Skocz do zawartości

Polacy to niestety wysterowani beta-providerzy lub incele


Rekomendowane odpowiedzi

23 minuty temu, jaro670 napisał:

A kto na to pozwolił ? Faceci.

 

Niestety czy tego chcesz czy nie oblewamy ogólnie jako mężczyźni pokoleniowy shit test za testem.

A zaczęło się niewinnie od przyznania praw wyborczych. Ten kto to zrobił powinien dostać pomnik pizdusia wszechczasów. 

No nie zgadzam się z tym. I to dość mocno..

Pierwsza i druga wojna światowa, to był okres kiedy mężczyźni masowo wychodzili z domów i do niego nie wracali. To był pierwszy fundament

przerwania linku pokoleniowego. Drugi etap to było "uświadamianie" kobiet i ich promocja. Kolejnym etapem był u nas przynajmniej komunizm,

który nas gniótł niemiłosiernie.

Już nie mówiąc o innych gównach jak szczepionki, narkotyki, alkoholizm, konsumpcjonizm i inne wyniszczanie fizyczne i psychiczne..

Obudziliśmy się pewnego dnia w zastanej rzeczywistości, która nas prowadziła za rączkę i kreowała do czasu, aż wyszliśmy na rynek pracy i wtedy powiedzieli

masz, teraz radź sobie sam.. no i wielu utonęło w odmętach życia..

I zaczęło się zastanawiać, czemu nie umiem stworzyć z kobietą szczęśliwego związku.. Czemu jestem nieszczęśliwy..

 

Moim zdaniem korzenie problemu sięgają ponad 100 lat.. I ktoś na nie ciężko pracował.. Nie da się tych mentalnych zmian odwrócić psyknięciem palców.

Być może pojedyncze jednostki rodzą się na tyle świadome, że nie poddają się praniu mózgu, ale dorastając w tej rzeczywistości patrzysz na to co się dookoła

dzieje jakbyś oglądał surrealistyczny film..

18 minut temu, leto napisał:

Nie wiem, co jest niekobiecego w chęci rozwoju i podróży. To takie raczej uniwersalne ciągoty wszystkich ludzi, niezależnie od płci.

No takie, że mężczyźnie nie rodzą dzieci, a u kobiet jest konflikt interesów

9 minut temu, leto napisał:

Maria Curie-Skłodowska zjeździła całą Europę, dostała Nobla, a na dziecko też jakoś jej starczyło czasu.

Wyjątek potwierdza regułę.

Nie każdy ma talenty, nie każdy je rozwija, a jak ktoś ma jakiś talent, to każdy do czegoś innego.

Trochę zbyt skrajnym przypadkiem pojechałeś.

W tamtych czasach to był ewenement i jakoś nie stał się podstawą wymagań co do ówczesnych kobiet..

 

Maria Skłodowska-Curie

 

Data i miejsce urodzenia 7 listopada 1867

Z końcem 1897 Maria Skłodowska-Curie poszukując tematu do rozprawy w celu uzyskania stopnia doktora podjęła pierwsze badania naukowe z promieniami Becquerela.
W tym samym roku, 12 września przyszła na świat pierwsza córka Marii i Pierre’a – Irène[6]

:

6 grudnia 1904 Maria urodziła trzecią córkę, Ewę

 

 

Czyli pierwszą córkę urodziła w wieku 30 lat, a trzecią w wieku 37 lat..

I na prawdę chcesz, żeby to był standard?

Edytowane przez StatusQuo
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, StatusQuo said:

No takie, że mężczyźnie nie rodzą dzieci, a u kobiet jest konflikt interesów

Maria Curie-Skłodowska zjeździła całą Europę, dostała Nobla, a na dziecko też jakoś jej starczyło czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie widzę, nie słyszę.

 

PANOWIE SZLACHTA, PORA ZROBIĆ Z TYM PORZĄDEK.

 

Nadchodzi dziejowa chwila, mam nadzieję, że wyczuwacie. Zadyma z covid-19 naszym sprzymierzeńcem, tak samo pizdeusze z Włoch. Niedługo zacznie się konkretne przetasowanie.

 

Pomacać się po jajach, na początek trzech z Waszej gromady mi wystarczy. Ja będę czwarty, to już będzie... czterech jeźdźców matrymonialnej apokalipsy zombie.

 

Niestety przez algorytm forum nie mogę pisać wiadomości, ani pisać w zamkniętej części forum, więc jakiś czas będą jeszcze zanętniki ze zdesperowanymi Włoszkami.

 

Muszę Was jeszcze potrzymać chwilę w nieświadomości, jaki jest plan.

 

A Wy w tym czasie naostrzcie dobrze swoje miecze!!!

Edytowane przez absolutarianin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest bardzo bolesna, bo kobiety, te wspaniałe matki polski ucinają jaja synom momentalnie przy pierwszym wyskoku niezależnego myślenia. Taki mężczyzna wykastrowany z energii niezależności brnie później do sprawdzonego wzorca uległości, do blokowanego ciepła matczynego, do nagrody, na którą trzeba za wszelką cenę zasłużyć. 

 

Małżeństwa, które znam i związki, w których byłem, kobiety, które poznałem to nie jest pożądany model życia. Nie ma żadnych kompromisów, z czym się zgadzam. Spróbuj wymusić pewne racje, jeżeli kobieta uważa cię za "materiał na męża". Zero szans, zawsze wyjdzie jakiś foch, nieporozumienie, ostateczna uległość. Nie widać podporządkowania to zaczynają się gadki, tobie zależy tylko na jednym, pełen schemat wciskania pod pantofel. Mam w rodzinie kilka par to nawet nie odwiedzam już, nie chodzę na obiadki. Czasami ktoś tam do mnie maila napisze, co słychać, ale trzymam się raczej wypracowanych przyjaźni, niezależnych od więzi rodzinnych.

 

Mam nawet kontrolowaną przyjaźń od wielu, wielu lat z kobietą. Widzę doskonale, jak funkcjonuje babska psychika, wiecznie niezaspokojona, szukająca dziury w całym (ona to rozumie i sama nie może ze sobą wytrzymać, co jest bardzo dosadne w porównaniu do mężczyzny, który docenia samotność i minimalizm, lubi się pobawić w coś, uprawia sport, ma jakieś hobby). Lubię niektóre kobiety za styl bycia, takie miłe, ciepłe podejście, ale nie kocham, bo to uczucie rezerwuję dla wyższego, idealnego ja, które cały czas się gdzieś tam tli, chce wyjść naprzód. Kwestia zmiany paradygmatu, a na paradygmatach cały świat stoi. Przekształcasz myśl i masz zupełnie nowe życie. 

 

Zostałem zaproszony na obiad. Siedzimy wszyscy przy stole. Poszedł mąż nalać sobie napoju, wrócił, usiadł. A żona do niego, a może wrócisz i zapytasz wszystkich, czy nie chcą się napić? I oczywiście gość wstał i to zrobił bez słowa. Szczęka mi opadła, jak zobaczyłem tresurę małżeńską w akcji. Wygodne buty z kamieniem to ostatecznie wielka kurwica i ból nie do zniesienia. Wystarczy czasami w oczy spojrzeć temu kolesiowi, aby zobaczyć, że po prostu przegrał. Godził się na coś innego zupełnie, a znalazł się w sytuacji bez wyjścia. 

  • Like 6
  • Dzięki 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minutes ago, StatusQuo said:

Czyli pierwszą córkę urodziła w wieku 30 lat, a trzecią w wieku 37 lat..

I na prawdę chcesz, żeby to był standard?

Jej córki są zdrowe, zdaje się że jedna jest/była profesorem na jakiejś uczelni. Mi pasuje.

 

Prawda jest taka, że jak ktoś jest leniwy to zawsze jakąś wymówkę znajdzie. A to jestem za stara, a to jestem za młoda, a to za biedna, a to wszyscy mężczyźni to świnie itd.

 

Z drugiej strony zresztą działa to podobnie: a to hipergamia, a to prawa kobiet, a to myszka mi złamała serce to teraz będę uważał wszystkie kobiety za kurwy itd.

Edytowane przez leto
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, mac napisał:

Małżeństwa, które znam i związki, w których byłem, kobiety, które poznałem to nie jest pożądany model życia. Nie ma żadnych kompromisów, z czym się zgadzam. Spróbuj wymusić pewne racje, jeżeli kobieta uważa cię za "materiał na męża". Zero szans, zawsze wyjdzie jakiś foch, nieporozumienie, ostateczna uległość. Nie widać podporządkowania to zaczynają się gadki, tobie zależy tylko na jednym, pełen schemat wciskania pod pantofel. Mam w rodzinie kilka par to nawet nie odwiedzam już, nie chodzę na obiadki. Czasami ktoś tam do mnie maila napisze, co słychać, ale trzymam się raczej wypracowanych przyjaźni, niezależnych od więzi rodzinnych.

Znam małżeństwa gdzie facet rządzi, ale nie udaje, że tak jest tylko naprawdę jest panem domu. Między innymi w domu mojej byłej, 6 lat związku. Tam ojciec jest panem domu, matka go wielbi i gość ma niesamowity szacunek u dzieci i innych ludzi. Wszystko zależy od mężczyzny. Nie wierzę w takie teksty, że kobiety są takie i takie i koniec argumentów. Najwięcej zależy oczywiście od otoczenia i właśnie faceta. Jak jesteś cipka to nawet najlepsza laska pozna, że jesteś cipka. Proste. 

 

Nie do końca też rozumiem Wasze płacze (kieruję wpis do ogółu), że kobiety rzekomo nie chcą tych mocnych facetów do związków i wybierają pantoflarzy. Czy ja wiem....Zawsze byłem dominujący, to laski musiałby się ze mną liczyć, rozstania były zawsze inicjowane przeze mnie, były zupełnie inne powody. Trochę naciągana teza, kolejna dla usprawiedliwienia swojej nieporadności i słabości. Kto wam każe się żenić? Jeśli jest choć trochę prawdy w tych twierdzeniach to niech wychodzą za mąż za cipeuszy a z wami, jako twardzielami i tak będą się pukały po kątach. Prędzej czy później zdecydowanej większości kobiet zabraknie silnego faceta, ostrego ruchania, szmacenia a nie głaskania przez jakiegoś mięczaka, który o wszystko dopytuje. Myślę, że w większości z nas jest lęk. To jest większy problem niż te złe kobiety. 

 

Kobiety się zmieniają, oczywiście. To nie powód, żeby wszystkie winy im przypisywać. 

 

Ktoś tam pisał, że stają się męskie bo chcą podróżować. Nie wiem jak Ty kolego (który to pisałeś), ale dla mnie to akurat atut pod warunkiem, że nie jakaś "zawodowa" podróżniczka lub paniusia z instagrama. Jeśli normalna dziewczyna, która czasami chce gdzieś ruszyć ze mną w świat - spoko. 

 

Ciągle to powtarzam. TA SAMA kobieta może być suką dla Ciebie i milutka dla mnie. To wszystko zależy od jej podejścia do każdego z nas. 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minutes ago, RENGERS said:

starsze pokolenia wydawały się bardziej " alfa". Mój dziadek zdradzał, chlał, ostro opierdalał kobitę jak coś źle zrobiła (...)

I uważasz, że to jest wzorzec, do którego należy dążyć? Od skrajności do skrajności - "jak babie nie przyłoży i jej nie zdradzi, to znaczy, że pizda, nie facet"...

Bycie porządnym człowiekiem z zasadami nie wyklucza bycia silnym, niezależnym i pożądanym przez kobiety. Tylko trzeba te zasady mieć, a nie miotać się między skrajnościami, jak rzeczona pizda.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, zychu napisał:

I uważasz, że to jest wzorzec, do którego należy dążyć? Od skrajności do skrajności - "jak babie nie przyłoży i jej nie zdradzi, to znaczy, że pizda, nie facet"...

Bycie porządnym człowiekiem z zasadami nie wyklucza bycia silnym, niezależnym i pożądanym przez kobiety. Tylko trzeba te zasady mieć, a nie miotać się między skrajnościami, jak rzeczona pizda.

Broń Boże, nie uważam że mój dziadek jest dobrym przykładem mężczyzny i męskości :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@zychu @RENGERS przemoc oczywiście jest dość skutecznym sposobem wymuszenia respektu w związku, tyle że kobiety ze zdrową samooceną, niezaburzone, raczej nie pozwalają się tak traktować.

 

Poza tym, jeśli ktoś stosuje przemoc wobec partnera, nie jest to dowodem na jego siłę, tylko słabość. Silny psychicznie, niezaburzony człowiek, nie musi stosować przemocy.

Edytowane przez leto
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, absolutarianin napisał:

Czy znacie normalne rodziny w Polsce, które nie są zakamuflowaną supremacją matek Polek wychowanych na cosmo, tylko faktycznie panuje tam własciwa hierarchia?

Ja osobiście nieznam. Mam wrażenie że to białorycerstwo jest nam narzucane przez kulturę a potem wymuszane przez kobiety będące z nami w związkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Białorycerstwo jest narzucone przez kulturę, a postawy kobiet - przez najeźdźcę, jest to w istocie ideological subversion w czystej formie zdefiniowane przez tego kagiebistę:

 

 

Nie zdajecie sobie sprawy, jak bardzo to jest podbramkowa sytuacja, dlatego moje słowa brzmią dość niewiarygodnie.

 

Bramy do totalnego niewolnictwa na system otworzą madki Polki, dlatego że nie da się walczyć za dnia w biznesie, czy pracy i jeszcze spać z otwartym jednym okiem w nocy. Prędzej czy później organizm wysiądzie. Nie można być 24h w 'fight mode' słowami CRP i innych, którzy na zachodzie już sięw tym połapali. Tu jeszcze jeden youtuber mgtow, który rozkminia głębiej te zjawiska:

 

 

Ucieknie tylko kilku outsiderów jak zwykle, którzy zdążą. Reszta pójdzie do mentalnej kastracji, co już się dzieje, vide statystyki, które podaliście sami.  Stadko samo się skontroluje przez piętnowanie społeczne i w mendiach. Popatrzcie na poziom hejtu na BS. Odstający zostaną sami, albo się zachleją, a niepokorni trafią do więzień pod zarzutem przemocy wobec kobiet, pedofilii itp. Już się to dzieje, ale zobaczycie jeszcze jak przyspieszy. Jeżeli się nie zorganizujecie nie będzie dokąd spierdalać, nie będzie za co.

 

I do Was właśnie, którzy nie chcą całe zycie klęczeć, adresuję moje słowa, byście nie zostali sami w tym exodusie. 

 

Edytowane przez absolutarianin
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, absolutarianin napisał:

My nie bierzemy leni, ale też trzeba dobrze zdefiniować to pojęcie. Mianowicie nie pracujemy więcej niż 4 godziny dziennie średnio, właściwie to nawet 2-3 godziny. Bo to wystarcza!

No i o to mi się rozchodzi :)

Tak więc jeśli zapragniecie dobrej, naprawdę dobrej jakościowo trawki to mnie zapraszajcie.

No, jeszcze w naprawach i wykończeniówce jestem niezły, ale to jak mi się chce, a zwykle nie chce.

Co do ogrodu to też się nadam, to i to ruślinka. Chociaż te moje są bardziej wymagające.

No i jeszcze grzyby mogę machnąć.

 

Reasumując.

Jeśli w planach masz jaki mikro-kartel to się piszę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minutes ago, wroński said:

Jeśli w planach masz jaki mikro-kartel to się piszę.

 

Mam.

 

Wbijaj na naszą grupę 'Pogawędki Sympatyków KWM', tu nie mogę pisać na priv. Jak nie masz fb - odszukasz po moim profilu także inne namiary.

 

Każdy z Was, kto zamiast pisać bez większego pożytku, narzekać, hejtować, pierdolić, że nic się nie uda, chce czynnie działać w kierunku poprawy swojego losu - jest przez nas mile widziany!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@absolutarianin Jaki jest stosunek Włoszek do mężczyzn-Słowian? I jaka jest piramida wiekowa na tym obszarze, na którym mieszkasz? Mam na myśli to, czy jest tam odpowiednia ilość kobiet w przedziale wiekowym 18-25, czy też może ich jest mało, bo wyjechały do innych miast/ regionów do pracy lub na studia i zostały tam jedynie niepełnoletnie lub przechodzone 30-tki, którym nie wyszło?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@manygguh Moja okolica to takie Władysławowo nasze. Poza sezonem - jasne, że więcej ich jest w Milanie, czy Pavii na uniwerku, choć i tu się trafiają fajne młódki, co widzieliście na filmach.

 

Powód dla którego jesteśmy tutaj jest inny. Nicea, Sanremo to mekka emigracji rosyjskojęzycznej jeszcze z czasów caratu. Tu przyjeżdżają ludzie z dawnego sojuza, także z Syberii, Samary i jest większe pole do popisu niż w takim Piemoncie. Poza tym ci ludzie przywożą razem z Anglikami, Niemcami czy Holendrami kasiorę. Bez kasiory, chociaż w niewielkiej sensownej ilości, nie poderwiesz sobie Włoszki - nie czarujmy się.

 

Dużym plusem jest obecność w lutym tego festiwalu w Sanremo, w tym roku spotkałem nawet grupę zajebistych dziewczyn z Sycylii, które się z tej okazji wybrały obejrzeć bogatą północ.

 

My jesteśmy tu, żeby przypakować jako mężczyźni i MIEĆ OPCJE, żeby nie dało się w nas łatwo uderzyć, żeby mieć co jeść i żeby być na SWOIM, stąd te tanie nieruchomości, by na nas nikt nie patrzył krzywo, a po dziewczyny do Nicei, Cannes, czy  Genui to jest godzina jazdy autem.   Więc odwrotna kolejność, kobieta nie jest celem naszych działań strategicznych tutaj - same potem przyjdą.

Edytowane przez absolutarianin
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, absolutarianin napisał:

Mianowicie nie znam małżeństwa, gdzie pan nie jest:

1) posłusznym wykonawcą poleceń swojej partnerki

2)

3) bez przerwy poddawany presji i kłótniom

Tak właśnie było u mnie.

Dobrowolnie, nawet ochoczo, z moją pełną zgodą oraz brakiem jakiegokolwiek sprzeciwu postawiłem się w roli cielęcia pokornego, święcie wierzącego w pierwszeństwo, nieskalaność i nieomylność kilku panien LTR i ostatecznie tej ostatniej-tej jedynej wybranki, narzeczonej i bogini - przyszłej żony.

 

Bo podjąłem wszak męską decyzję - spędzić resztę życia z ukochaną i pracować codziennie nad związkiem, bo związek i miłość to codzienna ciężka praca.

 

Takie oto dyrdymały były moją codziennością przez dobre 10 lat.

 

Teraz trochę czasu mi zajmie przestawienie się na szacunek do samego siebie, nauczenie się podstaw asertywności i ochrony samego siebie i powrót do w miarę zdrowych stosunków międzyludzkich.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@absolutarianin mordko.... 

 

Mogę sie śmiało uważać za jednego z prekursorów tego forum jeśli chodzi o wytykanie męskich cip.

 

Wcześniej panowała tu zbytnia atmosfera klepania takich po pleckach.

 

Czytałeś choćby moj temat o rozwodach?

 

Zapraszam:

 

 

Wiele innych moich wpisów rownież nie pozostawia suchej nitki bo nie ma na kim.....

Edytowane przez Król Jarosław I
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, absolutarianin napisał:

Dzisiaj chcę się z Wami podzielić dość smutnym doświadczeniem i wnioskami z obserwacji małżeństw moich znajomych i niestety też przyjaciół.

Kto jest wysterowany, ten jest wysterowany. To, że ktoś nie chcę się hajtać, wchodzić sobie na głowę to tez incel ? Albo zrozumiał system.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Boromir To już sam musisz sobie odpowiedzieć, czy gdybyś miał wierną, oddaną kobietę to nie założyłbyś z nią rodziny?

 

Ja jestem Red Pill, ale nie jestem MGTOW. Jeżeli trafi się odpowiednia kandydatka - założę rodzinę. Oczywiście na odpowiednich zasadach.

 

Po prostu trzymam standardy, trzymam cenę. I dlatego jestem sam. A zatem jestem incelem, mimo że byłem dwa razy żonaty.

 

CRP powiedział: nie może zostać MGTOW ktoś, kto nie spróbował (czy to małżeństwa, czy chociaż współżycia). Bo nie znając tego słodko-gorzkiego smaku - nie może dokonać świadomego wyboru.

Edytowane przez absolutarianin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, leto napisał:

Nikt Was nie zmuszał do ślubów i bycia pizdeuszami dla swoich wybranek serca, a teraz próbujecie robić z tego jakąś wielką teorię spiskową, że to taki system itd.

Dokładnie!

 

Widzę że w ciągu dwóch dni mamy dwa podobne wątki. Ja podobnie do Twego tonu @leto wypowiedziałem się w tym wcześniejszym:

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.