Skocz do zawartości

Jednak himalajka? Wnioski po latach.


Rekomendowane odpowiedzi

Szanowni Bracia!

 

Tematu absolutnie zakładam po to, żeby się pochwalić. Bo i chwalić się nie mam czym. Zakola, przeciętne zarobki i przeciętna długość penisa ? Historia nie jest zmyślona.

 

Zakładam go raczej ku pokrzepieniu serc. Nie chcę tu pisać, że "moja myszka jest wyjątkowa", bo to zwykle są bzdury. Natomiast wydaje mi się, w odniesieniu do tego, co przeczytałem tu przez te wszystkie miesiące, że jest nieźle. Naprawdę nieźle. I może być nieźle, jeśli będziemy cierpliwi i konsekwentni z kobietami.

 

Po kolei. Zacząłem od tego tematu:

 

 

W którym opisałem moje perypetie z panną. nawet mi jakaś zbłąkana baba w tym temacie coś doradzała po kobiecemu, uciekła z rezerwatu... ?Te "dwa lata" które tam wypisałem i pewne istotne detale zostały delikatnie zmienione, by nie dało się w oczywisty sposób poznać, kto to. Faktycznie to nasz staż to bliżej 4 lat niż dwóch. ;) Wolę nie pisać dokładnie. Parę lat.

Temat założyłem, kiedy miałem nieco bólu dupy. Bo było lato, pełno półnagich panien, a moja... no cóż, miała wady. Wizualne wady. Miała, no cóż, dość niefajne nogi, za małe cycki i niezbyt imponujące włosy. Otoczony "Julkami" miałem nawet chwilami myśli, że powinienem to yebnąć, bo mi to za bardzo przeszkadza.

 

Wybrałem jednak rozmowę i "plan naprawczy". Pani... przyznała mi rację, że pewne rzeczy mogłaby poprawić, by podobać się bardziej mnie i sobie. Przyjęła to zaskakująco dobrze i nawet... najarała się, żeby to wszystko zrobić. Myślę, że mi też udało się przeprowadzić rozmowę (a raczej... cykl różnych rozmów), by jej nie zrazić, nie wywołać jakichś kompleksów. W końcu nie o to chodziło.

 

W rezultacie, od tamtego czasu:

1. Pani złapała bakcyla, intensywnie ćwiczy na siłowni. I to nie jakieś kobiece bzdury, tylko MC, przysiad, wolne ciężary. Efekty są, oczywiście nie ma nagle nóg "wykopowej julki", ale jest lepiej. I raczej będzie tylko lepiej w perspektywie kilku lat.

2. Pani zrobiła sobie cycki. No cóż, pewnie nie każdemu to będzie pasować ? Mi jednak pasuje. Skończył się głos z tyłu głowy, że mi to nie pasuje. Teraz pani ma piękne cycki. I totalnie podniosło to moją ochotę na nią. Wstyd się przyznać, ile przez tą w sumie pierdołę miałem dysonansu i bólu dupy.

3. Pani ogarnęła trochę włosy. Wiadomo, że nie zrobią się gęste i cudowne jak z reklamy szamponu, ale dobre kosmetyki i dobry fryzjer jednak potrafią czynić cuda.

 

Przez te kilka m-cy pani de facto ogarnęła swoje defekty wizualne. Oczywiście nadal to nie 10/10, myślę, że raczej koło 6. Czemu? Bo musiałby mieć (żeby być klasyczną pięknością) nieco inną symetrię twarzy, większe oczy, inną proporcję długości nóg do tułowia.. wiecie, takie rzeczy, których po prostu nie da się zmienić. Jednak namolny głosik z tyłu głowy wyparował. Teraz Pani mi po prostu odpowiada. Wcześniej miałem czasem taki... zgrzyt, a teraz chętnie oglądam ją nago.

 

Jako, że ktoś mi doradził, bym uważał, by panna nie podniosła swojego SMV i się nie zmyła.. ja również wziąłem się za ćwiczenia i ćwiczę już pół roku, z efektami, by moje SMV też wzrosło równo z jej.

 

Myślę, że to wszystko wyszło naprawdę na dobre. Pewnie gdyby wrzucić jeszcze kasę na jakieś drobne poprawki od chirurga na twarzy (chociaż osobiście wolałbym nie, bo jeszcze ktoś coś spieprzy... ?) i stylistę, to pani mogłaby spokojnie dobić 7/10. Taki babski looksmaxing.

 

Dlaczego natomiast napisałem o himalajce w tytule? bo pani niezmiennie od wielu lat ma zalety, których - po lekturze forum i po latach doświadczeń z kobietami, a miałem kilka partnerek - uznaję, że na próżno można szukać w znakomitej większości kobiet.

 

Wymieńmy dla hecy. Nie każdy z tych punktów będzie zaletą. Niektóre byłyby dla kogoś o innych poglądach życiowych wadą. Ale dla mnie to same plusy. Oczywiście, to plusy do LTR, a nie ONSów.

 

1. Pani konsekwentnie uznaje, że nie chce dzieci. Mi to bardzo pasuje, bo ja też nie chcę. Zrobiłem "shit test" i powiedziałem, że chcę zrobić wazektomię, by wybadać, czy pani nie zacznie wycofywać się rakiem (co by oznaczało, że tylko tak gada, a w praktyce chce). Pani ucieszyła się i powiedziała, że chętnie, ze wreszcie nie będzie trzeba pierdzielić się z antykoncepcją i że mam jej wsparcie w 100%. Więc jeśli chce - to ewidentnie nie ze mną ?

2. Pani pasuje mi seksualnie. Mam tu na myśli to, co pani i ja lubi robić. Na ten przykład, pani baaardzo lubi anal. Do tego stopnia, że preferuje go ponad "klasyka". To też nie każdemu będzie odpowiadać, wszak nie każdy samiec lubi pukać panie w kakao. Ale mi odpowiada, bo ja bardzo lubię ? Pani generalnie lubi bardzo szeroką gamę zachowań seksualnych, w tym takie, które mogą co niektórych tu lekko obrzydzić (ale nie jakieś straszne, scatu nie ma, spokojnie ?) - więc naprawdę nie nudzimy się w łóżku. Ciekawostka: Pani baardzo lubi porno, i pomimo tego, że łyka je w sporych ilościach - nie wydaje się zniechęcona na więcej "realnej" zabawy. Jak te baby to robią? Ja po takiej dawce porno byłbym impotentem, znieczulonym na wszystko.

3. Pani ma zainteresowania. niektóre egzotyczne, których nie chcę wymieniać, bo mogą służyć do jej identyfikacji. Inne nieco bardziej przyziemne. Na przykład... lubi grać na PC i konsoli. Kto z graczy nie marzył za szczeniaka, by mieć dziewczynę, z którą można pół nocy przegrać w jakieś giery (w tym retro), a drugie pół spędzić na seksie? A tak właśnie wyglądają często nasze weekendy.

4. Nie kłóciliśmy się nigdy, dosłownie nigdy. Pani ma swoje zdanie, ale respektuje i szanuje moje. Nie potrzeba awantur. Nasz światopogląd jest na ogół na tyle zgodny, że mamy podobne zdanie. Żadnych fochów, shit testów, głupich kobiecych gierek. Mogę się z nią dogadać jak z bardzo dobrym kumplem.

5. Pani była dziewicą. Byłem jej pierwszym, gdy się poznaliśmy. Znów - nie każdemu to odpowiada, nie każdemu zależy i pewnie nie każdy w to uwierzy (z uwagi na pkt 2, czyli preferencje łóżkowe pani), ale tak właśnie jest. Powód? Otóż.. mieszkała z mega nadopiekuńczą matką, która bardzo ją kontrolowała, a przez jej nieimprezowy tryb życia po prostu nie miała okazji. Poznałem ją akurat wtedy, gdy wyprowdziła się od matki, zerwała "ze smyczy". Trochę farta miałem.

6. Pani zarabia podobnie jak ja. Bez pasożytowania. Nie widzi problemu z płaceniem 50/50 w knajpach, dzieleniem wydatków.

7. Pani nie ciśnie na ślub. Mówi, że jest jej mocno obojętny. Intercyza jest dla niej w 100% ok.

8. Pani nie urządza scen zazdrości. Gdy widzimy na ulicy ładną dziewczynę, to... wspólnie komentujemy, albo wspólnie komplementujemy. Co nie każdemu będzie się podobać - pani jest biseksualna, więc łatwiej jej docenić przykuwające wzrok widoki ? Natomiast nie miała w życiu dziewczyny. Twierdzi, że jara ją ciało kobiety, ale nie umiałaby wejść w związek z kobietą. Mi to akurat rybka, ale wiem, że są faceci, którzy mieliby opory przed kobietą, która miała partnerkę.

9. Umiemy ze sobą rozmawiać. Czy o grach, czy o pierdołach - po prostu umiemy. Nie ma chwil ciszy. Zawsze coś znajdziemy do rozmów, a przecież znamy się od wielu lat. To samo miałem generalnie z ludźmi, którzy zostawali z czasem moimi przyjaciółmi. To odróżnia kolegę od przyjaciela. Kolegi masz dość po godzinie. Z przyjacielem przegadasz całą noc.

10. Pani nie pije. Dla mnie to ważne. Nie ma dla mnie nic bardziej odrażającego, niż pijana kobieta.

 

Znalazłoby się jeszcze sporo, ale nie chcę przesadzać, bo 1. to nie temat do chwalenia się 2. nie chcę wskazywać takich aspektów, które mogą posłużyć do identyfikacji osoby ;) i tak pewne aspekty delikatnie zmieniłem. Sami rozumiecie.

 

Podsumowując: nie wiem, czy się da. Powiem za 20-30 lat, jeśli nas koronawirus nie pośle do piachu, czy inna choroba. Ale na pewno można znaleźć kobietę, która nie jedzie schematem. łatwe to nie jest, ale... da się. Tego więc wam życzę. Niestety, coś za coś. Jeśli chciałbym taką, jak wyżej, tylko 10/10 z boskim ciałem, no to... zostałoby mi życie w celibacie, bo sam jestem przeciętniakiem. A szczerze mówiąc po kilku latach z nią nie byłbym już w stanie znosić typowych kobiecych jazd, shit-testów, fochów, parcia na dziecko, prób "becenia" mnie, pasożytowania, NUDY, braku tematów do rozmów i braku wspólnych zainteresowań.

 

Wniosek: wygląd można kupić. Ciało można poprawić. Charakteru nigdy nie zmienisz. A himalajki może i istnieją, tylko zwykle nie są na tyle ładne, by się nimi zachwycić z miejsca ? Podejrzewam, że gdyby pani była 10/10, to jej życie potoczyłoby się zupełnie inaczej, a ona miałaby przez to zupełnie inną psychikę, m.in. przez atencję od setek wyposzczonych manletów. I byłaby o wiele mniej interesująca, paradoksalnie.

  • Like 8
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Współczesna polka która jednocześnie: była dziewicą, uwielbia porno, nigdy się nie kłóci, nie chce dzieci, uwielbia anal, nie chce ślubu, gra z tobą w gry, zrobiła sobie sylikony, zawsze płaci 50/50, trenuje dla ciebie na siłce, jest biseskualna, itd. itd. itd...

 

Zapewne gotuje też lepiej od Amaro i Okrasy. 

Sama wynajduje też dla Ciebie dziewczyny do trójkątów. 

 

A w tej bajce były smoki? ;) 

Kiepska prowokacja.

d293625674_i_co.jpg

Edytowane przez Morfeusz
  • Like 3
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Januszek852 napisał:

10. Pani nie pije. Dla mnie to ważne. Nie ma dla mnie nic bardziej odrażającego, niż pijana kobieta.

Sama z własnej woli nie piła, czy zmieniła się pod twoim wpływem? Osobiście, dla mnie to również stanowi bardzo ważny aspekt. W moim otoczeniu nie spotkałem dziewczyny/kobiety, co by nie piła, a na mnie patrzą się jak na wariata pod tym względem. Co weekend imprezy z mocniejszym alkoholem, w tygodniu jakieś winko/piwko integracyjnie... jest to okropne (po prostu brzydzi mnie odór alkoholu/ludzi po jego spożyciu oraz obraz osób ,,wstawionych" lub całkowicie ,,zezgonowanych"). 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To fakt, jak los jej nie sprezentował szczególnej urody to "sodówa" nie uderza do głowy. Nadrobiła swoje braki poczuciem humoru i po prostu jakimś obyciem ze światem. To że matka ja trzymała "krótko" to też jakis plus, bo nie goniła z głupimi psiapsiółami i nie obmyślała intryg.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczynam odliczanie do komentarzy typu "nooo, jak się teraz wylaszczyła to HYPERGAMIJA wejdzie motzno, zaraz znajdzie nowego BOLTZA" :D

 

@Januszek852 nie wiem, czy gratulować, czy współczuć, że przygruchałeś sobie pannę która Ci nie odpowiadała wizualnie i musiałeś ją urabiać żeby wpisała się w Twoje ideały piękna.

 

Ogólnie dziwny temat. Nie wiem co o tym myśleć.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W odniesieniu do wypowiedzi @Morfeusz :

Mam wrażenie, że niektórzy na tym forum z jednego matrixa wleźli w drugi - taki trochę przypominający postapo, gdzie złe zmutowane kreatury pozbawione siusiaka chcą Cię zarazić beta wirusem i zamienić w cuck-zombie. A już powiedzieć, że jesteś szczęśliwy ze swoją partnerką a ona nie zdradza Cię z erasmusem, to przełamanie najgorszych świętości. Niektórzy chyba nie widzą, że kotwiczenie się w takiej rzeczywistości nieuchronnej porażki samo w sobie nieuchronnie porażkę generuje.

 

Większość relacji - przybliżając dla niektórych, którzy może znają rzeczywistość poza piwnicą i ciasną klatką własnej samotności tylko z tego co przeczytali i bezrefleksyjnie połknęli - przebiega całkiem płynnie i - o kurde, teraz pojadę po bandzie! - są nawet dla facetów przyjemne. Sęk w tym, że kobieta jest jak rozszczepienie jąder w otwartym środowisku, żywioł ciężki do skrępowania i niemonitorowany (lub monitorowany błędnie), któregoś dnia pierdolnie i zabierze ze sobą dom i samochód jak pewien reaktor na Ukrainie w 1986.

 

Trochę ciepła wobec brata @Januszek852, bo i mi zrobiło się cieplej czytając, że ktoś błądził, miotał się, ale wspólną rozmową i pracą wyszedł na prostą i jest szczęśliwszym człowiekiem bardziej spełnionym ze swoją kobietą. I tego Wam wszystkim życzę.

Edytowane przez Yami
  • Like 9
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Januszek852 napisał:

Oczywiście nadal to nie 10/10, myślę, że raczej koło 6

Koło 6, czyli przed poprawkami była ile ? Koło 4 ? Toż to pasztet :D Bez obrazy... Niemniej jestem w stanie uwierzyć w t ęhistorię. Mniej urodziwe kobiety są często bardziej "ludzkie"...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minutes ago, NoName said:

Koło 6, czyli przed poprawkami była ile ? Koło 4 ? Toż to pasztet :D Bez obrazy... Niemniej jestem w stanie uwierzyć w t ęhistorię. Mniej urodziwe kobiety są często bardziej "ludzkie"...

Jakie osobiste korzyści odnosisz z ciśnięcia innym ludziom, że ich dziewczyny to pasztety? Jaką niezdrową część swojej osobowości w ten sposób karmisz?

  • Like 8
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Gołodupiec napisał:

Sama z własnej woli nie piła, czy zmieniła się pod twoim wpływem?

Nigdy nie lubiła picia, ale czasem ulegała presji znajomych (nie do zgonu - trochę.). Kiedy zaczęliśmy się obracać w swoim towarzystwie, to trochę nauczyłem ją asertywności.

 

39 minut temu, prod1gybmx napisał:

To fakt, jak los jej nie sprezentował szczególnej urody to "sodówa" nie uderza do głowy.

Też tak uważam.

 

29 minut temu, leto napisał:

nie wiem, czy gratulować, czy współczuć, że przygruchałeś sobie pannę która Ci nie odpowiadała wizualnie i musiałeś ją urabiać żeby wpisała się w Twoje ideały piękna.

Miałem taką, która mi odpowiadała wizualnie (wiele razy) i było po prostu kiepsko, by była klasyczną babą.

 

Ta mi odpowiadała, po prostu tak mam, że lubię konkretne cycki, a nie pryszcze. Co poradzić. Tłumaczyłem to sobie setki razy, że to przecież bzdura, głupota... ale i tak gdzieś z tyłu głowy siedziało.

 

22 minuty temu, NoName napisał:

Koło 6, czyli przed poprawkami była ile ? Koło 4 ? Toż to pasztet

5/10 przed. Czyli - ekhm - PRZECIĘTNA kobieta. Nie piękność, nie pasztet. Nie stosuję standardów filmwebu, gdzie dobry film zaczyna się od 8/10, a reszta to w zasadzie coraz mocniej skalowany gniot ;)

 

5/10 to taka typowa babka jak mijasz w pracy, na uczelni. Nie jest brzydka, ale się bardzo nie wyróżnia.

 

Moja po, ekhm, poprawkach wyszła odrobinę na ponadprzeciętną, czyli już naprawdę nieźle.

 

11 minut temu, TheFlorator napisał:

PS

Kto placil za cycki?

 

Ona. Wyszło, szczerze mówiąc, dość tanio. To nie silikon tylko mikro przeszczep tłuszczu, gdyby kogoś to interesowało. I nie, nie są teraz OGROMNE. Są po prostu większe i jędrne.

 

Godzinę temu, Morfeusz napisał:

Kiepska prowokacja.

Bardzo lubię czytać Twoje posty, masz super podejście do wielu rzeczy, ale szkodza, że tutaj doszukujesz się prowoksy. Toż to po prostu przeciętna babka, która ma fajny charakter. To takie niewiarygodne? do trójkątów par nie szukamy, nie interesuje mnie seks grupowy. Ją też nie.

 

Piszesz jakby kobiety nie mogły lubić analu (lubią..), grać (coraz więcej gamerek jest), etc. Tutaj po prostu fajna kumulacja pozytwnych cech.

 

Bajkę to bym pisał, gdyby była to piękność. :)

Edytowane przez Januszek852
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Januszek852 napisał:

5/10 przed. Czyli - ekhm - PRZECIĘTNA kobieta. Nie piękność, nie pasztet. Nie stosuję standardów filmwebu, gdzie dobry film zaczyna się od 8/10, a reszta to w zasadzie coraz mocniej skalowany gniot ;)

 

5/10 to taka typowa babka jak mijasz w pracy, na uczelni. Nie jest brzydka, ale się bardzo nie wyróżnia.

 

Moja po, ekhm, poprawkach wyszła odrobinę na ponadprzeciętną, czyli już naprawdę nieźle.

No i wszystko jasne ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, NoName napisał:

No i wszystko jasne ;)

Szczerze? Z doświadczenia wolę mniej urodziwą partnerkę, ale z lepszym charakterem, niż pustaka 15/10. 

 

Nie wiem do czego pijesz, ale pani bardzo postarała się dla naszego brata, to jest OGROMNY plus. Skoro brat zadowolony, to po co się czepiać?

 

@Januszek852 Oby tak dalej, szczęścia i miłej zabawy cycochami życzę :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, bracia. Jak się zepsuje, to dam znać. ?

 

Mam nadzieję, że ta moja historia pomoże też tym, którzy myślą, że nie ma szans poznać kobiety, która jest trochę ciekawsza od "typowej kobiety" i to w dodatku przez przeciętniaka z zakolami. Bo dużo takich chłopaków tu pisało, że już nie ma nadziei. @bassfreak, nie poddawaj się :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zaakceptowałeś jej gdy miała małe piersi ale teraz ją akceptujesz a co jak stwierdzi, że jednak wolała te swoje mniejsze - miłość zniknie i pożądanie?

Co o tym sądzisz?

 

W mojej ocenie zaakceptowałeś a raczej ona zaakceptowała Twoją projekcję nałożoną na nią, biednę dziewczę a co jak się rozejdziecie? 

 

Mam nadzieję, że będzie wam się dobrze wiodło i Pani nie pożałuje modyfikacji klaty. 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Januszek852 Szczęścia życzę serio! Gratuluje. Ale biologii nie oszukasz, nie koniecznie, że zdradzi, ale prędzej czy później te drogi się rozjadą. Ustaw sobie cele nie związane z kobietą, a rozwojem siebie i dąż do ich realizacji!

Edytowane przez MMorda
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.