Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

8 minut temu, zychu napisał:

Problem w tym, że kurewstwo nie jest tylko sprawą kobiet, ale sprawą społeczną - tak jak np. alkoholizm czy niechęć do pracy.

Kobiety lekko się prowadzące należy piętnować, bo ich zachowania mają przełożenie na obraz i sytuację społeczeństwa.

 

No chyba że chcesz, aby za x lat przyjechał tu jakiś murzyn i na ulicy wymacał twoją córkę, bo przecież "inne Polki to lubią".

Jest takie motto : " Jeśli mężczyzna upada, to upada sam, jeśli kobieta to z nią całe społeczeństwo" warto się zastanowić nad znaczeniem tego powiedzenia.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minutes ago, Perun82 said:

Niezła bajka.

Nie bajka, a fakty. Ale ludziom niewychowanym nie przetłumaczysz. Wychowanie to właśnie programowanie, które robi ze zwierzęcia człowieka. Nie ma idealnego wychowania, ale jakieś musi być - i powinno dążyć do tego, aby powściągać zwierzęcą naturę człowieka. Negowanie roli wychowania jest nihilizmem, czyli postawą skrajnie szkodliwą.

100% pewności nie masz, że wszystko zadziała jak należy - ale zawsze społeczeństwa ludzi lepiej programowanych będą górować nad tymi gorzej programowanymi (albo celowo degenerowanymi).

Edytowane przez zychu
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Frank89 napisał:

" Jeśli mężczyzna upada, to upada sam, jeśli kobieta to z nią całe społeczeństwo"

Bo facet nie jest cennym dobrem. 

Teraz, zychu napisał:

Ale ludziom niewychowanym nie przetłumaczysz.

Zabierz wychowanemu prąd i dostęp do jedzenia na parę dni. Wtedy porozmawiamy o skutecznym programowaniu, tzw "wychowaniu".

1 minutę temu, zychu napisał:

Negowanie roli wychowania jest nihilizmem, czyli postawą skrajnie szkodliwą.

Negowanie naturalnego programowania jest głupotą, która od wieków przetacza się przez społeczeństwa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minutes ago, Perun82 said:

Zabierz wychowanemu prąd i dostęp do jedzenia na parę dni. Wtedy porozmawiamy o skutecznym programowaniu, tzw "wychowaniu".

Sęk w tym, że większość ludzi u nas nie jest wychowana, ale wychodowana. Puste pacyny uzależnione od dobrodziejstw cywilizacji - odetnij internet, a zaczynają tracić głowę. Dużo mieliśmy takich przypadków w ostatnich dniach.

A dostęp do jedzenia... - sorry, przytaczasz przykład skrajny i na tej podstawie dowodzisz, że nie warto sobie zawracać głowę czymś takim jak wychowanie.

Człowiek wychowany do pewnego stopnia potrafi panować nad instynktami - natomiast osobniki zinfantylizowane i zezwierzęcone - nie. Więc nie wyskakuj mi tu z brakiem jedzenia, bo mowa była o lekkim prowadzeniu się. Czy wyruchasz nieprzytomną/pijaną dziewczynę wiedząc, że nie wyjdzie to na jaw?

To jak, wyruchasz? A jeżeli nie, to co jest tym hamulcem, który cię powstrzymuje?

 

Tak właśnie działa wychowanie. Jego brak pozbawia ludzi hamulców.

Ważna uwaga - wychowanie nie jest 100% zabezpieczeniem przed degeneracją. Ale brak wychowania na 100% da nam osobnika zdegenerowanego i zniewolonego przez najniższe instynkty.

Gdyby wychowanie było konstruktem tak wątłym, jak to sugerujesz, to w czasie wojen wszyscy ludzie stawaliby się bestiami i myśleli tylko o własnym przeżyciu - nie istniałaby żadna solidarność poza ewentualnym uwzględnieniem więzów rodzinnych. Dobrze wiemy, że to bzdura.

17 minutes ago, Perun82 said:

Negowanie naturalnego programowania jest głupotą, która od wieków przetacza się przez społeczeństwa. 

Ale jego tego nie neguję. Po prostu stwierdzam fakt, że naturalne programowanie nie jest wszystkim, co nami steruje. I że da się nad nim do pewnego stopnia zapoanować, bo to właśnie odróżnia człowieka od zwierzęcia.

Więc nie zarzucaj mi rzeczy, których się nie dopuściłem.

I większą głupotą jest jednak usprawiedliwianie swojego zbydlęcenia rzekomą "zwierzęcą naturą", nad którą nie da się zapanować. Bardzo to wygodne, zwłaszcza dla bywalców Woodstocku. : )

Edytowane przez zychu
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, zychu napisał:

o pewnego stopnia zapoanować, bo to właśnie odróżnia człowieka od zwierzęcia.

Odróżnia tylko nasze dobre samopoczucie. Powłoka cielesna powoduje, ze nadal jesteśmy z zwierzętami i na pierwszym miejscu będziemy stawiać swoje dobro. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minutes ago, Perun82 said:

Odróżnia tylko nasze dobre samopoczucie. Powłoka cielesna powoduje, ze nadal jesteśmy z zwierzętami i na pierwszym miejscu będziemy stawiać swoje dobro. 

Okej, czyli jaki z tego wniosek? Jak to się ma do tezy, że należy powściągać zwierzęce instynkty dla dobra swojego i ogólnego?

Jak to się ma do stwierdzenia, że stanowimy część zbiorowości?

 

Nihilizm i brak wyższych wartości. Tak jak pisałem.

Zwierzę chce ruchać - i rucha. Chce jeść, srać - je, sra.

Robisz tak samo? Jeżeli tak, to współczuję. Ja jednak się różnię od zwierzęcia tym, że zostałem wychowany - nie wytresowany, nie wychodowany, ale wychowany. Nie rucham zawsze, kiedy chcę, nie jem zawsze, gdy jestem głodny. Pierwotne instynkty we mnie tkwią, ale do pewnego (znacznego) stopnia panuję nad nimi. Wiem jednak, że coraz mniej ludzi ma tę umiejętność. Ci zbydlęceni ludzie, jeżeli liznęli jakiejś wyższej uczelni, potrafią swoje zbydlęcenie uzasadnić gładką gadką wyuczoną u jakiegos kołcza. I tyle. W tym względzie niczym sie nie różnią od kobiet, które swoje kurewstwo również potrafią doskonale zracjonalizować. I dlatego też kobiety są bardziej podatne na urabianie w tym kierunku.

Więc tak - niektórzy ludzie są zwierzętami. A niektórzy nie.

Bo są ludzie wychowani, i są ludzie niewychowani. Istnieje wychowanie lepsze, istnieje wychowanie gorsze. Lepsze od gorszego można rozpoznać po tym, w jakim stopniu człowiek ulega swoim pierwotnym popędom.

To jak, wyruchałbyś tę pijaną dziewczynę?

 

Edytowane przez zychu
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, zychu napisał:

Lepsze od gorszego można rozpoznać po tym, w jakim stopniu człowiek ulega swoim pierwotnym popędom.

Jedzenie, spanie, oddychanie, wydalanie, ochrona przed zmianami temperatury. Ulegasz tym popędom? Robisz tak samo  - jeżeli tak to współczuje. 

 

10 minut temu, zychu napisał:

Bo są ludzie wychowani, i są ludzie niewychowani

Widzę tych wychowanych jak pojawiają się problemy :) Maski szybko spadają. 

 

Wychowanie to również tresura - musisz postępować tak, bo inaczej społeczeństwo ciebie nie zaakceptuje - społeczeństwo jako Pan. A ty masz mu wiernie służyć - aport, podaj łapę, szczaj do kuwety, pomerdaj ogonem, nie szczekaj, waruj.  Dobry piesek w nagrodę Pan da Tobie lepszą karmę. 

Edytowane przez Perun82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, Perun82 said:

Jedzenie, spanie, oddychanie, wydalanie, ochrona przed zmianami temperatury. Ulegasz tym popędom? Robisz tak samo  - jeżeli tak to współczuje.

Wciąż nie odpowiedziałeś na moje pytanie. A ono jest kluczowe w tej rozmowie.

Bo na razie tylko kręcisz i manipulujesz.

 

Edytowane przez zychu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, zychu napisał:

Bo na razie tylko kręcisz i manipulujesz.

Z całym szacunkiem - a czym jest wychowanie jak nie manipulacją? Zachowujesz się tak, by osiągnąć swój cel. Kiedy okazujesz prawdziwe "ja"? No właśnie. 

Edytowane przez Perun82
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minutes ago, Perun82 said:

Z całym szacunkiem - a czym jest wychowanie jak nie manipulacją? Zachowujesz się tak, by osiągnąć swój cel. 

Okej, jeżeli zdecydujesz się na poważnie ustosunkować do mojego pytania (a właściwie na dwa pytania), to daj znać, bo na tę chwilę widzę, że nie potrafisz albo nie chcesz tego zrobić (zapewne dlatego, że mogłoby się okazać, że jednak wychowanie jest istotnym czynnikiem kształtującym człowieka).

A zagadnienie jest tyleż fundamentalne, co dziecinnie proste.

Ale tobie najwidoczniej zależy na gmatwaniu, aby rozmyć jego istotę.

I nie, wychowanie nie jest manipulacją.

Edytowane przez zychu
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Perun82 napisał:

Bo facet nie jest cennym dobrem. 

Tak.  Ale tu chodzi o kobiety. W dzisiejszym sfemiznizowanym społeczeństwie kobieta niepodporządkowywuje się mężczyznie tak jak niegdyś kiedy rządziły patriarchalne relacje społeczne. 

Edytowane przez Frank89
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, zychu napisał:

Więc tak - niektórzy ludzie są zwierzętami. A niektórzy nie.

Wszyscy jesteśmy zwierzętami.  Dopóki tego nie przyjmiemy do wiadomości, ze zbytnio nie różnimy się od innych - to będziemy zbierać takie plony. Poprzez rozwinięty mózg możemy dostarczać więcej nowych i różnych bodźców by zaspokoić swoje pragnienia i tym się różnimy od dalekich kuzynów. Jednak nadal podporządkowujemy swoje działania by dogodzić"ciału". 

Teraz, Frank89 napisał:

W dzisiejszym sfemiznizowanym społeczeństwie kobieta niepodporządkowywuje się mężczyznie tak jak niegdyś kiedy rządziły patriarchalne relacje społeczne. 

Bo w tamtych czasach to było konieczne. W dzisiejszym świecie mężczyzna jest jeszcze bardziej zdegradowany. 

2 minuty temu, zychu napisał:

że jednak wychowanie jest istotnym czynnikiem kształtującym człowieka).

Wychowanie jest tylko maską, żeby działać w społeczeństwie musisz wchodzić w ROLE. Dobrym wychowaniem świata nie podbijesz na dłuższą metę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minutes ago, Perun82 said:

Wszyscy jesteśmy zwierzętami.  Dopóki tego nie przyjmiemy do wiadomości, ze zbytnio nie różnimy się od innych - to będziemy zbierać takie plony. Poprzez rozwinięty mózg możemy dostarczać więcej nowych i różnych bodźców by zaspokoić swoje pragnienia i tym się różnimy od dalekich kuzynów. Jednak nadal podporządkowujemy swoje działania by dogodzić"ciału". 

Dobrze, ja się z tym zgadzam. Niemniej jednak możemy tymi zwierzętami być "bardziej" albo "mniej". I tu wraca zagadnienie wychowania jako czynnika kluczowego w tym aspekcie. Bo że istnieją w nas pierwotne potrzeby, tu nie ma dyskusji - pytanie, czy chcemy społeczeństwa, które wywyższa zwierzęcą stronę człowieka (przygodny seks, skrajny indywidualizm, pragnienie natychmiastowej gratyfikacji, brak zdolności do wyrzeczeń i pokonywania trudności), czy może wolimy kształtować te cechy, które nas uwzniaślają?

Stoczyliśmy tu słowną nawalankę, a myślę, że w kwestiach praktycznych mamy dość podobne spojrzenie.

Dlatego przyznaję tobie rację (nie mam wyjścia, stoi za tobą twarda nauka - człowiek to najbardziej złożone ze zwierząt) - ale zastrzegam, że pogodzenie się ze swoją przynależnością do świata natury nie powinno zwalniać w nas hamulców, które narzucają kultura i wychowanie.

 

Edytowane przez zychu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@zychu Jesteśmy zwierzętami, ludzie to zwierzęta.

 

Kiedy byłem nastolatkiem byłem dosyć wrażliwym chłopakiem,  empatycznym, moralnym, posmakowawszy trochę życia uznałem że jeżeli chcę coś w życiu osiągnąć to niestety mój charakter temu nie sprzyja- muszę się zmienić.

 

Jaka normalna osoba próbuje być moralna w tym przenikniętym brakiem moralności świecie ? 

 

Albo poznam reguły gry i się dostosuję, albo drapieżniki zjedzą mnie żywcem.

 

Doszło do tego że stałem się dosyć zimnym z charakteru skurwysynem, mam mało empatii, czasem przejawiam zachowania socjopatyczne wręcz, czy jednak nie pomogło mi to w życiu, z ludźmi, kobietami ? 

 

Pluję na to całym sobą i gdzieś głęboko jest mi przykro że tak wygląda ten świat, jednak od kiedy taki jestem to w życiu nagle wszystko się układa, ludzie patrzą z respektem, boją się, słuchają, podziwiają  kobiety uśmiechają , chodzę

 

po ulicy dumny, prosty, uśmiechnięty, niczego się już nie boję.

 

Przesadziłem i teraz na nowo uczę się empatii, do ludzi, bliskich, kobiet.

 

Wracając  jeszcze do kobiet to :

 

Kim ja jestem żeby oceniać kobietę która z radością oddaje mi swoje ciało, w którą spuszczam się wielokrotnie, plamiąc jej twarz , nogi, ciało swoją miłosną wydzieliną ?  Nie mam takiego prawa.

 

Kim  jestem , aby osądzać  prostytutkę której rzucam banknot 200 złotowy po czym rżnę z pasją godną prawdziwego samca ? Nikim

 

Ludzi nie zmienisz, możesz co najwyżej zmienić siebie.

 

Nigdy nie okażę braku szacunku takim panią, gdyż one dokonały wyboru, nikomu tym krzywdy nie robią - tylko sobie.

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minutes ago, Perun82 said:

Dobrym wychowaniem świata nie podbijesz na dłuższą metę. 

Oczywiście, że nie. Chęć dominacji, agresja obleczona w kulturowe formy - to wszystko nam towarzyszy od początku istnienia. Również niechęć do oddawania swoich samic obcym (jak juz wczesniej pisałem) to czysty atawizm - ale mający racjonalne podstawy. Po prostu kobiety pozbawione tych hamulców kulturowych będą się parzyć ze wszystkimi dookoła, a to pośrednio będzie prowadzić do upadku społeczeństwa. Zresztą, wyjaśniałem to już wcześniej, więc nie będę się powtarzał.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, zychu napisał:

Chęć dominacji, agresja obleczona w kulturowe formy - to wszystko nam towarzyszy od początku istnienia.

Dlatego wychowanie jest dla maluczkich. Żeby się buntowali i grzecznie w matrixie działali dla Panów.

 

9 minut temu, zychu napisał:

pogodzenie się ze swoją przynależnością do świata natury nie powinno zwalniać w nas hamulców, które narzucają kultura i wychowanie.

Wiesz na czym polega władza i samostanowienie - na tym, ze nie zważa się na konwenanse i konsekwencje swoich czynów.  Dziwnym trafem elity (bez masek) zachowuje się..no własnie

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, RENGERS said:

Albo poznam reguły gry i się dostosuję, albo drapieżniki zjedzą mnie żywcem.

Doszło do tego że stałem się dosyć zimnym z charakteru skurwysynem, mam mało empatii, czasem przejawiam zachowania socjopatyczne wręcz, czy jednak nie pomogło mi to w życiu, z ludźmi, kobietami?

Rozumiem, co masz na myśli. Ale wcale nie trzeba stawać się zimnym skurwysynem, aby dobrze sobie w życiu radzić. To powszechny błąd, jaki popełniają ludzie doświadczeni przez życie (a właściwie to doświadczeni przez rzeczonych zimnych skurwysynów :) ). Posiadanie silnych zasad i trzymanie się ich nie oznacza od razu, że padniemy łupem ludzi bez zasad, psychopatów etc.
To wciąż jest nihilizm i uleganie przeświadczeniu, że tylko będąc bydlakiem można cokolwiek osiągnąć. A to nie jest prawda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, RENGERS napisał:

Pluję na to całym sobą i gdzieś głęboko jest mi przykro że tak wygląda ten świat, jednak od kiedy taki jestem to w życiu nagle wszystko się układa, ludzie patrzą z respektem, boją się, słuchają, podziwiają  kobiety uśmiechają , chodzę

Amen. 

 

41 minut temu, zychu napisał:

To jak, wyruchałbyś tę pijaną dziewczynę?

Nie, wystarczą mi te "wychowane" :) 

1 minutę temu, zychu napisał:

że tylko będąc bydlakiem można cokolwiek osiągnąć. A to nie jest prawda.

To jest bolesna, ale prawda, dlatego politycy, elity to zimne skur...i socjopaci. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minutes ago, Perun82 said:

Dlatego wychowanie jest dla maluczkich. Żeby się buntowali i grzecznie w matrixie działali dla Panów.

Myślę, że odbiegliśmy od rdzenia sporu.

Ja zapewniam was, że społeczeństwo skrajnie indywidualistyczne, pozbawione moralnych hamulców i przynajmniej częściowego ducha kolektywizmu, nie ma szans w starciu ze skrajnie kolektywistycznymi społeczeństwami, u których moralność nie jest sprawą indydiwualną, ale kwestią społeczną*.

 

Nadchodząca zapaść gospodarcza dała nam kilka lat czasu. Ale Chiny już idą ze swoim kapitałem, a od południa też do nas pukają - będzie ich coraz więcej.

 

* muzułmanie inaczej się zapatrują na kwestię wyzwolenia kobiet - swoje samice trzymają krótko, natomiast szmacenie białych kobiet jest ich sposobem zaznaczania terytorium i pokazywania dominacji - to jest wielki fuck skierowany w twoja stronę: "patrz, właśnie rżnę twoja kobietę - co mi zrobisz?". A Europejczyk wzrusza ramionami i mówi: "nic, jestem tolerancyjny, kobiety mają prawo się samorealizować  w taki sposób, w jaki zechcą - ruchaj bezpiecznie".

Edytowane przez zychu
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, zychu napisał:

Ja zapewniam was, że społeczeństwo skrajnie indywidualistyczne, pozbawione moralnych hamulców i przynajmniej częściowego ducha kolektywizmu, nie ma szans w starciu ze skrajnie kolektywistycznymi społeczeństwami, u których moralność nie jest sprawą idnydiwualną, ale kwestią społeczną.

W historii ci wychowani zawsze dostawali łupnia od niewychowanych..:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.03.2020 o 13:34, bernevek napisał:

Niestety, czytalem gdzieś że pot czarnych dla białych jest śmierdzący. I po seksie pościel... do wymiany. 

To jerst prawda, ale w innym kontekście przebierałem się w siłowni w szatni koło czarnego, myślałem, ze się zeżygam, żeby nie było nic do nich nie mam po prostu, dla niego tez mógłby powiedzieć, że ja śmierdzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ci wychowani zawsze dostawali łomot od niewychowanych

Ależ oni są wychowani - tylko inaczej. Mają po prostu inną moralność i inne normy. Wychowanie jest niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania społeczeństwa. Wychowanie - czyli wtłoczenie w ludzi pożądanych wartości. A jakie to są wartości, to już osobny temat. Na przykładzie dychotomii "zdyscyplinowana Azja, kolektywistyczny islam - hedonistyczny, indywidualistyczny Zachód" widzimy jak na dłoni, że to, jakie wychowanie dominuje w zbiorowości, ma ogromy wpływ na to, jak te zbiorowości funkcjonują.

29 minutes ago, Perun82 said:

To jest bolesna, ale prawda, dlatego politycy, elity to zimne skur... i socjopaci. 

Zależy jak definiujesz sukces i na kogo patrzysz. Ja zamiast na pana Kaczyńskiego i jego cweli wolę patrzeć na przykład na pana Feynmana albo Floriana Znanieckiego. :P

Ale cóż - inaczej nas wychowano.

A nad tamtymi skurwysynami zawsze są jacyś inni, jeszcze bardziej zdeprawowani. Nihilizm, nihilizm, nihilizm. Chcesz, to równaj do tej bandy, ja kieruję się innymi wartościami - przy czym nie neguję tego, że świat jest, jaki jest. A jest taki, że pełno w nim zła, deprawacji i nieuczciwości. Co nie zmienia faktu, że ja swoje dzieci chciałbym wychować w duchu uczciwości i szacunku do innych ludzi - oczywiście przy uświadamianiu, że dobro nie zawsze zwycieża etc.

 

A wracając do kwestii wychowanie-natura - kobieta nie będzie sie puszczać, jeżeli kwestie moralności będą sprawą społeczną, nie indywidualną. Tak jest w islamie. U nas, przy skrajnym indywidualizmie i hedonizmie, powszechne jest przeświadczenie o tym, że "z naturą nie wygrasz". Ale to jest właśnie wynik wielu lat urabiania i degenerowania społeczeństw zachodnich (poprzez mass media i rugowanie konserwatyzmu z życia społecznego).

40 minutes ago, RENGERS said:

jednak od kiedy taki jestem to w życiu nagle wszystko się układa, ludzie patrzą z respektem, boją się, słuchają, podziwiają  kobiety uśmiechają

Identycznie reagują ludzie na kogoś, kto jest zasadniczy i szanuje siebie samego - czyli nie pozwala sobą pomiatać.

Znowu ulegasz przeświadczeniu, że bycie kimś silnym i dominujacym=bycie skurwielem i człwiekiem bez zasad. Bzdura. Można godzić takie cechy jak bycie władczym i dominującym, a zarazem zasadniczym, moralnym i dobrym. Choć są ludzie, którzy dobroć biorą za słabość - jednak naprawdę silny człowiek (a siła bierze się również z posiadania jasno określonych zasad, także tych moralnych) szybko takich wyprowadzi z błędu.

Edytowane przez zychu
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.