Skocz do zawartości

Foch i zablokowanie na fb przez faceta


Rekomendowane odpowiedzi

Jakiekolwiek blokowanie kogoś na facebooku = dziecinada. 

Nigdy nie blokowałem żadnej panny po zerwaniu, po koszu, olaniu itp. Po co? 

To tylko zagranie w stylu brata @Yolo. Nic mnie to nie rusza, ale zablokowałem ją na fb, bo nie mogę dać sobie z tym rady. Słabość nie jest niczym chwalebnym. 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ukg

Jesteś nowa, więc jeszcze posty panów mogą Cię jakoś ruszać, ale poczytasz ich inne wpisy i przywykniesz, hehe. Za to możesz tu zobaczyć ile naprawdę jest tych mentalnych dzieci. 

Co to pytań: 

1. Spotykając się z 1 chłopakiem raz nazwałam go idiotą, gdy mnie zdenerwował, ale nie traktowałam go poważnie. Tego na którym mi zależało i którego szanowalam nigdy nie obraziłam, choć zdarzyło się, że podniósł ciśnienie. 

2. Żadne z nas nie prowadzi rutynowych chatow z innymi podczas spotkań. Podczas video chatu niby można, ale nie w sposób, że druga osoba musi powtarzać co mówi lub prosić się o uwagę. 

3. Nie blokuje, tylko zajmuje się soba i ruszam dalej. Może to być jednak konieczne, jeśli ktoś nie radzi sobie ze sobą i nie może wybić sobie z głowy drugiej osoby. W tej sytuacji jak widzę on chce przestać myśleć o swojej eks i ruszyć dalej, ale nie umie przestać się kontaktować, więc ją blokuje. 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, ukg napisał:

Jeżeli poczułeś się  urażony to przepraszam.

Obawiam się, że nie jesteś w stanie mnie urazić;) Natomiast użycie tego słowa na literkę "p" przez kobietę nawet za pomocą klawiatury bardzo się chwali. 

 

Zobaczcie panie, nie jest to takie trudne i można tego słowa używać.

8 godzin temu, ukg napisał:

1. Czy kiedykolwiek zwracacie się lub zwracaliście do swoich partnerek/partnerów używając epitetów, w żartach?

Jeśli użycie w żartach wyrażenia "uparta krowo" można za tak i uznać, to tak.

 

8 godzin temu, ukg napisał:

Czy rozmawiając  z kimś na video chacie, w tym samym czasie, odpisujecie komuś innemu na wiadomość? Nie chodzi tutaj o jakąś ważną odpowiedź, ale tak po prostu przy rozmowie trwającej co najmniej godzinę 30-40% zajmuje odpisywanie na wiadomości innych osób.

Tak, zdarzyło się, ale uprzedzałem, że muszę zobaczyć co to przyszło i że muszę odpisać, ale podzielenie rozmowy między dwie osoby nawet w stosunku 70:30 jest dla mnie grubą przesadą oraz wyrazem braku szacunku wobec rozmówcy. Chociaż w przypadku koleżanki mogło to wzbudzić bardzo pożądane emocje.

 

8 godzin temu, ukg napisał:

3. Czy blokujecie byłych na fb, Messenger? jeżeli tak, to z jakiego powodu?

Z FB czy Messenger'a nie korzystam, ale na komórce jak najbardziej. Funkcja blokady na urządzeniach lub różnego rodzaju portalach, nawet na tym forum, jest kapitalnym wynalazkiem. Wszystkie moje byłe są przeze mnie zablokowane z jednego prostego powodu: mojego bezcennego, świętego spokoju. Nie wiem czy się ze mną kontaktują, czy czegoś chcą, nie muszę czytać i wysłuchiwać ich żali i pretensji, moja kondycja psychiczna jest z tego powodu dużo lepsza. I jeszcze jedno: blokada w moim wypadku nie jest związana z jakimś fochem. Foch jest jedną z kobiecych strategii manipulujących, mających na celu osiągnięcie czegoś przez nią pożądanego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Bullitt napisał:

Jakiekolwiek blokowanie kogoś na facebooku = dziecinada. 

Z tym się akurat nie zgodzę.

 

Jasne, wystarczy napisać że ogarniętego mężczyznę który ma wszystko przepracowane nie powinno to ruszać i nie powinien sobie takimi rzeczami jak blokowanie zaprzątać głowy. Ale ile takich ludzi znasz, którzy radzę sobie z takimi rzeczami i nie rusza ich poprzednia relacja? Przede wszystkim mam na myśli relacje toksyczne, a takich nie jest mało.

 

Patrząc bardziej z osobistego doświadczenia. Mam na sławetnym fb osoby z poprzednich relacji i rzeczywiście mnie to nie rusza, po czasie, ale też nie były to związki które czułem że wpływają na mnie źle.

 

Miałem natomiast relację która była strasznie toksyczna i nie chodzi tylko o tą kobietę (swoją drogą bardzo zaburzona), ale też ja zachowywałem się w tym toksycznie i wiedziałem że muszę sam wiele rzeczy przepracować, a przy niej tego nie zrobię. Zerwałem z nią a ona tego samego dnia mnie wyrzuciła ze znajomych na fb, co było ok dla mnie. Mieliśmy wspólnych znajomych i jeszcze gdzieś mi się tam przewijała na fb, więc ją zblokowałem dodatkowo. Po tym dostałem smsa jak mogłem to zrobić, że to dziecinne - więc tym bardziej wiedziałem że to było dobre dla mnie. Ona mnie usuwa ze znajomych - ok, ja ją blokuję - dziecinada. Taki ciekawy plot twist :)

 

O co mi chodzi - wiele razy przewija się tutaj na BS aby blokować wszędzie gdzie się da osoby które źle na Ciebie działają, są toksyczne - i ja się z tym zgadzam. Tak powinno się robić. To nie jest dziecinada, to jest myślenie o sobie i swoim dobru.

 

Teraz mam wiele rzeczy w sobie przepracowane, inaczej podchodzę do życia i ludzi wokół (dzięki też tamtej sytuacji z tą zaburzoną kobietą, lub po prostu kobietą ;) ). Teraz pewnie by mnie nie ruszała tamta sytuacja. Ale człowiek musiał swoje przejść i do pewnych wniosków dojść, a zablokowanie tamtej osoby było jednym ze składowych nabierania tego doświadczenia i pracy nad sobą. 

Edytowane przez Taboo
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, ukg napisał:

1. Proszę żebyś mnie nie obrażał. Trochę szacunku. Nie znasz mnie.

2. Nikogo nie wyrzuciłam z fb, ponieważ nie mam założonego konta. Nikt z moich znajomych tego nie zrobił. Nawet po rozstaniach. Tylko chłopak jednej koleżanki usunął ją i jej wszystkich znajomych. Nie była to blokada. Pytam z ciekawości.

3. Przede wszystkim chciałam się dowiedzieć o epitety w stosunku do partnerów (wypowiadane niby w żartach), odpisywanie na wiadomości podczas video chatu.
Ale żaden z Panów nie odniósł się do tego.

Słodkich snów.

Nie da się zignorować tej okropnej składni zdania.

Ad.3. Tak, w żartach jak najbardziej zdarzyło mi się obrazić kobietę czy kumpla. Odpisywanie na wiadomości podczas rozmowy świadczy o braku szacunku. 

 

@Taboo

Cytat

 /.../i jeszcze gdzieś mi się tam przewijała na fb, więc ją zblokowałem dodatkowo. Po tym dostałem smsa jak mogłem to zrobić, że to dziecinne - więc tym bardziej wiedziałem że to było dobre dla mnie. Ona mnie usuwa ze znajomych - ok, ja ją blokuję - dziecinada. Taki ciekawy plot twist

To jest właśnie ta dychotomia o której wspominałem. Niektóre samice są tak otępiałe sytuacyjnie, że potrafią walnąć takim chochołem w tym samym momencie. 

Co samicy wolno to nie tobie... samcze. Laski lubią zarzucać niedojrzałość facetom, ale żadna nie wpadnie na to, że tak naprawdę jej własne cechy ją drażnią w drugim człowieku. 

Edytowane przez bernevek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Taboo napisał:

Z tym się akurat nie zgodzę.

 

Jasne, wystarczy napisać że ogarniętego mężczyznę który ma wszystko przepracowane nie powinno to ruszać i nie powinien sobie takimi rzeczami jak blokowanie zaprzątać głowy. Ale ile takich ludzi znasz, którzy radzę sobie z takimi rzeczami i nie rusza ich poprzednia relacja? Przede wszystkim mam na myśli relacje toksyczne, a takich nie jest mało.

Przecież nie musisz mieć kogoś jako znajomego na facebooku, prawda? Natomiast BLOKOWANIE to żenada i dziecinada. Czy jeśli masz do kogoś numer telefonu to go zwyczajnie kasujesz i tyle czy przy okazji wyrzucasz cały telefon do rzeki? Przykład nie do końca tożsamy, bo nie da się idealnie porównać tychże dwóch rzeczy, ale wiesz zapewne o jakie stopniowanie i wartościowanie działań mi chodzi. 

 

Z mojej praktyki - wszystkie osoby (kobiety), które mnie kiedykolwiek blokowały (zaledwie dwie czy trzy) miały coś z głową. Żadna inna tego nie robiła, co najwyżej wyrzuciła mnie ze znajomych i po krzyku. 

Idąc w drugą stronę, jeśli Ty jako mężczyzna nie potrafisz opanować chęci kontaktu z jakąś panną, z którą nie powinieneś go mieć z różnych powodów, to dla mnie sam masz problem z psychiką i najpierw należałoby popracować nad sobą i dopiero potem brać się na poważnie za kobiety i relacje z nimi. 

 

Nigdy nie zablokowałem żadnej laski. Nie wiem po co miałbym to robić. Nawet gdy było mi ciężko przetrwać przez chwilę, to (przyznaję się do tego) zerkałem przez jakiś czas na konto tej osoby. Najpierw często, za kilka dni mniej, za 2 tygodnie to już bardzo rzadko. To samo wygasa i trzeba pozwolić sobie, żeby wygasło naturalnie. Na tym polega mądrość i znajomość swojej psychiki i swoich reakcji. 

 

Blokując, pokazujesz drugiej osobie, że bardzo Ciebie to boli. Można wmawiać sobie różne rzeczy, ale wtedy widać jak na dłoni, że facet wariuje, pewnie szlocha w domu i nie może wytrzymać bez tej kobiety. 

 

Pisałem to już wielokrotnie, powtórzę po raz kolejny: to nie jest ważne co czujesz, masz pokazać obojętność. Nic tak nie boli jak obojętność. 

Poziom wyższy dostępny dla bardzo wąskiej grupy: tylko przez chwilę jest Ci przykro, wiesz, ze za 2 tygodnie możesz mieć nową kobietę i że generalnie poza rodzicami i minimalną garstką najbliższych, reszta jest do zastąpienia, w tym kobiety. Za każdym razem później poznawałem jeszcze fajniejszą dziewczynę, a wcześniej wydawało się, że tamta poprzednia to już nie wiadomo co. 

 

I proszę mi nie pisać ciągle o jakichś toksycznych relacjach. Toksyczne są wtedy, gdy dwie osoby mają coś z głową czyli w tym wypadku - Wy. Nie miałem żadnych toksycznych relacji. Dla mnie to jest jakaś kurwa nowość, że ludzie wchodzą w takie związki i później urządzają jakieś blokady, płacze pod oknem i inne popierdolone zachowania. 

 

Żadnych blokad. To dziecinada. To jak gryzienie po nogawkach i ujadanie małego kundelka. 

Edytowane przez Bullitt
  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Bullitt napisał:

to dla mnie sam masz problem z psychiką i najpierw należałoby popracować nad sobą i dopiero potem brać się na poważnie za kobiety i relacje z nimi.

Masz rację, to właśnie też napisałem w poprzednim poście. Po tej relacji miałem 2 lata przerwy od kobiet, czytałem książki, zmieniałem swoje myślenie, byłem tutaj na BS, pracowałem nad sobą, nie tylko w kontekście kobiet ale też moich wad, np niska samoocena.

 

7 minut temu, Bullitt napisał:

To samo wygasa i trzeba pozwolić sobie, żeby wygasło naturalnie. Na tym polega mądrość i znajomość swojej psychiki i swoich reakcji.

Zgadzam się, ale do tego też trzeba dojść, blokada mi w tym pomogła, nie męczyłem się po prostu z niczym innym, skupiłem się na sobie.

8 minut temu, Bullitt napisał:

Blokując, pokazujesz drugiej osobie, że bardzo Ciebie to boli. Można wmawiać sobie różne rzeczy, ale wtedy widać jak na dłoni, że facet wariuje, pewnie szlocha w domu i nie może wytrzymać bez tej kobiety.

No ale chwila, co mnie obchodzi co ta zablokowana kobieta myśli? Co Ciebie obchodzi co Twoja ex by pomyślała jak ją blokujesz? Czemu chcesz cokolwiek swojej ex pokazywać, że macho jesteś bo za 2 tyg wrzucisz zdjęcie z inną kobietą? To wg mnie jest zachowanie destrukcyjne. Po zablokowaniu ona nie wiedziała co się ze mną dzieje a ja nie wiedziałem co z nią. Potem chcąc nie chcąc dowiedziałem się że wyszła za mąż za mego kumpla (dobijała 30, szybko jej poszło).

 

To zablokowanie zadziałało na nią inaczej niż Ty piszesz:

15 minut temu, Bullitt napisał:

ale wtedy widać jak na dłoni, że facet wariuje, pewnie szlocha w domu i nie może wytrzymać bez tej kobiety.

Bo jak pisałem nie miała skąd się dowiedzieć co u mnie. Raz próbowała przez znajomego się dowiedzieć co ze mną i szukała kontaktu (to była dopiero dziecinada), ale jej się nie udało. Czy właśnie nie to świadczy o:

16 minut temu, Bullitt napisał:

to nie jest ważne co czujesz, masz pokazać obojętność.

Z tym że ja to wszystko opisuję na podstawie tego jednego przypadku teraz, nie musi to być schemat. Z tym że jak kogoś wyrzucam ze swego życia, to już mnie reszta nie obchodzi, nie obchodzi nie czy ktoś zareagował tak czy inaczej czy myśli w taki czy inny sposób.

 

19 minut temu, Bullitt napisał:

Czy jeśli masz do kogoś numer telefonu to go zwyczajnie kasujesz i tyle czy przy okazji wyrzucasz cały telefon do rzeki?

Jak można całe FB wrzucić do rzeki? Taki żart ;) 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Bullitt napisał:

I proszę mi nie pisać ciągle o jakichś toksycznych relacjach. Toksyczne są wtedy, gdy dwie osoby mają coś z głową czyli w tym wypadku - Wy. Nie miałem żadnych toksycznych relacji. Dla mnie to jest jakaś kurwa nowość, że ludzie wchodzą w takie związki i później urządzają jakieś blokady, płacze pod oknem i inne popierdolone zachowania. 

Pachnie mi tu kolejnym deklaratywnym twardzielem, co to ma laski rozegrane idealnie i rozstawione po kątach. A potem się okaże, że na innym forum kobita z domu wygoniła :D 

 

Ja miałem normalne relacje i te dziewczyny blokowane, usuwane czy co tam nigdy nie były. Ot po prostu zakończyło się. Ale miałem też związek, w którym ciągnęło mnie do laski, ale źle na mnie działał. A ponieważ ona o tym doskonale wiedziała i prośby o nie kontaktowanie się ze mną nie pomagały, zablokowałem jej tę możliwość ot i wszystko. Nie do końca widzę, co w tym dziecinnego. 

 

Z jechowymi i telemarketerami też gadasz, bo zamknięcie przed nimi drzwi, nie odbieranie połączeń czy rozłączenie jak nie chcą zakończyć rozmowy to dziecinada? 

  • Like 4
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, tytuschrypus napisał:

Pachnie mi tu kolejnym deklaratywnym twardzielem, co to ma laski rozegrane idealnie i rozstawione po kątach. A potem się okaże, że na innym forum kobita z domu wygoniła :D 

To masz kiepski węch w takim razie. Wyraźnie napisałem, że zaglądałem wielokrotnie na profil tych osób. Wcale nie twierdzę, że nie było mi żal.

Ale co innego jest żałować i tęsknić, a co innego zachowywać się jak dziecko i blokować. Śmiechu warte, że dorośli ludzie stosują takie metody. 

 

Poza tym kolego, nie stosuj takich tanich manipulacji i nie wkładaj mi do ust słów, których nie wypowiedziałem. Jakby to powiedzieli prawnicy, nie stosuj wykładni rozszerzającej, bo Twoja wykładnia jest tak daleko od literalnej, że tworzysz już całkowicie inny sens mojej wypowiedzi. 

 

Piszesz: "Ja miałem normalne relacje i te dziewczyny blokowane, usuwane czy co tam nigdy nie były. Ot po prostu zakończyło się. Ale miałem też związek, w którym ciągnęło mnie do laski, ale źle na mnie działał. A ponieważ ona o tym doskonale wiedziała i prośby o nie kontaktowanie się ze mną nie pomagały, zablokowałem jej tę możliwość ot i wszystko. Nie do końca widzę, co w tym dziecinnego" 

Ode mnie: to zastanów się czy usuwane czy blokowane, bo rozmawiamy o dwóch różnych sprawach. Widzę, że byłeś tak cennym mężczyzną, że kobiety się niemal o Ciebie zabijają, nic tylko pozazdrościć :) 

U mnie nigdy nie było akcji, że kobiety pisały niechciane. Ja naprawdę kurwa nie ogarniam gdzie Wy te dupy poznajecie i co to za wynalazki. 

 

Nikt mnie znikąd nie wygonił, bo akurat mam swoje mieszkanie :) 

32 minuty temu, Taboo napisał:

Czemu chcesz cokolwiek swojej ex pokazywać, że macho jesteś bo za 2 tyg wrzucisz zdjęcie z inną kobietą? To wg mnie jest zachowanie destrukcyjne. Po zablokowaniu ona nie wiedziała co się ze mną dzieje a ja nie wiedziałem co z nią. Potem chcąc nie chcąc dowiedziałem się że wyszła za mąż za mego kumpla (dobijała 30, szybko jej poszło).

 

Gdzie ja napisałem, że wrzucałbym zdjęcie z inną po 2 tygodniach? Czy Ty umiesz czytać ze zrozumieniem? Jesteś kolejną osobą, która dodaje coś czego nie napisałem. Taka rozmowa nie ma sensu, wybacz. Albo rozmawiamy jak dorośli, albo Ty próbujesz tandetnie manipulować. 

 

Ale co mnie obchodzi czy ona wie co się ze mną dzieje? Mam to gdzieś, jakie to ma znaczenie? 

Nie wrzucam zdjęć do sieci, po co miałbym to robić? Mogę mieć już 10 innych lasek po tamtej "wyjściowej" i ona o tym nie wie, co to ją obchodzi i co to obchodzi kogokolwiek. Nie tłumaczę się nikomu z mojego życia. Tobie też to radzę. Mniej problemów. 

 

PS Tu nie chodzi o to co ona o sobie pomyśli. Chodzi o to, że nie mam ochoty dawać komukolwiek satysfakcji, że wariuję w domu i muszę blokować, bo inaczej łzy mi zalewają klawiaturę i nie potrafię już wytrzymać :D Ignorowanie - nie ma lepszej broni. Jest to trudne, nie powiem, ale kwestia wprawy i doświadczenia. Im jestem starszym tym jest to łatwiejsze. 

 

Edytowane przez Bullitt
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Bullitt napisał:

Gdzie ja napisałem, że wrzucałbym zdjęcie z inną po 2 tygodniach? Czy Ty umiesz czytać ze zrozumieniem?

Jasne, wybacz, źle przeczytałem, kwarantanna nie służy ;)

11 minut temu, Bullitt napisał:

Nie tłumaczę się nikomu z mojego życia. Tobie też to radzę

Zdecydowanie się zgadzam, dlatego też mnie nie obchodzi czy ktoś pomyśli czy blokowanie to dziecinada. Czemu tak robiłem opisałem w powyższych moich dwóch postach. Szkoda że do całości mych wypowiedzi się nie odniosłeś tylko do skrawka w którym zmanipulowałem (źle zinterpretowałem / nie doczytałem).

 

Nie chodzi mi o kłótnie z Tobą na temat poglądów, bo nie uważam Twoje za jakieś błędne, wręcz przeciwnie. Ale też chciałbym Ci pokazać że jest inna strona medalu która w niektórych przypadkach jest słuszna - w jakich też opisałem.

 

15 minut temu, Bullitt napisał:

Ja naprawdę kurwa nie ogarniam gdzie Wy te dupy poznajecie i co to za wynalazki.

Masz pół forum o tym :) a tak jak wcześniej zauważyłeś często jest tak że obie strony są zaburzone i się przyciągają. 100% racji co potwierdzam na samym sobie. Po przepracowaniu pewnych rzeczy i odcięciu na jakiś czas od kobiet, nagle znalazła się normalna kobieta (z tego co na razie obserwuję i doświadczam). Ale to tylko potwierdza pewne założenia, przynajmniej dla mnie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Taboo napisał:

Masz rację, to właśnie też napisałem w poprzednim poście. Po tej relacji miałem 2 lata przerwy od kobiet, czytałem książki, zmieniałem swoje myślenie, byłem tutaj na BS, pracowałem nad sobą, nie tylko w kontekście kobiet ale też moich wad, np niska samoocena.

Czy Ty piszesz to na serio czy to jakieś jaja? 

Jak można pracować nad sobą w kontekście kobiet, bo o tym też piszesz, nie mając z nimi bliższych kontaktów? Uczyłeś się z książek jak masz podrywać kobiety? A gdzie jakakolwiek praktyka? 

Widzę, że kolejny z serii: zabierz się za kobiety jak będziesz miał 40 lat, w końcu uciułasz trochę kasy, jak byłeś frajerem i nieogarniętym kolesiem to tak dalej jesteś, ale liczysz, że manna spadnie sama z nieba i teraz kobiety Cię pokochają. Czy Ty widzisz w jakie głupoty wierzysz? To Cię dyskwalifikuje, serio. Przecież to absurd. To jakby młody piłkarz powiedział, że on co prawda nie ćwiczył i nie grał w meczach przez 2 lata, ale sporo oglądał innych w telewizji i już wie o co chodzi. No naprawdę, litości....

 

Wiele razy dostałem po dupie i dlatego teraz właśnie tak się zachowuję jak się zachowuję. Kiedyś też przeżywałem każde pierdnięcie dziewczyny. Nic nie blokować, żyć tak jakby nic wielkiego się nie stało. Jak chce to niech pisze, nie odpiszesz kilka razy to jej się znudzi i przestanie. 

Ucz się swoich emocji. 

Edytowane przez Bullitt
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Bullitt napisał:

Jak można pracować nad sobą w kontekście kobiet, bo o tym też piszesz, nie mając z nimi bliższych kontaktów?

Mam 35 lat i x związków na koncie, bliższych relacji trochę miałem. W pewnym momencie stwierdziłem że muszę stanąć obok, bo wpadałem z relacji w kolejną relację, to nie jest dobre i nie służyło ogarnięciu w głowie o co w tym wszystkim chodzi - szczególnie przyjrzeniu się sobie i swoim zaburzeniom. 

 

Nie wiem czego tutaj nie rozumiesz. Niby miałbym wchodzić w następne relacje i to pomogłoby np w uporaniu się z niską samooceną, która niszczy relacje od środka?

 

Widzę że nie byłeś w takiej sytuacji, a poczytaj trochę świeżakowni, jak chłopaki opisują swoje związki, ale nie potrafią zobaczyć że sami mają coś z głową.

12 minut temu, Bullitt napisał:

Widzę, że kolejny z serii: zabierz się za kobiety jak będziesz miał 40 lat, w końcu uciułasz trochę kasy, jak byłeś frajerem i nieogarniętym kolesiem to tak dalej jesteś, ale liczysz, że manna spadnie sama z nieba i teraz kobiety Cię pokochają. Czy Ty widzisz w jakie głupoty wierzysz? To Cię dyskwalifikuje, serio.

Tu już pojechałeś z wnioskami wyciągniętymi z nie wiem skąd. Dyskusja się skończyła :)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Halinka napisał:

3. Nie blokuje, tylko zajmuje się soba i ruszam dalej. Może to być jednak konieczne, jeśli ktoś nie radzi sobie ze sobą i nie może wybić sobie z głowy drugiej osoby. W tej sytuacji jak widzę on chce przestać myśleć o swojej eks i ruszyć dalej, ale nie umie przestać się kontaktować, więc ją blokuje. 

Zgadzam się w 100% :D Blokowanie jest dziecinne, bo pokazuje, że nie panujesz nad swoimi emocjami i zachowaniami.

Jak się zachowałam po rozstaniu? Przestałam obserwować byłego, żeby nie widzieć, jak za miesiąc czy dwa wrzuci zdjęcie z nową panienką. Po tym, jak kilka miesięcy później się odezwał, a ja nie miałam ochoty z nim pisać, dodałam go do "innych" (jest taka magiczna opcja na FB i wtedy on może sobie wiadomości wysyłać, ale ja musiałabym wchodzić do innego folderu i szukać). Czy jest łatwo nie pisać? Na pewno nie, ale kurczaczki blade! Nawet, jak zablokujesz to możesz odblokować -> jedno kliknięcie!

8 godzin temu, Krugerrand napisał:

Foch jest jedną z kobiecych strategii manipulujących, mających na celu osiągnięcie czegoś przez nią pożądanego.

Męskim też! Znam takich dwóch. Może dlatego jestem już na takie zagrania uodporniona.

2 godziny temu, Bullitt napisał:

 Z mojej praktyki - wszystkie osoby (kobiety), które mnie kiedykolwiek blokowały (zaledwie dwie czy trzy) miały coś z głową. Żadna inna tego nie robiła, co najwyżej wyrzuciła mnie ze znajomych i po krzyku. 

Idąc w drugą stronę, jeśli Ty jako mężczyzna nie potrafisz opanować chęci kontaktu z jakąś panną, z którą nie powinieneś go mieć z różnych powodów, to dla mnie sam masz problem z psychiką i najpierw należałoby popracować nad sobą i dopiero potem brać się na poważnie za kobiety i relacje z nimi. 

 

Nigdy nie zablokowałem żadnej laski. Nie wiem po co miałbym to robić. Nawet gdy było mi ciężko przetrwać przez chwilę, to (przyznaję się do tego) zerkałem przez jakiś czas na konto tej osoby. Najpierw często, za kilka dni mniej, za 2 tygodnie to już bardzo rzadko. To samo wygasa i trzeba pozwolić sobie, żeby wygasło naturalnie. Na tym polega mądrość i znajomość swojej psychiki i swoich reakcji. 

 

Blokując, pokazujesz drugiej osobie, że bardzo Ciebie to boli. Można wmawiać sobie różne rzeczy, ale wtedy widać jak na dłoni, że facet wariuje, pewnie szlocha w domu i nie może wytrzymać bez tej kobiety. 

 

 

Żadnych blokad. To dziecinada. To jak gryzienie po nogawkach i ujadanie małego kundelka. 

Podpisuję się pod tym :)

 

Blokowanie pokazuje słabość osoby blokującej. Ale też pewnie nie jest miłe dla osoby zablokowanej, jeśli to odkryte i jest emocjonalna.

No to, przez 2 tygodnie pozerkasz, potem raz na 2 tygodnie, potem raz na 2 miesiące, raz na rok i zapomnisz. 

Ale tego druga osoba nie widzi! A blokadę tak! Noż... pokazujesz swoją słabość! A podobno Panowie powinni być twardzi i nie pokazywać emocji...

Edytowane przez CrazyWitch
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, CrazyWitch napisał:

Blokowanie jest dziecinne, bo pokazuje, że nie panujesz nad swoimi emocjami i zachowaniami.

Jak się zachowałam po rozstaniu? Przestałam obserwować byłego, żeby nie widzieć, jak za miesiąc czy dwa wrzuci zdjęcie z nową panienką. Po tym, jak kilka miesięcy później się odezwał, a ja nie miałam ochoty z nim pisać, dodałam go do "innych" (jest taka magiczna opcja na FB i wtedy on może sobie wiadomości wysyłać, ale ja musiałabym wchodzić do innego folderu i szukać). 

Czyli de facto wykonałaś inną czynność w tym samym celu, tylko mniej skuteczną. Zerwałaś wirtualną obserwację i przeniosłaś jego ewentualne wiadomości w miejsce, których oglądanie ich jest utrudnione. Czy to nie dziecinada? Jak to, nie panowałaś nad emocjami, nie mogłaś po prostu go zostawić tam, gdzie był - po co przesunęłaś? 

 

1 godzinę temu, Bullitt napisał:

To masz kiepski węch w takim razie. Wyraźnie napisałem, że zaglądałem wielokrotnie na profil tych osób. Wcale nie twierdzę, że nie było mi żal.

Ale co innego jest żałować i tęsknić, a co innego zachowywać się jak dziecko i blokować. Śmiechu warte, że dorośli ludzie stosują takie metody. 

 

Poza tym kolego, nie stosuj takich tanich manipulacji i nie wkładaj mi do ust słów, których nie wypowiedziałem. Jakby to powiedzieli prawnicy, nie stosuj wykładni rozszerzającej, bo Twoja wykładnia jest tak daleko od literalnej, że tworzysz już całkowicie inny sens mojej wypowiedzi. 

No już, już nie napinaj się tak bo ci ambicja pęknie. Po różnych przypadkach na forum zabawnie wygląda, jak jakiś user wchodzi i w tematach damsko męskich arbitralnie rozstawia po kątach przedstawiając oczywiście siebie jako tego ogarniętego i nie stosującego dziecinnych metod :) Był już jeden taki, ot i wszystko.

 

Ale - odniosłeś się do żartobliwej części mojej wypowiedzi, a na pytanie nie raczyłeś odpowiedzieć. Więc ponownie:

 

2 godziny temu, tytuschrypus napisał:

Z jechowymi i telemarketerami też gadasz, bo zamknięcie przed nimi drzwi, nie odbieranie połączeń czy rozłączenie jak nie chcą zakończyć rozmowy to dziecinada? 

I jeszcze:

1 godzinę temu, Bullitt napisał:

U mnie nigdy nie było akcji, że kobiety pisały niechciane. Ja naprawdę kurwa nie ogarniam gdzie Wy te dupy poznajecie i co to za wynalazki. 

To jest akurat wcale rzadka rzecz, ot trafia się stalkerka lub toksyczna dziewczyna, która nie znosi odmowy i można ją albo ignorować, albo po prostu zablokować. Pisałem parę razy o tej dziewczynie już na forum, zabujała się i nie chciała odczepić, nie rozumiała słowa nie, wykonywała kilkanaście połączeń. Z jakiej paki mam to znosić?

 

1 godzinę temu, Bullitt napisał:

to zastanów się czy usuwane czy blokowane, bo rozmawiamy o dwóch różnych sprawach

A jaka to różnica w świetle Twojej postawy? Z tego jak uzasadniasz swoje wypowiedzi, to nie powinno to mieć znaczenia.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, CrazyWitch napisał:

Przestałam obserwować byłego, żeby nie widzieć, jak za miesiąc czy dwa wrzuci zdjęcie z nową panienką.

Czyli tym pokazujesz że panujesz nad emocjami? No trochę pokrętna logika. 

 

Chcesz pokazać dla swojego ex że panujesz nad emocjami (a tak nie jest) - to jest różnica. 

 

I to jest całe clue - pokazać komuś że to Ciebie nie rusza, ale rzeczywistość jest inna. 

 

Co mnie obchodzi to co ex pomyśli? Nie chcę się nad tym zastanawiać, niech sobie myśli co chce. Potem mamy właśnie takie sytuacje:

18 minut temu, CrazyWitch napisał:

Po tym, jak kilka miesięcy później się odezwał, a ja nie miałam ochoty z nim pisać, dodałam go do "innych" (jest taka magiczna opcja na FB i wtedy on może sobie wiadomości wysyłać, ale ja musiałabym wchodzić do innego folderu i szukać). Czy jest łatwo nie pisać? Na pewno nie

A to że taka sytuacja ma miejsce:

20 minut temu, CrazyWitch napisał:

Ale tego druga osoba nie widzi! A blokadę tak! Noż... pokazujesz swoją słabość!

Czemu mam się przejmować tym że ta osoba to widzi? Zrobiłem to dla siebie i idę dalej.

 

Przepraszam że wywołuję tu do tablicy jednego brata, ale sytuacja brata @Imbryk przedstawia tą sprawę dobitnie. Czy on w takim razie nie powinien się odcinać od swojej byłej aby jej coś pokazywać? Był w relacji naprawdę chorej i takie rady mogłyby nie pozwolić mu się podnieść i zobaczyć pewnych rzeczy a jego chora relacja by się ciągnęła w nieskończoność.

 

Czemu własnie nie obserwowanie na fb jest ok, a blokada to dziecinada, kto to określa i czemu? Czemu na siłę mamy komuś pokazywać że nie mamy emocji co do danej sytuacji i nie usuwać kogoś z naszego życia jeżeli tej osoby nie chcemy w naszym życiu?

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tytuschrypusNie żadna ambicji koleżko, tylko nie pozwolę sobie na takie głodne teksty. Gdy ktoś bierze Twoją złotówkę i mówi, że to jego to też ponosi go ambicja czy po prostu dba o swój interes?

 

Dajesz idiotyczny przykład. Stawiasz na równi telemarketera z dawną dziewczyną? Czy Ty jesteś w ogóle poważny? Ja pierdolę, ile masz lat jeśli to nie jest tajemnica :)

Nie chodzą do mnie żadni marketerzy. Poza tym no ile miałeś takich dziewczyn, które tak długo pisały, że musiałeś biedaczki zablokować, bo już nie mogłeś wytrzymać tej atencji? 

Chciałbym tylko jeszcze przypomnieć, że temat zaczął się przede wszystkim od tego, że ktoś blokuje laskę, bo SAM ZE SOBĄ nie może sobie poradzić a nie dlatego, że ona wydzwania. 

Już ja widzę ładne dziewczyny, od których nie możecie się opędzić. Pokaż mi je, jestem naprawdę ciekaw jak wyglądają. 

 

Twój problem polega przede wszystkim na tym, że wybierasz niewłaściwe kobiety. Dalsze zjebane akcje jej i Twoje to tylko konsekwencja Twoich decyzji. 

Miałeś taką jedną, dobra, zablokowałeś, niech będzie. No i co? Każdą inną, z którą Ci nie wyszło też blokujesz? :D 

 

Pokażcie mi te dziewczyny, które tak bardzo was kochają, że żadne NIE z waszej strony nie działa i nie chcą się odczepić! Chcę je zobaczyć. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Bullitt napisał:

Nie żadna ambicji koleżko, tylko nie pozwolę sobie na takie głodne teksty.

Oho, twardziel. A nie mówiłem? :) Koleżką jednak Twoim nie mam przyjemności być, jakkolwiek sympatyczny i zadziorny chłopak z Ciebie. 

7 minut temu, Bullitt napisał:

Dajesz idiotyczny przykład. Stawiasz na równi telemarketera z dawną dziewczyną?

Podejrzewam, że niezależnie od Twojego wieku prawdopodobnie nie zrozumiałeś. Wytłumaczę. Porównanie jest zasadne i bardzo proste - ta osoba chce wchodzić w interakcję, Ty nie chcesz. Jeśli nie skutkuje aluzja, wreszcie wprost prośba, co robisz dalej? 

 

9 minut temu, Bullitt napisał:

Nie chodzą do mnie żadni marketerzy

Nic dziwnego, zwłaszcza że pisałem o telemarketerach. Taki mądry, ogarnięty chłopak na pewno rozumie, w czym tkwi różnica. Na wszelki wypadek jednak wytłuściłem. 

 

10 minut temu, Bullitt napisał:

Chciałbym tylko jeszcze przypomnieć, że temat zaczął się przede wszystkim od tego, że ktoś blokuje laskę, bo SAM ZE SOBĄ nie może sobie poradzić

Mhm. Jeśli uwierzyłeś w tę historię i taki właśnie wniosek wyciągnąłeś, że to faktycznie on nie może sobie poradzić ze sobą, to gratuluję znajomości kobiet :) Natomiast hipotetycznie taką sytuację porównałbym z wylaniem wszystkich butelek alkoholu do zlewu, jeśli ma się z alkoholem problem. Dziecinne? Nie wydaje mi się. 

 

11 minut temu, Bullitt napisał:

Pokaż mi je, jestem naprawdę ciekaw jak wyglądają. 

Fujarkę też Ci mam pokazać? Adres podać może? Coś jeszcze, fryteczki do tego? Beka z Ciebie niezła. Zwykłe laski, czyli według skali forumowych twierdzieli powinienem pewnie napisać 10/10 ?

 

13 minut temu, Bullitt napisał:

Miałeś taką jedną, dobra, zablokowałeś, niech będzie. No i co? Każdą inną, z którą Ci nie wyszło też blokujesz?

To, że nie bardzo rozumiesz słowo pisane już wiedziałem. Ale że aż tak? Napisałem Ci ja (poniżej cytat), napisał Ci podobnie @Taboo, a Ty dalej swoje. I jeszcze masz czelność zarzucać innym manipulowanie wypowiedziami. Nieładnie, koleżko, oj nieładnie...

 

Cytat:

2 godziny temu, tytuschrypus napisał:

Ja miałem normalne relacje i te dziewczyny blokowane, usuwane czy co tam nigdy nie były.

 

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Taboo napisał:

Przepraszam że wywołuję tu do tablicy jednego brata, ale sytuacja brata @Imbryk przedstawia tą sprawę dobitnie. Czy on w takim razie nie powinien się odcinać od swojej byłej aby jej coś pokazywać?

@Taboo nie czytałem w ogóle wątku ale od razu mówię bez czytania: od wszelkich toksycznych osób się odcinać i zasada absolutnego braku kontaktu.

NO CONTACT. ZERO. NULL. NIL. NIHIL.

 

Potem poczytam o co tu chodzi.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm nie przypominam sobie sytuacji żebym jakąś swoją byłą dziewczę musiał zablokować :o 
Jedyne osoby, które dostąpiły tego zaszczytu to były osoby które usilnie mimo próśb robiły jedną z trzech rzeczy:


1) wysyłały mi wkurzające wiadomości, łańcuszki, spam,
2) przekraczały granice dobrego smaku i kultury osobistej,
3) były wyjątkowo uciążliwe i męczące

Ale żebym blokował tak bez przyczyny? Po co? 
Nie zrozumcie mnie źle, wyobrażam sobie, że są różne sytuacje w których mógłbym chcieć coś takiego zrobić, ale większość zamyka się w jednym z trzech lub więcej punktów opisanych wyżej.

Edytowane przez Reflux
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tytuschrypus i @Taboo, tak jest różnica.

Przestałam obserwować, żeby móc sobie zaoszczędzić widoku z kolejną laską po miesiącu, po dwóch jeszcze inną itp (nie tylko kobiety skaczą szybko z jednej gałęzi na drugą. Od wspólnych znajomych wiem, że ten pan, po rozstaniu w ciągu 2-3 miesięcy zaliczył +5 lasek - > cieszę się, że nie musiałam tego oglądać).

 

A wrzuciłam do go folderu inne, gdy po kilku miesiącach się odezwał, ja nie chciałam kontynuować rozmowy i znajomości, a on nadal pisał. Widać różnicę? Plus, co poniektórym ponownie kłania się czytanie ze zrozumieniem :)

 

To dla siebie mogę go przestać obserwować. A może on będzie chciał się ze mną skontaktować, bo.... będzie chciał znaleźć szkołę językową albo dobrego prawnika/lekarza :P Nigdy nie wiadomo, czy po latach nie będziemy potrzebować drugiej osoby. I nawet jeśli przez chwilę nie panujemy nad emocjami, to po co oznajmiać to drugiej stronie i całemu FB.

I po co mam pokazywać to, że nie panuję nad emocjami wszystkim wokół? Poza tym jeśli ktoś zupełnie nie przeżywa rozstania, to znaczy, że w żaden sposób nie czuł się związany z drugą osobą i mamił ją (takie jest moje zdanie, możecie mieć inne).

 

 

21 minut temu, Imbryk napisał:

W specyficznych sytuacjach, żeby nie czytać elaboratów typu: "Kocham cię ty skurwysynu, zrobię ci z życia piekło, nie zostawiaj mnie przepraszam." ;)

Ale to są specyficzne sytuacje i chyba wtedy po takiej wiadomości można zablokować? Ponownie wrzucacie wszystkie kobiety do jednego worka. Nigdy nie błagałam o powrót i nie groziłam. To również jest dziecinne zachowanie.

 

Więc Pan z pierwszego posta, jak dla mnie, manipuluje dziewczyną i próbuje grać na jej emocjach. Do tego jest dziecinny i pokazuje to wszem i wobec. Pytanie tylko, jak dziewczyna na to reaguje, bo o tym nie mamy informacji. @ukg, może zechcesz nam to opisać, jeśli masz taką wiedzę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, CrazyWitch napisał:

A wrzuciłam do go folderu inne, gdy po kilku miesiącach się odezwał, ja nie chciałam kontynuować rozmowy i znajomości, a on nadal pisał.

O właśnie! Dalej nie widać różnicy w Twoim CELU. 

 

Po prostu jak trafnie podsumował @Taboochcesz zrobić to samo, co przy blokadzie tylko jak napisałaś blokadę widać, a Ciebie interesuje, co ex sobie o tym pomyśli, co stoi w mocnej sprzeczności z dojrzałością i obojętnością emocjonalną, którą deklarujesz i uzasadniasz swój pogląd. 

8 minut temu, CrazyWitch napisał:

Ale to są specyficzne sytuacje i chyba wtedy po takiej wiadomości można zablokować? Ponownie wrzucacie wszystkie kobiety do jednego worka.

Nikt nie wrzuca? Padło pytanie, czy można blokować więc padła odpowiedź, że można. I podano od początku właśnie takie przykłady. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.