Skocz do zawartości

Historia mojego upadku i powstania. O toksyczności ubranej w uległość


Yolo

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, Rnext napisał:

Fiuuu, no proszę jaka burza w szklance wody się tu narobiła, aż niektórzy dali się jej porwać. Prawie przyćmiła pandemię, krach na giełdzie i obstrukcję co poniektórych.

Zaiste, piękna gównoburza. Gratuluję wszystkim zaangażowanym użytkownikom.

1 godzinę temu, Rnext napisał:

Drapałem się po łbie, czy jak się ma samochód i da się go do kasacji a potem kupi drugi, to ma się dwa samochody (multi-samochód), czy jednak jeden. Od której strony by nie liczyć, posiada się jednak tylko jeden samochód, aczkolwiek uznałem, że osobiście otrzyma ode mnie bana.

Czyli wszystko było w porządku, dopóki nie wyszło na jaw.

54 minuty temu, Rnext napisał:

zamierzasz złamać Art. 267 KK. 

Eee, nie. 24 KC, jeżeli już.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

1 godzinę temu, Rnext napisał:

 gorących fotek Heleny, a gdy odparłem, że podeślij, bo chętnie obejrzę, wycofałeś s niczym mała dziewczynka, su

Upoważniam Cię do wstawienia tutaj korespondencji między Tobą a mną. Masz moją zgodę, piszę to oficjalnie.

Ciekawe jak to zrobisz zważywszy, że nie pisaliśmy ze sobą. 

I kto tu manipuluje.

 

Bohaterka odezwała się do mnie po całej burzy, a jakże.

Próbując wbić w poczucie winy, wywołać zazdrość, znów wbić w poczucie winy a wreszcie ujawniając informacje o stanie Twojego zdrowia próbując wywołać litość.

Mnie, który jestem ostatnią osobą by takie informacje powierzać zważywszy na to, ile tutaj opisałem. 

Na jej oskarżenie o zemstę odp. że gdybym chciał to zrobić, podesłałbym materiały cięższego kalibru na pv. zarówno jej jak i Tobie.

 

Tak więc okazuje się że nie z Tobą pisałem a ona ze mną, nie było groźby tylko argument, a Twoje mataczenie rzeczywistością jest zabawne. 

 

Nie chce mi się do tego wszystkiego odnosić, bo ma podobną wagę do przytoczonego przykładu.

 

Godzinę temu, tytuschrypus napisał:

po co więc zagadywać do ex?

Sprawa jest prosta. Nie widziałem czyje to konto, doszło do wymiany zdań. Czternaście wiadomości rozpisanych na dwie osoby, dotyczących tematu z forum. 

 

 

Tak, ujawnię je na mail-a w odpowiedzi na zarzut, że były to moje próby powrotu do eks.

Może i złamię tym jakiś przepis, składajcie doniesienia.

Nie ma tam nic, co ujawniałaby jakiekolwiek prywatne informacje, a rzecz dotyczy dwóch wirtualnych postaci z czego jedna już nie istnieje. 

Niech mnie ciągają po konsulatach z tego powodu.

16 minut temu, Mosze Red napisał:

Mogłeś wszystko załatwić elegancko, jak wspomniałem zgłosić multi @Helena K. zgodnie z zasadami, wysłać zażalenie do Marka na moderatora @Rnext jeśli miałeś ku temu jakieś przesłanki

Dla Ciebie to elegancko, dla mnie to podgryzanie po kostkach, donoszenie.

 

Napisałem obszerną wiadomość, pokazując przede wszystkim swój upadek, to jak dałem dupy. Traktując się tam bez litości pisząc z perspektywy beznadziejnie  zakochanego pajaca.

Wudac tak sugestywnie, że niektórzy biorą tamten opis za stan obecny.

To, że takie zachowania mogą się przydarzyć każdemu, nawet tym 'oświeconym'. 

Tylko garstka osób stale śledzących forum domyśliła by się o kogo chodzi.

 

Zwracanie się bezpośrednio w pierwszym poście, tak. Mogłem sobie darować. 

Najwyrazniej nie umiałem. Może to złośliwość, może coś jeszcze wyszło w trakcie pisania, jakies echo. Nie wiem.

 

 

Nie traktujcie pierwszego postu jako coś, co w jakikolwiek sposób umniejsza to miejsce. Każdemu zdarzają się pomyłki i o tym jest ten post.

Niech ten rzuci pierwszy kamieniem, kto nigdy takiej nie popełnił. 

Edytowane przez Yolo
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Still napisał:

Ordnumng muss sein. Długa była droga do aby zaprowadzić porządek. Przypadek? Nie sądzę. 

Jak na własne standardy to długa - całe popołudnie.

Dowiedziałem się o tym wczoraj, przy okazji rozkręconej tutaj (psycho)dramy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

K...a co tu się od....la, ja p...e. Wow!

 

Nie usuwajcie wątku bo dopiero przeleciałem wzrokiem co ciekawsze fragmenty a muszę do roboty zmykać.

 

No ja nie mogę! Samczy Hiczkoko-Psycho-Magiel. Podoba mi się.

 

Samo życie drodzy moi :)

"To skomplikowane"

  • Like 4
  • Dzięki 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Mosze Red napisał:

Odnośnie tego, że pani jest taka czy siaka, ma problemy takie czy siakie, to jest dziwnie tak, że jak jest z jednym to je ma, a jak jest z innym to ich nie ma, zazwyczaj zależy to od ramy faceta. 

Ten aspekt mnie właśnie zastanawia. Byłem 1,5 roku z jedną, wg mnie, zaburzona Panią która zrobiła mi totalny kogiel mogiel z głowy. No właśnie, ona czy ja sam sobie zrobiłem bo nie miałem odpowiedniej ramy, mindsetu ( a nie miałem, błędy robiłem jak mały chłopczyk)? Inna sprawa że nie spełniała żadnego punktu z Twojego poradnika, a była cholernie ładna i dobra w manipulowaniu, encyklopedię by pisać, ale nic nowego bym nie napisał.

 

Po roku od czasu jak ją zostawiłem, stała na ślubnym kobiercu z moim kumplem po fachu, poczciwy gość, lubię go. Widzę że szczęśliwi (sygnały do mnie docierają mimo że wszędzie ją poblokowałem itp).

 

Więc teraz: to on ma lepszą ramę niż ja czy tak dał się zmanipulować a ona dopiero pokaże swoje?

 

To tak w relacji do głównych bohaterów. Wiem że raczej @Rnext nie da sobie w kaszę dmuchać, no ale po co?

 

Inna niż wszystkie? Himalaje?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Yolo napisał:

Upoważniam Cię do wstawienia tutaj korespondencji między Tobą a mną. Masz moją zgodę, piszę to oficjalnie.

Ciekawe jak to zrobisz zważywszy, że nie pisaliśmy ze sobą. 

I kto tu manipuluje.

No wiadomo że Ty. W sumie wystarczy tej gimbazy, powstrzymaj się przed jej odwalaniem i zakończ się kompromitować. 

Jeśli Twoja pamięć nie sięga dnia przedwczorajszego (byłeś/jesteś wciąż pod wpływem, czy to emocje tak Tobą miotają?) - więc dużymi literami (w przenośni) Ci opiszę ja to wyglądało, choć prościej byłoby Ci sięgnąć do telefonu. Mniej więcej (bo teraz z pamięci jadę) napisałeś H. w formie dziecięcej pogróżki, że jeśli tylko byś chciał się zemścić, to podesłałbyś mi jej co lepsze "smaczki" (choć nie wnikam co w ten sposób chciałeś na niej wymusić). Przeczytała mi Twoją "groźbę", po czym obśmiałem się (zwłaszcza że widoki w realu lepsze niż najlepsze foto :)) i poprosiłem o przekazanie Ci za jej pośrednictwem, że chętnie obejrzę. Po czym udając ubolewanie, odpisałeś jej, że się nią wysługuję, na co odpisała Ci, że masz się nie dziwić, skoro zrobiłem sobie z niej prywatną dziwkę.

 Już? Pamiętasz? Zatrybiły te ostatnie dwa neurony? I kończę już z Tobą, bo oddawanie stolca jest bardziej inspirujące. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co gorsze. Dwóch rycerzyków wzajemnie się obwiniających I toczących batalię o jakąś dziewuszkę z forum Szukając aprobaty u braci czy też wywlekanie prywatnych spraw na forum. Jak dla mnie jesteście siebie warci. ;) Za grosz szacunku i klasy... jak dzieci 

Edytowane przez Duelist
  • Like 15
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Rnext napisał:

kończę już z Tobą, bo oddawanie stolca jest bardziej inspirujące. 

Mądrze, rzeczowo i po męsku;)

 

Nie dziwię się tej postawie, sam jakiś czas olałem wszystko, taki urok tej 'naszej' znajomej.

Tyle, że ja tu nie pozuję na twardego zawodnika, który ma w małym palcu RedPil, przeciwnie. 

 

Nie zapomnij tu zajrzeć za rok czy dwa, dopisać ciąg dalszy. Jestem ciekaw czy będzie Cię na to stać.

 

Ps. A zdajesz sobie sprawę, że próbując mnie atakować personalnie, udowadniając jaki jestem beznadziejny, jednocześnie umniejszasz swoją wybrankę?

Jakby nie patrzeć, chciała wychodzić za màż po trzech dniach.

To jak to jest w końcu? 

 

Mój szacunek masz, nigdzie Ci tu nie ubliżyłem.

Każdy się myli, nie każdy potrafi do tego przyznać, @Rnext

Edytowane przez Yolo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Do men love to fight over women?"

 
 
No, men do not enjoy fighting over women, women enjoy goading men into fighting over them since it is simply another way it feeds both her ego and craving for drama. If you doubt me, think on this: any time a woman gets the chance to turn one man against another for her own benefit, she will do so with a second thought. As long as this woman gets what she wants from the ensuing conflict, anything goes.
 
So no, men do not enjoy fighting over a woman, the only person enjoying this whole sordid mess is the woman. Oh, she might act disgusted (especially if there’s blood) but if her current man wins that fight - he’s going to get some of the best sex she can muster later on.
 
Tłumaczenie na PL:
 
„Czy mężczyźni lubią walczyć o kobiety?”
 
Nie, mężczyźni nie lubią walczyć o kobiety, kobiety lubią zachęcać mężczyzn do walki o nie, ponieważ jest to po prostu inny sposób, w jaki karmi zarówno swoje ego, jak i pragnienie dramatu. Jeśli wątpisz we mnie, zastanów się nad tym: za każdym razem, gdy kobieta ma szansę obrócić jednego mężczyznę przeciwko drugiemu dla własnej korzyści, zrobi to bez mrugnięcia okiem. Tak długo, jak ta kobieta dostaje to, czego chce od wynikającego z tego konfliktu, wszystko idzie po jej myśli.
 
Więc nie, mężczyźni nie lubią walczyć o kobietę, jedyną osobą cieszącą się tym całym plugawym bałaganem jest kobieta. Och, może zachowywać się zniesmaczona (zwłaszcza, jeśli jest krew), ale jeśli jej obecny mężczyzna wygra tę walkę - dostanie najlepszy seks, jaki może zdobyć.
 
Pozdrawiam.
 
Edit:
Najlepiej zamknąć wątek i jak pisałem wcześniej - zakochani niech się sobą nacieszą a autor tematu, niech zapomni o sprawie i znajdzie nową kobietę i z nią sobie ułoży życie. Nie ma co roztrzasać i tak nie znamy szczegółów a nawet jakbyśmy znali, komu to pomoże.
 
To sprawa między tą trójką tak naprawdę. 
 
 
 
 
 
 
 
 
Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cd5feb28b821163a5d1bccbaaeb96e00.gif

 

Co tu się w ogóle odjebało :D

 

Panowie (i Panie, gdzieś tam zapewne z tylnego fotela co najmniej obserwujące, jak nie podsycające temat), nie moglibyście tak, zamiast publicznie prać brudy, gdzieś się spotkać, dać sobie po pysku (albo się poprzytulać, jak kto woli) i zamknąć sprawę raz na zawsze, zamiast drążyć?

 

No bo na chuj drążyć? Bo kobieta? Bo co, Helena Trojańska? xdddddd

 

Ogarnijcie się, kurwa, bo postujecie żenadę.

  • Like 4
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Tomko napisał:

Ale zamieszanie za kawałek cipki...

Może ze złota? :D

 

Na to wychodzi, bo jeden i drugi się ładnie tu kładzie.

 

A też jeden i drugi przekonany że tak nie jest - na swój sposób.

 

Nieźle.

Edytowane przez Taboo
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, Rnext napisał:

Dowiedziałem się o tym wczoraj, przy okazji rozkręconej tutaj (psycho)dramy. 

Tak więc mamy datę 16.03.2020

46 minut temu, Rnext napisał:

Jeszcze raz dla jasności - sprawa została podjęta niemal natychmiast po przyznaniu się do drugiego konta.

 

v

 

 

 

 Post damy z 02.02.2020

 

 

Czy tylko ja tu czegoś nie rozumiem?

Edytowane przez Still
  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, leto napisał:

temat jest do usunięcia,

Temat może do zamknięcia, ale NIE do usunięcia.

 

To bardzo ciekawe studium psychologiczne, behawiorystyczne NAS LUDZI.

Uważam, że wielu/wiele z nas mogłoby się znaleźć / odnaleźć / rozpoznać na miejscu trojga bohaterów tej historii i może z niej coś dla siebie wynieść, jeśli przeczyta i się zastanowi.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sugerowałem usunięcie, bo po pierwsze, wystawia złą wizytówkę temu forum, po drugie, za tydzień-dwa-dziesięć, jak emocje opadną, zainteresowane strony poczują głęboką, analną żenaduwę (którą powinny czuć już teraz, ale chyba hormony zalewają mózgi).

 

Kto przeczytał ten przeczytał, wnioski wyciągnął mam nadzieję, proponuję nie promować dalej tego spierdolenia.

 

Bo jak te pyskówki będą się ciągnąć dalej, to coś czuję, że zaraz zaczniemy czytać oskarżenia który to Romeo ma mniejszego kutasa.

Edytowane przez leto
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O żesz w jego i waszą mać! Ale się rozjechało jak w Modzie na Sukces! Kurwa. Wychodzą nowe wątki, romanse zataczaja nowe kręgi. Czekam aż się okaże, że Leto to syn Rnexta i Heleny, a Sztill zamordował Archa, bo myślał że ten też był z Heleną Luz Mariją. O morderstwie dowiedzieli się Szatan i Krieger i ściągnęli Deomi, że wypełniła pustkę w życiu Sztila. Niestety Deomi okazała się borderką i ciotką Yolo, a matką Analcagona. Następne rewelacje w kolejnych odcinkach, zostańcie z nami...

 

A tak poważnie to już naprawdę robi sie... poważnie. Dla poza forumowych ujadaczy będzie pożywka: dwóch czołowych użytkowników forum, których wpisy wiele razy inspirowały życiowo nowy narybek, dawały mocne wrażenie męskiego zdrowego ogarnięcia, dali się wciągnąć wojenkę o kobietę z... forum.

  • Like 5
  • Haha 22
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.