Skocz do zawartości

Czekać na miłość / szczęście kobiety


Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Mam 29 lat. Ona 27lat. Mieszkamy od siebie 300km. Ogólnie pracuje w delegacji po całej PL(zatem spotykamy się raz na 2 tygodnie max) z tym że zwykle cały czas wolny spędzam u niej(tzn. w domu jej rodziców). 5lat się znamy i tyle jesteśmy razem. To nasz pierwszy związek. 3 lata związku byłem bardzo toksyczny np. pisałem do innych dziewczyn, z jedną się spotkałem, z drugą przytulałem, do tego oglądanie zdjęć / filmów XXX. Oprócz tego dochodziło do częstego olewania np. jak byłem daleko odzywałem się przeważnie gdy czegoś potrzebowałem, a gdy byłem blisko to byłem na przemianie miły i zły. Będąc introwertykiem potrafiłem zajmować się ino sobą nie skupiając się na niej. Dopiero na końcu wspólnego czasu odzywałem się do niej miło bo potrzebowałem sexu. Dużo się kłóciliśmy gdyż miałem gdzieś wszelkie kanony np. chrzest córki jej brata na który nie poszedłem. Karmiłem się jej bólem i swoim, ponieważ ciągle  brakowało mi stanu depresji, w którym byłem od ok. 18 roku życia. Nie potrafiliśmy wspólnie rozmawiać, mamy inne zainteresowania i do tej pory Ona nie czuję że może przy mnie rozmawiać tak swobodnie jak z innymi, co zresztą widzę. 

Często słyszałem od niej, że ma mnie już dosyć i nie chce ze mną być i że to koniec. Oczywiście ja tego nie przyjmowałem do wiadomości. Przepraszałem i na jakiś czas stopowałem z swoim debilzmem, obiecując że już taki nie będę. Przez te 5 lat usłyszałem, tylko max z 10 razy że mnie kocha. Jednak obecnie twierdzi, że mówienie tego było wymuszone(i w ogóle tego nie czuła). Ja ją kocham tak na poważnie i ciągle jej to powtarzam tak ok. 6 miesięcy od pierwszego spotkania. Nigdy nie czuła do mnie motylków, ale nie dało się dostrzec braku pożądania które sama inicjowała. 

 

Obecnie ma gałąź, w sumie można powiedzieć że podczas całego związku ją ma i wykorzysta od razu kiedy my skończymy(to wiem od niej). Jakiś typ pisze do niej 6,5 lat ale nigdy się nie spotkali. Dalej formalnie z nią jestem, teraz mało się kłócimy. Ona wie, że ma nade mną przewagę, bo jestem bardzo mocno zakochany, aczkolwiek mówi że będzie się starać rozmawiać częściej ze mną przez telefon. Mówi że nie wie czy kiedykolwiek mnie pokocha i boi się że będzie nieszczęśliwa ze mną. Nie chcę się jej poznawać kolejnych facetów, jakby się bała że któregoś nie pokocha lub będą chcieli, ino sexu. Obecnie to ja inicjuje zbliżenia, dla niej mógłby tego nie być. Wypomina mi że mało zarabiam i że nic nie mam. Zazdrości koleżankom, które są już na swoim(szczegół, że kredyt albo pomoc starych), mają kościelny(co jest chore) i mają dzieci. Mam zamrożone pieniądze w działkę warta ok. 75tys(która będę mógł sprzedać za 4,5 roku) oraz odłożone jakieś 60tys. Mówi zatem że nie jestem wstanie kupić mieszkania i utrzymać jej oraz dziecka. Jeszcze dodaje że jej dziecko / dzieci muszą mieć coś zapewnione na start, a ja nie jestem wstanie tego zrobić. Ona sama zarabia prawie 3tys ale jak widać chcę jej się stan idealny, w którym zajmuje się ino domem. 

 

Nie wiem, co robić żeby się udało. Ostatnio to wszystko mnie coraz bardziej boli. Chociaż innym razem mówię sobie, że się jakoś ułoży i że się nie poddam. Nie potrafię odejść i mówię jej żeby mnie zdradziła. Ona mówi że tego nie zrobi. Też nie chce żebym cierpiał dlatego nie raz nie potrafiła mnie zostawić. 

 

Edytowane przez Artur Bylina
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Staaary. To nie kobieta w Twoim związku jest problemem tylko Ty sam.

Pani odstawiła Ciebie na boczny tor i jesteś teraz w fazie strachu i zazdrości z powodu straty. 

Ona tak miała przedtem z Tobą. 

 

Moim zdaniem powinieneś jak najszybciej udać się po poradę do specjalisty terapeuty i przepracować cały bajzel, który masz w głowie i który był przyczyną zachowań, które opisałeś (zakładam, że wielu również nie opisałeś).

Tobie nie jest potrzebny związek a ogarnięcie samego siebie w tym momencie.

Edytowane przez azagoth
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Artur Bylina napisał:

 spędzam u niej(tzn. w domu jej rodziców)

Ona mieszka u rodziców.

24 minuty temu, Artur Bylina napisał:

Mam zamrożone pieniądze w działkę warta ok. 75tys(która będę mógł sprzedać za 4,5 roku) oraz odłożone jakieś 60tys.

A ty.

24 minuty temu, Artur Bylina napisał:

Mówi zatem że nie jestem wstanie kupić mieszkania i utrzymać jej oraz dziecka. Jeszcze dodaje że jej dziecko / dzieci muszą mieć coś zapewnione na start, a ja nie jestem wstanie tego zrobić. Ona sama zarabia prawie 3tys ale jak widać chcę jej się stan idealny, w którym zajmuje się ino domem. 

Ona i jej dziecko muszą mieć. Nie wy. Ona nie ma nic ale to Ty jesteś gołodupcem.

 

Jesteś petentem do realizacji celów czego nie rozumiesz?

 

Bardzo niskie poczucie własnej wartości, masz ze sobą wielki bałagan trzeba to naprawić, a z tego związku nic nie będzie.

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeproś, kup kwiaty, bądź miły, postaraj się. Takie rady dawałeś w jednym z tematów. Może zastosuj je?

 

Dobra tak na poważnie. 

57 minut temu, Artur Bylina napisał:

Przez te 5 lat usłyszałem, tylko max z 10 razy że mnie kocha. Jednak obecnie twierdzi, że mówienie tego było wymuszone(i w ogóle tego nie czuła). 

Czyli byłeś zapchajdziurą, istnieje sporą szansa, że za twoimi plecami byli inni po drodze. 

 

57 minut temu, Artur Bylina napisał:

będą chcieli, ino sex

O może ma doświadczenie! 

 

57 minut temu, Artur Bylina napisał:

Obecnie ma gałąź, w sumie można powiedzieć że podczas całego związku ją ma i wykorzysta od razu kiedy my skończymy(to wiem od niej). Jakiś typ pisze do niej 6,5 lat ale nigdy się nie spotkali.

Tak tak a ty łykasz jak pelikan. :)

57 minut temu, Artur Bylina napisał:

Mam zamrożone pieniądze w działkę warta ok. 75tys(która będę mógł sprzedać za 4,5 roku) oraz odłożone jakieś 60tys.

Czyli kasę jako tako ogarniasz to plus. 

57 minut temu, Artur Bylina napisał:

Jeszcze dodaje że jej dziecko / dzieci muszą mieć coś zapewnione na start

Zapomniała dodać, że niekoniecznie to muszą być TWOJE dzieci. :)

Oczywiście to nie będzie jej przeszkadzało, żebyś zapewnił im piękny start ino postaraj się bardziej!!

Cytat

Ona sama zarabia prawie 3tys ale jak widać chcę jej się stan idealny, w którym zajmuje się ino domem. 

Dej należy mnie siem!!!!

No faktycznie myszka inna niż wszystkie! 

Leć po obrączkę i zamawiać salę! 

57 minut temu, Artur Bylina napisał:

Też nie chce żebym cierpiał dlatego nie raz nie potrafiła mnie zostawić

Babskie pierdolenie ale przetłumaczę Ci nie dziękuj. 

Nie ma lepszej gałęzi, po drodze kilku przepychaczy pojawiło się ale żaden nie chciał pierścionka dać, teraz ciągle szuka ale żaden lepszy się nie trafia, więc trzyma Cię z braku laku. Jakby miała lepszą opcję już dawno byś dostał kopa w dupę. 

 

Proponuję zakończyć związek, ogarnąć głowę i dopiero brać się za baby. 

 

Edt. 

Odnośnie cytatu, że ona chce się zajmować domem. Gówno prawda, jest leniwa i roszczeniowa. Prawdopodobnie będziesz zapierdalał na nią a w domu 50/50 no bo MIŚ MAMY ZWIĄZEK PARTNERSKI. :)

 

Edytowane przez SSydney
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Artur Bylina napisał:

Wypomina mi że mało zarabiam i że nic nie mam. Zazdrości koleżankom, które są już na swoim(szczegół, że kredyt albo pomoc starych), mają kościelny(co jest chore) i mają dzieci. Mam zamrożone pieniądze w działkę warta ok. 75tys(która będę mógł sprzedać za 4,5 roku) oraz odłożone jakieś 60tys. Mówi zatem że nie jestem wstanie kupić mieszkania i utrzymać jej oraz dziecka. Jeszcze dodaje że jej dziecko / dzieci muszą mieć coś zapewnione na start, a ja nie jestem wstanie tego zrobić. Ona sama zarabia prawie 3tys ale jak widać chcę jej się stan idealny, w którym zajmuje się ino domem. 

To nie jest kobieta na wspólne życie, będzie ciągnąć Cię w dół. Już teraz Ci wypomina zarobki, lepsze życie koleżanek, roszczeniowe oczekiwania. Wyobraź sobie co by było jakbyście mieli dziecko. Zapierdzielał byś, a i tak byłoby mało, źle, ciągłe pretensje, narzekania i coraz większe oczekiwania. Z postu wynika, że Ty też święty nie jesteś. Z takim podejściem do związku to nie wróżę Ci sukcesów, nie tędy droga.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Artur Bylina napisał:

Witam. Mam 29 lat. Ona 27lat. Mieszkamy od siebie 300km. (...) 5lat się znamy i tyle jesteśmy razem.

Nie znacie się! 

Jak jesteś w relacji z kimś przez 5 lat i dzieli was 300 km to masz wrażenie, że się znacie. Zwiazem na odległość nie jest poronionym pomysłem ze względu na możliwości zdrady (to jest możliwe nawet jak mieszkasz z kobietą), ale dlatego że ludzie nie poznają się tak naprawdę nigdy w pełni. Jak widujesz pannę w weekendy to mimo wszytsko pokazujesz jej wersję demo. Tak samo ona

 

Godzinę temu, Artur Bylina napisał:

Karmiłem się jej bólem i swoim, ponieważ ciągle  brakowało mi stanu depresji, w którym byłem od ok. 18 roku życia. 

I to ma być miłość? 

Tutaj masz największy problem do przepracowania. Z jakiegoś powodu lubisz sie unużać w egzystenxjonalnym syfie i wciągasz w to innych. To co opisujesz jest toksyczne. Jeśli nie znajdziesz źródła tego problemu i nie zrobisz czegoś z tym, sam bedziesz wiecznie nieszczęśliwy, a w takie bagno wciągniesz każdą kobiete, która do siebie przyciągniesz. 

Tylko nje próbuj się zasłaniać bezsilnością, nawykiem, "taki juz jestem". To jest wybór

 

Godzinę temu, Artur Bylina napisał:

Mówi że nie wie czy kiedykolwiek mnie pokocha i boi się że będzie nieszczęśliwa ze mną.

To pozamiatane i cześć. Każde w swoja stronę i układać sobie życie po swojemu. Nad czym tu się zastanawiać? 

Godzinę temu, Artur Bylina napisał:

Nie chcę się jej poznawać kolejnych facetów, jakby się bała że któregoś nie pokocha lub będą chcieli, ino sexu.

:D:D:D (opętańczy, zły śmiech) 

 

Godzinę temu, Artur Bylina napisał:

Mam zamrożone pieniądze w działkę warta ok. 75tys(która będę mógł sprzedać za 4,5 roku) oraz odłożone jakieś 60tys. Mówi zatem że nie jestem wstanie kupić mieszkania i utrzymać jej oraz dziecka. Jeszcze dodaje że jej dziecko / dzieci muszą mieć coś zapewnione na start, a ja nie jestem wstanie tego zrobić.

Hah i chcesz to ofiarować kobiecie, która jawnie mówi, ze Cie nie chce? Chcesz związać się z nią na zawsze i mieć dziecko? 

Masz w ogóle wyobraźni trochę? 

Powiem Xi co będzie jeśli w tym zostaniecie. Ona teraz wytyka Ci mało kasy i w jej oczaxh niezaradność życiową. Trzyma się Ciebie, bo tyka jej zegar biologiczny i chce mieć dziecko. Jest też pod presją otoczenia i norm społecznych. Nie kopnęła Cię w dupsko, bo nie znalazła narwzie nikogo z lepszymi zasobami. Ale przypuszczam że szukała. Jednoczenie gardzi Tobą, bo ma od życia większe oczekiwania materialne. 

I myślisz że jak jej będziesz wyznać miłość i się np hajtniecie i zrobicie dziecko, to nagle bedzie fajnie i będziecie szczęśliwi? 

Najbardziej prawdopodobny scenariusz jest taki l, że po ślubie i dzidzi seksu mieć nie bedziesz wcale. Za to awantury, narzekania i pogardę w dużych ilościach. Nasłuchasz sie jak to zmarnowałeś jej życie bo mało kasy i nieudacznik jestes, a ona sie łaskawie zgodziła wyjść za Ciebie. Ale to tez noe nedzie wiecznie trwało. 

Ponieważ Ty będziesz wszutskiemu winien wpadnie w koncu na pomysł, ze ma prawo być szczęśliwa i uwolnić sie od padalca, więc przeskoczy na inną gałąź jak tylko znajdzie. Ty zostaniesz bez dziecka, za to z alimentami. 

Kurtyna. 

 

Godzinę temu, Artur Bylina napisał:

Nie potrafię odejść i mówię jej żeby mnie zdradziła.

A to już jest żałosne. 

Ty masz gruby problem z samum sobą do przepracowania

 

Godzinę temu, Artur Bylina napisał:

Ona mówi że tego nie zrobi. Też nie chce żebym cierpiał dlatego nie raz nie potrafiła mnie zostawić. 

Hah... 300 km odległości, pierwszy zwiazek. 

 Narzekania, ze malo zarabiasz i nic do Ciebie nie czuje. Możesz śmiało (tak na 99%)  założyć ze jesli jescze nke miala innego faceta, to na pewno szukała i próbowała. A raczej miała. Zawsze sie chętny znajdzie. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bracie @Artur Bylina poczytaj a później podejmij odpowiednie kroki.

 

1 godzinę temu, Artur Bylina napisał:

zatem spotykamy się raz na 2 tygodnie max

 

1 godzinę temu, Artur Bylina napisał:

Nie potrafiliśmy wspólnie rozmawiać, mamy inne zainteresowania i do tej pory Ona nie czuję że może przy mnie rozmawiać tak swobodnie jak z innymi, co zresztą widzę. 

 

1 godzinę temu, Artur Bylina napisał:

Często słyszałem od niej, że ma mnie już dosyć i nie chce ze mną być i że to koniec.

 

1 godzinę temu, Artur Bylina napisał:

Przez te 5 lat usłyszałem, tylko max z 10 razy że mnie kocha. Jednak obecnie twierdzi, że mówienie tego było wymuszone(i w ogóle tego nie czuła). 


A teraz kurwa hit że niech cię chuj :

 

2 godziny temu, Artur Bylina napisał:

Obecnie ma gałąź, w sumie można powiedzieć że podczas całego związku ją ma i wykorzysta od razu kiedy my skończymy

Potem doczytałem jeszcze te w nawiasie więc dopiero, teraz będzie kurwa hit że niech cię chuj.

 

2 godziny temu, Artur Bylina napisał:

(to wiem od niej).


Twój ,,związek” na info-grafice :

F3DD53F2-653D-459E-9BCA-87E15ED805A2.jpeg.21160dde7403ecfa8ce7816719add232.jpeg
 

Nic dobrze się nie skończy.

Ale ty możesz dobrze skończyć.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@leto Ja chcę być w życiu, ino z jedną kobietą(nie lubię robić tego co wszyscy). Wyboru raczej nie mam :D

 

@azagoth wiem doskonale, że robi to co ja wcześniej. Sądzę że potrzebuje jakoś odreagować, bo nigdy mi nie wybaczyła, co skutkuje czasami złością jak sobie coś przypomnienie. Psychoterapeuta to była ona. Na początku kiedy chciała ze mną być formalnie(bo to zrobiliśmy) nie chciałem tego, bo wiedziałem że będę ją cały czas krzywdził swoimi czarnymi myślami. Jednak po jej płaczu (mówiła że czuła się wtedy wykorzystana) zgodziłem się spróbować. Na pierwszym spotkaniu płakała, bo zganilem ją że całuje się ze mną, a pisze z innymi. Terapeuty nie potrzebuje, bo stan depresji łapie mnie wyłącznie jak wkurza mnie choroba. Jednak po mimo słuchania tyle razy Marka audycji powiedziałem o niej kobiecie licząc na wsparcie. Okazuje się że to duży błąd. Facet może wspierać, lecz sam szukając tego stawiany jest na poziomie dziecka.

Toksyczny też już nie jestem. 

 

@Vig Duński Filozof no a jest jakaś kobieta na świecie która nie oczekuje od Cb po prostu żebyś przy niej był? Wątpię żeby inne się różniły. 

 

Mieszka, ale jest oszczędna i odłożyła 70tys. Jak uda się jej rodzicom odzyskać działkę za zasiedzenie, to w sumie będzie miała tyle co ja. Jeszcze może liczyć na hajs od starych, a u mnie to dzisiaj usłyszałem, że może będą potrzebowali ode mnie pomocy. 

 

Poczucie niskiej wartości owszem.

 

@ZortlayPL Mnie dziwi pisanie(oh jak się wspniale z nim pisało) przez 1,5roku kiedy jej jeszcze nie znałem bez jakiegokolwiek spotkania. Podczas gdy ja spotkanie zaplanowałem po 2 tygodniach(gdzie ze mną już tak wspaniale się nie pisało). Gościu zapewne szykował sobie również gałąź stąd nie doszło do spotkania. A odzywa się raz na ruski rok w celu sprawdzenia czy gałąź nie uschła. Chore, ale pomyśl sobie co panna uważa o takim? Ciągle mu na mnie zależy bla bla bla. 

 

@SSydney tam była sytuacja gdzie koleś jest kochany przez żonę.... 

 

Nie, znam ją i wiem, że nie zdradziła. To nie ten typ kobiety. Dla niej, nie ma znaczenia czy jesteś prawiczkiem czy masz doświadczenie. Trzeba być szmatą żeby oszukiwać na wychowanie obcego dziecka, przeto wątpię aby taka osoba nie miała w sobie suki. Pod względem hajsu jest jak każda kobieta, tu się zgodzę.  Uważam, że lepiej jest gdy kobieta siedzi w domu i zajmuje się dziećmi. To naturalne. Lubię naturę ?

Jest pracowita, gdy studiowała dorabiała, po szkole zaraz zaczęła pracować, gotuje, sprząta, jedynie mało się proszą aktywnie i w tym na pewno jest leniwa ?

 

@radecki a kto z nas tutaj od początku swoich związków był święty? Wątpię, że znajdzie się tutaj chociaż jeden. Chyba że od 14 roku życia słucha Marka. 

 

@Esmeron Już nie jestem toksyczny. 

6 godzin temu, Esmeron napisał:

opętańczy, zły śmiech

nie rozumiem? Co w tym dziwnego? Panna, która miała jednego lub 3,4 albo 5 partnerow na pewno na początku się o to martwi. Później mają wyjebane jak i faceci. Sam Marek mówił że to wpływa na ich psychikę i może podświadomie to wiedza? 

 

6 godzin temu, Esmeron napisał:

Powiem Xi co będzie jeśli w tym zostaniecie. Ona teraz wytyka Ci mało kasy i w jej oczaxh niezaradność życiową. Trzyma się Ciebie, bo tyka jej zegar biologiczny i chce mieć dziecko. Jest też pod presją otoczenia i norm społecznych.

Tak, niezdarność życiową to słyszę nie raz. Jak mówił @SSydney faktycznie ten cały orbiter jej tak na prawdę nie imponuje i oczekuje gościa w pracy wolny ok. 32 letni dobrze zarabiający i zwiedzający różne kraje, który na pewno ma ochotę na nią. Szkoda że to Beta a nie zwykła Alfa, bo wtedy arrivederci. 

 

Ja to mam wywalone na cywilny i kościelny. Dla mnie ważne żeby związek był między nami ustalony na stałe. To uważam za szczęście. A dziecko spoko wiadomo, lecz jak się nie uda to też nie umrę z tego powodu. Dziecko to bardziej potrzeba szczęścia kobiet. 

6 godzin temu, Esmeron napisał:

Nasłuchasz sie jak to zmarnowałeś jej życie bo mało kasy i nieudacznik jestes, a ona sie łaskawie zgodziła wyjść za Ciebie

Już słyszałem ileż to czasu ze mną zmarnowała... To chyba ulubiony tekst kobiet. 

 

Nie miała innego faceta i nie myślała o innych w kontekście sexu. Tak jestem żałosny gnom bojący się innych Gnomowisk(cip).

 

@BlacKnight

No właśnie a dlaczego w szafie nie ma garnituru na wesele ? Tak sądziłem że nie dostanę tutaj rady walcz dalej na pewno Ci się uda. Chyba dlatego że nikomu się tutaj nic takiego nie udało  ?

Edytowane przez Artur Bylina
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Artur Bylina napisał:

 

@BlacKnight

No właśnie a dlaczego w szafie nie ma garnituru na wesele ? Tak sądziłem że nie dostanę tutaj rady walcz dalej na pewno Ci się uda. Chyba dlatego że nikomu się tutaj nic takiego nie udało  ?

Dlatego bo lwia część tych przypadków to gra nie warta świeczki. Ludzie oczekują, że opiszą swój problem, ktoś napisze parę magicznych tekstów i związek będzie hulał. 

Najlepsze, że ci ludzie dostają odpowiednie odpowiedzi ale oni oczekują czego innego, życia dalej w iluzji, ułudzie a tutaj tego nie dostaną. Dostaną prawdę, podaną w najsurowszej postaci. 

 

W Twoim przypadku prawda jest taka, że Wy w żadnym związku nie jesteście. Otrzymałeś świetne odpowiedzi powyżej, z którymi wewnętrznie się nie zgadzasz. 

Relacja na odległość, poważna relacja nie ma prawa bytu. Ta dziewczyna prowadzi z Tobą tą gierkę ponieważ nie ma innych opcji, lub te opcję nie są wystarczające, albo kończą się od razu. 

Nie jesteś szanowany przez nią o czym świadczą teksty o pieniądzach, wychowywaniu dzieci, porównywanie Cię z innymi oczywiście z negatywnymi skutkami.

Z powodu swoich przekonań tego nie dostrzegasz, uważasz to za normę ale to katorga a nie życie. Największy Twój problem to idealizacja pewnych rzeczy. Twierdzisz, że chcesz mieć jedną, dziewczynę, że to szczęście. Podstawowa zasada:

                                                                                         NIC W ŻYCIU NIE JEST NA ZAWSZE. 

 

Jak Cię gnębią, jak Ci się relacja sypie, jak Ci nie idzie w pracy to nie masz w imię głupszego dobra tego znosić tylko to zmienić. I tak samo w przypadku związku :) 

 

Resztę idealnie co do joty wypunktowali Ci bracia, szczególnie @Vig Duński Filozof. Odpuść póki jeszcze nie wsiadłeś do pociągu o nazwie "zrujnowane życie" bo on już wjeżdża na peron. Uciekaj :) 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego masz jaja czy wydmuszki? Bo jak narazie to robisz za beciaka w wersji hard. Być może wynika to z niskiej samooceny lub lękiem przed samotnością.

 

Co jest zle? Twoje podejscie, pomijając numerki które robiłeś na początku ( to idzie jakoś wyprostować po przez prace nad sobą ) teraz siebie stawiasz na w roli zapweniacza wygód czy petenta a ona w roli roszeniowej królewny która raczy lub nie z tobą być...

Boisz się rozstania? Już przegrłeś bo ona to widzi i będzie tą kartą grała uderzając w twoje poczucie wartośći.

 

Albo trzymasz kierwonice albo ten praowóz się za moment rozleci,  chcesz związku z nią ? Ustal regóły, nie daj wejść sobie na głowe ty przewodzisz ona dołancza i żyjecie, nie podoba się jej to dowidzenia. Wóz albo przewóz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Artur Bylina napisał:

Tak, niezdarność życiową to słyszę nie raz. Jak mówił @SSydney faktycznie ten cały orbiter jej tak na prawdę nie imponuje i oczekuje gościa w pracy wolny ok. 32 letni dobrze zarabiający i zwiedzający różne kraje, który na pewno ma ochotę na nią. Szkoda że to Beta a nie zwykła Alfa, bo wtedy arrivederci. 

Tylko ja tego nie czaję?

Czego szkoda, to chcesz żeby została czy poszła w pizdu

?

Edytowane przez Kali(NIE)baka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Artur Bylina napisał:

@leto Ja chcę być w życiu, ino z jedną kobietą(nie lubię robić tego co wszyscy). Wyboru raczej nie mam :D

Masz wybór. I to nie jeden. Pułapka Twojej sytuacji polega na tym, że sam nie miałeś chyba innych kobiet poza nią. Dlatego to co z nią przeżyłeś uważasz za magiczne, niezwykłe, a tą kobietę idealizujesz i uważasz że to ta jedyna. Takim modelem karmiono Cię zresztą od dziecka. To jest ściema. 

Nie ma nic niezwykłego ani w niej, ani w tym co razem mieliście. 

A Ty jesteś idealnym materiałem na ofiarę. Kobieta może Cie okręcic wokół palca, gnoić bez hamulców i zdradzić, a Ty będziesz rozpaczać i szukać winy w sobie. Między innymi przez takie patrzenie na te sprawy. Nie do końca Twoja wina. Takie bzdury wciskają wszystkim od dziecka. 

 

Cytat

Poczucie niskiej wartości owszem.

Z tym musisz coś zrobić. To dlugi proces i niełatwy, ale bez tego ani rusz. Mozna na to patrzeć jak na pasjonującą choć trudna podróż i mieć sporo satysfakcji z obserwowania zmian w sobie i zmian we wzajemnym oddziaływaniu z otoczeniem. . Nie pakuj sie w zadne związki tak długo jak tego nie poprawisz, bo na starcie wchodzisz w rolę słabego faceta do lania. 

Cytat

Nie, znam ją i wiem, że nie zdradziła. To nie ten typ kobiety.

:D:D

(opętańczy śmiech) 

Czlowieku, nie masz pojęcia ilu połamanych facetów tak myślało. Ona jest inna, ona by nie zdradziła. 

 

Cytat

Trzeba być szmatą żeby oszukiwać na wychowanie obcego dziecka, przeto wątpię aby taka osoba nie miała w sobie suki.

Sposród tych, którzy mają jaja i odważają się zrobić badania DNA, ponad 1/5 dostaje wynik, ktory jasno mówi ze nie jest ojcem dziecka które wychowuje. 20% facetów dostaje wynik czarno na białym, że ich kobieta zdradzała i wmówiła im cudze dziecko, a więc ograbiła ich z majątku,  czasu i godności. A ilu nie wykonało testu? 

 

Cytat

Tak, niezdarność życiową to słyszę nie raz. (...) 

Ja to mam wywalone na cywilny i kościelny. Dla mnie ważne żeby związek był między nami ustalony na stałe. To uważam za szczęście.

Co Ty z tego masz? Gdzie szczęście w życiu z kobietą która juz w relacji na odległość Cię nie szanuje, ciśnie o wiecej kasy, pociska Ci ze powinieneś więcej mieć i wiecej zarabiać (czyli więcej łożyć na nią, bo przecież nie na swoje potrzeby). Gdzie tu szczęście? 

Gdzie tu perspektywa na szczęście w przyszłości? 

Od razu Ci powiem, że jak razem zamieszkacie to bedziesz gnojony codzinnie i nie uciekniesz od tego. A seksu nie będzie

 Zapomnij. 

Cytat

Już słyszałem ileż to czasu ze mną zmarnowała... To chyba ulubiony tekst kobiet. 

To nie marnuj jej więcej czasu i niech sobie układa życie. 

 

Cytat

Nie miała innego faceta i nie myślała o innych w kontekście sexu. 

To jest wersja oficjalna dla Ciebie. 

Kłamstwo grubymi nićmi szyte. 

Cytat

 ? Tak sądziłem że nie dostanę tutaj rady walcz dalej na pewno Ci się uda. Chyba dlatego że nikomu się tutaj nic takiego nie udało  

?

To jest Twoje życie i sam podejmujesz decyzje. Jeśli przyszedłeś tutaj dla poklepania po pleckach i słów wsparcia "tak, to jest myszka inna niż wszystkie, to jest cel celów i szczyt szczytów" no to sorry. 

Z Twojej opowieści wynika jednoznacznie, że ta sytuacja jest do bani. Nic jej nie jesteś winien, nie masz żadnych zobowiązań. Jak je zaciągniesz ślubem, dzieckiem - będziesz miał przesrane do końca życia. Jak chcesz o takie coś walczyć to proszę bardzo.

 

Walczyć powinieneś o siebie. Bo masz masę własnych problemów do przepracowania. To czyni Cię słabym i podatnym na manipulacje. To jest Twoje pole walki. 

Edytowane przez Esmeron
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Artur Bylina brat @Esmeron i inni zamknęli temat do tego masz inne wątki tego typu. Czytaj uważnie, Twoja luba to roszczeniowa Karyna, która traktuje Cię jak debila. Nie szanuje, nie poważa, nie pociągasz jej łączy was zwykły sentyment. NIc z tego nie będzie a ty gotujesz sobie koszmarną przyszłość, która w najlepszym przypadku skończy się alkoholizmem plus masz skłonności do depresji, które przepracowane nie są bo nie widzisz swoich mechanizmów. Kapewu?

 

Z jakiego jesteś domu?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O kurwa mój rycerskościometr wyjebało poza skalę! 

9 godzin temu, Artur Bylina napisał:

Nie, znam ją i wiem, że nie zdradziła.

No wierzę Ci! 

9 godzin temu, Artur Bylina napisał:

To nie ten typ kobiety.

Po tym co napisałeś to ja i inni doświadczeni bracia wiemy doskonale jaki to typ kobiety. xD 

9 godzin temu, Artur Bylina napisał:

Trzeba być szmatą żeby oszukiwać na wychowanie obcego dziecka, przeto wątpię aby taka osoba nie miała w sobie suki.

Przeczytaj to co mam w stopce.

9 godzin temu, Artur Bylina napisał:

Panna, która miała jednego lub 3,4 albo 5 partnerow na pewno na początku się o to martwi.

Ty oczywiście widując się z nią raz na 2 tygodnie jesteś w stanie w 100% poświadczyć jej przebieg? 

9 godzin temu, Artur Bylina napisał:

Później mają wyjebane jak i faceci. Sam Marek mówił że to wpływa na ich psychikę i może podświadomie to wiedza? 

Chyba coś źle doczytałeś.

 

9 godzin temu, Artur Bylina napisał:

 Dla mnie ważne żeby związek był między nami ustalony na stałe. To uważam za szczęście.

No to szykuj się na wpierdol do pańci i losu.

9 godzin temu, Artur Bylina napisał:

Jak mówił @SSydney faktycznie ten cały orbiter jej tak na prawdę nie imponuje i oczekuje gościa w pracy wolny ok. 32 letni dobrze zarabiający i zwiedzający różne kraje

Teraz to ja Ci powiem tak on jej na bank imponuje ale pewnie po ruchaniu nie leci z pierścionkiem tylko zakłada nachy i idzie w pizdu. 

 

9 godzin temu, Artur Bylina napisał:

Szkoda że to Beta a nie zwykła Alfa, bo wtedy arrivederci

Ty jesteś betą i białym rycerzem do kwadratu. Przykre ale prawdziwe.

 

17 godzin temu, Artur Bylina napisał:

Nie chcę się jej poznawać kolejnych facetów, jakby się bała że któregoś nie pokocha lub będą chcieli, ino sexu.

Widzę, że zawzięcie słuchasz pańci i łykasz jak pelikan.

Przetłumaczę Ci pogrubione. Wiesz kiedy baba tak gada? Jak miała takie doświadczenia, że kawaler po upojnej nocy (lub kilku) mówił jej pa pa.

Wiem, że nie uwierzysz w to, bo nie chcesz w to wierzyć, twoje ego Ci nie pozwala. 

@Esmeron za kilka lat kolega wróci i będzie zadawał standardowe pytania. 

Dlaczego ona zdradziła? Dlaczego płacę alimenty nie na swoje dziecko? 

Dlaczego? Dlaczego? Bracia ratujcie!!

 

Wiem, że nie przyszedłeś tutaj po radę tylko chcesz potwierdzenia swojego myślenia. 

Więc proszę napisz jaką chcesz odpowiedź a ja Ci ją potwierdzę i dalej będziesz mógł się taplać w swoim bagienku. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 hours ago, Artur Bylina said:

Wypomina mi że mało zarabiam i że nic nie mam.

A ona co ma ? Cipkę ogoloną czy nie ?

 

19 hours ago, Artur Bylina said:

Mówi że nie wie czy kiedykolwiek mnie pokocha i boi się że będzie nieszczęśliwa ze mną.

A podobno to Ty byłeś zły i dobry na przemian.

 

19 hours ago, Artur Bylina said:

Mówi zatem że nie jestem wstanie kupić mieszkania i utrzymać jej oraz dziecka.

Jasna bania potrzebne Ci to ?

 

19 hours ago, Artur Bylina said:

Nie potrafię odejść i mówię jej żeby mnie zdradziła. Ona mówi że tego nie zrobi. Też nie chce żebym cierpiał dlatego nie raz nie potrafiła mnie zostawić. 

A po co chcesz tkwić w związku w którym liczą twoje zasoby ?

Jest masa wolnych kobiet bez dzieci.

2 hours ago, SSydney said:

Dlaczego ona zdradziła? Dlaczego płacę alimenty nie na swoje dziecko? 

Dlaczego? Dlaczego? Bracia ratujcie!!

Bo byłem białym ryczerzem który wybawi i zasponsoruje Pannie wygodne życie.

 

Dla mnie to zerojedynkowy układ. Ona chce twoich zasobów i bawi się tobą. Nie badź jeleń szukaj wolnej bez dzieci.

Edytowane przez Lexmark82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwa wnioski:

23 godziny temu, Artur Bylina napisał:

Mówi że nie wie czy kiedykolwiek mnie pokocha i boi się że będzie nieszczęśliwa ze mną.

Jesteś spalony w 99,99%. Smutna prawda, ale niezaprzeczalna.

 

23 godziny temu, Artur Bylina napisał:

Karmiłem się jej bólem i swoim, ponieważ ciągle  brakowało mi stanu depresji, w którym byłem od ok. 18 roku życia.

Toksyk. Jeśli nadal została w Tobie cząstka tego czegoś, to raczej ciężko Ci będzie cokolwiek fajnego zbudować.

 

Resztę nawet nie komentuję. Czuję jakiś smutek czytając historię. Chyba taki jest ten związek - smutny w środku.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, EmpireState napisał:

Nie jesteś szanowany przez nią o czym świadczą teksty o pieniądzach, wychowywaniu dzieci, porównywanie Cię z innymi oczywiście z negatywnymi skutkami.

No tak, a komplementy to rzadko kiedy a najczęściej że mięśnie się podobają, które może mieć każdy ?

 

Samotności się nie boje, siedziałem w tym długo i nawet w związku zaczynam czuć się samotny. Boje się że nie znajdę lepszej kobiety od niej. W sumie nikogo nie znam. Jedyna gałąź, z którą mógłby coś wyjść odciąłem tak że w ogóle się nie odzywa. Zrobiłem to bo ona tego chciała. Teraz tak myślę że mnie w chuja zrobiła bo sama swoją ciągle karmiła, że teraz jeszcze nie bo zajęta ale może kiedyś.... A jakby dała mu do myślenia że w ogóle nie jest nim zainteresowana to na pewno już dawno by nie pisał. 

 

@Kali(NIE)baka w tym sensie że dla niej szkoda ?

 

14 godzin temu, Esmeron napisał:

Pułapka Twojej sytuacji polega na tym, że sam nie miałeś chyba innych kobiet poza nią.

No nie miałem. Jednak tyle się nasłuchałem i naczytalem opowieści o różnych babach że mam porównanie. Poza tym dużo jest pustych bab, które żyją ino mediami, moda i niczym więcej. Ciężko będzie znaleźć mądra kobietę, która ogarnia swoje żyćko i nie chce nic ode mnie poza miłością... 

 

14 godzin temu, Esmeron napisał:

Z tym musisz coś zrobić. To dlugi proces i niełatwy, ale bez tego ani rusz.

Muszę nauczyć nie krępować swojego  bielactwa(które się ciągle rozwija) i jeszcze innych wad w sobie. W sumie każdy ma jakieś wady. 

 

14 godzin temu, Esmeron napisał:

Czlowieku, nie masz pojęcia ilu połamanych facetów tak myślało. Ona jest inna, ona by nie zdradziła

właśnie nie raz słyszałem od niej, że jestem naiwny i będę musiał uważać z innymi kobietami. Ale jej wierzę. Uważam że będę musiał szukać kobiety z charakteru podobnej do niej. 

7 godzin temu, Vig Duński Filozof napisał:
14 godzin temu, Esmeron napisał:

Od razu Ci powiem, że jak razem zamieszkacie to bedziesz gnojony codzinnie i nie uciekniesz od tego. A seksu nie będzie

 Zapomnij. 

To jest całkiem możliwe... 

 

Jestem z normalnego domu. Rodzice i 3 dzieci. Ojciec góra jak wiadomo. U niej jeszcze więcej rodzeństwa(dużo starszego) a ona najmłodsza. Ojciec też góra. 

 

6 godzin temu, SSydney napisał:

Ty oczywiście widując się z nią raz na 2 tygodnie jesteś w stanie w 100% poświadczyć jej przebieg

Bywało że i raz ma miesiąc. Tak jestem. Są inne sposoby zaspokajania  jak filmy... 

 

@SSydney strasznie czarno wszystko widzisz. Nie wszystkie są szmatami. Masz czarne myślenie. Jak Ty chcesz zaufać kobiecie? Co? 

 

@Lexmark82 a Ty już taka wolną znalazłeś? Jesteś dużo starszy ode mnie patrząc po nicku. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Artur Bylina Po tym co piszesz myślę, że jesteś ogarniętym facetem (za co szacunek). Siłka, praca, oszczędności. To są mega wartościowe tematy, które powinny sprawiać, że czujesz dumę.  

 

Ty chyba nie do końca wierzysz w siebie, nie zdajesz sobie sprawy co osiągnąłeś, co jesteś wart. Po tym co piszesz mniemam, że brakuje Ci trochę poznania życia, stąd godzisz się na to co nazywasz związkiem. Takiego cwaniactwa, że jak ktoś Cię próbuje oszukać to wiesz co odpowiedzieć :D

 

Jesteś w świetnym wieku do tego żeby działać na wielu płaszczyznach. Kombinuj z pracą, oszczędnościami i sylwetką. Jak już pisałem idzie Ci świetnie i mam nadzieję, że tak będziesz trzymał :) 

 

Jeżeli chodzi o kobiety to jest więcej odcieni niż tylko samotność albo bezustanne szczęście z jedną kobietą.

Jak sam zauważasz coś jest nie tak. Relacje mają swoje fazy a najlepsza jest na początku. Poznawaj je, spędzaj z nimi czas. Nie nakładaj sobie presji, że musi być dożywocie z jedną kobietą. To idealizacja, która nie działa a narzuca na Ciebie presję. 

Ta presja i Twoje przekonania powodują, że czujesz się zobligowany do dbania o relację... A do tego są potrzebne 2 osoby :) 

 

Nie uprawiaj samobiczowania, tak jak pisałeś, że się czujesz winny za porno... Dzizys, to brzmi jak u księdza na spowiedzi... :D 

 

Ponownie, wiara w siebie. Gwarantuje Ci, że każdej kolejnej relacji będzie lepiej bo żadna kobieta nie pozwoli sobie na wejściu na takie teksty. Rozkręć się trochę towarzysko, życiowo. Nabranie innej perspektywy jest bardzo istotne.

 

Podsumowując. Mam nadzieję, że post nie brzmi zbyt moralizatorsko a Ty odnajdziesz się i postawisz w 100% na siebie, poznasz lepiej życie, siebie i przełożysz sukcesy, które masz na inne gałęzie życia. 

 

 

 

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.