nie jest choroba, którą się leczy takimi środkami. Zgodzę się, że mogą w małym procencie dopomóc w powrocie do zdrowia, ale podstawą leczenia jest konsultacja z psychiatrą, który zadecyduje o formie leczenia, w tym włączeniu farmakologii oraz praca z psychologiem, psychoterapeutą i inne formy psychoterapii.

Sama racja, jednak dobre nawyki nikomu nie zaszkodziły z depresją czy bez, do szpitala go nie wyślemy ale zainspirować można i piszę to jako osoba, która z depresji wyszła o ile można się ścierwa pozbyć, ale nauczyłem się trzymać w ryzach to skurwiałe gówno z którym walczę. Jak wynika z wątku brata @Tomkowski ma on duży problem z konsekwencją działań dlatego wraca do punktu wyjścia ciągle czując niemoc. Zresztą @PanDoktur wie najlepiej, że w trakcie terapii i codzienne wstawanie jest sukcesem dla pacjenta ale tak, tego powinien dowiedzieć się od lekarza ale z tego co wiemy był hospitalizowany więc to nie jest tak, że nic nie kuma.

Edytowane przez Jaśnie Wielmożny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jaśnie WielmożnyW okresie mega zawirowań w życiu, nagła choroba, problemy finansowe, utrata pracy i jazda z najbliższymi to wszystko w jednym czasie. Trwało to około 1,5 miesiąca, w tym czasie zażywałem. Po tym okresie sytuacja życiowa znacznie się poprawiła. 

 

Skutki zaprzestania stosowania są owszem, ale znikome. Im dłużej od zaprzestania tym stres wzrasta. Dużą rolę odgrywają warunki zewnętrzne, jeżeli nie ma skrajnych bodźców to tym stres mniejszy. 

 

To już indywidualna kwestia psychiki i odporności. 

 

W chwili obecnej biore, np: gdy wiem że szykuje się dzień pełen wrażeń I może byś ciężko. 

 

Co ciekawe, po tych 6 tygodniach ciągłego stosowania, udało się zbić kortyzol co wyszło w badaniach hormonalnych, a i inne hormony się ustabilizowały. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, józekk napisał:

@Jaśnie WielmożnyW okresie mega zawirowań w życiu, nagła choroba, problemy finansowe, utrata pracy i jazda z najbliższymi to wszystko w jednym czasie. Trwało to około 1,5 miesiąca, w tym czasie zażywałem. Po tym okresie sytuacja życiowa znacznie się poprawiła. 

 

Skutki zaprzestania stosowania są owszem, ale znikome. Im dłużej od zaprzestania tym stres wzrasta. Dużą rolę odgrywają warunki zewnętrzne, jeżeli nie ma skrajnych bodźców to tym stres mniejszy. 

 

To już indywidualna kwestia psychiki i odporności. 

 

W chwili obecnej biore, np: gdy wiem że szykuje się dzień pełen wrażeń I może byś ciężko.  

 

Co ciekawe, po tych 6 tygodniach ciągłego stosowania, udało się zbić kortyzol co wyszło w badaniach hormonalnych, a i inne hormony się ustabilizowały. 

To odnośnie Ashwagandy czy kwasu nikotynowego?

A co powiecie na temat reklamowanego Vigor UP! ? Warto to brać? Cena spoko poniżej 20zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ariokAshwagandy. 

 

Jeżeli masz mega dołek to możesz połączyć oba, ale moim zdaniem ashwaganda znacznie lepsza na ogólny stres. 

 

Nie stosowałem Vigor Up. 

Porównaj skład z innymi multiwitaminami i zobaczysz ile tego tam jest i w jakiej formie. 

 

Te witaminy sobie kulturyści doradzają jako the best: 

https://sklepswanson.pl/pl/p/NOW-Foods-ADAM-tabletki-multiwitamina-dla-Niego-120-tabl/1470

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.