Skocz do zawartości

Romantyczna naiwność?


Rekomendowane odpowiedzi

@Esmeron ładnie napisał. Dodam od siebie, że jeśli ktoś tak desperacko się nam podoba (a tak było w tym przypadku, bo oddałaś człowiekowi, którego praktycznie nie znałaś jedną z najcenniejszych rzeczy, które kobieta można dać mężczyźnie), to znaczy jedno: On ma coś, czego bardzo pragniesz.

 

Ale nie chodzi tu o niego, jako osobę,

ale o tą „rzecz”. 

 

Być może jest to jego wiedza z matmy, być może jego chłodne podejście do innych (siła? asertywność?). Twoim zadaniem jest teraz zidentyfikować co to było i... samej to zdobyć/wypracować u siebie. Jeśli uda Ci się to zrobić, to jesteś wygrana.

 

Powodzenia:) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty napisałaś pierwsza, zaproponowałaś spotkanie, upiekłaś pizzę, "oddałaś" mu dziewictwo i robiłaś co chciał w łóżku.

 

Nieważne czy facet napisze, że lubi, gdy kobieta proponuje coś pierwsza. Z pewnością każdy polubiłby, gdyby na przystanku proponone były lody z połykiem. Ale taka dziewczyna nigdy nic nie będzie dla niego znaczyć. Oni lubią, gdy mówisz "nie", gdy się buntujesz.

 

W skrócie: nigdy nie wychodź z inicjatywą. Tak faceta zdobędziesz na raz. A on popisze, naje się, porucha i pochwali kolegom. 

Nigdy nie dawaj seksu facetowi, dopóki czegoś nie dostaniesz. Jeśli on dostanie najpierw seks to myśli, że dostał już wszystko co od Ciebie dostać mógł. 

 

Edytowane przez Halinka
  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@sol @Halinka macie racje moje drogie. Odarłam się z szacunku i godności w imię wydumanej w swojej głowie miłości. Nawet nie wiem kiedy się w nim tak zauroczyłam platonicznie, może przez to, że dla każdego był zimny, wyniosły, a dla mnie na zajęciach bardzo miły, zresztą sam zaproponował, żebym chodziła na konsultacje do niego, że mi z chęcią pomoże, a to, że ma doktorat z matematyki mnie inspirowało, bo sama zawsze o tym marzyłam. Tonęłam w jego spojrzeniu, a on sam często na zajęciach mnie mierzył wzrokiem od góry do dołu, z wyglądu to mu się zawsze podobałam, ale wygląd to nie wszystko - zachowaniem odstraszyłam. Ubzdurałam sobie, że odwzajemnia moje uczucie, ale boi się ze względu na możliwe konsekwencje mi to okazać. Więc zaczęłam ja być tą "zdobywającą". No i jeszcze jak się okazało, że wszystko nas łączy, że tyle zbiegów okoliczności to już w ogóle moje ego krzyczało na słyszalne maksimum decybeli "to TEN". Gdy teraz na trzeźwo o tym wszystkim sobie myślę, to brzydzę się tego, że byłam takim nic nie znaczącym pieskiem dla niego i że im większe zainteresowanie okazywałam, tym bardziej go to odstręczało. Aż mi głupio kontynuować kolejny stopień na tej uczelni, jak go spotkam to spalę się ze wstydu. A z relacji damsko-męskich chyba się totalnie wycofam, "nie umiem w to". Dzięki kobitki.

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Claudianne

Nie masz co szukać winy w sobie, jeśli wcześniej czegoś takiego nie doświadczyłaś, miałaś prawo na "zimny prysznic". Po prostu nie byłaś świadoma ludzkiej psychiki i męskiej logiki. 

Teraz, żeby wyjść z dołka czas poznawać facetów, randkować, ale przed jakimkolwiek seksem obowiązkowo "Dlaczego mężczyźni kochają zołzy".

 

A stopień zrób sobie na tej lub innej, tak żeby było Ci wygodnie. Nie pozwól by to wpłynęło na coś innego niż Twoje relacje damsko-męskie. 

Edytowane przez Halinka
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Halinka napisał:

Oni lubią, gdy mówisz "nie", gdy się buntujesz.

Oczywiście i potem zdziwienie, że facet już się nie odzywa.

4 godziny temu, Halinka napisał:

W skrócie: nigdy nie wychodź z inicjatywą. Tak faceta zdobędziesz na raz. A on popisze, naje się, porucha i pochwali kolegom. 

Jeśli wybierasz jakiegoś ruchacza bad boya, to faktycznie Twoje rady mogą służyć ale normalny facet zainteresowany będzie się cieszył z inicjatywy kobiety bo wie, że jej zależy. Normalny facet w tym ja oczekuje prostoty a nie manipulacji, poza tym wybacz ale serio mam się chwalić kolegom?

Wiesz nie wszyscy są takimi prostymi typami co to muszą się pochwalić takim wyczynem i co by mi to dało? W grupie chłopaków nagle stanąłbym wyżej w hierarchi bo pochwaliłem się, że uprawiałem seks z kobietą, którą kocham czy mi się podoba?

Proszę o trochę szacunku bo nie, każdy jest takim ordynarnym typem. 

4 godziny temu, Halinka napisał:

Nigdy nie dawaj seksu facetowi, dopóki czegoś nie dostaniesz.

Prostytutki robią podobnie, nie sądzisz?

4 godziny temu, Halinka napisał:

Jeśli on dostanie najpierw seks to myśli, że dostał już wszystko co od Ciebie dostać mógł. 

Tak bo kobieta wcale nie ma innych wartości od seksu :D Dostał seks - nara. 

 

Nie wiem jak wy się ludzie dobieracie - serio.

Wybieracie najgorszych z najgorszych a potem żal i płacz, następnie wymyślacie strategie, które odpychają normalnych facetów i znów płacz bo innych od bad boyów nie przyciągacie. 

 

@Halinka

 

Nie jestem Almando ale gdybyś mi robiła takie jazdy i nawet jakbyś wyglądała 10 na 10, to wierz mi bym po prostu nie chciał mieć z Tobą zbyt wiele do czynienia bo uznał bym Cię za manipulantkę a takich ja unikam jak ognia bo szkoda nerwów i czasu, może faktycznie "na raz" byś była bo po prostu taka postawa, manipulacje, gierki, że masz coś dostać od faceta ale co?! Laptopa? są niezwykle przytłaczające i męczące. Także sama widzisz i sama się sprowadzasz do kobiety "na raz" bo oprócz tego wyglądu byś odpychała przeogromnie.

Seks to nie jest coś co się dostaje tylko się daje i odbiera w dwie strony i dwie strony powinny czerpać satysfakcję. 

 

33 minuty temu, Claudianne napisał:

Odarłam się z szacunku i godności w imię wydumanej w swojej głowie miłości.

To nie prawda.

Jeżeli już to on Cię odarł z szacunku i godności, Ty mu zaufałaś a on to wykorzystał i to by nic nie dało gdybyś wstrzymywała się z tym nawet 50 spotkań, bo jeśli by mu zależało i tak by to samo zrobił i uciekł. Zaufałaś nie temu komu powinnaś (ale to nie do końca) moim zdaniem jest tak jak napisałem na priv, kobiety myślą, że facet nie przeżywa tego ale nagle spada na niego odpowiedzialność za Ciebie i za niego bo nie jako stajecie się praktycznie "parą" tym bardziej, że wcześniej rozmawialiście dużo. Więc koleś na bank czuł do Ciebie coś ale strach zwyciężył, jednak wierz mi na bank mu to nie daje spokoju.

Mówię moim zdaniem uciekł bo jest zlęknionym do rdzenia ale jeśli to nie to, to wybrałaś typ "zaliczacza". Nie Ty, jedna i nie ostatnia, tacy mają swój urok. Natomiast ja bym nalegał na ostatnią rozmowę z nim by Ci pomógł zrozumieć problem, niech powie, każdą prawdę byś ty mogła poprawić najwyżej swoje "wady".

 

Oraz to nie była wydumana miłość, Ty czułaś prawdziwie (nie znamy jego wersji) natomiast on się zachował bardzo słabo, jednak nie pozwól mu uciec bez wyjaśnień dlaczego tak się stało, jeśli trzeba powiedz mu, że Ci serce pęka i może będziesz musiała iść do specjalisty. Masz to z nim omówić choćby nie wiem co!

W kajdanki go zakuj do biurka jeśli będzie trzeba.

 

33 minuty temu, Claudianne napisał:

może przez to, że dla każdego był zimny, wyniosły, a dla mnie na zajęciach bardzo miły, zresztą sam zaproponował,

Tu niestety jest wskazówka, że to koleś o tzw zimnym sercu czyli wykorzystuje, generalnie koleś zesynchronizowany jest taki sam dla wszystkich. Natomiast też nie do końca bo może mu rozpaliłaś jego zimne serce ;) 

33 minuty temu, Claudianne napisał:

Więc zaczęłam ja być tą "zdobywającą". No i jeszcze jak się okazało, że wszystko nas łączy, że tyle zbiegów okoliczności to już w ogóle moje ego krzyczało na słyszalne maksimum decybeli "to TEN

Serio, to co Ci napisałem na priv.

33 minuty temu, Claudianne napisał:

Gdy teraz na trzeźwo o tym wszystkim sobie myślę, to brzydzę się tego, że byłam takim nic nie znaczącym pieskiem dla niego i że im większe zainteresowanie okazywałam, tym bardziej go to odstręczało.

Kolejna poszlaka to co pisałem na priv, masz 90% wskazówek :) 

33 minuty temu, Claudianne napisał:

ż mi głupio kontynuować kolejny stopień na tej uczelni, jak go spotkam to spalę się ze wstydu. A z relacji damsko-męskich chyba się totalnie wycofam, "nie umiem w to". Dzięki kobitki.

Nie spalaj ze wstydu tylko złap go by Ci nie uciekł i ma Ci w jedną minutę wyjaśnić dlaczego tak a potem niech sobie idzie i daj mu uciekać.

Zanim przyznasz im rację, że jesteś "nic nie znaczącym" pieskiem zaufaj szatanowi :D 

I rozmów się z nim, ja Ci powiem jak będzie gdy Cię spotka będzie uciekał szybciej niż Usain Bolt, dlatego nie możesz mu dać uciec jak go spotkasz, "Panie profesorze minutka" krzyknij z daleka i zapytaj tylko jedno "DLACZEGO". Moim zdaniem i tak Ci nie powie prawdy, że Cię kocha przeogromnie jeśli kocha ale warto spróbować.

 

Poza tym jak pisałem obczaj tematykę z privów. 

 

23 minuty temu, Halinka napisał:

Romantyczna miłość nie pojawia się sama, trzeba ją ugrać

Jak ugrać?! Wtf.

 

MĘŻCZYŹNI NIE KOCHAJĄ ZOŁY, tylko od nich uciekają, zrozum to. Zołza jest "na raz" co najwyżej, bo często są atrakcyjne, a tak jest mega wkurzająca i oprócz wyglądu nic nie ma do zarefowania tylko zszargane nerwy. Widziałem takie zołzy w akcji chociażby za granicą, bardzo atrakcyjne ale ja w domu bym z nią dwóch dni nie wytrzymał. 

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Halinka napisał:

W skrócie: nigdy nie wychodź z inicjatywą. Tak faceta zdobędziesz na raz. A on popisze, naje się, porucha i pochwali kolegom. 

Nigdy nie dawaj seksu facetowi, dopóki czegoś nie dostaniesz. Jeśli on dostanie najpierw seks to myśli, że dostał już wszystko co od Ciebie dostać mógł. 

Dawno, oj dawno nic tak głupiego nie przeczytałem :) Wy naprawdę myślicie, że wagina jest z platyny, że jest taka cenna? : ) Mój Boże. Jest to logika, w której kobieta dostarcza naprawdę niewiele. Bo handlowanie dupą z bardziej ogarniętym zawodnikiem nigdy nie przejdzie. Zostaniesz wymieniona szybciej, niż "sen złoty". Bądź człowiekiem, zachowuj się jak człowiek, tego oczekuj. Tak, to naprawdę proste. Wymaganie od innych warto zacząć od wysokiego postawienia własnej poprzeczki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, SzatanKrieger napisał:

Oczywiście i potem zdziwienie, że facet już się nie odzywa.

Przecież wtedy przynajmniej się wie o co chodziło facetowi. 

 

5 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Jeśli wybierasz jakiegoś ruchacza bad boya, to faktycznie Twoje rady mogą służyć ale normalny facet zainteresowany będzie się cieszył z inicjatywy kobiety bo wie, że jej zależy. Normalny facet w tym ja oczekuje prostoty a nie manipulacji, poza tym wybacz ale serio mam się chwalić kolegom?

Wiesz nie wszyscy są takimi prostymi typami co to muszą się pochwalić takim wyczynem i co by mi to dało? W grupie chłopaków nagle stanąłbym wyżej w hierarchi bo pochwaliłem się, że uprawiałem seks z kobietą, którą kocham czy mi się podoba?

Proszę o trochę szacunku bo nie, każdy jest takim ordynarnym typem. 

To jesteś wyjątkowy. :) 

Nawet zwykły facet co ma okazje poruchać- rucha. I tak, chwali się potem kumplom, ale nie powie, że wcześniej obiecywał kobiecie cholera wie co. W ogóle Szatan Ty to chyba nie wiesz jak faceci grają. XD przecież widzisz nawet na forum, że najważniejsze jest czy dała i na którym spotkaniu. 

@Chadeusz Chyba nawet Ty pisałeś, że czekasz do trzech randek max?

@Jan III Wspaniały Teraz jesteś w związku chyba tak, ale przed związkiem jak randkowałeś to jak to wyglądało? :) 

10 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Jak ugrać?! i MĘŻCZYŹNI NIE KOCHAJĄ ZOŁY, tylko od nich uciekają, zrozum to. Zołza jest "na raz" co najwyżej bo często są atrakcyjne, a tak jest mega wkurzająca i oprócz wyglądu nic nie ma do zarefowania tylko zszargane nerwy

Przecież to też prawda, że trzeba ugrać. 

XD 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Lalka napisał:
16 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Oczywiście i potem zdziwienie, że facet już się nie odzywa.

Przecież wtedy przynajmniej się wie o co chodziło facetowi. 

Nie zawsze wszystko jest czarno białe lalka. 

 

4 minuty temu, Lalka napisał:

To jesteś wyjątkowy. :) 

 

?

5 minut temu, Lalka napisał:

Nawet zwykły facet co ma okazje poruchać- rucha. I tak, chwali się potem kumplom, ale nie powie, że wcześniej obiecywał kobiecie cholera wie co. W ogóle Szatan Ty to chyba nie wiesz jak faceci grają. XD przecież widzisz nawet na forum, że najważniejsze jest czy dała i na którym spotkaniu. 

To, że faceci tak grają to niech grają ale nie wszyscy w ten sposób funkcjonują. A to, że na forum uczą się manipulacji jest tylko obrazem odbitym od tego jak kobiety traktują facetów. Jedni i drudzy strzelają sobie gola do własnej bramki. 

Przyjdzie Halinka i mówi, że kobiety mają być jak zołzy, potem przyjdzie koleś co zrozumiał jak oddziaływać na kobiety zaliczy ją i zostawi, ta potem zaliczy innego i go zostawi i tak w kółko. Cierpią tylko później takie kobiety jak autorka tematu i nowe generacje. Ruchacze wybierają niewinne bo tak jest najłatwiej.

8 minut temu, Lalka napisał:

Przecież to też prawda, że trzeba ugrać. 

 

Nie trzeba, pewne rzeczy dzieją same przez się, gdy popracujemy nad sobą i przyciągamy podobne co nie? :) 

 

Halinka również przyciąga podobnych do siebie, proste jak drut. 

 

11 minut temu, Obliteraror napisał:

Bądź człowiekiem, zachowuj się jak człowiek, tego oczekuj. Tak, to naprawdę proste.

Widocznie to zbyt wiele dla rozwiniętych ludzi 21 wieku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym @Lalka kto się chwali, że poruchał? Dowartościowana jednostka czy niedowartościowana? No właśnie.

2 minuty temu, Lalka napisał:

Jak myślisz, ile razy trafi na kogoś takiego jak Ty? :) Z Twoim podejściem?

Nie wiem ale jeśli ja jestem to i są inni, nie jestem Himalajką ani Himalaistą, co najwyżej alpinistą :D 

 

Poza tym @Lalka wiesz, że tacy są ale najczęściej na początku kobieta źle rozpoznaje odpowiedniego bo sprawiają iluzję pewności siebie, moim zdaniem należy z nim porozmawiać i go przydusić, policję wezwać jak trzeba ?

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lalka

I gdzie z tą postawą zołzy lądują? Są w szczęśliwych relacjach?

Znajdźcie mi szczęśliwą zołzę, przy której facet nie dostał na głowę. Kilka dni temu przeczytałem takie coś, i wam prześlę, sami zdecydujcie.

 

Wyślę coś:

 

Wysoka moralność (podobny poziom moralności). W zasadzie to element ten powinien być na początku listy (jako najważniejszy), jednak został umieszczony intencjonalnie na samym końcu z powodu tego iż często jest to element pomijany. Najważniejszym kryterium ku wyborze partnera musi być zawsze jego wysoka moralność (najlepiej wyższa od naszej). Zauważ, że tzw. często ‘źli chłopcy’ w jakich to są zainteresowane dziewczyny – są tak naprawdę zazwyczaj na niskim poziomie μ co ma wpływ na taki charakter (choć nie jest to regułą). W istocie wybór kogoś na niskim poziomie moralności wydaje się zawsze zły, jednak dla wielu może być pociągający. Jeśli to tymczasowe lub osoba jest nastoletnia to pozostaje to bez większego problemu. Problemem jednak jest to, kiedy utrzymuje się ten stan pola a moment w jakim osoba zaczyna wchodzić na ścieżkę pasożytnictwa, co wiąże się z przykrymi doświadczeniami jak i cierpieniem dla osób postronnych – czego należy unikać. Jeśli rozpoznawane są te cechy (idź do sekcji #3 i popatrz na symptomy spadku poniżej μ < 0.35) to sensowne wydaje się opuszczenie związku. Jeśli pociągają cię takie osoby to wiedz, że jeśli macie podobną moralność to być może będzie z was para, jednak będzie to związane ze znacznym cierpieniem ze względu na to, iż filozofia pasożytnictwa (sekcja #3) przeradza się z czasem w chorobę (pogarsza się z czasem jej stan, jak w każdej chorobie) – przejawi się to w czynieniu niemoralnego: biciu, kłótniach, awanturach, rękoczynach, zastraszaniu, terroryzowaniu i innych nieprzyjemnych jakich powinno się typowo unikać, a jakie wynikają z przebywania w niskim polu moralnym i są nieuniknione. Uciekaj szybko, jeśli tak się dzieje i nigdy nie patrz za siebie. Zerwij kontakty na zawsze, no chyba jeśli chcesz aby twoje życie przerodziło się w piekło – jak zawsze masz wybór (dojdzie do tego prędzej czy później). Z zasady partnera ma się po to, aby własne życie było dla nas lepsze a kiedy staje się ciężarem to warto je zmienić. Partner o niskim poziomie moralności oznacza problemy i cierpienie, a te ostatnie nie są mądrym i trzeźwym myśleniem jakie może być dobre dla potomstwa, mimo iż zależy to od tego co kto lubi oraz od jego własnego poziomu moralności. Każdy wybiera to co lubi, jednak warto zdać sobie sprawę z konsekwencji takich wyborów, gdyż przesądzają często one o naszym życiu.

Wysoko moralna osoba nie ma nigdy z zasady potrzeby (ani nigdy nie odczuwa takiej konieczności) aby wyróżnić się w jakikolwiek sposób w tłumie, gdyż zainteresowanie jest dla niej generowane poprzez wysoki stan pola moralnego, jaki ona nieustannie posiada.

Jeśli już będziesz w związku czy małżeństwie to pamiętaj, aby być zawsze wiernym. Kobiety nienawidzą zdrady podobnie jak mężczyźni: ma to także znaczenie psychologiczne i cywilizacyjne, gdyż dla kobiety – zdrada mężczyzny to strata polegająca na tym, iż w przypadku pojawienia się dziecka: zasoby materialne męża/ partnera będą dzielone na nie jej dziecko. Natomiast w przypadku kobiety (dla mężczyzny) to strata polegająca na utracie najbliższej (jaka może zakochać się w kochanku i odejść). Bądź wierny, jeśli już dokonasz właściwego wyboru – zostanie to tobie odwdzięczone przez druga osobę, bo będzie to widoczne w podświadomych reakcjach jakie pojawiają się na ekspresji twojej twarzy oraz zachowaniu, a jakie są odczytywane przez mózg ciągle. Wybierz moralność, a zostanie tobie to wynagrodzone z powrotem. Pamiętaj żeby zawsze dokonać właściwego wyboru i jeśli wymaga to znacznego czasu i kosztów: to ponieś je, jeśli jesteś pewien iż ta osoba jest wybranką twojego serca.
W istocie uwodzenie czy raczej zauroczenie dzieje się znacznie prościej (automatycznie) i poza świadomością, a aktywuje w momencie kiedy spotkasz kogoś kto promieniuje na poziomie metafizycznym: taką samą lub podobną częstotliwość do ciebie wraz z podobnym tzw. kontenerem (na tą ostatnią składa się twoje myślenie, jak i mniemanie oraz szereg innych związanych z atrakcyjnością własną, stanem posiadania, zdobytą wiedzą, a także warunkami po jakich szukasz partnera – zasada jest taka, iż jeśli chcesz spotkać wyżej jakościowego partnera, to także musisz popracować wpierw nad podniesieniem własnej atrakcyjności, co przełoży się na zwiększenie wibracji i rezonansu twojej osoby jaka to umożliwi). Kiedy widzisz daną osobę, możesz mieć uczucie iż coś się ‘zablokowało’ na niej i wtedy ty wiesz, iż to jest ta właściwa osoba. Jest tylko twoim wyborem własnym czy zrobisz coś z tym.
W celu osiągnięcia powyższego konieczne jest ustalenie tego czego oczekujemy i noszenie w sobie, stale. Musisz mieć to zawsze zakomunikowane w myślach, przykładem takiej wiadomości jaka może być noszona: ‘chce znaleźć dziewczynę jaka jest najlepsza jaka istnieje na świecie, najpiękniejsza, wysoce inteligentna i zrozumiała, wierna a jaka posiada cechy jak i charakter, który jest ze mną zgodny oraz z jaką będę szczęśliwy przy czym doprowając mnie do znacznego rozwoju’. Oczywiście forma ta w większości przypadków może być skrócona do typowego: ‘chce znaleźć piękną dziewczynę na seks’ jednak może to się wiązać z pewnymi nieoczekiwanymi problemami, a jest to jedynie twój wybór własny. Dzieje się to telepatycznie, w momencie spotkania osoby jaka będzie reflektowała te informacje – będziemy o tym wiedzieli, gdyż będzie to odczuwalny w pewien nawet ‘dość magiczny’ sposób. Zapewne większość już miała to uczucie, że ‘to to/ to ta osoba’ co jest ciężkie do wytłumaczenia. Z tym trzeba podążyć. Dostosuj się więc. Szczęście typowo zawsze dzieli się z kimś, stąd niech będzie to osoba tego warta. Zajmij sobie czas na znalezienie tej właściwej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SzatanKrieger

 

@Obliteraror

 

Proszę tych panów nie słuchać, oni piszą to co im się wydaje, że by zrobili. 

 

Kobieta powinna słuchać kobiet, to my jesteśmy w związkach z mężczyznami i wiemy jak działać, żeby uniknąć zastanawiania się  "napisze czy nie napisze". 

Edytowane przez Halinka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Lalka napisał:

Ja mam na myśli postawę zołzy na początku relacji, nie przez cały związek.  :D 

Oby :D 

10 minut temu, Halinka napisał:

Proszę tych panów nie słuchać, oni piszą to co im się wydaje, że by zrobili. 

 

Wykorzystujcie, manipulujcie, bądźcie zołzami, żądajcie za seks prezentów. 

 

No faktycznie żyć nie umierać zawijam kiece i lecę. O niczym innym nie marzę jak być molestowanym shit testami, żyć pod presją, że w zamian za seks muszę płacić prezentami niczym prostytutce, wysłuchiwać mendzenia i wytrzymywać ciągłe dowalanie mi przez nawiedzoną kobietę - zołzę. Serio, to są złote rady?

To są rady na czystą katastrofę w związku, samotność i ciężki płacz nocami.

Przepraszam ale ja tego nie kupuję.

 

10 minut temu, Halinka napisał:

Kobieta powinna słuchać kobiet

Które są w szczęśliwych związkach jak @Amperka 

Amperka należy manipulować, być wredną zołzą dla swojego mężczyzny by Cię kochał? :) 

 

Jeżeli już to słuchajcie Amperki bo jest to matka dwójki dzieci, we waszym wieku w szczęśliwym związku. Z pewnością nie była zołzą.

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SzatanKrieger Yyyyy... trochę byłam ;) Nawet bardzo. Jestem dość impulsywna, mocno ekspresywna, zawsze mam swoje zdanie. Byłam też trochę pogubiona przez dłuższy czas. Dawałam czadu, nie zawsze było cukierkowo - taki mentalny konik polny.

Ale mój mąż zawsze widział we mnie potencjał i mówił "ja myślę, że Ty w gruncie rzeczy jesteś bardzo dobrym człowiekiem". I mimo jakiś moich chorych akcji, czy też miewałam napady szału (jak każda baba), zawsze to było efektem tego, że mi po prostu tak bardzo na nim zależało. Teraz jestem spokojniejsza, ale motyw ten sam - mi po prostu tak strasznie, strasznie zależy.

 

Edytowane przez Amperka
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zołza:

zołza (o kłótliwej kobiecie) -zie, -zę; zołz

zołza pot. «kłótliwa, dokuczliwa kobieta»

Zołza - dokuczliwe babsko

najprościej mówiąc: wredna, niemiła, zadziera nosa, chamska, arogancka, bezszczelna,

 

 
 

No cóż ja nie chciałbym być w związku, z "dokuczliwym babskiem" i kłótliwą kobietą. Oczywiście rozumiem przyjacielskie "szczypanie się" ale ktoś kto szuka by mu dowalano w domu, gdzie ma być przystań i spokój by się zregenerować to nie rozumiem.

 
 
W zasadzie chciałam już wyjść, ale ponieważ łatwo się nie poddaję, jestem konsekwentna i zdeterminowana - poszłam dalej. Omiotłam tylko wzrokiem kolejną (a może wcześniejszą) część pt. „Dlaczego mężczyźni poślubiają zołzy?” Jedna książka mnie przecież nie zrazi, zawsze może zdarzyć się jakieś zgniłe jabłko w koszu i oglądałam kolejne. Cóż, dalej niestety lepiej nie było: „Świat według zołzy – jak być zołzą, wyglądać zajebiście i owijać sobie facetów wokół palca” – świat się kończy - pomyślałam sobie, gdzie romantyczna miłość, jasne reguły, uczciwość?

Patrzę obok: „Perfekcyjna kobieta to suka. Poradnik przetrwania dla normalnych kobiet”. I znowu dopisek „francuski bestseller 650 tys. sprzedanych egzemplarzy”. No nie, myślę sobie, my kobiety jesteśmy masochistkami i lubimy, gdy się nas obraża? Może takie są Francuzki? A może faktycznie jestem „nienormalna”, skoro normalna to suka?
Może inna półka? Czytam tytuły: „Emocjonalne wampiry. Rozpoznaj wampiry i naucz się z nimi walczyć”, „Narcyz obok Ciebie”, „Jak pies z kotem, czyli kobieta i mężczyzna na co dzień”, „Kobiety, które kochają za bardzo – destrukcyjnym związkom mówimy nie!”, „Toksyczna miłość i jak się z niej wyzwolić”! Zaś na koniec „Jak zapomnieć eksa. Zeszyt naprawdę skutecznych ćwiczeń”!

Jak dobrze, że nie przeczytałam tego wszystkiego przed poznaniem mojego męża.
 
Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, SzatanKrieger napisał:

Przepraszam ale ja tego nie kupuję. 

Ja też nie. Może jakbym był dwie dekady młodszy i głupszy :) Ja wiem, że różnie bywa i wiem, że "tyle o sobie wiemy, ile nas sprawdzono", ale nie wystarczy już dupą zakręcić, by ktoś rzucił wszystko. Te "pusze, pule", te kretyńskie gierki, te testy, to struganie pawiana. Bo zalanie hormonami? 

 

One są tylko na Waszą zgubę.

 

Siostry : )

 

I piszę to też do tych mądrych, ciepłych i fajnych kobiet, których tu również nie brakuje. Ale one to pewnie wiedzą. Bo tylko głupi świadomie piłuje gałąź, na której siedzi. A mądry myśli. Planuje. I wie, że czyny mają konsekwencje. I wie to niezależnie od płci. Bo jeżeli nie przekazała tego mama i tata, przekaże życie. Z nawiązką. Dobrą lub złą.

Więc po co? :) Po co to wszystko?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Obliteraror napisał:

Ja też nie. Może jakbym był dwie dekady młodszy i głupszy :) Ja wiem, że różnie bywa i wiem, że "tyle o sobie wiemy, ile nas sprawdzono", ale nie wystarczy już dupą zakręcić, by ktoś rzucił wszystko.

Ja tak samo, może jeszcze z 8 lat wcześniej bym się dał nabrać na anielski typ buzi połączony ze zołzą , pamiętam jak za granicą była taka ostra blondynka. Typowa zołza, idź pan w cholerę mimo, że naprawdę była bardzo atrakcyjna to, bym dnia z nią nie wytrzymał. Owszem taka potrafi przyciągnąć ale tylko jeśli jest atrakcyjna normalny facet bez większych zgrzytów w psychice naprawdę nie potrzebuje mieć dodatkowego obciążania go jakimiś jazdami. 

 

No ale jak chcą niech tak robią co nie @Obliteraror 

Poza tym kto wam powiedział, że bycie zołza przyciąga was do faceta a może właśnie to jest cecha, która was odpycha ale facet wam o tym nie mówi, bo uważa to za część waszego charakteru i wam wybacza bo po prostu widzi w was więcej? Zastanówcie się nad tym.

 

2 minuty temu, Lalka napisał:

@SzatanKrieger @Obliteraror Ale tu nikt nie nawołuje do takiej podstawy jaką nam próbujecie włożyć w usta. 

 

Spoko lalka jak działają wasze strategie nic tu po mnie, skoro wam działają wasze relacje to widocznie się mylimy razem z @Obliteraror. Zapytajcie się jednak waszych Romeów czy bycie zołzą jest "spoko".

 

Trzymajcie się :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że liczą się intencje. A te zawsze miałam czyste. Nie wiem, czy byłam zołzą. Na pewno nie było ze mną lekko, taki mam charakter, ale dałabym się pokroić za kogoś na kim mi zależy. I nawet dzisiaj jest tak, że w rodzince się śmieją, że nie można niczego złego na mojego męża bąknąć, bo od razu Ci jego żonka do gardła skoczy. Czyli nie mam cech uległej dziewczynki, tylko takiej zołzowatej.

Czasami jak czytam, że chłop narzeka, że baba tyle gada, że jest tym zmęczony, a ktoś doradza "rzuć ją, po co się męczyć". Ja czasami potrafię toczyć takie rozemocjonowane dyskusje z mężem, że albo się skończy na nożu, albo na kutandze ;), bo ja po prostu jestem zaangażowana we wszystko co robię, co mówię.

I niejednokrotnie mąż mówił "ale czemu Ty się tak emocjonujesz, czemu się tak przejmujesz", na co zawsze ja "Ty się nie obawiaj, że coś jest nie tak, kiedy ja jestem zła, zachwycona, wściekła, rozanielona, Ty się zacznij martwić, jak będę zobojętniała, jak Ci powiem "wszystko mi jedno". Bo w tym pierwszym przypadku to znak, że po prostu mi bardzo zależy".

Czasami mężczyźni odbierają gderanie kobiety jako jej złą wolę. A nam po prostu bardzo zależy, tylko tak nieporadnie, nieumiejętnie to wyrażamy. Ale może intencje są czyste.

 

@SzatanKrieger Ja po prostu inaczej pojmuję zołzowatość. Bardzo kocham mojego męża i rodzinę i zawsze jak mamy dwie kanapki, gdzie jedna jest z tym co obydwoje lubimy, to chcę żeby on ją zjadł. Ale sam się śmieje, że jakby mi władczym tonem kazał zjeść tę ulubioną, to bym z przekory cały dzień głodna chodziła.

Może nie jestem zołzą, ale mam swój charakterek. Co pasuje nam bardzo, bo mój mąż jest bardzo spokojnym i opanowanym człowiekiem. No jak Masza i Niedźwiedź - wypisz wymaluj.

 

Edytowane przez Amperka
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Ja tak samo, może jeszcze z 8 lat wcześniej bym się dał nabrać na anielski typ buzi połączony ze zołzą , pamiętam jak za granicą była taka ostra blondynka. Typowa zołza, idź pan w cholerę mimo, że naprawdę ba bardzo atrakcyjna to, bym dnia z nią nie wytrzymał. 

Typowa postawa obronna, skoro jest bardzo ostrą blondynką to pewnie adoratorów jej nie brakowało. Pewnie taka była bo chciała mieć święty spokój. To zrozumiałe. 

 

15 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Zapytajcie się jednak waszych Romeów czy bycie zołzą jest "spoko".

Ale po co mam o to pytać bo nie kumam. 

Z resztą jakbym spytała mojego o coś podobnego to by spytał czy mi się nudzi i tak jak ostatnio dostałabym jakąś robotę, ostatnio musiałam tłumaczyć całą naszą grę na angielski- dziękuje bardzo, ale nie spytam. XD 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 hours ago, sol said:

jedną z najcenniejszych rzeczy, które kobieta można dać mężczyźnie

????

Nie mogę.

Prosze o wyjaśnienie - jestem chyba wybitnym tępakiem. Znaczy ile ta tak cenna rzecz jest warta?

Ostatnio sprawdzałem to było średnio 150pln/h. Są dużo cenniejsze rzeczy - obecnie przykładowo maski ochronne i papier toaletowy. ?

 

Cipka jest niewiele warta dla ogarniętego mężczyzny. Jeśli cipa jest uważana przez faceta za "jedną z najcenniejszych rzeczy" to nie warto zaprzątać sobie nim głowy. Chyba, że szukacie akurat bankomatu.

Ale w takim przypadku to skończycie na Tinderze i z nieśmiertelnym zestawem "kot + wino" prędzej czy później. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.