Skocz do zawartości

Chce mieć kolegów, nie chce z nimi sypiać.


Rekomendowane odpowiedzi

Tobie się fajnie z nimi gada, ale szczerze mówiąc dla nich to prawdopodobnie męka. Jedyna nadzieja pozwalająca znieść twoje pitolenie to nadzieja, że w końcu będziesz miała ochotę pogłębić relację.

 

Strategia jak każda inna. Ta akurat mało skuteczna, ale czasem się uda. Podobnie jak na litość albo żebry.

Edytowane przez Piter_1982
  • Like 3
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, deomi napisał:

Panowie, dlaczego nie chcecie mieć koleżanek?

Mam KOLEŻANKI. Sporo.

 

14 godzin temu, deomi napisał:

Z którymi można wyjść do kina, zjeść coś? 

...na które nie przepierdalam hajsu i czasu.

Koleżeństwo to współdzielenie zainteresowań, a nie skakanie wokół "koleżanki".

 

14 godzin temu, deomi napisał:

Jak to rozgraniczyć?

Wystarczy podchodzić po koleżeńsku.

Jeżeli np z koleżankami rozmawiamy po męsku o wspólnych zainteresowaniach i nie omijają nas również tematy fekalne, a koleżanka zapierdala na równi z nami, a nie, że "ojej, łuna jezd kombiedkom i skaczcie wokół mnie, a najlepiej zróbcie za mnie", to wówczas nie ma "problemu" płci. Jesteśmy kumplami, zawartość krocza nie istnieje.

 

14 godzin temu, deomi napisał:

Ale wtedy widzę że oni tak jakby się wycofują i nie chcą kontynuować znajomości na poziomie koleżeństwa.

Uczciwe podejście obu stron - nie chcą być "przyjaciółmi". Szanują swój czas i zasoby. Brawo oni.

A dlaczego tak się dzieje?

Bo - ojej - po prostu nie masz nic do wartościowego do zaoferowania jako "przyjaciółka"...

 

Jest proste i pewne rozwiązanie tego problemu:
Mocno przytyj.

Powyżej BMI 40 wokół zostaną praktycznie sami koledzy.

I paru fetyszystów ? 

 

  • Like 5
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Powyżej BMI 40 wokół zostaną praktycznie sami koledzy.

I paru fetyszystów ? 

Strategia z pozoru dobra, lecz to pułapka!

Koledzy przestaną się odzywać bo zwrócą się ku szczuplejszym, a fetyszyści wzmogą kontakty i będą chcieli związku i seksu - i pani sytuacja się w ogóle nie zmieni.

Edytowane przez Imbryk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, deomi napisał:

Jak to rozgraniczyć?

Pytanie @deomi co Ty możesz zaoferować? Według mnie bardzo niewiele jest kobiet, które potrafią zaoferować ciekawe towarzystwo.

 

Jest za to wielu facetów z którymi można pogadać na ciekawe tematy lub zająć się czymś ciekawym, których pasje wychodzą poza schemat "podróże, Netflix i spanie". Zdecydowana większość z Was jest nudna i celem jest tylko seks.

Myślę, że gdyby nie seks to bardzo niewiele kobiet miałoby kumpli, także ciesz się że jeszcze tym możesz kogoś zainteresować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, deomi napisał:

ale wyczuwam że oni chcą coś więcej,

Ja wyczuwam w tym poście całym, że to autorka by chciała coś więcej, ale nie ma z braku laku. Takie kreowanie w głowie rzeczywistości jaką by chciała mieć. 
Wie Pani, że oprócz gwałtów spanie nie jest obowiązkowe? Skoro tak, to wystarczy się zachowywać jak koleżanka, a nie udowadniać sobie samej, że cycki działają na facetów, a potem się krygować na zniesmaczoną tym, że adorują. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Libertyn napisał:

Znajdź sobie kolegę dla którego jesteś nieatrakcyjna z wzajemnością, takiego z którym masz wspólne zainteresowania ale zupełnie przeciwne wartości.
Takiego który spotkać się zechce, ale któremu w życiu nie będzie się chciało do Ciebie podbijać

O to to. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, zen napisał:

Bo dla faceta koleżanki są do niczego nie potrzebne.

Bzdura.

Koleżanki wyjmują kij z dupy jaki wielu braci ma przy kontakcie z dziewczyną, którą chcą poderwać.

Jak  gadasz z laską raz na długi czas to się stresujesz, bo boisz się spierdolić nawiązanie kontaktu.

Jak jest po prostu kolejną laską, to wszystko idzie łatwiej

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minutes ago, Libertyn said:

Bzdura.

Koleżanki wyjmują kij z dupy jaki wielu braci ma przy kontakcie z dziewczyną, którą chcą poderwać.

Jak  gadasz z laską raz na długi czas to się stresujesz, bo boisz się spierdolić nawiązanie kontaktu.

Jak jest po prostu kolejną laską, to wszystko idzie łatwiej

>sugerowanie ze kobieta Ci dobrze doradzi

>branie porad od kobiet

no no kolego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, zen napisał:

>sugerowanie ze kobieta Ci dobrze doradzi

>branie porad od kobiet

no no kolego

Sugerowanie że sugeruje. 

Uczymy się przez obserwacje.

Na koleżankach mozesz testować pewne zachowania i reakcje na nie.

Coś co znamy nie przeraża nas.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo szanuję swój czas, a w takim gronie nie znajdowałem wielu inspiracji, ciekawych dyskusji etc. Nie przeczę jednak, że takie znajomości mogą być użyteczne, gdyż taka koleżanka może pozwolić (szczególnie Panom stresującym się w damskim towarzystwie) na rozwój umiejętności w tym kierunku. Bez podtekstów, czysty sandbox : )

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minutes ago, Libertyn said:

Sugerowanie że sugeruje. 

Uczymy się przez obserwacje.

Na koleżankach mozesz testować pewne zachowania i reakcje na nie.

Coś co znamy nie przeraża nas.

 

2 minutes ago, Obliteraror said:

Bo szanuję swój czas, a w takim gronie nie znajdowałem wielu inspiracji, ciekawych dyskusji etc. Nie przeczę jednak, że takie znajomości mogą być użyteczne, gdyż taka koleżanka może pozwolić (szczególnie Panom stresującym się w damskim towarzystwie) na rozwój umiejętności w tym kierunku. Bez podtekstów, czysty sandbox : )

 

Jeśli ktoś nie ma obycia, to macie racje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z pewnością jak przekroczysz próg przezroczyści dla facetów (powiedzmy +40) i będziesz miała coś ciekawego do powiedzenia to nawiążesz przyjaźnie damsko-męskie. Zazwyczaj kobieta średnio-inteligentna w liceum, staje się mało-inteligentna w wieku średnim, ponieważ tak działa naturalna selekcja, po prostu przestaje się ona interesować własnym intelektem. Czy gimnastykujesz swój umysł i potrafisz wychodzić z przyjaźnią do samców, bez używania damskiego klucza jakim jest chociażby flirt? Jeśli nie to w piku swojej atrakcyjności możesz być dla owych kumpli po prostu dmuchaną lalą z wgłębieniami, które służą do wiadomych celów. 

Edytowane przez Claudianne
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam mam kilka koleżanek z którymi mnie nic z flirtem i seksem nie łączy.

Czasem się spotkam na kawie pogadać o dupie marynie czy nawet wyjść w góry.

Z jedną to nawet na ciepłe źródła pojechałem, ale koszty przejazdu pół na pół więc się da.

Do @Deomi chyba musisz sobie poszukać nowych kolegów oraz najpierw zgłosić się do jakiegoś Psychoanalityka lub Psychologa poskładać swoją psychikę.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, deomi napisał:

Ja wole po męsku: wypad do kina, pośmiać się z bieżących tematów, pokomentować, coś zjeść i tyle...

Jest jeden czynnik, który w tym całym równaniu jest kluczowy, a mianowicie: czy obecnie masz stałego partnera i "jesteście razem" ?

Jeśli tak, to na ch. chcesz mu przyprawiać rogi szukając sobie orbiterów. Więc zakładam, że this is not the case.

 

Jeśli masz, ale nie jesteście razem, to znaczy, że jesteś na orbicie i chcesz sobie zabić czas swoimi własnymi orbiterami, czyli

twoje intencje są tak czyste i altruistyczne, że powinnaś się nad sobą zastanowić. Poznając kogoś nie wiesz, czy ten ktoś

będzie chciał czegoś więcej. A szansa jest, że będzie, bo kto o zdrowych zmysłach miał by marnować na Ciebie swoją

cenną energię życiową, jeśli nie z powodu chemii? A jeśli nie będzie odwzajemniona, to dlaczego miał by z tobą się

zadawać, zamiast szukać w tym czasie kogoś, kto jego uczucie jest w stanie odwzajemnić?

 

Jeśli nie masz, to oznacza, że chcesz stworzyć relacje z kimś płci przeciwnej i ignorować wasze zwierzęce instynktu.

A przynajmniej chcesz ignorować jego, bo w takiej relacji, zostaną zaspokojone twoje potrzeby, ale nie jego.

Kobiety chcą związku i mają narzędzie w postaci seksu, żeby faceta przy sobie trzymać.. Koleżeństwo daje kobiecie

pewną namiastkę tego co dostaje od faceta w związku, ale bez wzajemności.. Być może jakiś facet na to pójdzie,

ale jest duża szansa, że w nadziei, że w końcu "wysiedzi" związek, więc nie możesz mu do końca ufać.

 

Powiedz mi, jaka siła miała by takiego faceta przy tobie trzymać?

Na przykład przyjaciel to ktoś na kim można polegać, można mu ufać. Poza tym, przynajmniej z moich obserwacji, znajomości rozwijają się

przeważnie wokół jakiejś wspólnej zajawki, albo zainteresowania. Robienie czegoś wspólnie, albo wymienianie się jakimiś

informacjami na jakiś wspólny temat.

 

Każda kobieta lubi być rozchwytywana i mieć dużo atencji ze strony mężczyzn. Jeśli nie chcesz seksu, to co takiego chcesz

zaoferować takim facetom?

Mi się wydaje, że takich relacji nie da się tworzyć, że one czasem się udają, ale to dlatego, że wychodzą naturalnie, ale raczej ciężko jest

zawalczyć, żeby miały dokładnie taki kształt. To musi jakoś naturalnie wyjść, żeby dwie strony nie chciały, specyficzny etap życia.

I wydaje mi się, że czas na takie coś to liceum i może trochę studia. Dorośli ludzie mają pracę, obowiązki i przez to tak mało czasu, że jak już go mają

to wolą go poświęcić na szukanie, poznawanie jakiegoś bardziej perspektywicznego partnera, niż na kobietę, z którą mogą tylko pogadać,

bo to, że seksu nie będzie z tobą to nie znaczy, że ich potrzeba zaniknie..

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@StatusQuo takie znajomości/przyjaźnie międzypłciowe zawierane wokół "wspólnej zajawki" są częste np wśród alpinistów/himalaistów. Tylko że to jest teoria. Potem i tak wcześniej czy później połowa z nich ląduje we wspólnym namiocie w trakcie ekspedycji, i to bynajmniej nie dlatego, że boją się niedźwiedzi grasujących na wysokości 8 tys m npm ;)

  • Like 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@StatusQuo brawo!

 

A Wy, Drogie Panie, póki jesteście młode, zamiast mitrężyć czas z orbiterami i pompować dopaminkę, weźcie się za szukanie dobrych partii i zintensyfikujcie działania na tym polu, bo to wbrew złudzeniu, że jest ich pełny internet, jest nie lada trudne zadanie.

 

Odsyłam tutaj do filmu Coach Red Pilla "Warning for Pretty Girls", jest w odpowiednim dziale razem z tłumaczeniem.

 

Kiedy w wieku 35 lat skończy się Wasz 'red carpet treatment', będzie czas na szukanie kolegów bez podtekstów. Bo na mężczyzn przez duże M bedzie już za późno.  

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Imbryk napisał:

Koledzy przestaną się odzywać bo zwrócą się ku szczuplejszym, a fetyszyści wzmogą kontakty i będą chcieli związku i seksu - i pani sytuacja się w ogóle nie zmieni.

To oznacza, że nie byli kolegami, tylko orbiterami - biegali wokół waginy.

Fetyszystów masz sporo mniej, niż betaorbiterów - problem się rozwiąże - zostaną faktyczni koledzy.

Pani będzie ich wtedy zatrzymywać swoją osobowością. I wnętrzem.

Tak zresztą jak każda inna, bo przecież "liczy się wnętrze" :D

 

 

 

Koleżeństwo jest ASEKSUALNE.

Problem w tym, że panie chcą mieć jabłko i zjeść jabłko. Nie rozumieją tej podstawowej sprawy.

ASEKSUALNOŚCI koleżeństwa.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.