Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Hahaha ludzie są jak chorągiewki na wietrze. Tak się nastawiają z której strony zawieje.
Przeciętna opinia polaka:
-Lekarz konował, łapówkarz, dorobil się na prywatnej prakryce bo polska służba zdrowia stworzyła mu takie warunki.
-Listonosz i kurier- cham i prostak. No i żarty typu: "Właśnie opuścili dom, czas dostarczyć im paczkę".
-Kasjerka- niewykształcona, gorszy sort człowieka.
A dziś dziękujemy im za ich prace. Piękna hipokryzja człowieka.
Miłego dnia :D

  • Like 7
  • Haha 4
  • Zdziwiony 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minutes ago, NimfaWodna said:

Przeciętna opinia polaka:

Nie spotkalem sie z takimi opiniami wsrod moich znajomych.

 

Sprawa sprowadza sie do elementarnego szacunku i dystansu do drugiego czlowieka jako odrebnej jednostki nie patrzac na niego przez pryzmat pracy lub pieniedzy.

 

Albo sie to rozumie, albo nie.

  • Like 9
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy dziękujemy? Chyba nie wszyscy - obecnie i tak są osoby dość roszczeniowe, impertynenckie, pozbawione taktu tudzież ogłady, wychodzące z założenia, że im się wszystko należy, i które nie widzą nic dalej niż czubek własnego nosa. Jeśli ktoś drugiego nie szanował, porządkował do szufladki z określoną etykietą z racji wykonywanego zawodu - to taka sytuacja w myśleniu tejże osoby nic nie zmieniła. Poniekąd ten post to też pewna generalizacja. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, mirek_handlarz_ludzmi napisał:

Czy to celowy zabieg stylistyczny? ;)

Interpretuj jak chcesz :D

24 minuty temu, smerf napisał:

nie pochodzisz może z Karynowa?

A co to jest? Fabryka produkcji dmuchanych lalek?

23 minuty temu, Kali(NIE)baka napisał:

Fakt jest taki, że jest w tym ziarno prawdy. 

Smutna prawda...

23 minuty temu, Claudianne napisał:

Poniekąd ten post to też pewna generalizacja. 

Być może.

25 minut temu, Claudianne napisał:

Chyba nie wszyscy - obecnie i tak są osoby dość roszczeniowe

Tak byłam osobiście dotknieta problemem roszczeniowego faceta, który chciał mnie w sklepie pobić.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minutes ago, smerf said:

Ciekawie rozpoczęty wątek... nie pochodzisz może z Karynowa?

Polecam nie kierować sie sterotypami albo zmienić otoczenie ktòre kreuje twoj negatywny światopoglad.

To się nazywa oikophobia - syndrom nienawiści do własnego narodu. Szczególnie w Polsce obecny u tych zakompleksionych z zaniżonym poczuciem wlasnej wartości, którzy chcą się przez chwilę poczuć lepszymi od innych dookoła.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam przez pewien czas wykonywałem niezbyt szanowane prace (magazyn, speluna, chłodnia z rybami) i wiem, że niektórzy nie potrafią sobie odmówić okazania pogardy*. Nigdy nie potrafiłem tego zrozumieć, choć myślę, że kluczową rolę odgrywają kompleksy.

Niestety, wciąż w społeczeństwie utrwalane są pewne schematy myślowe - na przykład takie, że absolwentka europeistyki, bez znajomości języka obcego, siedząca na recepcji *** hotelu odniosła życiowy sukces, a technik-tokarz z pięcioletnim doświadczeniem, angielskim zawodowym i dwukrotnie wyższą pensją jest robolem, frajerem, "tym-który-się-nie-uczył" (zwłaszcza ta ostatnia zbitka mnie zawsze bawi).

Po prostu - nie liczy się to, czy wykonywana praca jest społecznie pożyteczna, ani też to, kto jakie posiada kwalifikacje (absolwentka europeistyki zazwyczaj nie posiada żadnych, ale ego ma wystrzelone w kosmos) - najważniejsze jest to, że "ja pracuję za biurkiem, a ty zapi*** na hali, ty śmierdzący głąbie jeden".

 

 

* pewnego letniego wieczora wracałem z pracy busikiem - wokół same panienki typu 'instagram&swag'. Któraś skrzywiła się z niesmakiem i wydarła na cały bus: "łuee, co tak śmierdzi?". Nie zapomnę do dziś tego spojrzenia - zdumionego i pełnego obrzydzenia - gdy odwróciłem się do niej i spokojnie oznajmiłem: "to ja proszę pani. A ten smród to dwutygodniowa rozmrażana flądra". :D

  • Like 4
  • Dzięki 1
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwna opinia. Podobnie, jak kilku wyżej komentujących, nie spotkałem się wśród Polaków (poza sporadycznymi wyjątkami) z takim podejściem. Kilka razy widziałem chamstwo wobec kasjerek, ale nie powiedziałbym na tej podstawie, że jest to jakiś ogromny, ogólnokrajowy problem.

 

@NimfaWodna jeśli jest to bait będący trawestacją prezentowanej tu przez niektórych mniejszej lub większej mizoginii, to szanuję, ale coś czuję że masz po prostu słaby humorek dziś po południu.

Edytowane przez leto
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka że najbardziej pogardzane prace są najbardziej potrzebne i powinny byc lepiej opłacane.

Wyobraźmy sobie że ubywa doradców podatkowych na kilka miesięcy. Co się zmienia? Nic. Poza płaczem części przedsiębiorców.

 

A teraz wyobraźmy sobie że ubywa śmieciarzy

Zagrożenie epidemiologiczne, fetor, muchy i gryzonie

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, Libertyn napisał:

Prawda jest taka że najbardziej pogardzane prace są najbardziej potrzebne i powinny być lepiej opłacane.

Właśnie, czemu tak jest, że im bardziej zapier*alasz, tym mniej zarabiasz ? 

Ogólnie jest jakaś nieoficjalna pogarda dla ludzi pracujących fizycznie...

W Norwegii młodzież twierdzi, że "praca fizyczna świadczy o niskim statucie społecznym" może z tego się to bierze ?

Edytowane przez Leniwiec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Obliteraror napisał:

Wiele. Na gorsze. Coś nie lubisz tych przedsiębiorców..

Przykładowo?

Większość przedsiębiorców nie korzysta z ich usług.

 

A nie lubię z prostego powodu. 

Wielu za przeproszeniem to są tumani przekonani o własnej nieomylności, popełniający kardynalne błędy.

 

X ma firmę która ma ambicje  na obslugę sektora publicznego.

X narzeka na duże koszty i trudność w pozyskiwaniu klientów.

X zajmuje się sprzedażą i obsługą klienta.

Klient chce się czegoś podpytać?

Śmiało. Tylko niech wie że X prowadzi nocny tryb życia i maile pisuje o 4 nad ranem.  Zaś 8-14/15 to czas snu.

X płacze że praca wolno idzie. X dał do deweloperki i grafiki poleasingowe delle mające po 10 lat.

 

 

Y ma firmę sprzedającą pamiątki. Płacze że ma duże koszty i za mały lokal.

1/5 lokalu jest zawalona rzeczami zbyt cennymi by wyrzucić i nie nadającymi się by sprzedać  bo trochę nieaktualne.

Na sugestie sprzedaży ich za obnizoną cenę reaguje z oburzeniem.

 

Z ma firmę specjalizującą się w ogrodzeniach. Z bierze zaliczkę i kopie dół.

Znika na pół roku. Dół częściowo zasypany(deszcz, śnieg) i mówi że koszty wzrosną bo trzeba jeszcze raz dół wykopać.

 

W policzył sobie za docieplenie wełną.

Której nie użył a podokręcał jedynie płyty kartonowo gipsowe

 

Sorry. Mam odczucia jakie mam.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdarzało się. Pogardliwe spojrzenia przechodniów. Jak ze wspólnikiem w  weekendy, w uje...ych, roboczych ciuchach chadzaliśmy po mieście, bo remontowaliśmy zakupione mieszkanie w celu odsprzedaży z zyskiem. Dwa debile śmiejące się z czego? A ci dwaj debile śmiejące się z ludzi wykształconych, sprzedających się za kilka patoli u kogoś?

Więc kto powinien się śmiać ostatni? Liczy się szmal w kieszeni.

https://www.youtube.com/watch?v=ruhFmBrl4GM

 

Autorka tematu zapewne kiedyś przeżyje "miłosne deżawi" Przy narodzinach dziecka przez kilka minut poczuję większą więź niż do ojca tegoż dziecka.

Teraz to samo jest z ludźmi walczącymi z grypą.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z moich obserwacji i doświadczenia to największe pokłady tzw cebuli drzemały i drzemią nadal u ludzi piastujących wyższe stanowiska ,lepiej wykształconych itp gdzie powinni tacy dawać pozytywny przykład zachowania ,ogłady ,kultury i klasy. Tymczasem bardzo często to zwykłe prymitywy którym się poszczęściło lub nie tylko  i weszli w posiadanie większej ilości pieniędzy itp. Im większe auta i domy tym większa sieczka w głowach i mniemanie o sobie tak dalej i tak dalej by się rozpisywać.

@NimfaWodna avatar daje do myślenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie podejście mają tylko ludzie, którzy byli urodzeni w uprzywilejowanym środowisku. Na nic nie musieli ciężko pracować od podstaw, tylko podstawy mieli już zapewnione.
Sam jako nastolatek miałem tego typu podejście. A później przyszła wielka weryfikacja i nabrałem ogromnego szacunku dla każdego kto wykonuje ciężką pracę - żeby iść dalej i się rozwijać.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.