Skocz do zawartości

Jak pozbyć się niechcianego adoratora?


Rekomendowane odpowiedzi

BumTrarara, nie związaliśmy. Byliśmy ze sobą blisko, ale żadne deklaracje nie padły. Btw z tym Chadem nie trafiłeś, bo facet niski, kurpulentny i zdecydowanie pozbawiony kwadratowej szczęki.

 

icman, chcę, żeby się odczepił.

 

Reflux, masz rację. Z takich układów nigdy nic dobrego nie wychodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo dawanie dupy to nie deklaracja ,mozliwosc zajscia w niechciana ciaze i 20 lat tyrki ,a tylko grzecznosciowy gest. Cos jak "siema co u ciebie". Jak przyjdzie listonosz to tez mozna my dac dupy , bo np ma ladne buty albo dzien parzysty.

Halinka 2.

Jestescie zwykle szony a robicie wielkie oczy gdy cos pojdzie niezgodnie z intryga.

Dupa to inwestycja a nie auto z wypozyczalni.

Edytowane przez ntech
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MotherOfCats

 

Zauważ, że to kolejny "bad boy", który za Tobą "lata" - (poseksić się i zostawić a bay boy w sensie mentalnym, czyli mocno nie dojrzały mężczyzna)

 

Z tego co pisałaś szukasz kogoś na stałe i rozsądnego do sakramentu małżeństwa, więc wniosek się nasuwa sam - czemu z nim nadal prowadzisz komunikację, skoro jest totalnym zaprzeczeniem Twoich wartości, czy tego co wyznajesz?

 

Napisałaś, że jesteście blisko, jak blisko?

I jak rozsądna kobieta może być z facetem, który cytuję:

5 godzin temu, MotherOfCats napisał:

"Takiemu mężczyźnie jak ja się nie odmawia. Będę cię urabiał, ile będzie trzeba, wszystko jest jedynie kwestią czasu"

 

Powiem tak, albo powinnaś zweryfikować jeszcze raz swoje wierzenia albo przestać być ofiarą złych wyborów mężczyzn bo coś tu po prostu nie gra.

W dniu 24.03.2020 o 16:07, MotherOfCats napisał:

Twierdzi, że nikogo lepszego i tak sobie nie znajdę, że jestem już za stara na przebieranie i wybieranie,

Powiem Ci tak, gdybym ja był kobietą i był na Twoim miejscu. To bym powiedział, że ta stara kobieta Cię nie chcę i będzie przebierała ewentualnie dalej bo z taką postawą to nawet na taką staruchę jak ja się nie nadajesz.

A co do spraw w pracy, to w pracy się nie powinno podrywać kobiet i facetów, teraz wiesz dlaczego. Tylko sprawy służbowe i żadnych innych rozmów.

 

Tak czy siak, jak szanująca kobieta może iść do łóżka z takim "mężczyzną" no kuźwa, ja się zawsze pytam CO ZA FACETÓW WY WYBIERACIE na litość boską :) 

 

Koleś Ci ciśnie, że jesteś stara i do niczego się nie nadajesz najwyżej jeszcze na trochę seksu i on Cię "będzie urabiał" a Ty w ogóle jakiekolwiek dyskusje z nim prowadzisz?

No WTF, co ja pacze ? 

 

Nie mieści mi się to w głowie i nigdy nie mieściło, że kobiety do takich typów ciągnie.

Jakie to jest proste cisnąć kobiecie i oddziaływać na poczucie winy oraz na kompleksy by potem od siebie uzależniać emocjonalnie. Natomiast z perspektywy kobiety chyba wydaje się być dziwnie nieprawdopodobnie mała szansa by trafić na "normalnego", który nie będzie jej cisnał, że jest stara i do niczego się nie nadaje, więc albo my jako ogół mężczyźni jesteśmy tak tragiczni i prawie, za każdym razem wybieracie nieodpowiednich albo...wybieracie nieodpowiednich bo tylko tacy was jarają i narzekacie na swój los. 

 

Masakra jakaś, nie wiem panie może naprawdę trzeba cisnąć wam, że jesteście do dupy i was bajerować to wtedy jesteście zainteresowane dopiero kolesiem?

Zastanówcie się.

 

Weź tego kolesia zostaw i znajdź przynajmniej typa, który nie będzie Cię wyzywał od staruch... z tego co pamiętam jesteś poniżej 30 stki, więc nie jest tak źle ale szanuj się trochę. W ogóle z takim człowiekiem mieć dziecko to w imię ojca i syna, Ty kłębek nerwów a dziecko po specjalistach będzie spędzać dzieciństwo z tak niedojrzałym emocjonalnie facetem. Idę o zakład, że też jest mega zazdrośnikiem. 

 

Jak to mówią z bogiem... 

 

Pozdrawiam.

 

Aha i jak pozbyć?

 

Powiedzieć mu, że nie jesteś zainteresowana bo szukasz kogoś kto będzie chciał dzieci i tyle, proste jak drut @MotherOfCats no i szukasz kogoś kto zaakceptuje "staruchę", masakra nadal nie wierzę w to co przeczytałem. Ile razy bym chciał nie odpisywać w tych tematach to po prostu normalnie nie mogę się powstrzymać. 

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szatan, słoneczko drogie, proszę, byś po raz kolejny przeczytał mój post. Szydło z worka zaczęło wychodzić dopiero po jakimś czasie, wcześniej gość był wręcz wzorowym kumplem z pracy. No właśnie, Z PRACY - konieczność utrzymywania kontaktu bierze się właśnie ze spraw zawodowych. Właśnie dlatego nie mogę go po prostu zablokować i iść dalej. Jedyna moja nadzieja w tym, że się w końcu znudzi i mu przejdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Bliski kolega z pracy , staje sie niechcianym adoratorem dopiero po dwoch miesiacach wspolnego hobby gdy zadeklarowal ze nie chce miec dzieci. 

Bo w przeciwnym wypadku bylby dalej misiem pysiem...

Schemat...

Z wszystkimi kolegami o tym rozmawiasz ? Wszyscy sa rownie bliscy ?

Jedzie mi tu czolg ???

Edytowane przez ntech
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dajcie spokój z tymi Chadami i badboyami, bo ta teoria tu nie pasuje.

 

@MotherOfCats co nie zrobisz to źle, musisz wziąć na przeczekanie. Masz nauczkę, żeby waginą w pracy nie świecić, to jest złota zasada dla każdego bez względu na płeć.

 

Sam w takie relacje nie wchodzę, a miałem okazję (zarówno ze współlokatorką w domu jak i w pracy, o ile rzeczywiście było coś na rzeczy bo sprawy przecinam od początku).

Płać za swoje przewinienie i cierpliwie czekaj, może minie, a jak nie to trzeba będzie powziąć nadzwyczajne środki (zgłoszenie do przełożonego w pracy albo zmiana pracy). Takie są koszta Twojego interesu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, MotherOfCats napisał:

Szydło z worka zaczęło wychodzić dopiero po jakimś czasie, wcześniej gość był wręcz wzorowym kumplem z pracy

Nie, ja uważam, że to od razu widać co to za facet jest. Szczególnie po mężczyznach, widać jak na dłoni wszystko (przynajmniej ja bardzo dobrze to rozpoznaję)

 

Napisałaś, że byliście blisko, pytanie jak blisko? Bo nie przedarłaś się przez jego maskę społeczną i nie ujrzałaś "prawdziwe jego ja".

 

Wzorowy kolega z pracy, to bardzo często typ, trzymający fason i fasadę.

Ile to ja czytałem o gościach - idealnych sąsiadach, ze złotym sercem a jak się okazywało, to były totalne mendy w domu, dla swoich dzieci czy żon.

 

Zresztą @MotherOfCats ja Cię nie oceniam indywidualnie, tylko jako was jako ogół kobiet i nie, że ja to zauważyłem ale każdy facet, który ma oczy, że kobiety wybierają najgorszych a potem jest zdziwienie. 

 

Zresztą ślub to jest bardzo poważna sprawa w dzisiejszych czasach i osobiście bym sugerował naprawdę pomieszkać z daną osobą, poznać się dogłębnie, wasze marzenia, cele, jak widzicie własną przyszłość i wtedy można myśleć o zaręczynach czy ślubie, zrobić taki trening pomieszkać kilka lat razem, bo wbrew pozorom po ślubie nagle nie będzie lepiej tylko jak już ciężej, bo trzeba będzie spłacać długi za wesele i pielęgnować jeszcze bardziej siebie nawzajem i być może jeszcze uważać na ewentualne dzieci + reszta innych shitowych rzeczy. 

 

19 minut temu, MotherOfCats napisał:

Ja nie powiedziałam mu, że chcę dziecko teraz zaraz, tylko że ogólnie chcę mieć dzieci, jak już wezmę ślub.

Dziękuj bogu, że nie masz z nim dziecka ani ślubu - byłabyś kolejną smutną żoną :( 

 

Wybierz mądrzej następny raz i nie daj się nabrać na laurkę pod tytułem "Jestem idealny kolega z pracy, będzie good trust me, starucho z marszczką na czole". 

l_1755610a93439c1andrzej_to_jebnie_el.jp

 

Nikt nie jest idealny i pytanie czy jesteśmy w stanie, te "nie idealności" zaakceptować, czy wywiesić żagle i ruszyć dalej w "morze".

W Twoim konkretnym wypadku, możesz być wdzięczna, że się skończyło jak się skończyło bo wiele kobiet nie miało tyle szczęścia.

@MotherOfCats 

Wszystkiego dobrego.

 

Pozdrawiam.

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, MotherOfCats napisał:

tw z tym Chadem nie trafiłeś, bo facet niski, kurpulentny i zdecydowanie pozbawiony kwadratowej szczęki.

DTo była form retoryczna czy tam stylistyczna.

Taka tu na forum nomenklatura. Przystojny = CHAD, wiec trzeba się dostosować.

46 minut temu, MotherOfCats napisał:

Byliśmy ze sobą blisko, ale żadne deklaracje nie padły

To w czym problem?

- jesteś bardzo fajny i wartościowy ale to ze mną jest problem.... zostańmy przyjaciółmi. :trololo:

I załatwione.

 

 

Edytowane przez BumTrarara
D na T
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 hours ago, MotherOfCats said:

W swoich elaboratach nieustannie daje mi do zrozumienia, że mam (też cytat) "już pierwszą zmarszczkę na czole", że dostałam dobre zlecenie jedynie przez to, że jestem kobietą

Trzymaj się na baczności jak to prawdziwy psychopata to tak łatwo nie odpuści. Będą powroty ze słowo bombardowaniem w celu wywołania emocji.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ntech - tak, bliski kolega z pracy stał się niechcianym adoratorem właśnie po tej pamiętnej rozmowie o dzieciach. Wybacz, ale w tak ważnej kwestii ludzie po prostu muszą się ze sobą zgadzać, bo potem jest kwas, który ciągnie się za nimi i ich ewentualnymi dziećmi latami. I uważam, że ja również w tamtej chwili powinnam stać się dla niego niechcianą adoratorką. Widać pasowaliśmy do siebie charakterami, ale kompletnie wymijaliśmy się w kwestii oczekiwań. Wiązanie się w takiej sytuacji to skrajna głupota. Problem w tym, że o ile ja przeszłam nad tym do porządku dziennego, o tyle on nie był w stanie przełknąć, że jakaś kobieta powiedziała mu "nie".

 

Szatan, gdyby wszystko było widać jak na dłoni, to nie byłoby tyle nieszczęśliwych małżeństw i rozwodów. Są tacy, którzy ukrywają swoje prawdziwe oblicze latami i płeć nie ma tutaj akurat nic do rzeczy. Tutaj gość był niesamowicie miły i do rany przyłóż, ale wystarczyło pierwsze spięcie, żeby wyszło szydło z worka. I dobrze, że tak się stało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten może wyjdzie z tego cało :D ale następny faktycznie może być uwalony na 20 lat i te alimenty. Nie znam Cię osobiście ale co robiłaś wcześniej, że odwlekałaś bobofrutka? Mój znajomy poznał taką kobietę jej wcześniejsze życie to istna Jenny z Forresta Gump'a. Skończyło się dla niego tak, że właśnie buli teraz alimenty a dziecka nie widzi. Nie idź tą drogą, że wybierzesz pierwszego lepszego i żeby przypieczętować związek to zaplanuje "niechcianą" wpadkę a później będzie ślub i nie ucieknie. U kolegi był to książkowy schemat i teraz dziecko bez ojca to dziewczynka czyli wiadomo jaki będzie mieć to wpływ na przyszłe życie w dodatku facet, może i beciak ale nie radzi sobie z tym co zaserwowała mu jego kobieta i pije. Widzę tu dwa zniszczone życia. A w nią to tam chuj jak się potoczy jej los. Ten Twój trochę pokręcony ale mimo to widzi jak może się dla niego skończyć ta cała miłość. Szkoda, że pół życia właśnie uganiacie się za takimi a później lament. Jak przed 30tką to już nie jest tak łatwo znaleźć kogoś ogarniętego na rodzinkę dużo z nich to są Ci których spuszczałyście w toalecie teraz odrabiają za lata młodzieńcze i gdy słyszą o jakiś deklaracjach odwracają się na pięcie i wychodzą. Ratunkiem może być jakaś stara przyjaźń z lat młodzieńczych czy coś bo na portalach nie sądzę by ktoś się trafił lepszy. Nie biję nic personalnie, jeśli to tak brzmi to z góry Przepraszam ale może ktoś to kiedyś przeczyta i pomoże mu to wyjść z pola walki nie odnosząc 20 letnich ran ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, CzarnyR napisał:

Ten może wyjdzie z tego cało :D ale następny faktycznie może być uwalony na 20 lat i te alimenty. Nie znam Cię osobiście ale co robiłaś wcześniej, że odwlekałaś bobofrutka? Mój znajomy poznał taką kobietę jej wcześniejsze życie to istna Jenny z Forresta Gump'a. Skończyło się dla niego tak, że właśnie buli teraz alimenty a dziecka nie widzi. Nie idź tą drogą, że wybierzesz pierwszego lepszego i żeby przypieczętować związek to zaplanuje "niechcianą" wpadkę a później będzie ślub i nie ucieknie. U kolegi był to książkowy schemat i teraz dziecko bez ojca to dziewczynka czyli wiadomo jaki będzie mieć to wpływ na przyszłe życie w dodatku facet, może i beciak ale nie radzi sobie z tym co zaserwowała mu jego kobieta i pije. Widzę tu dwa zniszczone życia. A w nią to tam chuj jak się potoczy jej los. Ten Twój trochę pokręcony ale mimo to widzi jak może się dla niego skończyć ta cała miłość. Szkoda, że pół życia właśnie uganiacie się za takimi a później lament. Jak przed 30tką to już nie jest tak łatwo znaleźć kogoś ogarniętego na rodzinkę dużo z nich to są Ci których spuszczałyście w toalecie teraz odrabiają za lata młodzieńcze i gdy słyszą o jakiś deklaracjach odwracają się na pięcie i wychodzą. Ratunkiem może być jakaś stara przyjaźń z lat młodzieńczych czy coś bo na portalach nie sądzę by ktoś się trafił lepszy. Nie biję nic personalnie, jeśli to tak brzmi to z góry Przepraszam ale może ktoś to kiedyś przeczyta i pomoże mu to wyjść z pola walki nie odnosząc 20 letnich ran ? 

Przeczytaj jeszcze raz moje posty w temacie. To on ugania się za mną. Ja dałam mu do zrozumienia, że nic z tego nie będzie, bo się rozmijamy w temacie potrzeb.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.03.2020 o 16:07, MotherOfCats napisał:

Niestety ze względu na pracę ciągle musimy mieć ze sobą kontakt, a nawet współpracować.

Skoro pracujecie razem to zaproś go na kawkę z automatu i powiedz mu tak:

"Słuchaj stary, jako że pracujemy razem powiem ci coś w absolutnym zaufaniu, tylko nikomu się nie wychlap.

Mam pewne zasady, oto pierwsza z nich: Tam gdzie pracuję, tam c*pą nie wojuję :D oraz druga: Nie sr*m tam gdzie jem.

Zostańmy przyjaciółmi."

Edytowane przez Imbryk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Imbryk napisał:

Skoro pracujecie razem to zaproś go na kawkę z automatu i powiedz mu tak:

"Słuchaj stary, jako że pracujemy razem powiem ci coś w absolutnym zaufaniu, tylko nikomu się nie wychlap.

Mam pewne zasady, oto pierwsza z nich: Tam gdzie pracuję, tam c*pą nie wojuję :D oraz druga: Nie sr*m tam gdzie jem.

Zostańmy przyjaciółmi."

Tak jak zwykle się z Tobą nie zgadzam, tak tutaj trafiłeś w sedno. Wezmę sobie to do serca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.03.2020 o 16:07, MotherOfCats napisał:

Przejdę od razu do sedna, bo nie ukrywam, że powoli sprawa zaczyna mnie i coraz bardziej denerwować, i przerastać. Poznałam mężczyznę. Jest o dziesięć lat starszy, połączyło nas wspólne hobby, ma naprawdę świetny charakter (a przynajmniej tak mi się z początku wydawało), wygląd również w moim typie. Niestety, światopoglądowo całkowicie się rozjeżdżamy i o ile w koleżeńskiej znajomości nie stanowiłoby to dla mnie problemu, o tyle skutecznie uniemożliwia związek. Poszło o dzieci. Ja chcę, a on nie - klasyk. Nie chce, bo dla niego to odebranie wolności i zbyt duża odpowiedzialność, a w dodatku denerwuje go, że jakbym zaszła, to on nie mógłby ostatecznie zadecydować o aborcji. Stwierdziłam więc otwarcie, że nic z tego nie będzie i że lepiej będzie, jak pójdziemy w swoją stronę.

 

On jednak nie może tego przeboleć. Ciągle próbuje wywołać we mnie poczucie winy. Twierdzi, że nikogo lepszego i tak sobie nie znajdę, że jestem już za stara na przebieranie i wybieranie, że nikt nie da mi tego, co on może mi dać (na pytanie, cóż takiego to by mogło być, już nie odpowiedział), że jestem roszczeniową księżniczką i że w ogóle chcę go zapewne jedynie wydymać na kasę z alimentami w pakiecie. Dodam, że gość jest bardzo pewny siebie i sam przyznał, że wszystkie swojej baby "trzymał krótko", a jak jego ex się nie dostosowała, to karał ją brakiem seksu (poważnie, to pierwszy manipulujący w ten sposób mężczyzna, jakiego spotkałam). Grzeczne obstawanie przy swoim nic nie daje. Niestety ze względu na pracę ciągle musimy mieć ze sobą kontakt, a nawet współpracować.

 

Jakieś rady?

Grzeczna postawa nic nie da w tym przypadku.

 

Gość ma skrajnie niskie poczucie wartości, wcale nie jest pewny siebie, tylko narcystyczny- skrajnie niskie poczucie własnej wartości.

 

Musisz być ostra i jasno nakreślić sprawę, że nie życzysz sobie takiej gadki.

 

On czuję się odrzucony, a to jedna z najcięższych do zgryzienia emocji przez   ego.

 

 

Niektórzy forumowicze dalej myślą że jak ktoś ma wygląd to kobieta zawsze jest chętna na kopulację, związek, jak widać nie jest, to doskonały przykład - brak prawdziwej pewności siebie - brak nawilżenia, mimo

 

że niby jest w typie autorki tematu.

 

Desperacja = brak nawilżenia, obrzydzenie ze strony kobiet

 

 

Tak naprawdę to  ten koleś boi się, że nie znajdzie lepszej od Ciebie, dlatego stosuję parszywą zagrywkę emocjonalną w twoja stronę, nie słuchaj tych bzdur, chce zmniejszyć twoje poczucie własnej wartości.

 

( Mam nadzieję, że nie jesteś księżniczką, tylko normalną  kobietą )

 

 

Edytowane przez RENGERS
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Klariett napisał:

Zadzwoń po policję że jesteś napastowana, albo się zastanów jakie korzyści masz z tego że utrzymujesz z nim kontakt. Nie wiem, może lubisz to przyjemnie posmyrane ego?

A może dla odmiany przeczytałbyś mój post ze zrozumieniem?

 

Serio, jestem przerażona koniecznością tłumaczenia wszystkiego facetom (ponoć istotom bardziej racjonalnym od nas), że nie doczytali tego, co zostało wyraźnie podkreślone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.03.2020 o 16:07, MotherOfCats napisał:

Jakieś rady?

Z całym szacunkiem ale pierdoły opisujesz, jak mnie panna zlewała, jak miałem 20 kilka lat i byłem mało doświadczony w relacjach z pannami, słuchałem tych PUAs -ów jak wrócić do byłej i się bardzo mocno sparzyłem kilka razy. Jak zaczynałem być nachalny dostałem takiego o to sms-a nie znam cię nie wiem kim jesteś, ale mam prośbę do ciebie, napisałem jaką. I dostałem krótką odpowiedź sms - em ODPIERDOL SIĘ OD KAMILI. Poproś kolegę, żeby napisał takiego sms -a do tego typka, z którym nie chcesz żadnego kontaktu. Wiem, że to jest brutalne, ale czasami tak trzeba. Widać, że koleś musi mieć pieniądze i status społeczny, albo symetryczną twarz, wysunięta rzuchwę (przystojniak), że kobiety mu na to pozawalały.

Edytowane przez Boromir
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.