Skocz do zawartości

Dzieci wychowywane głównie przez ojców


Tata

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

w związku z moim drugim tematem męczy mnie jedna myśl. Otóż sytuacja wygląda w ten sposób, że żona "poroniła" choć bardzo wątpię, iż stało się to z przyczyn naturalnych. Ogólnie podczas tej ciąży przeszedłem piekło. 

 

Po tym wszystkim nie chcę już kontynuować tego związku i chcę złożyć wniosek o ograniczenie jej władzy rodzicielskiej (inna sprawa czy to się w ogóle uda, ale na potrzeby rozważań przyjmijmy, że tak).

 

Moim celem jest uzyskanie opieki nad synem, tj. widzeń jej nie mam zamiaru utrudniać ale skłaniam się ku temu, żebym to ja miał pełnię praw rodzicielskich i możliwość decydowania o synu.

 

Martwi mnie kwestia tego czy dziecko wychowywane przede wszystkim przez ojca będzie się prawidłowo rozwijać/ będzie szczęśliwe / poradzi sobie w życiu.

 

Ja należę do tych ojców, którzy bardzo dużo czasu poświęcają dzieciom, no ale kobietą nie jestem więc trochę się boję, że jakiegoś aspektu w rozwoju będzie mu brakować.

 

Może ktoś z Was drodzy bracia wychowuje samotnie/w przeważającej mierze dzieci lub sam był wychowywany przez ojca?

Edytowane przez Tata
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
W dniu 23.03.2020 o 20:05, Tata napisał:

Moim celem jest uzyskanie opieki nad synem, tj. widzeń jej nie mam zamiaru utrudniać ale skłaniam się ku temu, żebym to ja miał pełnię praw rodzicielskich i możliwość decydowania o synu.

Możesz być pewien, że będziesz potrzebować bardzo mocnej podkładki. Nikt w tym kraju nie da dziecka ojcu to tak, bo jesteśmy zacofanym krajem gdzie kult matki Polki funkcjonuje. U nas jeszcze rycerze na koniach powinni ulicami jeździć-> tak wodze nasze zacofanie. Nawet jeśli podkładkę będziesz mieć dobrą i przekonasz sędziego do tego aby potomek został pod wyłącznie twoją pieczą, to w sprawach związanych z edukacją i medycyną będziesz musiał konsultować to z matką dzieciaka. 
 

W dniu 23.03.2020 o 20:05, Tata napisał:

Martwi mnie kwestia tego czy dziecko wychowywane przede wszystkim przez ojca będzie się prawidłowo rozwijać

Czytałem wiele publikacji na te tematy. Niestety nie pamietam gdzie to było ale jedna z publikacji mówiła ze dla Możliwie jak najbardziej prawidłowego rozwoju umysłowego dziewczynki jest równy kontakt z matką jak i ojcem. Natomiast jeśli chodzi o chłopców to powinni oni dla możliwie jak najbardziej prawidłowego rozwoju mieć kontakt większy z ojcem niż matką. Należy pamietac ze napisac każdy może sobie co tylko chce, ale bardzo mnie to zaskoczyło co wtedy czytałem. Kult matki Polki obalony. 

 

W dniu 23.03.2020 o 20:05, Tata napisał:

Ja należę do tych ojców, którzy bardzo dużo czasu poświęcają dzieciom, no ale kobietą nie jestem więc trochę się boję, że jakiegoś aspektu w rozwoju będzie mu brakować.

Boisz się o to ze nie będziesz wystarczająco czuły dla dziecka? Gdzieś prowadzili warsztaty z tego. Musisz poszukać. 
 

 

W dniu 23.03.2020 o 20:05, Tata napisał:

Może ktoś z Was drodzy bracia wychowuje samotnie/w przeważającej mierze dzieci

W Polsce w przypadku rozstających się małżeństw w 3-4% pełna piecza przyznawana jest ojcu. Cała reszta to matki w wielkim uproszczeniu. Ciężko będzie tobie znaleźć samotnie wychowującego ojca. Chyba ze małżonka zmarła i ojciec był jedyna opcja. 

Wydaje mi się ze możesz jeszcze nie ogarniać jak ja do niedawna jak wielkie kombinacje alpejskie trzeba stosować by cokolwiek ugrać w Polskim Wymiarze Niesprawiedliwości. Do tej pory dopytuje tu na forum innych o porady. Przeczytaj mój temat to zbije cię z nóg, ale może znajdziesz dobry pomysł jak coś ugrać dzięki wypowiedziom forumowiczów. Zwłaszcza na etapie na którym ona jeszcze nie wie ze chcesz rozwodu. Musisz być bardziej wyrachowany niż samice. 

czytaj od pierwszej strony

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.