Skocz do zawartości

Latem będzie susza


Trevor

Rekomendowane odpowiedzi

W dobie koronawirusa okazuje się że to co nas czeka latem czy na przyszłą jesień to może być katastrofa. Szacuje się że pietruszka może kosztować nawet 26 zł. http://www.czujny.pl/idzie-susza-teraz-inwestujcie-w-pietruszke/

 

W połączeniu z obecną epidemią wirusa, szacowanym nawet na 15% bezrobociem możemy mieć straszliwą klęskę w kraju.

 

Mimo że czasem gościu pitoli to ma wiele mądrych rzeczy do powiedzenia. Polecam wysłuchać tutaj:

 

 

Edytowane przez Trevor
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do pana Adolfa to jest trochę odpalony w temacie turbosłowian, nie umniejsza jednak to w żaden sposób jego zdolnościom prepperingu a także charakterystycznej dla starszych ludzi zapobiegliwości.

 

Trzeba uświadomić sobie, że susza jest już teraz w tym momencie. Nie było zimy, śniegu. Po roztopach ta woda nie nawodniła pól a do tego nie magazynujemy/zatrzymujemy tej wody. Jesteśmy krajem pustynniejącym. Żeby było dobrze to musi padać teraz w kwietniu. Nie pomogły też ostatnie przymrozki. 

 

Przygotujemy się na fakt, że wszystko będzie cholernie drogie. 

Edytowane przez Husquarna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klęski naturalne dodatkowo zawsze sprzyjały rozprzestrzenianiu się chorób.

 

Jeśli się boicie wzrostu cen warzyw to albo zacznijcie uprawiać ogródek, albo kupcie sobie zapas warzyw suszonych (1 kg suszu = 10 kg świeżych). 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojej. I co z tego że pietruszka tyle będzie kosztować? Znajdą się alternatywy.

W zeszłym roku też była susza.

Szykujcie się na to że klimat się po prostu zmienia.

Zmieni się flora i fauna. Zmieni się musem nasza dieta.

No chyba że nasze warzywka będziemy importować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie mam w chooj miejsca na wsi, więc mógłbym coś zasadzić, studnia jest, w razie czego zbiornik na wodę z deszczu też... Jakie warzywa polecacie sobie uprawiać? Myślałem nad cebulą, pomidorem, ogórkiem, burakiem, marchewka, pietruszka ewentualnie jakaś sałata... I czy rzeczywiście te pieprzone nawozy są niezbędne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już jest susza, ponad trzy tygodnie bez deszczu u mnie. 

Do tego zimne noce, jeszcze do niedzieli było -5 i mroźniej w moim regionie. 

Nawet chwasty nie chcą rosnąć.

Co sądzić i wysiewać? Co lubisz, podstawa to ziemniaki, cebula, marchew, buraczki ćwikłowe, pietruszka, seler, pory.

Do tego pomidor, kapusta, sałata, rzodkiewka.

W kwestii nawozów, to zależy jaką masz ziemię, odrobinę nie zaszkodzi choć dużo więcej jest obecnie problemów z chorobami grzybowymi i szkodnikami wszelkiej maści.

Dobrze jeżeli masz możliwość nawadniania w postaci studni, o ile jest w niej woda, ja już w tym roku będę mógł się przywitać z dnem studni poziom wody przez zimę spadł o około metra. Już teraz pompa stoi na dnie, ale około 2 km ode mnie jest ujęcie wody na całą okolicę, kwestia leja depresyjnego jaki zawsze się tworzy przy takich punktach dotyka coraz dotkliwiej.

Jak jest czas i miejsce to zaorać trawniki i siać, sadzić co dostępne w nasiennym.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, .LaRs said:

Na co komu pietruszka?

Wbrew pozorom pietruszka jest rośliną pierwotną czyli nie była krzyżowana i można ją spotkać w dzikiej przyrodzie. Dlatego też używania jest w fitoterapii ze względu na duża zawartość biopierwiastków, witamin i związków. Ale jest trudna w uprawie dlatego taka droga. Po prostu wymaga dobrej ziemi.

 

Oczywistym warzywem na złe czasy, któremu stawia się pomniki  w wielu krajach bo uratował miliony przed głodem jest ziemniak. Urośnie wszędzie - pamiętam że u nas na podwórku zawsze walały się obierki z ziemniaków, potem w tym miejscu rosły krzaczki ziemniaków. Ponadto przy sadzeniu ziemniaków ze starych ziemniaków można go przekroić na kilka części i z każdej wyrośnie osobny krzak.

Nie muszę dodawać że z ziemniaków można zrobić setki dań, ponadto może służyć np. kurom czy innej zwierzynie jako pasza (np. obierki).

Do tego cebula, rzodkiew, pasternak, ogórki, dynia, cukinia, fasola, groch, zielenina w różnej postaci, zioła.

Reszta warzyw niestety będzie miała trochę większe wymagania glebowe.

Edytowane przez Słowianin
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minutes ago, Libertyn said:

I co z tym zrobisz? Nic nie zrobisz. W ogródku susza też może być.

Zrobię zapasy na jesień, i zimę, zaplanuje ogródek na przyszły rok, przemyśle finanse. Nadal chcesz być reaktywny i zdany na to co ci władza powie? Z końcem roku możemy mieć 15% kraju na bezrobociu. Kombinować co zrobić trzeba już teraz. W takich czasach lepiej nie być zdanym na innych więcej niż potrzeba.

 

@Słowianin A jak z nawadnianiem pyrków? Często trzeba?

Edytowane przez Trevor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minutes ago, Trevor said:

@Słowianin A jak z nawadnianiem pyrków? Często trzeba?

To zależy od przepuszczalności gleby. Jak jest piasek to niestety często.

Jak będzie susza na normalnej ziemi to można podlać raz co kilka dni ale nie wodą z hydrantu tylko jak masz to ze studni, rzeki, stawów, jeziora.

 

Pamiętam że jak była u nas susza to braliśmy samochód i przyczepkę, na przyczepę beczki plastikowe i jechaliśmy nad małą rzeczkę w okolicy. Jak było zbyt płytko aby wybierać wodę wiadrami to kopało się dziurę którą się obstawiało kamieniami i z niej wybierało wodę do podlewania. Wody starczało na kilka dni podlewania. Ogólnie woda ustana z rzek i zbiorniku wodnych jest lepsza niż z hydrantu.

Dopiero jak się czasy polepszyły pogłębiliśmy studnie do 10 dryn i kupiliśmy pompę. Minus że woda bardzo zimna i trzeba nią podlewać w nocy aby nie sparzyć roślin.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zwykle nawarstwienie problemów.

1. Zacofana retencja, brak prac przy tym od dekad.

2. Niepotrzebne osuszanie bagien, terenów podmokłych i polderów. (punkt 1)

3. Zabudowa polderów, uprawa terenów osuszonych - mimo że w Polsce od groma nieużytków, które można albo zabudować, albo rekultywować i użyźnić.

 

Jedyne, co wyszło, przynajmniej do niedawna, to zalesianie - rosło.

Niestety w miastach jest moda na betonowanie wszystkiego - co znowu zmniejsza retencję.

 

Co mam z tą retencją ? Jak woda ma gdzie stać (bagno, jezioro, las, wysoka łąka, park czy trawnik choćby) - to trzyma wilgoć w glebie i powoli paruje. Większość wraca w postaci opadów lokalnych.

Jak jest beton, wylesiony stok, czy wysuszona nawozami gleba - to dużo wody płynie dalej, do rzeki, rzeką do morza. Przy okazji zgarnia te nawozy i pestycydy.

I mamy na lądzie suszę, a w Bałtyku plagę sinic i innego gówna.

 

Jak ma być lepiej, to nie możemy mieć setek hektarów ciągnących się monokultur, np. samej kukurydzy.  1-2 hA czegoś, i to otoczone szerokimi miedzami z drzewami, krzakami, rowami z wodą, bagnami. I tak naprzemian.

Jak nie będzie zmian w rolnictwie i budownictwie to się skończy jak nad morzem Aralskim.

 

Ale w Polsce jak zwykle każdy kurwa myśli najwyżej 4 lata wprzód, i nikt nic z tym nie robi, ni chuja.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minutes ago, Słowianin said:

To zależy od przepuszczalności gleby. Jak jest piasek to niestety często.

Jak będzie susza na normalnej ziemi to można podlać raz co kilka dni ale nie wodą z hydrantu tylko jak masz to ze studni, rzeki, stawów, jeziora.

 

Pamiętam że jak była u nas susza to braliśmy samochód i przyczepkę, na przyczepę beczki plastikowe i jechaliśmy nad małą rzeczkę w okolicy. Jak było zbyt płytko aby wybierać wodę wiadrami to kopało się dziurę którą się obstawiało kamieniami i z niej wybierało wodę do podlewania. Wody starczało na kilka dni podlewania. Ogólnie woda ustana z rzek i zbiorniku wodnych jest lepsza niż z hydrantu.

Dopiero jak się czasy polepszyły pogłębiliśmy studnie do 10 dryn i kupiliśmy pompę. Minus że woda bardzo zimna i trzeba nią podlewać w nocy aby nie sparzyć roślin.

Studnie mam. Niestety zauważyliśmy że czasem wysycha. Trzeba by ją oczyścić, i pogłębić. Jaki może być koszt tego? Ziemi nie mam wiele 2500 m2. Ziemia myślę że niezła bo to jest działka będąca wcześniej częścią pola uprawnego. Prawie połowa zalesiona na działce olbrzymi dąb, ale jest też sporo otwartej przestrzeni. Generalnie nie wiem za bardzo jak się za to zabrać, i od czego zacząć ale z tego co widziałem można nawet poważne ilości zbiorów z takiego kawałka ziemi wyprodukować ale trzeba to zrobić z głową. Myślę że warto by pomyśleć o takich podstawach jak ziemniaki, cebula, marchew czy buraki :D Przynajmniej na początek. Myślę że kolejna zima może być ciężka czy ten wirus odpuści czy nie i trzeba się powoli przygotować do uniezależnienia od łańcucha dostaw przynajmniej w jakimś stopniu. 

Edytowane przez Trevor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Trevor napisał:

Trzeba by ją oczyścić, i pogłębić. Jaki może być koszt tego? Ziemi nie mam wiele 2500 m2.

@Trevor

 

Ile kręgów ma ta studnia? Do 10 - 15 metrów ręcznie można spróbować, jak nie trafisz na skałę.Zależy czy samemu czy z ekipą chcesz pogłębiać, same kręgi betonowe to z +/- 150 zł. Z tego co pamiętam to z ekipą 300 zł wychodzi za beton, w dodatku im głębiej tym wieksze ryzyko oberwania brzegu, poprzekręcania kręgów i bycia trupem jak sie nie ma odpowiedniego sprzętu i głowy na karku.

 

25 arów to dużo, na własne potrzeby w zupełności wystarczy. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.