Skocz do zawartości

Wspomnienia z Wojska


Rekomendowane odpowiedzi

Wydaje mi się ,że w tym temacie powinny się wypowiadać osoby które służyły w wojsku ,a nie ktoś kto nie ma o tym bladego pojęci i wiedzę czerpie z filmów np.Samowolka czy Kroll .Nie ma sensu dyskutować z kimś kto tego nie doświadczył bo on i tak wie swoje .

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Rolbot napisał:

Ja nie mam sentymentu do armii, a jakbyś przeczytał to co napisałem dokładnie, to byś wyczytał, że kiedy przyszedłem na kompanię, panowała tam fala. Dodam, że była to kompania o której krązyły legendy po jednostkach wojskowych we Wrocławiu i okolicach. Fala tam była okrutna. Kiedy przyszedłem, i zobaczyłem tych buraków chełpiących się jakimiś centymetrami, czy popuszczonym pasem, z tego powodu, że przyszli 3 miesiące wcześniej ( wtedy były 4 pobory - wiosna, lato, jesień, zima) to ogarnął mnie śmiech. A kiedy zaczeli dokazywać ze swoimi zabawami w gnębienie kotów, zorganizowałem grupę kotów, i rozjebaliśmy falę na tej kompanii na zawsze. 

 

Czyli, jeśli zorganizowałeś paru kotów i rozjebałeś dziadków to znaczy że fali tam nie było. Zresztą Trójkąt Bermudzki był jedyny w swoim rodzaju i wszyscy wiedzieli że nie było jednostek w Polsce o takim natężeniu fali jaka była w Świętoszowie ,Żaganiu i Żarach. Oprócz jednej jednostki w Żarach w mieście bo tam była stalownia. Wytłumaczę Ci to. U nas na jednej Kompanii zebrało się około 200 kotów , którzy chcieli roznieść dziadków.  Na drugi dzień GICH był pełny, od kotów. Czemu? A no temu że z pomocą do dziadków pospieszyli inni dziadkowie z innych Batalionów. Nagle na placu defilad w Świętoszowie prało się prawie ponad tysiąc żołnierzy. Na domiar złego dowódcy Kompanii zaczęli mocno gnębić buntowników. I takim o to sposobem żaden kot w przyszłości nie wyskoczył przed szereg. Nawet Kadra szła falowo.

 Może zrozumiesz teraz czym była fala. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, holek napisał:

Może zrozumiesz teraz czym była fala. 

Tłumaczysz mi czym była fala? Pisałem wyżej, że byłem na kompanii falowej. I cała ta fala to jak dla mnie śmiech. Ludzie którzy mieli do siebie dystans, jakies zainteresowania itd zawsze szli regulaminowo, żeby miec wyjebke na wygłupy oszołomstwa. 

Tak jak pisałem: rozjebaliśmy falę, i nie pięściami, jak chyba to sobie wyobraziłeś. Fala opiera się głownie na tym, że trepostwo chce miec wyjebane. Odbębnić godziny pracy, i zwalić pilnowanie porządku na kompanii na szwejów, czyli na starszych stażem - dziadków. 

Wystarczy, że trafi się dowódca, który nie ma wyjebane, i fala znika jak pierd po fasoli. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minutes ago, holek said:

Nawet Kadra szła falowo.

I mogli tym przykryć niesamowite wręcz patologie. Zrobili to tylko zęby mieć czyste rączki i spokój w papierach. Powinni ukarać przykładnie cały tysiąc którzy brali udział w bitce. Od takich zachowań tylko krok do całkowitego zezwierzęcenia. Ostatnio w Rosji miał miejsce taki przypadek. https://www.altair.com.pl/news/view?news_id=29250 Ruchali młodych w dupe na kompanii widać od tego stali się mężczyznami. Jeden stwierdził że sie nei da i ich zajebał. Zrobiłbym to samo każdemu kto chciałby ze mnie zwierze zrobić.  

 

Wojsko musi być bliższe prymitywnej sile opartej na hierarchii i bezwzględnym posłuszeństwie ale pewne zasady powinny funkcjonować dlatego właśnie w etosie żołnierza są przedstawiane takie wartości jak honor, uczciwość czy prawdomówność. To o czym piszesz bliższe jest azjatyckim hordom:

 

 

Jeśli tak miałoby wyglądać wojsko RP to pluje na tą flagę i na to godło i wyjeżdżam i się tu zarzynajcie jak świnie do woli. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Trevor napisał:
45 minut temu, holek napisał:

Nawet Kadra szła falowo.

I mogli tym przykryć niesamowite wręcz patologie. Z

Tu zgoda. fala to patologia. I  miała miejsce bo tak jak wyżej pisałem: kadra miała wyjebkę, przychodzili odwalić godziny pracy, a całe "szkolenie" zawalała na starszych stażem szwejów. 

Nie rozumiem tylko po co wrzuciłeś film z wojny na Ukrainie. Wojny nie porównuj do czasów pokoju, bo ma się to nijak. 
Jako ciekawostkę podam, że ten kozak z filmu, został upolowany przez Ukraińców. Była za niego nagroda. 
 

Edytowane przez Rolbot
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Rolbot napisał:

Tak jak pisałem: rozjebaliśmy falę, i nie pięściami, jak chyba to sobie wyobraziłeś. Fala opiera się głownie na tym, że trepostwo chce miec wyjebane. Odbębnić godziny pracy, i zwalić pilnowanie porządku na kompanii na szwejów, czyli na starszych stażem - dziadków. 

Z całym szacunkiem dla Ciebie , ale gdy piszesz że fala polegała na tym że trepostwo chciało mieć wyjebane, albo że starzy mieli pasy na jajach lub jakieś tam centymetry  to nie wiesz czym była fala. 

 

 Fala – zjawisko tworzenia się nieformalnej hierarchii i subkultury w Wojsku Polskim okresu Polski Ludowej i w pierwszych latach III Rzeczypospolitej wśród odbywających obowiązkową, zasadniczą służbę wojskową, polegające na rozwoju zespołu sadystycznych i poniżających praktyk wobec młodszych stażem poborowych.

 

Zgodzę się że były wykolejenia. Ale nie o to chodziło w Fali. Takie same hierarchie masz w Zakładach pracy z tą różnicą że Cię teraz nikt po wódkę w nocy do miasta nie wysyła. Ale w latach 80tych i 90tych takie praktyki były normą. 

 

Fala miała nauczyć Cię jednego, szacunku do starszych wiekiem , starszych starzem i wiedzą. A że porobiły się takie patologie to inna sprawa. Chciałbym dodać że w latach 80tych i 90tych jak Babacia lub Dziadek wsiadali do autobusu to młodzi jak jeden wszyscy wstawali. A teraz ? 

 

Więc nie psiocz na Fale , bo z założenia to był dobry pomysł.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, holek napisał:

Zgodzę się że były wykolejenia. Ale nie o to chodziło w Fali. Takie same hierarchie masz w Zakładach pracy z tą różnicą że Cię teraz nikt po wódkę w nocy do miasta nie wysyła. Ale w latach 80tych i 90tych takie praktyki były normą. 

Sam chodziłem przez płot po wino na wieś. 
Ja ci pisze o przyczynach fali, a Ty mi o romantycznych przesłankach motywowania fali. 
Fala ZAWSZE brała się z wyjebki trepostwa. 

Zaś ten "szacunek do starszych" to użycie złego słowa. Szacunek ma konotacje dodatnie. Na kompaniach falowych nie chodziło o szacunek, a o dominację, i chęć zaakcentowania swojej ważności. Innymi słowy mówiąc: trepy jebały ich, oni młodych. Nie chcieli być najniżej w hierarchii. 



 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

4 minuty temu, Rolbot napisał:

Sam chodziłem przez płot po wino na wieś. 
Ja ci pisze o przyczynach fali, a Ty mi o romantycznych przesłankach motywowania fali. 
Fala ZAWSZE brała się z wyjebki trepostwa. 

 

To że powstanie Fali w wojsku było wspomagane wyjebką trepostwa to sie zgodze . Ale nie było jej przyczyną w powstaniu. 

 

6 minut temu, Rolbot napisał:

Zaś ten "szacunek do starszych" to użycie złego słowa. Szacunek ma konotacje dodatnie. Na kompaniach falowych nie chodziło o szacunek, a o dominację, i chęć zaakcentowania swojej ważności. Innymi słowy mówiąc: trepy jebały ich, oni młodych. Nie chcieli być najniżej w hierarchii

 

A takie zachowanie jest porostu wszędzie. W firmach , w grupach , w zakładach pracy. Poczytaj o eksperymencie " Miligram". U ludzi wystarczy jakiś mały zapalnik i z normalnego przyzwoitego obywatela szybko może się przeistoczyć w psychola. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, holek napisał:

A takie zachowanie jest porostu wszędzie.

Ale tam nie przybiera tak patologicznych form jakie miały miejsce na kompaniach. 
Pokaż mi w której firmie młodemu pracownikowi każą stać na mrozie w atramentkach i śpiewać arie operowe do księżyca. Czy bicie pasami za "złe spojrzenie". 

Po każdym jakimś drastycznym wydarzeniu, np zastrzeleniu kaprala przez zdesperowanego kota, czy popełnieniu samobójstwa, i wzięcia szefa kompanii i dowódcy pod prokuratora, fala magicznie znikała.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

2 minuty temu, Rolbot napisał:

Ale tam nie przybiera tak patologicznych form jakie miały miejsce na kompaniach. 
Pokaż mi w której firmie młodemu pracownikowi każą stać na mrozie w atramentkach i śpiewać arie operowe do księżyca. Czy bicie pasami za "złe spojrzenie". 

 

W firmach nie przybiera takich patologicznych form gdyż ludzie się wstrzymują. Ale już w wojsku, policji , domach starców, w szkołach jak najbardziej. Owszem nie wszędzie, ale w bardzo wielu miejscach. Wystarczy że jest poczucie bezkarności i już jest jazda. Taka jest natura człowieka. 

 

A w firmach może nie stoisz i nie śpiewasz ale już masz mniejsze przywileje niż stary pracownik. I to jest właśnie sedno Fali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, holek napisał:

Fala miała nauczyć Cię jednego, szacunku do starszych wiekiem , starszych starzem i wiedzą.

Eeee jak pato zachowania bandy pato zjebów miały nauczyć cię tego ? ? Niczego to nie nauczyło poza tym jak dawać się gnoić innym pato zjebom.

7 minut temu, holek napisał:

Więc nie psiocz na Fale , bo z założenia to był dobry pomysł.

Znęcanie się psychiczne i fizyczne jest zwykłym znęcaniem się psychicznym i fizycznym a nie dobrym pomysłem. Nie ma to nic wspólnego z rzeczami  o których mówisz.

Ja oczywiście rozumiem, że przeżyłeś swoje, że takie były realia, ale proszę cię nie broń czegoś co z założenia jest wyjątkowo kiepskim pomysłem i jest symptomem, że armia w tamtym wydaniu jako struktura hierarchiczna była zwyczajnie do dupy. Bo tego symptomem i przyczyną jest zjawisko fali, gównianej struktury i porażką dowódzów. No i oczywićsie ciche przyzwolenie na patologiczne zachowania też zrobiło swoje.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież ja nigdzie nie napisałem że znęcanie się fizyczne i psychiczne jest dobrym pomysłem. Chodziło mi o Fale , z tą różnicą że Fala przybrała potem bardzo patologiczną formę.

 

I wyobraź sobie że wtedy gdy wchodziłem na jednostkę tak naprawdę nikt za mną nie stał. Prokurator, czy Kadra ze Sztabu nawet nie chciała ze mną  rozmawiać. Jak były samobójstwa czy zabójstwa to Armia zamiatała pod dywan. Więc gdy wchodziłem  na jednostkę to jeśli chciałem przeżyć musiałem się dostosować. 

 

Było u nas paru “ Twardzieli ", którzy za wszelką cenę chcieli iść regulaminowo. Po dwóch latach służby wyszło z wojska  tylko czterech  z sześciu. Totalne wraki. A tych dwóch skończyło na cmentarzu. Poniekąd też dlatego zlikwidowali Służbę obowiązkową. Nie radzili sobie z Falą i kosztami. 

 

To się tak musiało skończyć. Młodych ludzi zabierali wbrew ich woli gdzieś w pizdu na dwa lata. To było kwestią czasu że zrodzi się ekstremalna patologia nad którą nikt już nie będzie mógł zapanować. Kiedyś nie było tak powszechnie kamer. Internetu i telefonów z nagrywaniem tym bardziej, więc nikt nikomu nic udowodnić nie mógł. Więc wrzody się szerzyły.

Przykre , gdyż przez patologie odeszło z tego świata wielu fajnych młodych ludzi.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.