Skocz do zawartości

Mikropaństwo na Naszych Zasadach - a co się będziemy ograniczać!


absolutarianin

Rekomendowane odpowiedzi

8 minut temu, absolutarianin napisał:

Praca na czarno - nawet lokalny urzędnik sobie z tego żartuje, wizytował nam jedną budowę, więc wiem, że jest luz.

A jak jest z cenami materiałów budowlanych? jestem ciekaw bo jeden brat skrytykował tamtą hacjendę ale ona ma potencjał, można ją fajnie odszykować tylko nie wiem ile trzeba włożyć wtedy dodatkowo. Można oszacować wtedy ile czasu musiałbym spędzić na szparagach w Reichu :D 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma tragedii. Worek cementu kosztuje przykładowo 4€. Jak się pofatygujesz w doliny - masz taniej, na wiosce w górach będzie drożej, bo trzeba to tam dowieźć. Jak dowieziesz sobie sam - będzie git. 

Obserwuję Gerda (niemiecki emeryt), jemu zrobiliśmy praktycznie całe drugie mieszkanie wkomponowane w stary szkielet jego budynku za 10 tys. €. Robota nasza plus materiały. Było tam postawić ściany do stojących już słupów i standardy, jakaś podłoga, tynki, karton gipsy, drzwi, okna, Ghana pomogła, 5tka na robotę, druga piątka może siódemka na materiały. Niemiec ma teraz dwa lokale, drugi z loftem nawet, co budowaliśmy. 

On oszczędnie budował, woził sobie deseczka po deseczce. 

Dużo da się też ogarnąć po staruszkach, co się pozbywają fantów, czasem piękne materiały, kamień, metal, stare meble, piece. Niektóre - petarda.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, absolutarianin napisał:

Natomiast trudno mi wyobrazić sobie bezprawie w takim sensie, że nie przyjedzie polizia. Oni tu mają 5 formacji policyjnych, a nawet wioskowe Italiańce mają swoje lokalne bojówki. Chodzi o to, żeby przyjechali i ... pojechali, jak zwykle :)   

A jak jest z pozwoleniem na broń w Italii? Można mieć własną flintę? Dużo trzeba się starać?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy wieśniak ma strzelbę, więc chyba trudno nie jest. Na mieście sklep Armeria Beretta ;)  Oni tu polują na dziki non stop, bo niszczą uprawy i ja non stop znajduję łuski po nabojach. Nie wiem, mnie nie kręcą takie klimaty, ja jestem pokojowy człowiek, pomyślcie o czymś innym.

 

To się tyczy wszystkich, ale szczególnie młodych, bez rodzin, którzy pchają teraz łapska w majtki tych panien i żalą się, że są porzucani.

Chcesz spierdolić sobie życie? Zamiast za hajs - weź się za dupy.

 

Ja przeżyłem swoją inicjację późno, bo dopiero w wieku 25 lat. Wcześniej jakoś nie za bardzo mi szło z kobietami, niby jakieś były, kręciły się, ale ja, jak każdy młody chłopak miałem dużo wstydliwości, nieśmiałości i ogólnie "nie wyczuwałem", kiedy by można, a kiedy nie. Więc pakowałem. Zarabiałem kaskę od 16 stego roku zycia, kupiłem motor, pojechałem na studia i w momencie, kiedy masa krytyczna męskości została osiągnięta, zostałem asystentem w PWr. miałem ekipę studentek a pod instytut podjeżdżałem sobie coolerską starą Wołgą wymalowaną w amerykańskie barwy - masa krytyczna eksplodowała i same na mnie wskoczyły. I to polecam też Wam, żeby się nie nabawić frustracji.

Kaskę możecie zarabiać zawsze, a w dzisiejszych popierdolonych czasach okazji inwestycyjnych - co niemiara. Słyszeliście o czarnym łabędziu? Banksterka wesprze chińską produkcję, bo walczy o tort sprzedaży chińskich dóbr na Europę. Kowboj nie docenił mandaryna i jego chińskiej sztuki wojny, napisał mój kolega ostatnio na swoim feedzie.

Czy ty możesz z tego mieć jakieś korzyści? Jasne! Wytłumaczę to na przykładzie rynku nieruchomości w Italii, bo na tym się trochę znam.

 

Ta 'grypka' zbiera żniwo niekoniecznie w pogłowiu tubylców, ale przede wszystkim w mentalności ludzi. W Italii umiera średnio 500 osób dziennie. To nie są jakieś szczególnie duże liczby, ale w skali dwóch miesięcy to już daje 30.000 zgonów. Podziel to przez liczbę prowincji i dostajesz 300 zgonów w prowincji i 20 zgonów w gminie. Prawie wszystko starzy ludzie, seniorzy rodów - capo della famiglia.

Umiera taki dziadek 88 lat. Tu na wioskach sami tacy. Umiera i zostawia nie tylko dom, ale czasem trzy domy. Tyle bogactwa zakumulowali ci ludzie. Sknery, nie dali swoim wnukom nawet! Znam tu przypadki, ze wnuczek nie mógł sie doprosić nawet o kawałek ogródka, by sobie marchewki sadzić i wyjechał do Turynu, Milanu na poniewierkę. Więc to jest tylko cześć prawdy, że młodzi uciekli do wielkich miast, bo są tacy głupi i mają dwie lewe ręce do pracy na roli. Po prostu mieli tych zgredów szczerze dość!

Zgred miał dwa domy i trzy pola i nie dopuścił młodzików do niczego. W italii się dobrze żyje, więc średnia wieku zgreda to 90 lat, zanim wnuczek by dostał, dostał ojciec lub matka lat 60-70 i ta sama historia. Będziesz czekał aż ci włos posiwieje na nieruchomość, kiedy sam chcesz mieć żonę, dzieci i rodzinę chociażby koło 40stki? Jasne, że nie.

I to właśnie tutaj jebło.

Po każdym dziadku dom plus pole z małym domkiem. Na rynku nieruchomości w Italii jest tak lekko licząc milion ofert, popatrzcie na strony:

 

www.idealista.it
www.casa.it
www.subito.it

 

Nie licząc lokalnych. I oto na te strony wpada nagle dodatkowe 60 tysięcy ofert w ciągu dwóch miesięcy! A co z chatami, które nie były wystawione, bo się nie chciało? Trzeba je pilnie upłynnić. To wszystko kosztuje, sypie się, remoty ciągłe, robić nie ma komu, bo młodych nie ma, pracownik z Afryki niewiele umie, a Italianiec niebotycznie drogi. Naszych tutaj małowato, nie tak jak w rajchu. Ja robię tutaj drobne remonty i budowlankę, głównie muruję i ciągnę rurki z wodą. Nie mam praktycznie żadnej konkurencji. Za trudniejsze tematy się nawet nie biorę, bo mogę dobrze zarobić na prostych, bez żadnego ryzyka i marudzenia klienta. Tu się dużo domów buduje z kamienia naturalnego. Nawet po cegłę nigdzie nie jeździsz, tylko spod nogi materiał bierzesz. Taka jest tradycja w regionie, nawet dachówkę tak pozyskują w niektórych wioskach, ardezja się to nazywa. Polecam popatrzeć na wioski Verdeggia, Triora, Realdo

 

I nagle okazuje się, że doszło 10% nowych ofert na rynek. Co stanie się z cenami?

No właśnie. Jak w Italii zaczynał się kryzys, to dom kosztował w takiej słonecznej turystycznej Ligurii powiedzmy 500k€. Nie było szans sie tu wbić, więc nawet Niemiec jechał do Chorwacji po tanie chaty na wakacje.

Kiedy ja tu jechałem w 2016 roku, ten dom kosztował już 100k i Italiańce marudzili, oj nasz rynek nieruchomości znalazł się na glebie. A wielu nie wierzyło i przez 4 lata tutaj słyszałem i widziałem takich fantastów, którzy powtarzali "nie będę nikomu robił prezentów" i trzymali cenę z 2003 roku. Nie chcieli oddać za połowę? Jutro oddadzą za 1/10 tamtych pieniędzy, których już nie ma! Game is over! Nadciągają już głodne nacje z Niemiec, z Ukrainy, tacy sami biedacy z Francji, młodzi ludzie, którzy nie doczekali się spadków po swoich zgredach, a mieli zamiłowanie do ziemi, z Maroka, z Bangladeszu nawet. Jesteśmy więc i my. Przyczajeni, zorientowani, przygotowani do ataku. Czekamy.  

 

Kupuj jak się krew leje!

 

Ja kupiłem swój 'rodos' jak to się śmieją ze mnie znajomi za 20k. Niemiec koło mnie kupił pół takiego rodosu w 2006 roku za 40k. Teraz chce, żebym mu robił remont i rozbudowę. Mówię mu, człowieku! Masz klienta na ten twój skrawek (sąsiadka chce na wjazd na posesję i daje 20k) sprzedawaj od razu! Za połowę znajdę ci teraz dwa razy większe, mieszkalne, a za resztę sobie zrobisz remont i jeszcze na przepicie zostanie! On nie wierzy, ale uwierzy. Jak zobaczy. Zmiana pokoleniowa jest bezlitosna. Natura jest bezlitosna.

 

W Polsce te ceny nieruchomości też jebną, tylko nie wiadomo na razie kiedy, może za dwa lata, może za 5? Może za 10?

Jeżeli nie budowałeś dla swojej rodziny tylko z myślą o sprzedaży - rozważ, czy nie jest dobry moment na sprzedaż i kupienie czegoś w lepszym kraju, za dużo lepszy hajs. Życie jest dynamiczne i ostatnich zawsze gryzą psy.  

Tu macie film, który dobrze oddaje te budowlane klimaty, to jest wpradzie inny region Italii, ale u nas podobnie, przyroda, ciepło, jeszcze subtropikalne owoce i drzewa, zero toksycznych ideologii, zero toksycznych materiałów:

 

 

 

Edytowane przez absolutarianin
  • Like 3
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...
  • 1 rok później...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.