Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Nie, nie kontaktuje się, bo mam już faceta przy którym czuję się bezpieczne (ma dość duże zapasy żywności:lol:, również dzięki temu forum ?). 

Teraz, CrazyWitch napisał:

A może to oni z Wami

Kilka tygodni temu więc się chyba nie liczy, ale kontakt został urwany zdecydowanie tego samego dnia. ;)

Teraz, CrazyWitch napisał:

A może jesteście milsze dla tych aktualnych?

Nie zauważyłam u siebie jakiś zmian, :D także wszystko jest jak wcześniej, ;)

chociaż nie do końca, bo to On jest jakby milszy (bardziej cierpliwy w  stosunku do mnie?, więc i ja jestem bardziej ugodowa)

i niedawno przy małym chwilowym zgrzycie rozbroił mnie tekstem "proszę zawieś fochy na okres pandemii".  :D:lol:

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napiszę szczerze:

Napisałam prawie do wszystkich. Jak zaczeło się kręcić o tym koronawirusie i rozporządzono by zamknąć szkoły, poczułam wewnętrzny zew by upewnić się co o tym sądzą faceci których znam, uruchomiłam wszystkie kontakty od osób które mogą wiedzieć coś więcej, jakie kroki będą podejmowane itd itp... 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze jak do mnie ponownie pisze jakiś facet, z którym byłam na randce/pisałam/podrywał mnie, ale nic z tego nie wyszło to chce mi się z nich śmiać. 

Ale jestem dla nich w miarę miła bo w sumie trochę komplementów dadzą itp. 

Sama z siebie nie pisze pierwsza do nich. 

 

W sumie najczęściej im się przypomina po jakimś nowym zdjęciu w social mediach. 

Edytowane przez asasu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam rozmawiam z jednym z moich ex. Bardzo sporadycznie ale mniej więcej wiemy co u nas słychać. Kiedy spotykamy się przypadkowo to nie ma żadnej niezręczności tylko nawijamy jak starzy znajomi. On kogoś ma i ja się z tego naprawdę szczerze cieszę więc nie ma też mowy, że ktoreś czegoś od siebie chce. 

Z innym nie mam w ogóle kontaktu. Na tyle, że będąc 2 razy w jego miejscowości nie odezwałam się bo myślę, że nie potrafiłby się nawet napić ze mną piwa.

A orbiterów nie lubię mieć. Mówię jasno, że nic z tego nie będzie bo to do niczego dobrego nie prowadzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, asasu napisał:

Ale jestem dla nich w miarę miła bo w sumie trochę komplementów dadzą itp. 

Troszku to puste, nie sądzisz? Jaki sens ma czerpanie przyjemności z otrzymywania komplementów od osób, które kiedyś coś dla nas znaczyły (a mogę wnioskowć z tego, że wciąż komplementują), iż cały czas Ty znaczysz coś dla nich? Trochę zalatuje męczeniem człowieka, ale co ja mogę wiedzieć. W końcu lepiej nachapać się miłych słówek. Choć mie chcę też jakoś negatywnie oceniać, w końcu nie znam sytuacji :) Po prostu przedstawiłaś to w dość przebrzydły sposób.

Edytowane przez Hatmehit
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadne exy nie pisaly, ja tym bardziej ?zauwazylam jedynie wzmozona aktywnosc znajomych z zagranicy, ktorzy pytaja sie czy w Polsce tez taki hardkor (niektorzy wydaja sie byc niezle sterroryzowani przez swoje media). ale zadne to orbitreki czy inne exy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@deomi, ale  chyba jest różnica, między zagadaniem "Hej, co słychać?" a "Hej, czy jako lekarz/farmaceuta/mądry człowiek blisko polityki uważasz, że nadchodząca sytuacja wymaga specjalnych działań?" :P. Przynajmniej, według mnie :D

 

3 godziny temu, asasu napisał:

Zawsze jak do mnie ponownie pisze jakiś facet, z którym byłam na randce/pisałam/podrywał mnie, ale nic z tego nie wyszło to chce mi się z nich śmiać. 

No właśnie! Zwłaszcza, jak jednoznacznie dajesz mu do zrozumienia, że nie ma potrzeby i chęci dalszego kontaktu z Twojej strony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z exem kontakt urwany od dawna, niedoszły przyszły zaoferował podwózki jakbym potrzebowała. A ja siedzę w domu i nigdzie nie wychodzę, carrefour24 tuż obok. Tak w ogóle to wszyscy się zrobili milutcy, patologia z góry przestała się wreszcie kłócić po powrocie z pracy, siedzą cichutko. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro ktoś się z kimś rozstaje to ma ku temu jakiś sensowny powód. (Albo przynajmniej powinien mieć). Po co komu męczenie buły, kurtuazja i wciskanie kitu że super że Ci się układa itd skoro tak naprawdę mamy to gdzieś? ? Poza Tym rozum swoje a emocje swoje. Jeśli ktoś jest z kimś w relacji to lepiej żeby się nie kontaktował z byłymi, dla własnego spokoju, swojego samopoczucia i dobra relacji w której się aktualnie znajduje. Nie ma reguły że znowu coś zaiskrzy "stara miłość nie rdzewieje". Ale dla samego faktu, żeby nie kusić losu ,narażaania siebie i innych na jakieś niepotrzebne zgrzyty, wspomnienia i inne tego typu problemy. Odciąć grubą kreską, nie trzymać urazy , zaakceptować fakt że wcześniejsza relacja nie miała racji bytu, nie obwiniać się i nie odzywać. A jakieś takie badanie jak komu się wiedzie i próba rywalizacji,kto lepiej wyszedł na tym rozstaniu to dziecinada i samooszukiwanie się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.03.2020 o 11:29, CrazyWitch napisał:

 

 

Czy Wy też kontaktujecie się ze swoim ex-partnerami? A może to oni z Wami? A może jesteście milsze dla tych aktualnych?

 

Ja to zauważyłam tak bez związku z obecną koronawirusową sytuacją. Mój ex mąż (ex już od 10 lat) im starszy tym bardziej ciśnie, żeby do mnie wrócić. (a nie jestem miss świata zaznaczam, i od dawna już nie jestem zainteresowana związkiem z kimkolwiek). Jak Wy to piszecie "uderzył o ścianę", bo przez swój alkoholizm i/lub brak szacunku do innych ludzi żadna go nie chce (tak podejrzewam, bo inaczej dałby sobie <mi> spokój) a robi się coraz starszy, "przyjaciele" rozmawiają z nim tylko gdy ma pieniądze na flaszkę, zdrowie podupada i samotność go mocno boli. Wtedy dzwoni do mnie. 

I nie wiem skąd, pewnie z tych cudownych stereotypów, które nam wtłaczają na każdym kroku, ubzdurał sobie, że kobita bez faceta MUSI być nieszczęśliwa, a skoro jestem sama z dziećmi to nikt mnie nie chce, więc może po latach przygarnę żuczka i na nowo, z braku laku, będę go chcieć. No bo w końcu muszę być po takim czasie wystarczająco zdesperowana..

Ciężka sprawa, bo ja generalnie nie lubię sprawiać ludziom przykrości, więc po chamsku mu nie powiem spadaj na szczaw, tylko tak, żeby go nie urazić - "nigdy już nie będziemy razem, nie ma na to szans, więc nie wracajmy do tego tematu. Nigdy". I nie działa. Gdy zbliżają się jakieś święta, albo po prostu ma doła, to dzwoni i propozycje składa. 

 

Co do akcji - kwarantanna - to wszystko jest przykre, bo tracimy kontakt z najbliższą rodziną, siedzimy zamknięci, no, ale nie siedzimy po nic. Musimy dbać o siebie nawzajem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odezwało się trzech. 

Szczerze mówiąc z uprzejmości odpisałam. Nie mam zamiaru jednak kontynuować. Co oni sobie wyobrażają, że wspólnie spędzimy sobie kwarantannę? 

Za to bardzo ucieszył mnie jeden wznowiony kontakt z moją byłą przyjaciółką, która się odezwała do mnie po pięciu latach! 

Sama do nikogo nie pisałam, gdyż nie odczułam takiej potrzeby. Nie jestem kimś obecnie szczególnie zainteresowana (nawet do mojego byłego nie piszę, bo nie mam potrzeby, jakoś mnie to nie interesuje). Dziwne, gdyż w dobie koronawirusa, u mnie wszystko stanęło w miejscu. 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.