Skocz do zawartości

Samochód używany na kredyt 50/50 czy ma to sens?


Rekomendowane odpowiedzi

Auto na kredyt?

ZAJEBISTY POMYSŁ!

 

Kiedyś kupiłem auto na kredyt to było stare audi za 5K a kredyt był na rok i już nigdy więcej takich pomysłów. ?

 

Oczywiście wiesz, że zakup to nie koniec wydatków? A z używanymi autami, szczególnie z ostatnich lat bywa różnie. ?

 

Edytowane przez SSydney
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, SSydney napisał:

Oczywiście wiesz, że zakup to nie koniec wydatków? A z używanymi autami, szczególnie z ostatnich lat bywa różnie. ?

 

Ja zawsze mówię tak. Kupno auta to dopiero początek wydatków :D, ale warto w imię wolności, niezależności, swobody. 

 

Warto sobie zostawić 25% kwoty auta na jakieś naprawy. Auto za 20 tyś 5 tyś zostawiamy sobie w zanadrzu.

 

Rozrząd, oleje, klima, czasem opony trzeba kupić. I na start kilka tysięcy poszło. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, tytuschrypus napisał:

Potem się w garażowym warsztacie robi patenty na sznurek i gumkę, coby premium było tańsze :) 

Wiem, że banałem zajeżdża, ale...

Mam... powiedzmy że "w rodzinie" serwis specjalizujący się w marce premium... lubianej przez ambitną młodzież :)

Opowieści o pomysłach i "patentach" właścicieli tychże sprzętów, mających na celu... optymalizację kosztów. Matkobosko...

 

Dla mnie to wielki fenomen socjologiczny.
Jeździć ulepem połapanym na drut, trytki, zamienniki z chińskiego gównolitu, ale CHUJ, PREMJUM...

Zwłaszcza, jak w cenie takiej padliny można mieć normalny, sprawny i bezinwestycyjny "prosty" samochód?

Nie ogarniam...

 

15 godzin temu, tytuschrypus napisał:

Oczywiście to mogą być przypadki, ale od innych marek premium nie odbiegają tzn częste wizyty na gwarancji w ASO

Też moglibyśmy pogadać na ten temat...

 

 

 

Edytowane przez Stary_Niedzwiedz
  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Stary_Niedzwiedz faktycznie ciężko to ogarnąć, ale to fakt. I to się liczy, że BMW jakie by nie było działa. 

Dlaczego? 

To dla socjologa sprawa, ale sam chcę dołączyć do członków ambitnej młodzieży, choć już taka młodzież to nie jestem :D 

 

Chociaż dzisiaj patrzyłem sobie Mazdę 3, albo 6 drugiej gen. i też mi się podoba, ale jestem w stanie dopłacić za "prestiż" w oczach gorących licealistek (tak pół żartem, pół serio. A może bardziej serio ?) No, ale trzeba jakoś kombinować, żeby zamoczyć. Proste.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kredytu bym nie brał. Jeśli musisz wziąć kredyt na zakup samochodu to zwyczajnie Cię na niego nie stać. Moim zdaniem cena zakupu powinna oscylować maksymalnie w granicach 6 Twoich pensji (wiadomo są wyjątki) i takiego bym szukał. Jeśli chodzi o sam zakup to niestety musisz się nastawić na to, że prawdopodobnie nie kupisz samochodu w dobrym stanie, a kupiony samochód będzie wymagał wkładu finansowego. Jeśli chodzi o koszty utrzymania to nie są one małe i często jeden rok eksploatacji może być zbliżony do ceny zakupu samochodu.
Co do zasadności zakupu to uważam, że jeśli mieszkasz w dużym mieście to jest to zbędny wydatek, nie mniej jednak jest to duża wygoda i ułatwienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.03.2020 o 10:25, Maninblack napisał:

Oczywiste jest że branie nowego samochodu na kredyt to jest strzał w kolano.Samochód po opuszczeniu salonu traci 30% na wartości albo więcej,pomijać już inne koszta.

Jak sprawa się ma co do kredytu na samochód używany?

Takie sytuacje jak ta z wirusem uświadamiają mnie coraz bardziej że warto posiadać własne auto chociażby z względu na niezależność:

Oczywistym jest że 

-dodatkowe koszta oc/ac, amortyzacja,benzyna i usterki... pochłonie dużą liczbę pieniędzy.

 

Dodam po prostu że wydaje mi się że ta niezależność jest warta kosztów.

 

Czy prowizorycznie sytuacja w której wkład własny wynosi 20tys a kolejne 15 jest w kredycie ma sens?

Koszta kredytu to ok 10% więc do spłaty będzie pewnie ok 17.Jakie jest wasze zdanie?

 

 

 

 

Kredyt na samochód używany jest takim samym szambem jak kredyt na cokolwiek innego. Każdy samochód to skarbonka bez dna. Zawsze trzeba zatankować i coś naprawić. 

Teraz pytanie do czego potrzeba Ci tego auta? 

Czy to Twoje pierwsze auto? 

Czy długą miałeś przerwę odkąd ostatnio jeździłeś? 

Na czym Ci tak naprawdę zależy w samochodzie? 

Z własnej autopsji powiem tak. 

Auto do 5 tysięcy jeśli ma spełniać warunek jazdy z punktu a do punktu b, by się rozjeździć po jakimś czasie zupełnie wystarcza. Bo nawet jak przerysujesz, nie będzie szkoda. Jakieś 2-3 pakujesz na dzień dobry i latasz aż się rozpadnie. Szukać aut bez ognisk korozji i takich, które nie miały z nią problemu. Instalacja LPG to atut, który bardzo docenisz na stacji. 

Szukać nie wysilonych jednostek benzynowych wolnossących najlepiej Audi 80, Citroen Xsara, Daewoo Lanos, Renault Megane. 

Do 10 tysięcy gdy wymagania masz trochę wyższe, trochę już jeździłeś i chciałbyś mieć coś fajniejszego. Tutaj zostaw jakieś 3-4 tysiące rezerwy na naprawy. Tu już możesz liczyć na jakąś klimę, lepsze wyposażenie, fajnego kompakta z lat 2003-2005, sedana też z podobnych roczników. Nie musisz szukać już byle co w najlepszym stanie tak jak w budżecie do 5 tysięcy. 

Przy 20 rezerwę zostaw 5-6 tysięcy. 

Przy 30 7-8. 

Ja bym się w kredyt nie pakował na używane auto, bo nigdy nie wiesz co kupisz, wszędzie nie da się zajrzeć! Określwymagania co tak naprawdę potrzebujesz, czym jeździłeś, było Ci w danym aucie dobrze, wygodnie, budżet jaki posiadasz na całe auto, wtedy coś wybierzemy. 

Średni koszt opon 14 160-190 zł, 15 cali to około 170-200 zł, 16 220-250 mówiąc o czymś co można bez stresu kupić. Im większe koła tym droższe gumy. 

Hamulce do zwykłego auta przód 300 zł tarcze z klockami. Im lepsza firma tym drożej. Przykładowo Volvo S60 z 5 cylindrami pod maską z turbo i masz hamulce za 700 zł przód coś co jest sensowne. 

Zawieszenie najlepiej na zwykłych wahaczach poprzecznych. Wtedy ceny masz od 110 zł do 300-400 zł za wahacz. Często można wymieniać elementy zużyte pojedynczo, np tuleje czy sworzeń. 

Określ to coś doradzę, siedzę w rynku motoryzacji od lat

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, sekacz19 napisał:

Teraz pytanie do czego potrzeba Ci tego auta?

1.Do różnych sytuacji życiowych-o tym już wspominałem-niezależność!

2.Wygody np robię zakupy raz na miesiąc zamiast raz w tygodniu.

3.Frajdy z nocnej jazdy.

6 godzin temu, sekacz19 napisał:

Czy to Twoje pierwsze auto

Tak

6 godzin temu, sekacz19 napisał:

Na czym Ci tak naprawdę zależy w samochodzie? 

Coupe, zapasie mocy,bezpieczeństwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Dla mnie to wielki fenomen socjologiczny.
Jeździć ulepem połapanym na drut, trytki, zamienniki z chińskiego gównolitu, ale CHUJ, PREMJUM...

Tu jak rozumiem autor ma 20k bo pisał coś o wkładzie własnym. Więc byłby w stanie kupić coś używanego co wygląda na sportowe ma w miarę osiągi i jest zadbane. 

 

Ale nie chuj dupa cycki weźmy kredyt i kupimy coś z magnesem na cipki.

3 minuty temu, Maninblack napisał:

Do różnych sytuacji życiowych-o tym już wspominałem-niezależność!

Gdyby o to chodziło to kupił byś coś na co Cię stać. 

4 minuty temu, Maninblack napisał:

Wygody np robię zakupy raz na miesiąc zamiast raz w tygodniu.

j.w. 

Nie lecz kompleksów samochodem. Podobno jesteś czadem, więc wystarczy, że będziesz miał jakiekolwiek auto. ?

8 godzin temu, tygrysek napisał:

Kredytu bym nie brał. Jeśli musisz wziąć kredyt na zakup samochodu to zwyczajnie Cię na niego nie stać.

Zgadzam się. 

 

8 godzin temu, Kimas87 napisał:

Rozrząd, oleje, klima, czasem opony trzeba kupić. I na start kilka tysięcy poszło.

Jak to twoje pierwsze auto to lepiej kup coś tańszego uwierz mi bo jak zajebiesz kredyt o którym wspominasz, gdzie 20k to wkład rzędu 1/4 to popłyniesz. I auto będziesz oglądał jak stoi na parkingu bo nie będziesz miał na naprawy.

 

Polecam pooglądać kickstera on tam pokazuje często budżetowe auta, ciekawe całkiem. Na co zwrocic uwage przy zakupie itp. 

8 godzin temu, Kimas87 napisał:

Ja zawsze mówię tak. Kupno auta to dopiero początek wydatków :D, ale warto w imię wolności, niezależności, swobody. 

Zgadzam się ale czy trzeba brać jebitny kredyt na to? Można kupić coś za rozsądne pieniądze.

8 godzin temu, Kimas87 napisał:

Warto sobie zostawić 25% kwoty auta na jakieś naprawy. Auto za 20 tyś 5 tyś zostawiamy sobie w zanadrzu.

Tak, na pierwsze auto 20k to moim zdaniem za dużo. Kupił bym coś do 15k i zostawił sobie większą poduszkę.

8 godzin temu, Kimas87 napisał:

Rozrząd, oleje, klima, czasem opony trzeba kupić. I na start kilka tysięcy poszło. 

To jest pakiet standardowy przy zakupie a co jak po pół roku panewka zacznie pukać? ?

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak potrzebowałem auta, to kupiłem sobie nissana micrę. Palił 4l/100 czyli na paliwo wychodziło max 100zł miesięcznie przy dojazdach do pracy, a ubezpieczenie 500 złoty jakoś wyszło+jak go zarysowałem, to nawet mi go szkoda nie było haha. Wszystko zależy po co auto. Jak tylko do dojazdów, to się nie ma co pchać w koszty, a jak reprezentacyjne, to zobacz sobie na statystyki luksusowych aut. Nikt w tym roku nie kupuje luksusowych lat, bo idzie recesja. Ja też miałem bryczkę zmieniać, ale remontuje swój (już nie nissan, xD)  i zaciskam pasa ile mogę ?. Tylko, że i tak co nie kupisz, to na bank będzie coś do zrobienia w nim, nawet części eksploatacyjne... Chyba, że masz farta jak mój przyjaciel i kupisz praktycznie nie używane auto od dziadka z Niemiec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Maninblack

Ja bym wyobraził sobie i porównał samopoczucie i dyskomfort w tych dwóch sytuacjach: posiadanie kredytu i fajnej fury, brak kredytu i gorsza fura. 
 

Z mojego doświadczenia ekscytacja fajnym przedmiotem dość szybko mija a zostają cechy użytkowe typu:

- komfort 

- jakość dźwięku

- pojemność bagażnika

- hak

- spalanie

i wszystkie inne ważne dla Ciebie, które powodują, że dane narzędzie spełni swoje zamierzone zadanie jak i inne, nieoczekiwane a jednak współgrające z osobowością właściciela.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, SSydney napisał:

Zgadzam się ale czy trzeba brać jebitny kredyt na to? Można kupić coś za rozsądne pieniądze.

Czytałeś moje wpisy? Ja odradzam kredytu prawie w każdym. Niech sobie chłopak dozbiera resztę i nie bawi w kredyty. 

 

W tym roku cena aut mogą pójść w dół w związku z koronawirus. W dobie utraty pracy, obniżki pensji mało kto będzie myślał o nowym samochodzie. 

 

Godzinę temu, icman napisał:

Z mojego doświadczenia ekscytacja fajnym przedmiotem dość szybko mija a zostają cechy użytkowe typu:

- komfort 

- jakość dźwięku

- pojemność bagażnika

- hak

- spalanie

i wszystkie inne ważne dla Ciebie, które powodują, że dane narzędzie spełni swoje zamierzone zadanie jak i inne, nieoczekiwane a jednak współgrające z osobowością właściciela.

Ekscytacja jest u Sebixow zajeżdżających na stację z zimnym łokciem plus muzyką na full. Brat wyżej wspomniał niezależność, nocne jazdy. Komfort, wygoda można wymieniać w kółko. 

 

1 godzinę temu, SSydney napisał:

To jest pakiet standardowy przy zakupie a co jak po pół roku panewka zacznie pukać? ?

Zawsze może się coś wydarzyć wszystkiego nie jesteśmy w stanie przewidzieć ;)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, Kimas87 napisał:

W tym roku cena aut mogą pójść w dół w związku z koronawirus

Nie liczyłbym na to. Znam osobę zarządzającą salonem, stock jest opłacony za pół roku z góry i wszystkim łowcom okazji (a znalazł się już taki niejeden) którzy wchodzą i mówią "Panie, bierę za gotówkę ale jak dacie 30% zniżki bo i tak zaraz pójdziecie z torbami, przecież tera to wam gotówka do ręki potrzebna" pokazują fucka. 

 

Ludzie, którzy do kupna nowego auta zbierali się jak do wydarzenia bo to dla nich przełomowy krok pewnie się wstrzymają, ale to nie są klienci, na których salony zarabiają najwięcej. Szczerze mówiąc też mam wrażenie, że wypowiadasz się właśnie z pozycji takiej osoby, dla której kupno nowego auta to coś abstrakcyjnego. Nie wartościuję tego w tym momencie, zaznaczam. Po prostu. 

  • Like 2
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, tytuschrypus napisał:

Ludzie, którzy do kupna nowego auta zbierali się jak do wydarzenia bo to dla nich przełomowy krok pewnie się wstrzymają, ale to nie są klienci, na których salony zarabiają najwięcej. Szczerze mówiąc też mam wrażenie, że wypowiadasz się właśnie z pozycji takiej osoby, dla której kupno nowego auta to coś abstrakcyjnego. Nie wartościuję tego w tym momencie, zaznaczam. Po prostu. 

Nie jest to dla mnie abstrakcyjne, bo nowe auto z salonu możesz kupić za 30 tyś zł gołą Skodę bez niczego. Zmierzam do tego, że w dobie koronawirus gdzie ludziom grozi utrata pracy, obniżka pensji. Inne rzeczy stają się ważniejsze niż były wcześniej kupno samochodu zejdzie na plan numer 10,15 i mam tu na myśli głównie rynek samochodów używanych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tytuschrypus bratu @Kimas87 chodziło zapewne o auta używane. 

 

Jakby nie patrzeć jest to wydatek całkiem niemały dla przeciętnego gospodarstwa domowego. Można spodziewać się, że części ludzi po utracie dochodów(całych lub częściowych) będzie musiała zrezygnować z luksusu posiadania auta. Duża ilość towaru+mało chetnych=spadek cen. 

 

Jednak nie zacierałbym rączek jakoś szczególnie. Będzie się to tyczyło raczej aut starszych niż 10 lat prawdopodobnie, jeżeli już dojdzie do czegoś takiego. 

 

@Maninblack z tych trzech wybrałbym koreańczyka. Dostaniesz najlepsze wyposażenie. Sam jeżdżę audi no ale to auto z przed epoki gównolitu. Kupiłem je od faceta, który robił w serwisie VAG i te nowe po 30kkm przyjeżdżały na remonty silników bo wpierdalały olej szklankami. ?

Edytowane przez SSydney
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Carl93m napisał:

No to kupię sobie Mazdę 6 2.0D z 2008 roku i już.

Jak wcześniej nie zgnije. ?

Gdyby nie to forum to nigdy bym się nie dowiedział, że nie mam szans na zaruchanie. 

Kurde tylko dziwnym trafem nie miałem z tym nigdy jakiegoś ogromnego problemu. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, SSydney napisał:

Jak wcześniej nie zgnije. ?

Gdyby nie to forum to nigdy bym się nie dowiedział, że nie mam szans na zaruchanie. 

Kurde tylko dziwnym trafem nie miałem z tym nigdy jakiegoś ogromnego problemu. 

Ha ha dobre :D

 

Jak facet kupuje samochód, aby zwiększyć swoje szanse na ruchanie to coś grubo nie halo jest. 

 

1 godzinę temu, SSydney napisał:

bratu @Kimas87 chodziło zapewne o auta używane. 

 

Dokładnie o rynek aut używanych. I jest mocno prawdopodobne, że ten rynek pójdzie nieco w dół. W związku z zamykaniem granic Polacy nie będą jeździć do Niemiec po samochody. Do tego dochodzi dopinanie budżetu domowego i inne ważniejsze wydatki. 

 

1 godzinę temu, SSydney napisał:

Jakby nie patrzeć jest to wydatek całkiem niemały dla przeciętnego gospodarstwa domowego.

Ja bym powiedział więcej. Wydatek całkiem duży biorąc pod uwagę ile osób się zapożycza, aby kupić wóz. Brat, który założył temat też myślał o kredycie. Takich ludzi jest całkiem dużo. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.