Skocz do zawartości

Jak pozbyć się niechcianego adoratora?


Rekomendowane odpowiedzi

Przejdę od razu do sedna, bo nie ukrywam, że powoli sprawa zaczyna mnie i coraz bardziej denerwować, i przerastać. Poznałam mężczyznę. Jest o dziesięć lat starszy, połączyło nas wspólne hobby, ma naprawdę świetny charakter (a przynajmniej tak mi się z początku wydawało), wygląd również w moim typie. Niestety, światopoglądowo całkowicie się rozjeżdżamy i o ile w koleżeńskiej znajomości nie stanowiłoby to dla mnie problemu, o tyle skutecznie uniemożliwia związek. Poszło o dzieci. Ja chcę, a on nie - klasyk. Nie chce, bo dla niego to odebranie wolności i zbyt duża odpowiedzialność, a w dodatku denerwuje go, że jakbym zaszła, to on nie mógłby ostatecznie zadecydować o aborcji. Stwierdziłam więc otwarcie, że nic z tego nie będzie i że lepiej będzie, jak pójdziemy w swoją stronę.

 

On jednak nie może tego przeboleć. Ciągle próbuje wywołać we mnie poczucie winy. Twierdzi, że nikogo lepszego i tak sobie nie znajdę, że jestem już za stara na przebieranie i wybieranie, że nikt nie da mi tego, co on może mi dać (na pytanie, cóż takiego to by mogło być, już nie odpowiedział), że jestem roszczeniową księżniczką i że w ogóle chcę go zapewne jedynie wydymać na kasę z alimentami w pakiecie. Dodam, że gość jest bardzo pewny siebie i sam przyznał, że wszystkie swojej baby "trzymał krótko", a jak jego ex się nie dostosowała, to karał ją brakiem seksu (poważnie, to pierwszy manipulujący w ten sposób mężczyzna, jakiego spotkałam). Grzeczne obstawanie przy swoim nic nie daje. Niestety ze względu na pracę ciągle musimy mieć ze sobą kontakt, a nawet współpracować.

 

Jakieś rady?

  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedz, że coś do niego czujesz, chcesz wziąć z nim ślub i mieć dzieci. Będzie zwiewał, gdy Cię zobaczy. 

 

Nie mam pojęcia, co Ci poradzić na takiego upartego manipulanta. Miałam do czynienia z podobnym, ale nie było powiązań typu praca, więc było lżej. Pisałam, że jestem lesbijka itp., ale nie dawał spokoju. Teraz nie ma do mnie żadnego kontaktu. 

Poszukaj w męskim dziale czegoś w stylu "co was odrzuca w kobietach/ najbardziej stuknięta laska" i się dostosuj. 

 

Edytowane przez Halinka
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, MotherOfCats napisał:

klasyk

Gdzie to takie "klasyki" som, bo jakoś nie wiem...

 

Chyba czasy się zmieniły, bo pamiętam "biznesłomany", które nie chciały słyszeć o dzieciach,

bo byznes i karjera Panie...

 

Teraz ich rówieśnice już są matkami nastoletniej młodzieży/babciami a te nadal pierdolą swoje.

Znaki czasów... Pewnie zbyt wcześnie się urodziłem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak wyżej - bejbiki bejbiki bejbiki, dużo bejbików. Aplikacje, które na podstawie Twojego i Pana zdjęcia wypluwają zdjęcie wspólnej pociechy. Jeśli wytrzymasz do czerwca, możesz mu wysłać na dzień ojca. Dzwonienie co wieczór i opowiadanie całej fabuły najnowszego horroru z Wieniawą. Następnie opowiadanie fabuły Zmierzchu (wszystkich części). Pytanie czy Cię kocha, parę razy w tygodniu. Powinno zadziałać, a jeśli nie, to już tylko zabójstwo.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MotherOfCats ale jak to karał seksem?? To wyście uprawiali seks bez ślubu??

Przecież:

W dniu 7.01.2020 o 13:12, MotherOfCats napisał:

Jeżeli potem wiążą się z inną osobą i żyją z nią "jak mąż z żoną" (wiadomo, że chodzi o seks), to trwają jednocześnie w stanie grzechu śmiertelnego i grzeszą dodatkowo zuchwale przeciwko Duchowi Świętemu

To jak to w końcu jest?

Edytowane przez mirek_handlarz_ludzmi
  • Dzięki 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słabo, że musisz go widywać w pracy.

Powiedz wprost że temat dzieci jest dla Ciebie bardzo ważny. Będzie Cię męczył jakiś czas i albo ulegniesz albo nie, jeśli nie ulegniesz to pewnie odpuści w końcu bo inaczej to już będzie chyba stalking.

On jest pewny siebie i chyba ma powodzenie u kobiet, więc pewnie liczy na to że zmiękniesz. A Ty sama musisz wiedzieć czego chcesz: jeśli dzieci to stój twardo, jeśli jednak jego urok jest ważniejszy to ulegnij ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Treść tego tematu przypomina mi inne wątki z forum. Więc jeśli to nieskładak to jestem pewien że sobie poradzisz z tym problemem. Z doświadczenia wiem że jak kobieta nie jest zainteresowana zaoltami mężczyzny to potrafi mu to dosadnie powiedzieć tak żeby go zabolało w kroczu.

Edytowane przez Frank89
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tego, co piszesz, to niezły z niego manipulant.

Jak napisał @leto - skoro delikatne "Nic z tego nie będzie" nie działa, to trzeba mocno i dosadnie.

Czy się od razu odczepi? Pewnie nie. Bo jak to? Kobieta MNIE odrzuciła?!

 

A co do poniektórych pomysłów, żeby zrobić z siebie, przepraszam za sformułowanie, idiotkę i odstraszyć go tematem dzieci... Ech... Aż szkoda słów.

 

Miłych i spokojnych kolejnych tygodni kwarantanny :)

 

P.S. Właśnie! A czy kwarantanna nie działa na Twoją korzyść? ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkie dzięki za odpowiedzi - te sensowne.

 

Dostosowałam się do Waszej rady i od tego czasu jest, niestety, tylko gorzej. Przestałam być miła i w pewnym momencie powiedziałam gościowi, co o nim myślę, ze szczególnym naciskiem na niechęć do wyrośniętych chłopców, którzy nie potrafią wziąć odpowiedzialności nawet za własne dziecko. No i się zaczęło. Od tamtego czasu nawet nie chce mi się włączać komunikatora, przez który teraz pracujemy. Kontaktuję się z nim jedynie w sprawach służbowych i to kiedy naprawdę muszę. W międzyczasie on co jakiś czas wysyła mi wiadomości typu "Widzę, że stroimy foszki. Uspokój się grzecznie, a potem przyjdź i ładnie przeproś" przeplatane z (cytuję) "Takiemu mężczyźnie jak ja się nie odmawia. Będę cię urabiał, ile będzie trzeba, wszystko jest jedynie kwestią czasu". Co zabawne, temu gościowi na mnie nie zależy, a chyba tylko i wyłącznie na jego urażonym ego. W swoich elaboratach nieustannie daje mi do zrozumienia, że mam (też cytat) "już pierwszą zmarszczkę na czole", że dostałam dobre zlecenie jedynie przez to, że jestem kobietą (choć moje wyniki w pracy nad projektem są dużo lepsze niż jego) i że generalnie latka lecą, więc nie mogę wybrzydzać. Raz zapytałam, dlaczego wobec tego chce ze mną być, skoro jestem według niego stara, brzydka i głupia. Odparł, że chce mi w ten sposób pokazać, gdzie jest moje miejsce i jaka rzeczywista jest moja wartość, że takie kobiety jak ja trzeba usadzać, nakazywać im milczeć i grzecznie czekać na okazję. Odpisałam mu, że nigdy w życiu się tak nie uśmiałam.

 

Plus jest taki, że od dwóch dni jest spokojniej, więc jest szansa na to, że zaczyna mu się to nudzić.

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, MotherOfCats napisał:

"Widzę, że stroimy foszki. Uspokój się grzecznie, a potem przyjdź i ładnie przeproś" przeplatane z (cytuję) "Takiemu mężczyźnie jak ja się nie odmawia. Będę cię urabiał, ile będzie trzeba, wszystko jest jedynie kwestią czasu".

Hahaha, you made my day :D

Urażona męska duma... ech...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, CrazyWitch napisał:

Urażona męska duma... ech...

Jak dla mnie nie ma czegoś takiego jest po prostu duma, która jest takim samym paraliżem komunikacyjnym jak strach. Nie da się jednak tego zmienić poza wolą źródła. Można za to brać w tym udział i nawet czerpać z tego satysfakcję.

 

@MotherOfCats a czego Ty chcesz od niego teraz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.03.2020 o 16:07, MotherOfCats napisał:

, połączyło nas wspólne hobby, ma naprawdę świetny charakter (a przynajmniej tak mi się z początku wydawało), wygląd również w moim typie. Niestety, światopoglądowo całkowicie się rozjeżdżamy i o ile w koleżeńskiej znajomości nie stanowiłoby to dla mnie problemu, o tyle skutecznie uniemożliwia związek. Poszło o dzieci. Ja chcę, a on nie - klasy

Już się z nim związała, w sumie nic o nim nie wiedząc, a teraz problem, bo "charakter po 2 miesiącach nie jest taki, na jaki wskazywał szał macicy na widok CHADowskiego DNA".

Czy źle czytam?

 

Po to się chyba ludzie spotykają, żeby sobie zweryfikować czy druga osoba "rokuje".

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.