Ogłupienie kobiet level hard - bezjaj.org.pl

[Dworzanin.Herzoga]

8 godzin temu, wrotycz napisał:

 

 

 

Heh jak przyszło powiadomienie, że link do mojego tematu został tu wstawiony i spojrzałem jeszcze raz na nazwę tej strony

bezjaj.org.pl to aż stanął mi przed oczami ten kawałek:

 

 

???

 

A obserwacje trafne w Twoim poście.

 

[wrotycz]

Jest jeszcze jeden dobry film na YT (film na YT, jak to "poważnie" brzmi ale ten akurat dobry był i to on otworzył mi oczy), nie mogłem go znaleźć, będę szukał. W zamian znalazłem ten drugi, o którym mówiłem. Jak zobaczyłem, że to jakaś laska prowadzi to już miałem wyłączyć ale po dwóch zdaniach, kiedy zaczęła mówic o ekonomii, zorientowałem się, że to będzie ciekawe. I było. Cóż za niespodziewane, pozytywne zaskoczenie. Życzę jej, żeby się rozwinęła i utrzymała bo ludzi tak trzeźwo myślących i jasno tłumaczących jest mało.

 

[maVen]

W temacie proszę bardzo:

 

[StatusQuo]

3 godziny temu, maVen napisał:

W temacie proszę bardzo:

"Jeśli zatrudniasz jakiegoś hydraulika, który najprawdopodobniej będzie mężczyzną, to przecież

nie dlatego, że grasują tu gdzieś bandy tyranicznych hydraulików, którzy by cię do tego zmuszali"

 

Hehe. Czy tylko ja mam wrażenie, że jak wypowiesz argument, którego kobieta nie może podważyć, to

będzie udawać, że go nie słyszała?

To nie jest dyskusja, to jest ciągnięcie konwersacji i podkładanie nóg, puki oponent się nie wypierdoli,

a jak się nie wypierdoli, to po prostu kobieta nie wygra. Ale z takim podejściem, pewne jest jedynie, że

mężczyzna nie wygra nigdy. Może co najwyżej nie przegrać. Definicja dyskusji z feministką..

 

Chciał bym tą konwersacje zobaczyć w takiej wersji, że zamiast Petersona jest tam jakiś ortodoksyjny Imam.. ech.. marzenia..

Edytowane 23 Marca 2020 przez StatusQuo

[Ramaja Awantura]

1 godzinę temu, StatusQuo napisał:

Hehe. Czy tylko ja mam wrażenie, że jak wypowiesz argument, którego kobieta nie może podważyć, to

będzie udawać, że go nie słyszała?

To nie jest dyskusja, to jest ciągnięcie konwersacji i podkładanie nóg, puki oponent się nie wypierdoli,

a jak się nie wypierdoli, to po prostu kobieta nie wygra.

Ja zauważyłem że jak kłócę się z kobietą (czego nie polecam, lepiej traktować je jak małe dzieci :3) to in bardziej brzydko mówiąc udaje idiotę tym bardziej czuje że hmm nadaje z taką osobą na tych samych falach. Chodzi mi że łatwiej mi wygrać prowadząc kompletnie nielogiczny, kretyński wywód, dużo emocjonalności i takiego robienia z gówna bata tym lepiej. Przypomina to mi kłótnie z dzieciństwa, że jak nie miałeś argumentów to mówiłeś "a ty jesteś i tak głupi bo w tv tak powiedzieli tere fere". Coś w ten deseń.

Ogólnie wiele przytyków kobiet i zwracania uwagi jest dlatego że kobieta albo się nudzi, albo prowokuje BO SIĘ NUDZI, albo próbuje cię po prostu dla zabawy i jaj. Ja logicznie wiem że 90 proc. gadania kobiet nie wolno się przejmować ale jednak ten podświadomy szacunek do kobiet nadal we mnie tkwi :(. Mimo iż z tym ostro walczę.

Mam takiego narcyzka w pracy. Ta kobieta często bierze ludzi pod włos, pod$rwia ich. Jak mówisz że lubisz biało to ona że czarne. Jak za jakiś czas "jednak też czarne jest ok" to ona "że co ty gadasz, białe jest super, nienormalny jesteś". Zauważyłem dziwną rzecz. Jeżeli gadam z tą osobą po przyjacielsku, jestem jakby "miękki" to ona wtedy zaczyna te swoją grę, takie wiecie "kręcenia ludzi, zakręcania" że nie wiesz czy ma coś do ciebie, czy jesteś debilem czy sobie żartuje. Ale jeżeli mam hmm mocny, taki "bezwzględny" kontakt wzrokowy, hmm trudno mi to wytłumaczyć... po prostu patrzysz się na kogoś poważnie ale z lekką nutką pogardy, "wyższości" ale nikt ci tego nie zarzuci bo to jest bardzo "lekkie", dosyć poważny, nie śmieje się z czego ona mówi to robi się ona taka hmm lekko uległa, "szuka kontaktu".

 

[deleteduser67]

Bardzo ciekawa wypowiedz Arona Russo na temat feminizmu. Chyba mało kto zdaje sobie sprawę że ten ruch powstał odgórnie i sponsorowany był przez kartel międzynarodowych bankierów z Rockefellerem na czele. Pierwszym celem było opodatkowanie poły populcji którą stanowiły kobiety. Drugim celem odbranie dzieci rodzicom przez państwo i ich indoktrynacja.

 

 

[Druid]